Scenariusze optymistyczne kontra pesymistyczne

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Czytam właśnie rozważania znanego psychologa i laureata Nagrody Nobla, Daniela Kahnemana nad irracjonalnścią naszego planowania i prognozowania, więc automatycznie skojarzyło się mi to z moimi rozważaniami tu na blogu. Staram się unikać formułowania tego typu prognoz, i ograniczam się do opisywania scenariuszy minionych i aktualnych, starając się dociec jakie procesy się za nimi kryją, ale przy okazji zdarza mi się formułować przewidywania na najbliższą przyszłość. No bo nie ulega dla mnie wątpliwości, że w przypadku pewnych makroprocesów o swoistej bezwładności da się najbliższą przyszłość przewidzieć, tak jak można przewidzieć kurs ogromnego tankowca.

Tak więc próbuję przewidywać pewne procesy, ale widzę, że są to przewidywania raczej natury optymistycznej, zakładające trwanie pewnych pozytywnych tendencji i zanik tendencji negatywnych, które pojawiły się niedawno, a pesymistyczne warianty traktuję jako wydarzenia ze sfery czarnego humoru. Tymczasem faktycznie trzeba się jednak liczyć przede wszystkim ze scenariuszem pesymistycznym. Jeżeli chodzi o mnie, to rozpatrując sytuację, biorę pod uwagę rozmaite czynniki, a im więcej czynników weźmie się pod uwagę, tym bardziej możemy liczyć na sukces. Tymczasem przeciętny wyborca, skonfrontowany ze złożoną i konfliktową sytuacją, będzie się raczej ograniczał do działań uproszczonych i stereotypowych i podążał za sugestiami mediów. 

Co przemawia za scenariuszami optymistycznymi ? Oprócz osobistego optymizmu autora, przemawia prawdopodobieństwo, ponieważ można słusznie zakładać, że po latach nieszczęść społecznych od r. 1939, możemy liczyć na odbcie i passę wydarzeń korzystnych. A co przemawia za scenariuszem pesymistycznym ? To chyba że teoria prawdopodobieństwa nie wyklucza wcale możliwości przedłużenia trendu niekorzystnego układu zdarzeń. Ale determinizmu nie ma i passę można przełamać zdecydowanym działaniem. 

Zacznijmy od scenariuszy wyborczych optymistycznych opartych na tendencjach dotychczasowych. Te tendencje wskazują na poszerzanie się wpływów PIS i przesuwania się ich z kierunku południowo-wschodniego w kierunku północno-zachodnim. W efekcie można stwierdzić, patrząc na mapki powyborcze, że postkomunistom pozostały tylko nadmorskie wydmy. Taka może się wydawać tendencja optymistyczna nieco uogólniona, więc warto wrócić do wyborów parlamentarnych z r. 2015 i spróbować ją zreinterpretować, biorąć pod uwagę zamiast wersji optymistycznej tendencji ślepy trafi lub szczęśćie, które się uśmiechnęło do PISu, gdy SLD popełnił strategiczny błąd tworząc koalicję wskutek czego nie wszedł do Sejmu. Czy był to więc tylko szczęśliwy zbieg okoliczności czy efekt tendencji ? 

A jeżeli to był szczęśliwy traf tylko, to jaka jest gwarancja, że powtórzy się w najbliższych wyborach parlamentarnych ? Trzymajmy się więc scenariusza pesymistycznego, bo sam rozpad demoliberalizmu, choć per saldo korzystny, to jednak może nieść za sobą wydarzenia nieprzewidywalne i niekorzystne, jako że reakcje elektoratu mogą być nieobliczalne z powodu chaosu, wynikajacego stąd lęku i niezrozumienia sytuacji. Np. nie wiadomo, jak podziała na elektorat paroletnia batalia rządu z Komisją Europejską. Pesymistyczny rozwój wydarzeń nałoży się na zaburzenia społeczne związane z rozpadem postkomunizmu i demoliberalizmu, podobne do wydarzeń na Zachodzie. Nie sądzę, że można liczyć na szybkie dojście do władzy na Zachodzie nowych sił i jeszcze przez jakiś czas będziemy mieli na Zachodzie do czynienia z rozmaitymi, mniej lub bardziej spektakularnymi efektami gnicia demoliberaizmu, bo odrodzenie demoliberalizmu jest absolutnie wykluczone. 

W ramach scenariusza pesymistycznego, moim zdaniem fikcyjnego, bo żeby był możliwy, to musiałaby przetrwać Komisja Europejska w obecnej postaci, co jest nader wątpliwe, gdyby postkomuna doszła ponownie do władzy, to chcąc się przypodobać UE ogłosiłaby odejście od węgla. Pamiętając jednak o tym, że jest to formacja niezdolna do podejmowania racjonalnych działań , to albo by zwlekała z podjęciem działań ze strachu przez społecznym oporem, albo też by doprowadziła do takiego chaosu w gospodarce i finansach, że obaliłaby ją rewolta. 

Jakie wydarzenia zewnętrzne mogłyby oddziałać pozytywnie na rozwój sytuacji ? Mógłby to być np. jakiś spektakularny sukces polityczny grupy wyszehradzkiej, wokół której mógłby się zawiązać nowy sojusz europejski państw unijnych. A jeżeli chodzi o wydarzenia wewnętrzne to interesujący efekt mógłby dać społeczny pakiet prodemograficzny - rząd zobowiązuje się wobec emerytów do pewnej znaczącej podwyżki niskich emerytur i zawieszenie dalszego wzrostu w zamian za umowę przewidującą korzyści dla młodych małźeństw zdecydowanych na co najmniej trójkę dzieci.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

i mysz urodziła ... no właśnie co? Jaka konkluzja, co wreszcie przewidujesz? Koniec roku za chwilę, i co dalej? Co ma nas spotkać fajnego, a co będzie gdy wpadniemy w szambo?

Vote up!
0
Vote down!
0

Apoloniusz

#1577247

I o to właśnie chodziło, co zresztą zostało zasygnalizowane na samym wstępie. Da się przewidzieć kierunek makro, globalny czy europejski, bo to już koniec demoliberalizmu, ale drobiazgów nie da się przewidzieć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1577254

odtrąbiasz koniec "różowości"? Człowieku, jeszcze kilka pokoleń będzie przez nich duszonych. Z lansowaną przez Ciebie perspektywa makro, także bym się pospierał, wszak co człowiek - to perspektywa. W mojej perspektywie widać, iż najbogatszy kraj w eurokołchozie i nie tylko, próbuje się wybić na niepodległość. Wiadomo, że Niemcy są w dalszym ciągu okupowani - dosłownie - przez aliantów. Niektórzy jak Francuzi odpuścili, ale Jankesi nie, chociaż bardzo poluzowali. Moim zdaniem, to co teraz obserwujemy we w Paryżu jest finansowane przez służby BND i w pewnym momencie, gdy pan Makron nie będzie miał ruchu znajdzie się (a raczej już jest) sponsor, który potrzęsie sakiewką, a w zamian ... no cóż zaczną razem budować eurokołchoz dwóch prędkości. 5 - 6 państw bogatej starej unii wraz z Niemcami i Francją utworzy ów twór, po czym tak jak wieszczyła kanclerka, aby państwa wyzbyły się narodowości (ona nie do Polaków piła, gdyż wie, że Polacy pierwej Niemców by się pozbyli niż swej narodowości), stworzą najpierw ścisłą unię, a później federację, czyli nowe państwo. Państwo posiadające broń jądrową i własną armię no i bardzo bogate i oczywiście mnóstwo rekruta do wystawienia w razie co (mam na myśli tzw. uchodźców).  Ten pomysł obwieścił trochę zbyt wcześnie pan Makron wnerwiając pana Donalda Trumpa z USA. Podejrzewam, że dla prezydenta Stanów nie było to nowością, ale zrobił kwaśną minę.To właśnie po to kanclerka konsekwentnie, buduje nord strim 2, aby Polska nie zablokowała im diesla. Jak w tej perspektywie kryje się nasz kraj? No cóż, lubimy się wystawiać "za wolność waszą i naszą", więc wykładamy naszą krwawicę na sprzęt, aby przynajmniej szabelki jakie takie były. Tak to wychodzi z posklejania faktów i niedomówień niektórych prominentnych polityków. To, że coś wisi w powietrzu to nie trzeba być Wernyhorą aby wyczuć, zwłaszcza, iż gra nabiera rumieńców. No widzisz Zetjocie! Czegoś takiego mi brakowało. Wniosków. Trafnych, albo mniej, ale wniosków.

Vote up!
2
Vote down!
0

Apoloniusz

#1577256

Jak jestem chory, to racjonalnie statystycznie jest przyjmować, że to bakterie lub wirusy wewnątrz mnie szaleją, a nie że mnie ktoś celowo podtruwa.  Przy rozpatrywaniu procesów społecznych zalecam tę samą metodę śledzienia przede wszystkich procesów wewnętrznych a nie zewnętrznych.

A procesy w skali globalnej widać już wyraźnie.

Wniosków nie będę wyciągał zbyt daleko idących, bo politycy światowi są jak dzieci we mgle i nie bardzo wiedzą co robić. W tej sytuacji trzeba zachować zdrowy dystans. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1577271

... "kolorowy" świat . Coraz bardziej wielobiegunowy . 

Może ,taka "hipoteza" :

"Nie jest wymysłem klątwa, co skarb chroni"

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/pochwala-czlowieka/

?

A każdym razie co to jest "optymistyczny" , a co "pesymistyczny" scenariusz ,to także warto by "przemyśleć" ,bo można dojść do dosyć "paradoksalnych" wniosków .

Vote up!
0
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1577275

Politycy światowi na pewno nie są jak dzieci we mgle. Oni od zawsze działają zgodnie z instrukcjami tych, którzy wydają polecenia z ukrycia...tak, że niby ich nie widać. We mgle wciąż pozostają ci, którzy tego nie dostrzegają, przypisując sobie teorie takie, jakie im pasują i co gorsze, wierzą w nie wbrew faktom. Polityka to fakty właśnie, a nie to, w co sami chcemy wierzyć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1577279

Weźmy pana Macrona jako przykład - on z pewnością wie, co chciałby uzyskać, ale wątpię, czy wie co chciałby uzyskać w bliższej perspektywie, a co w dalszej i co zrobić by zrealizować tą pierwszą a potem przejść od jednej do drugiej. Chcieć a móc to dwie różne rzeczy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1577285

...jest właśnie wręcz wzorcowym, aby zrozumieć w jaki sposób ta utopijna machina działa. Czy naprawdę uważasz, że jest on w stanie podjąć jakąkolwiek suwerenną decyzję bez "konsultacji" z podpowiadającymi? To idealny przykład kogoś "bezpłciowego", realizującego bez zastanowienia cele mu przypisane. Tacy ludzie nie piastują swych stanowisk przypadkowo; ich nie interesuje działanie stricte pro publico bono, gdyż liczy się tylko to, co w danej chwili powiedzą mu ci "niewidzialni".

Vote up!
0
Vote down!
0
#1577290

O macronie kilkakrotnie pisałem jako o wydmuszce establishmentu.Ale to w niczym nie zmienia mego przekonania o skuteczności/nieskutecznośći posunięć politycznych, które natrafiają na rozmaite bariery społeczne i odmienne trendy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1577305

  Witam Panowie! Zechciejcie koledzy wziąć pod rozwagę, że obecnie Świat biegnie, a nie jak przez ostatnich kilkadziesiąt lat kroczył. Więc scenariusze mogą być diametralnie zaskakujące. Pozytywnie również. Również szybkość przekazu zdarzeń w Świecie, obecnie medialnie jest błyskawiczna, a to niesie za sobą szybką reakcję podmiotów. Pozdrawiam!

Vote up!
1
Vote down!
0

ronin

#1577261

pozwolę sobie opisać w temacie przewidywań anegdotycznie zdarzenie z dnia dzisiejszego. Otóż, wracam ja z zakupów częściowych świątecznych i spotykam dwie znajome z pracy dawnej, tak sprzed 40 lat ( jak byliśmy piękni i .....). Oczywiście szarmancko życzę obu paniom zdrówka, zdrówka, zdrówka..... Na to jedna z nich:" no widzisz, jak pan kierownik się dobrze trzyma, a ty mówisz, żeś jesteś już próchno!". Ja na to wypaliłem; a świeci w nocy? Bo jak nie, to jeszcze nie, chyba. Co prawda podfruwajką już nie będzie, ale zawsze chyba można na boczku coś sieknąć? Na to "próchno" :, prawie z pianą na ustach: a cóż ja mogę na boczku sieknąć, panie kierowniku? Ja, oddaliwszy się nieco, cały w pokłonach, odparłem: a choćby jajecznicę, choćby jajecznicę.

Ale ad rem: przewiduję bajzel totalny, kłamstwo za kłamstwem, oszustwo za oszustwem. I rok stagnacji i mielenia resztek, po latach minionych. Wesoło nie będzie!

Jeśli ktoś z czytających widzi w moim wpisie coś osobistego, to efekt jest zamierzony. Zdrówka życzę i spokoju.

Vote up!
2
Vote down!
0

yenom

#1577265

Bez urazy. Będzie wesoło.

Vote up!
0
Vote down!
0

Apoloniusz

#1577270