2018>>>>>>>>2019

Obrazek użytkownika jazgdyni
Blog

Jeszcze chwila i kończy się osiemnasty rok nowego, XXI stulecia.
Ci, którzy urodzili się tuż po przełomie wieków, właśnie uzyskali pełnoletność.
A my tylko zestarzeliśmy się o kolejny rok życia. O rok bliżej końca. Kiedykolwiek to się stanie...

Nie mogę powiedzieć, że był to dobry rok. Pochowaliśmy pięć bliskich osób. Już od tego można się samemu ciężko pochorować.
Dwóch zmarłych było moimi przyjaciółmi z pracy na morzu. Dokładnie w moim wieku. Pan Bóg tych z morza zabiera szybciej do siebie.
W stosunku do Stasia, który bardzo cierpiał zanim odszedł, mam nawet wyrzuty sumienia. Bo to ja ściągnąłem go do niemieckiego armatora,do pracy na gazowcach – produktowcach. To drogie, specjalistyczne statki i tym się różnią od typowych LNG, czy LPG, przewożących podstawowe węglowodory, że mogą przewodzić przeróżne gazy. Często bardzo agresywne i toksyczne. Choćby takie paskudztwa, jak amoniak, benzen, toluen, czy dichlorometan. Czasami przewozi się dwa różne gazowe trucizny naraz.
Ja uciekłem z tej branży po dwóch latach z hakiem, a Stasiu pozostał do emerytury.
Czy to znaczy, że ja wywinąłem się rakowi, a on nie? Ostrzegałem go wielokrotnie, ale wiecie, jak to jest. Dobrze płacą, niezły komfort, poczucie stabilizacji i ta nasza niechęć do zmian. Wszystko skończyło się w 2018. R.I.P. Stasiu.

Edek, przyjaciel i sąsiad, mechanik okrętowy, też zmarł na błyskawicznego raka. Pogrzeb był miesiąc po diagnozie. Można się wprawdzie zastanawiać nad nieudolnością naszej beznadziejnej służby zdrowia, która nie potrafi skutecznie i na czas diagnozować, a potem fachowo działać, ale to już odrębny temat.

Reszta pogrzebów to rodzina. Wszyscy już po osiemdziesiątce i po względnie dłuższych chorobach.
Ciocia, młodsza o sześć lat siostra mojej mamy, żyła o 12 lat dłużej niż mama.
Czyżby trauma wojny i komunizmu tak mocno nie działały na dużo młodszych?

Wczoraj na niedużym cmentarzu w Trójmieście, pochowaliśmy osiemdziesięcioośmiolatka. Nostalgiczny, kameralny pogrzeb. Tylko najbliżsi. Góra pięćdziesiąt osób. Jednakże nie byłbym zdziwiony, gdyby chowano go z wojskowym ceremoniałem i salwą honorową. Chociaż nie – tacy, jak on, mają niezwykle spokojne, wprost anonimowe pogrzeby. Zauważyłem, że dwóch obserwatorów pilnuje, by wszystko przebiegało prawidłowo i spokojnie. Może też robili zdjęcia i będą się zastanawiać, co tam do cholery ten jazgdyni robił.

Szok przeżyłem już po pogrzebie. Ta pazerność i zachłanność, która coraz bardziej opanowuje rodaków jest ohydna.

Najbliższy krewny zmarłego zdecydował, że w dowód szacunku i miłości będzie świadkiem kremacji.
Okazało się, że taka obecność, spokojna, cicha, właściwie tylko modlitwa i wzruszenie, niczemu nie przeszkadzająca, kosztuje dodatkowe 500 zł. Pytam się – za co? Dlaczego?

Sam,po dłuższej chwili znalazłem odpowiedź...
Gdy są świadkowie z rodziny, trzeba zmarłego skremować w trumnie, ubranego, lub co najmniej zawiniętego w całun (150 zł), kosmetycznie zadbanego.
A po spaleniu autentyczne prochy po zmarłym umieścić w urnie.
Kupa dodatkowej roboty i materiałów.
Czy te 500 zł dodatkowej opłaty świadczy o tym, że gdy kremuje się kogoś bez wścibskich oczu świadków, to nagiego zmarłego umieszcza się w tekturowej trumnie (ca. 85 zł), albo nawet w kartonie z IKEI, a opał nie przekracza 15 zł, więc w sumie jest maksymalnie 100 zł kosztów za kremację.
A popiołu do urny nasypie się z wiaderka.

***

W okresie Świąt Bożego Narodzenia Pan Bóg zabrał do siebie bezbożnika Kazimierza Kutza i sługę bożego Tadeusza Pieronka.
Obaj panowie swoje lata już mieli, a okres świąt statystycznie powoduje żniwa zgonów.
Kutz i Pieronek znani byli ze swojej nieprzejednanej postawy wobec Dobrej Zmiany; byli antykaczystami, a poklask dostawali, z wiemy, ile wartych, środowisk III RP.
A ja się zastanawiam, czy ta zapiekła nienawiść (bądź, co bądź, ciężki grzech), ta złość i pogarda dla politycznych przeciwników, nie spowodowała w końcu pęknięcia tej przysłowiowej żyłki i jak to lud mówi – krew ich zalała. Oczywiście w przenośni.
Nie liczyli, że ta pogardzana kaczystowska tłuszcza wytrzyma trzy lata, a na dodatek ludzie będą bardziej zadowoleni. To mogło spowodować tragiczną traumę u osłabionych organizmów.

Masakryczne lato... Zima też nie – hu,hu, ha...

Ciężkie czasy dla nerwusów, pieniaczy i tych ciągle wściekłych na wszystko. Wyhamujcie. Spoko - jak mówią dzieciaki.

.

Ps. Na zdjęciu - tak był chowany Stephen Hawking

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (11 głosów)

Komentarze

Pogrzeby, pogrzeby...

Swego czasu, będąc w kompanii reprezentacyjnej MW, uczestniczyłem w pogrzebie jednego z admirałów. To, co mnie wówczas zastanowiło to niewielka (znikoma wręcz) ilość osób na uroczystości. Wtedy chyba po raz pierwszy tak naprawdę zrozumiałem, że nie jest ważne to kim w życiu jesteś, ale to JAKIM jesteś człowiekiem. Było to bardzo wymowne i utkwiło w pamięci...

W ciągu dekady pochowałem ośmiu kolegów ze swojej dawnej pracy i gdzie najstarszy miał bodaj 53 lata. Coś za coś - jak to mawiają...Mój serdeczny kolega zawsze mawiał, że tacy jak ja to minimum do 90-tki na tym łez padole. I choć racji pewnie nie miał to chciałbym mu wierzyć. Niektórzy też raczej powinni być spokojni ;-).

A już zupełnie poważnie to chciałbym sobie i pozostałym życzyć mniej niepotrzebnych waśni, większego zrozumienia dla naszych słabości i ogólnie wszystkiego dobrego na ten Nowy Rok.

Vote up!
6
Vote down!
0
#1577610

Witam,

 

Z całym szacunkiem ale kończy się dziewiętnasty a nie osiemnasty rok XXI stulecia _ rok 2000 był już w tym wieku, reszta prosta.

Pozdrawiam serdecznie i życzę pomyślności oraz zdrowia w Nowym Roku.

Vote up!
1
Vote down!
0

Piter1

#1577611

XX wiek zakończył się chyba w 2000 roku, bo np. dekada kończy się po upływie dziesięciu lat, setka po stu pełnych latach, to i drugie milenium skończyło się w 2000 roku. Tym sposobem JzG ma rację.

Pozdrawiam z nie mniejszym szacunkiem

Myslidar

Vote up!
2
Vote down!
0
#1577612

brakiem szacunku dla ludzkich szczątków. Szacunku,  charakterystycznego dla tradycji chrześcijańskiej. Od dołów śmierci ( np. sowiecki Katyń), poprzez krematoria Niemieckich Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych,  aż do kremacji zwłok zwyczajnie zmarłych współcześnie ludzi. Zatruła i zatruwa nadal wobec braku sprzeciwu i możliwości  ukarania. Czy i kto kontroluje ten przemysł pogardy? Pytanie retoryczne, liczy się parszywy zyski i geszeft. Nieludzki geszeft nieludzkich osobników.

Vote up!
2
Vote down!
0

yenom

#1577669

Witaj

 

Niemalże to samo napisałem, nieco innymi słowami, na innym portalu.

To barbaria przywleczona do nas przez tatarsko mongolskie hordy. A na dodatek utrwalona obecnie przez rozwijającą się na zachodzie Europy cywilizację śmierci.Te wszystkie aborcje i eutanazje mają nas odczłowieczyć. Zniszczyć emocje, smutek, żal, rozpacz po stracie bliskiej osoby. Od razu stają mi przed oczami obrazy z naszych powstań, gdy żony, matki, córki już do końca życia chodziły w czerni, by wszystkim pokazać, że nie zapomniały.

Lecz tak na prawdę - kogo to obchodzi? 10%? 20%? A może antyszczepionkowców i antysemitów?

Vote up!
1
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1577672

które ignorują tożsamość i życie samodzielnej osoby. Według Feliksa Konecznego przykładem takiej cywilizacji jest formacja turańska, współcześnie reprezentowana przez historyczną Rosję oraz jej bolszewicki komunizm, jako naturalna właściwość rosyjskiej formacji cywilizacyjnej. Innym przykładem cywilizacji turańskiej w Europie było Królestwo Prus, które zlepiło się z niemieckim militaryzmem, a później hitlerowskim totalitaryzmem. Może dlatego obserwujemy od setek lat prusko-rosyjską wspólnotę cywilizacyjną, która przejawia się we wzajemnym przenikaniu się i nieomal spontanicznym wzajemnym porozumieniu polityki państw Rosji i Niemiec, bez względu na formalny ustrój tych państw. Zwracam przy okazji uwagę na fakt taki, ze caryca Katarzyna Wielka była stuprocentowa Niemką ze szczecina, czyli wtedy z Królestwa Prus.

W największym skrócie chodzi o to, czy celem ustroju społecznego jest dobro osoby czy grupy, co w definicji konkretnej formacji cywilizacyjnej polega na przeciwstawieniu "gromadności" "personalizmowi" albo "indywidualizmowi". Teoria Feliksa Konecznego jest oczywiście bardziej złożona, ale tutaj nie zajmuję się tym, interesuję się raczej ciekawostką wynikającą z tej teorii. A więc:

  • "Personalizm" cywilizacyjny jest wtedy, gdy osoby polegają ograniczeniom moralnym - dla własnego dobra.
  • "Indywidualizm" jest wtedy gdy osoby nie podlegają żadnym ograniczeniom, co w konkretnej cywilizacji oznacza, że w końcu władzę zdobywa tyrania najsilniejszej osoby pozbawionej wszelkich ograniczeń. 
A więc turańska bolszewia jest cywilizacją "gromadnościową" w której panuje "indywidualizm" prowadzący do zamordyzmu bardzo scentralizowanej władzy najsilniejszej indywidualności. 
 
"Gromadnościowość" polega na ustroju, w którym fundamentalną wartością i ustrojowym celem jest różnie nazywany interes wspólnoty, albo interes klasy robotniczej albo dobrostan mas pracujących. Skojarzmy to sobie z europejskością, w której najważniejsze także jest dobro wspólnoty, przypomnijmy sobie Sowiecka Rosję, w której wszystko działo się dla dobra mas. 
A "indywidualizm" bardzo dobrze kojarzy się z takim szeregiem władców jak Iwan Groźny, Katarzyna Wielka, Stalin i w końcu Putin w Rosji, albo Fryderyk I oraz Hitler w Prusiech. 
Pointa:
Muszę przyznać, że nie jest dla mnie zagadką gdzie należy zakwalifikować panią Merkel oraz całą "gromadnościową" wspólnotę europejską z Angelą Merkel na czele.
Vote up!
1
Vote down!
0

michael

#1577781

Witaj

Dziękuję za twoje rozważania. Koneczny jest jeszcze ciągle niedoceniany za swoje prace w klasyfikacji i opisie ziemskich cywilizacji. A szkoda, bo to piękne wytłumaczenia modus operandi dzisiejszego świata.

Nie ma najmniejszych wątpliwości co do Rosji. To bezdyskusyjnie jest cywilizacja turańska, wyrosła z hord mongolsko - tatarskich. Ja ją sobie upraszczam i raczej nie widzę tam żadnego indywidualizmu. To twór plemienny zasadzający swą siłę na nieustannym podboju. Oni niczego nie budują, tylko grabią i wysysają podbite narody. Właściwie liczy się tylko jeden - batiuszka - czy to Czyngis-chan,Atylla, Stalin, czy Putin. Cała reszta jest bezwolną masą na jego usługach.

Natomiast Niemcy faktycznie są zdominowane przez prusacką ideologię. Tylko, że jest ona dziwną mieszaniną dwóch cywilizacji: bizantyjskiej i turańskiej. Bo tutaj, od wodza ważniejszy jest URZĄD. Państwo opiera się nie na demokracji, nie na narodzie, tylko na pisanym prawie,instytucjach i urzędach. Wg. mnie, to zmora gorsza od turańskiej barbarii. To pozwoliło w sensie technicznym zinstytucjonalizować holocaust, jak, co ważne dla nas, zaliczyć Polaków do drugiej kategorii.

A pierwiastek turański, który też tam jest silny łatwo pozwala na ścisłą współpracę z Rosją.

W obu tych przypadkach, decydującym argumentem jest siła. Tylko z pozycji siły można jako tako z nimi rozmawiać i pertraktować.Inaczej, to nie ma sensu.

I tak, zarówno Rosja, jak i Niemcy, mają nieustanne zapędy imperialne. Tego nie możemy zapominać nawet przez moment.

Vote up!
1
Vote down!
-1

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1577783

ponieważ niemieckość a nawet język niemiecki nie jest żadnym integratorem. Można domniemywać, że jest to skutek wynikający z faktu iż zjawisko świadomości tożsamości narodowej pojawiło się w cywilizacji Zachodu bardzo późno, a w niektórych częściach świata jeszcze teraz widzimy dopiero początek tego procesu. 

W czasie "przednarodowym" mieliśmy do czynienia z feudalną lojalnością do pana, do dynastii, do króla albo cesarza. A ludzie gadający po niemiecku należeli do różnych panów i dlatego do różnych Landów, cesarstw albo królestw, które nawet były prowadziły między sobą wojny. Skutkiem tego mamy do czynienia z różnymi kulturami albo cywilizacjami niemieckojęzycznymi, które kształtują społeczeństwa o odrębnych świadomościach narodowych. Dlatego mamy Austriaków którzy absolutnie nie uważają się za Niemców, mamy Bawarczyków i Szwajcarów i mamy Niemców z Saksonii, a po likwidacji DDR mamy Brandenburczyków, czyli post-totalitarne Pankow, które zintegrowało w sobie ducha dawnych Prus ze stolicą w Berlinie. Sam Koneczny turańskość przypisywał tylko Prusom.

A z drugiej strony gromadnościowość w teorii Feliksa Konecznego nie jest alternatywą indywidualizmu, ale przynależy do "dwóch szeregów pojęć". I tak gromadnościowość należy rozumieć jako układ lojalności w ustroju państwowym, która może być realizowana w formie personalistycznej albo indywidualistycznej. 

Turańskość polega na tym, że mamy gromadę czyli plemię działająca jako gromada zorganizowana tak, ze wszyscy działają jako wspólnota a ustrój państwowy jest tak skonstruowany, że wszyscy działają dla dobra tej wspólnoty, ale robią to na sposób indywidualistyczny - czyli "Ein Reich, Ein Führer" 

Gromada może być reprezentowana w konkretnej cywilizacji w różnych  formach, jako Państwo, Naród albo Prawo. Niemcy zostali niestety ogarnięci normatywizmem prawnym czystej nauki prawa według Hansa Kelsena, które rozdyma niemiecką turańskość na całą UE. To jest esencja URZĘDU według Franza Kafki, gdzie w PROCESIE nie uczestniczy nic, ani żadna prawda, ani moralność, a na wyroki nie maja wpływu żadne fakty. Liczy się tylko to co jest zapisane w papierach, a wyroki sądów równe są wyrokom Boga.

Vote up!
2
Vote down!
0

michael

#1577788

tych zjawisk i sama świadomie i ze zbrodniczymi intencjami celowo miesza i myli pojęcia. W niezbyt wielkiej przesadzie wszelka lojalność bywa określana jako plemienność - a więc Unia Europejska to dobra wspólnota a Polska to zła plemienna wizja świata.Dokładnie tak jak w Sowieckim Sojuzie, gdzie naszym plemieniem miała być międzynarodowa wspólnota klasy robotniczej a polskość musiała podlegać internacjonalizmowi klasy robotniczej. Najważniejszy był internacjonalizm międzynarodowej klasy robotniczej działającej pod światłym przywództwem I Sekretarza...

I mamy celowe mieszanie pojęć patriotyzmu, z nacjonalizmem, rasizmem, antysemityzmem. i wszystkim co niezrozumiałe. w tym chaosie. A jak nie wiemy o co chodzi to huzia na PiS. I tylko oni wiedzą, że jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. 

Vote up!
2
Vote down!
0

michael

#1577791

a jej fundamentalnym narzędziem jest dezinformacja - komunista nigdy nie informuje.

Vote up!
2
Vote down!
0

michael

#1577792