NIEBO ZDOBYWAMY - PIEKŁO ZDOBYWA NAS, Czy ciebie to obchodzi?!!!

Obrazek użytkownika Myślidar
Idee

W ramach wolnego czasu zróbmy sobie mały Quiz. Spróbujmy odpowiedzieć na kilka pytań:

 

Czym jest wieczność?

 

Czy wieczność istnieje?... Czy jest tylko hipotetyczną tezą postawioną przez matematyków, którzy na drodze dociekań stwierdzili, że istnieje liczbowa nieskończoność (opisywaną symbolem matematycznym, leżącej poziomo ósemki), którą następnie wielu fizyków rozpatrujących pojmowanie czasu, nazwała nieskończoność czasu, wiecznością. Przyjęło się uznawać, że skoro nauka, w osobach sławnych matematyków, czy fizyków (laureatów wielu nagród naukowych) postawiła tezę o istnieniu wieczności, więc wieczność istnieje!

 

A czym jest dla nas wieczność opisana i zaproponowana przez Pismo Święte, nie uznawane zresztą za naukowe, a wręcz – przez całą niemal społeczność lewicową i ateizującą – za konfabulację?

Jeśli odpowiedzieliśmy twierdząco, że wierzymy w wieczność jako zagadnienie czasowe, a następnie w wieczność objaśnioną teologicznie w Piśmie Świętym, zadajmy sobie następne pytania:

 

Chcę zdobyć wieczność, czy chcę być przez wieczność zdobyty(ta)?

 

Nie będziemy tu rozpamiętywać, czy wyższość ma Niebo z wszechogarniającą miłością, czy atrakcyjniejsze jest Piekło z porażającą nienawiścią i wiecznym cierpieniem, bo mam nadzieję, że na te pytania znamy odpowiedź od zawsze.

 

Rozważmy jakie są drogi prowadzące do celu!

 

Wszyscy wiemy, że chcąc zdobyć Niebo musimy się mocno natrudzić, by podołać wymaganiom Praw Bożych, objawionych w Starym i Nowym Testamencie. Droga do Nieba, a właściwie – można powiedzieć – wyboista ścieżka, jest pełna wyrzeczeń, cierpienia i nieustannego starania z naszej strony by zdobyć względy Stwórcy, który oceniając nasze ziemskie postępowanie, dopuści nas do Nieba od razu, lub skieruje do “przedsionku nieba” – czyśca, skąd po oczyszczeniu (przez nam nieznany okres) zostaniemy dopuszczeni do Niebios na całą wieczność. Widzimy więc, że Niebo jest nagrodą, o którą należy mocno zabiegać.

 

A może dać się zdobyć piekłu? Nie trzeba się wysilać i hulaj dusza...

 

A czy obserwując nachalne propozycje doczesności w kwestiach konsumpcjonizmu różnych dóbr, od materialnych do „pseudo duchowych” włącznie, nie kusi nas by zrezygnować z „hipotetycznego” wiecznego szczęścia, dla istniejących, fizycznie i organoleptycznie namacalnych ofert szczęścia doczesnego, do realizacji tu i teraz? Kusić, pewnie kusi, ale czy chcemy pokusie ulec i dać się piekłu zdobyć? Pan Bóg jest sprawiedliwy i tych którzy wybrali diabła za “ojca” oddał na pewno Piekłu!

 

Spróbujmy sobie wszyscy odpowiedzieć szczerze!

Młodym proponuję by odpowiedzieli sobie – bez ściemy!

 

Jeżeli poznamy nasze szczere odpowiedzi, łatwiej nam będzie dokonać ostatecznego wyboru!

 

CZAS UCIEKA, WIECZNOŚĆ CZEKA!!!

 

Mam, coś w rodzaju ściągawki dla tych, którzy jeszcze nie zadziwili się Chrystusem. Tą ściągawką niech będzie przesympatyczny wiersz ks. Jana Twardowskiego:

 

O łasce zdziwienia

 

Naucz się dziwić w kościele

że Hostia Najświętsza taka mała

że w dłonie by ją schowała

najniższa dziewczynka w bieli

 

a rzesza przed Nią upada

rozpłacze się i spowiada –

 

że chłopcy z językami czarnymi od jagód –

na złość babciom wylatują półnago –

w kościoła drzwiach uchylonych

milkną jak gawrony

bo ich kościół zadziwia powagą.

 

I pomyśl. Jakie to dziwne

że Bóg miał lata dziecinne

Matkę osiołka Betlejem.

 

Tyle tajemnic Judaszów

męczennic koszyczków kwiatów –

 

i nowe wciąż nawrócenia

 

Że można nie mówiąc pacierzy

po prostu w Niego uwierzyć

z tego wielkiego zdziwienia.

 

Więc tym, którzy się jeszcze nie zdziwili dedykuję życzenie, by mieli wolę zadziwić się tym pięknym światem, wiecznością i nadzieją na życie wieczne, w łączności z Bogiem i Świętymi.

 

P.S.

 

Pan Bóg proponuje wieczność!

 

Diabeł wmawia nam, ze Pana Boga nie ma (przy okazji wmawiając nam, że jego również nie ma, co jest dla niego niezwykle wygodne), a więc skoro nie ma Boga ani diabła, nie ma również wieczności.

 

Zauważmy, ze wprzęgnięta do tego została nauka i wszelkiej maści media, wprowadzające co raz nowsze, przeciwne Boskim prawa – z zakresu moralności przede wszystkim.

 

Pan Bóg dobiera sobie “towarzystwo”, preferując jakość, diabeł bierze jak leci, stawiając na byle jakość.

 

Zauważmy paralelę między ziemską prawicą (preferującą prawa Boskie, zwane naturalnymi), a lewicą, mającą tendencję do permanentnych zmian w Prawie Naturalnym, w imię bliżej nieokreślonego postępu.

 

Prawica, (ta prawdziwa, a nie “malowana”) w większej części wierząca w Boga z ciężkim trudem zdobywa i gromadzi ziemskie dobra, mając na uwadze dobro ogółu.

 

Lewica natomiast te dobra rozkrada i w części rozdaje swoim apolegotom, dla niby to, dobra wspólnego, o czym mógł się przekonać świat obserwując komunizm, jako ustrój społeczny. Wybierając komunizm jako swój ustrój będziesz oczywiście jadł kawior i spijał nektary – ustami wybranych przedstawicieli... Tobie dadzą ochłapy – na kartki! Mam swoje lata i wiem o czym mówię.

 

Pan Bóg stwarzając człowieka wyposażył go w mądrość i wolną wolę, dając mu prawo do możliwości niczym nie skrępowanego wyboru, lub odrzucenia Nieba..

 

Diabeł, chcąc zmącić zamierzenia Pana Boga, coraz bardziej się trudzi wymyślając coraz więcej “atrakcji”, by zdobyć rzeszę bezmyślnych, bardzo często zbydlęconych przez proponowaną subkulturę wyznawców.

 

Bóg umniejszając Siebie (pozostając niejako w cieniu) stawia na zahartowane w trudach ziemskich osoby, zwane przez nas świętymi, by dać im ( nie znane nam jeszcze) zadania do spełnienia.

 

Diabeł stawia na ludzi słabych, “przerobionych” nieustannymi pokusami w bezmyślny motłoch, bo nie ma żadnej konstruktywnej propozycji w wieczności, poza pomnażaniem coraz bardziej wymyślnych cierpień, dla nieszczęsnych dusz.

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

To istoty śniące, żyjące bodźcami

Ich łatwość doznania życia, pociągają

Niektórzy kiedy się już tym wszystkim znudzą

Próbują poznać Boga, wtedy się budzą

Szok zbudzonych, rzuca na ziemię w pokorze

Dowiadują się że też są dzieci Boże

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1578196

Księdza Poety :)

Wiersza,ktory tak pięknie mówi o naszej Wierze w Boga :)

Dobrej Nocy Wszystkim i pięknych snów

Vote up!
2
Vote down!
0

gość z drogi

#1578207

Ksiądz Twardowski rzeczywiście miał genialnie proste spostrzeżenia i potrafił je przekazać w sposób bardzo klarowny. Każdy kto przeczyta ten wiersz musi się zadumać nad jego przekazem.

Życzę pięknego życia i nieustannych zachwytów prawdą i pięknem wiary.

Szczęść Boże

Vote up!
2
Vote down!
0
#1578225

Bardzo trafne spostrzeżenie Jacku. Ale lepiej jest jeśli niektórzy w ogóle się obudzą. Wielu, a może nawet większość trwa w malignie niedowiarstwa i tylko jakaś trauma ich może zbudzić z tego letargu.

Pozdrawiam ciepło

Myślidar

Vote up!
2
Vote down!
0
#1578224