Pożyteczni idioci

Do tego wpisu po dość długim milczeniu skłoniło mnie parę niewątpliwych faktów - faktów które już mają miejsce lub będą miały miejsce niebawem.

Jesteśmy trzy lata od wyborów po których zjednoczona prawica (podkreślam - zjednoczona) odniosła zwycięstwo i niespełna rok od nowych wyborów. Jaki obrazek kreuje się nam na chwilę obecną tj. początek 2019 roku. Wydawałoby się że sytuacja polityczna jest dość klarowna. Z jednej strony rządzący obóz prawicowy z drugiej sprzedajna opozycja walcząca o swoje zagrożone przywileje wszelkimi metodami za które w II RP byłaby kula w łeb lub co najmniej długoletni kryminał. Jest też trzeci, b.ważny element tej układanki - UE opanowana przez lewaków w przedziwnym, wydawałoby się, sojuszu z międzynarodowymi korporacjami i spekulantami vide Soros. Nasi sprzedawczycy którzy mają długoletnie tradycje (od czasów PRL) w sprzedaży Polski za miedziaki i pozory władzy, skwapliwie korzystają z pomocy zainfekowanej miernotami intelektualnymi i neomarksizmem UE.  W swojej walce na śmierć i życie z obecną Polską która jest także b. niewygodna dla establishmentu w UE nie przebierają w środkach i można się po nich spodziewać każdego łajdactwa. Dla totalnych jak siebie sami nazwali to jest rzeczywista walka o życie. Doskonale bowiem zdają sobie sprawę z tego że jeżeli przegrają to grozi im anihilacja jako elity władzy jak i całkiem realna groźba długoletnich odsiadek - czego z całego serca w tym Nowym Roku im życzę:-)))

Tak wydawałoby się wygląda bardzo ogólny obraz sytuacji politycznej Polski i wewnątrz UE przez ostatnie 3 lata. Pomijamy kontekst ogólnoświatowy czyli głównie Rosję i USA. Jednakże nie jest to obraz prawdziwy gdyż im bliżej do ponownych wyborów tym bardziej widoczna jest krecia robota różnego rodzaju nie do końca określonych środowisk nazywających siebie patriotycznymi lub niepodległościowymi, grup frustratów (partyjni działacze) którzy nie załapali się do władzy a uważają że bardzo to im się należało czy w końcu nadspodziewanie dużej grupy "pożytecznych idiotów" skutecznie stymulowanych przez obce wywiady i lobbystów. Oni wszyscy mają tysiące pretensji i żalów do rządu do partii Kaczyńskiego i wszystkich którzy mają to czego oni nie mają bo to przecież jedna banda która kradnie razem z tymi co byli. Jak słyszę czy czytam te wywody to krew się we mnie gotuje i mam ochotę walić w te tępe pyski i patrzeć czy równo puchną. Zapomniał już jeden z drugim jak przez dziesięciolecia był nabijany w butelkę i trzymany krótko przy pysku nie wspominając o tym że jeszcze parę lat tamtej władzy i nie byłoby takiego państwa jak Polska. Chcesz gadać być ważnym w swoim środowisku !? Masz ogromne pole do działania !!! Prawi ludzie powinni być świadomi jakie ogromne zagrożenia dla suwerennej Polski stwarza sytuacja w której uda się rozbić obóz prawicy a co za tym idzie przegrać wybory lub pyrrusowo zwyciężyć bez możliwości samodzielnego rządzenia nie wspominając o większości konstytucyjnej która uregulowałaby ostatecznie na przykład sprawę sądów i nadzwyczajnej kasty. Tak długo bowiem jak będziemy mieli w Polsce złogi po PRL w sądach i konstytucje napisaną przez postkomunę tak długo nie będzie możliwa ostateczna rozprawa że wszelką możliwą do wyobrażenia swołoczą która rozkrada i wyprzedaje kraj. Jest to prawda tak oczywista że tylko ślepy lub kompletnie zmanipulowany i ograniczony obserwator sceny politycznej tego nie widzi !

Kończąc chciałbym zaapelować do wszelkiego rodzaju naprawiaczy i krytykantów obecnego rządu żeby dali sobie na wstrzymanie do wyborów na jesieni a w zamian skoncentrowali się na bardzo potrzebnej aktywności w swoich środowiskach mającej na celu uświadomienie jak największej grupie rodaków o co naprawdę idzie walka i jakie mogą albo co więcej będą konsekwencje jej przegrania. Konsolidacja obozu patriotyczno-niepodległościowego jest niezbędnie konieczna i wymaga odsunięcia na bok swoich osobistych ambicyjek i niejednokrotnie skrajnych poglądów. Oczywiście nie namawiam do ślepego wychwalania rządu czy rządzących partii. Bardzo daleko mi do tego i widzę wiele do poprawienia lub nawet całkowitej zmiany. Na szczęście jednak efekty 3 letniej pracy rządów prawicy bronią się same w porównaniu z 25 letnimi rządami ich poprzedników! A to że mogło być lepiej - no cóż szklanka albo do połowy pełna albo pusta dla malkontentów