Libanizacja Wenezueli- putinowska lewa(n)tywa

Obrazek użytkownika antysalon
Świat

Zacznę od Libanu.
To był nie tak dawno taki piękny, bogaty, zasobny i spokojny kraj.
Szwajcaria Lewantu.
Był! dopóki nie wleźli tam sowieci.

I głównie za sprawą Ruska oraz otumanionej, finansowanej przez Moskwę mniejszości palestyńskiej ( ok. 9 % ludności Libanu sprzed 1970r.) stal się niemal półpustynią.

To samo uczynili Rosjanie "poproszeni o braterską pomoc" w wielu innych punktach świata, gdzie pozostawili po sobie ten sam antycywilizacyjny stan, syf!

Dzisiaj szykują się na Wenezuelę.

Metoda od lat taka sama!
Pierwej marksistowsko/bolszewicki przewrót, potem zniszczenie kraju, kłopoty.
Wtedy zaproszenie " przyjaciół szczególnie miłujących pokój i socjalizm", prośba o braterską pomoc, utworzenie przyczółku.
A potem już gładko, "przyjaciele" szybko czują się jak w domu...

Wenezuela, niemal trzykrotnie większa od Polski przy ludności ok 31 mln.
Do niedawna kraj zasobny.
I niemal raj klimatyczny z niskimi wahaniami temperatur pomiędzy najcieplejszym i najzimniejszym miesiącem roku, a ciepły Prąd Karaibski podnosi temperaturę na wybrzeżu do ok. 27 °C. Podobna temperatura charakteryzuje obszary pozostałej części kraju, średnie miesięczne temperatury powietrza wynoszą 24-28 °C. Jedynie w górach temperatura jest wyraźnie niższa.
Tak więc doskonałe warunki dla rolniczych upraw.
I ropa naftowa ( 90% eksportu i 50 % wpływów budżetowych), podstawowe bogactwo kraju dawała podstawę stabilności gospodarczej dopóki populista, socjalista, a raczej komunista Chavez, po nim Maduro nie dokonali gwałtownego skrętu w lewo.
"Socjalizm XXI wieku", tak ten program gospodarczo/społeczny nazwali i realizują do dziś ci niszczycielscy populiści.
I nawet głowa konia na fladze tego kraju została przestawiona z prawo na ...lewo!.
Ten skręt spowodował, że w roku 2012 inflacja sięgnęła 40%.
Zaś w połowie lipca 2013 już 50%.
Potem ponad 15 000 %.
Obecnie ... 4 000 000 %!

Ten nieudolny, niewydajny program socjalizmu XXI wieku okazał się katastrofą dla Wenezueli.
Nie tylko zmarnotrawiono potencjalne zdolności, możliwości i bogactwa, zasoby kraju, Wytracono olbrzymie zasoby rezerw, które Wenezuela jeszcze w roku 2006 miała na poziomie 35 mld dolarów ( dla porównania, tyle co Kanada, a w przeliczeniu na mieszkańca rezerwa Wenezueli była znacznie większa niż w Niemczech ).

Hiperinflacja, to totalna bieda, głód, braki wody w miastach, przestępczość.

Z tego powodu codziennie ok. 5000 Wenezuelczyków opuszcza, ucieka z kraju.
W tym roku to już totalny exodus ubyło ok. 1,8 mln ludzi.

A jednocześnie zlewaczała ekipa wydaje z budzetu olbrzymie kwoty na wspieranie komunistyczno/lewackiej partyzantki niszczącej sąsiednią Kolumbię.

Kłopoty straszliwe w kraju nie tak dawno zasobnym.

A na kłopoty, to najlepszy ...Putin!
Vladimir Vladimirowicz Putin.
Wenezuela z takimi kłopotami, to kolejne pole na szachownicy, gdzie Rosjanie zamierzają się usadowić.

A pole to nie byle jakie! Ameryka, czyli USA tuż, tuż!

Po Kubie, prorosyjskiej Nikaragui, Wenezuela!, nowe pole konfliktu z USA nie do pogardzenia dla watażki Putina.

Już w r. 2008 prezydent Chavez zaproponował Miedwiediewowi niewielką wysepkę Orchilla; 200 ml na płn. wschód ( wenezuelski garnizon, lotnisko wojskowe ) na bazę dla rosyjskiego lotnictwa strategicznego.
Dzisiaj Maduro w sytuacji, gdy inflacja osiągnęła już 4 000 000 %!!! czyni podobnie.
Rosyjskie bombowce strategiczne Tu 160 ( zdolne ładunki nuklearne przenosić ) już wizytują Wenezuelę, winną Moskwie na teraz ok. 25 mld $!.

Skoro wszystko się wali, ludzie głodują, uciekają z kraju, protestują, to obecny prezydent Wenezueli szuka ratunku u Putina!

A co może im on, Putin i Rosja zaoferować?
Moim zdaniem tylko...libanizację Wenezueli!
W tym Rosjanie są naprawdę dobrzy!, mają wiele osiągnięć w konwencji "sk i m".
Syf kiła i mogiła!
Już wiele krajów tej ..."zasobności" zaznało!, doświadczyło!

Oczywiście dostrzegam istotne przeszkody dla Putina i Maduro!

Albowiem jest jeszcze prezydent Donald Trump, potężne USA.
Są Chiny, którym Maduro jest winien co najmniej dwa razy tyle co Rosji.

Nie należy też zapominać o milionach niezadowolonych, wściekłych obywateli Wenezueli z 20 letnich niszczycielskich rządów "socjalistów XXI wieku" w ich kraju.

I dlatego. na szczęście nie tylko dla całej Ameryki Łacińskiej te kolejne sowieckie instalacje na zachodniej półkuli są jeszcze sprawą odległą.

pzdr

p.s.
Drobne porównanie stanu liczebnego armii ( bez rezerwistów):
Liban - ok. 113 000 żołnierzy
Wenezuela- ok. 115 000 ,,,
Polska po Sikorskim, Klichu i Siemoniaku-? tyle co miejsc na Stadionie Narodowym i ponad setka generałów!

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

Cyt. „Zacznę od Libanu.
To był nie tak dawno taki piękny, bogaty, zasobny i spokojny kraj.
Szwajcaria Lewantu.
Był! dopóki nie wleźli tam sowieci.”

A jaki był Liban dopóki nie wleźli tam Izraelczycy?

W Libanie po połowie dominują Żydzi i Syryjczycy niewątpliwie wzmocnieni rosyjskimi doradcami!

Ja tam byłam, znam realia a ty Antysalonie?

„Wszyscy cierpią na tę samą chorobę: Liban. Ale lekarstwa brak i takie pewnie nie istnieje. Fikcyjny narrator opowiada nam historię tego maleńkiego kraju wciśniętego między Syrię a Izrael, szarpanego przez konflikty etniczne i religijne. Obsesyjnie szuka źródeł przemocy i nienawiści, ale Liban wymyka się znanym nam standardom, jest tak samo chory jak ci, którzy o nim opowiadają. Jego siłą i przekleństwem jest niezwykła mozaika partii politycznych, wyznań, interesów, których brzydszą twarzą od lat są masakry, zamachy, wojny, a piękniejszą oszałamiająca przyroda, zabytki, kultura, kuchnia. Trudno przejść obok tego obojętnie, jeszcze trudniej się nie zarazić.”

„Opętanie. Liban.” ~ Jan Subart

PS

Wkrótce PKW naprowadzi tam porządek?

Vote up!
4
Vote down!
0

casium

#1577042

jadłem!
Nie uzurpuję sobie pełnej wiedzy o Libanie
Wiem o mozaice religijnej;islam – 61,3%)chrześcijaństwo – 38,3%: katolicyzm – 28,8% prawosławie – 8,3% )protestantyzm – 1,0%.
O Szamunie, zamachach, przewrotach, masakrach, pogromach, Tygrysach, Falandze i al. Fatach!
I to ostatnie paskudztwo OWP stało się moim zdaniem kluczowym rozsadnikiem w tym kraju.
Wiem o udziale Syrii, Izraela, ale moim zdaniem głównym sprawcą nieszczęścia tego kraju byli Rosjanie ze swoim sojusznikiem Palestyńczykami.
I brudne paluchy nie tylko Rosji,Iranu, Arabii Saudyjskiej, Izraela, CIA dopełniają reszty w jak skomplikowanej sytuacji funkcjonuje Liban.

pzdr

Vote up!
3
Vote down!
0

antysalon

#1577056

W wyborach parlamentarnych 2018 r. szyicki ruch Hezbollah uzyskał większość głosów, co umożliwia im większy wpływ zarówno na premiera, jak i prezydenta. Libańczycy uważają Izrael za zagrożenie nr 1 a więc działania Tel Awiwu w Syrii są traktowane jako bezpośrednie zagrożenie dla państwa libańskiego.

AKTUALNIE:

- Izraelskie akcje mogą sprowokować szyicki ruch do ataków rakietowych na Izrael z terytorium Libanu. Prawdopodobieństwo wystrzelenia rakiet w kierunku Izraela jest niepokojąco realne.

- Izraelczycy próbują rozwiązać swoje problemy z Irańczykami na terytorium Syrii, wcześniej wielokrotnie robili to na terytorium Libanu.

- USA jawnym tekstem daje do zrozumienia, że negatywnie odbiera wzmocnienie Hezbollaha, który… przygotowuje się do wojny i to jest koszmar dla Izraela!

- Swoich pozycji w Libanie nie chce tracić także Arabia Saudyjska, która tak samo jak Izrael obawia się wzmocnienia pozycji Iranu w Bejrucie.

- Liban staje się wysepką walki między Iranem i Arabią Saudyjską. Przy czym przewaga leży nie po stronie Saudyjczyków.

O Libanie w tym „zarazie OWP” warto poczytać tu:

http://bliskiwschod.pl/2013/06/dzialalnosc-hezbollahu-jako-odpowiedz-na-implozje-struktur-panstwowych-w-libanie/

PS

W tyglu libańskim oczywiście pierwsze skrzypce grają skrzypce rosyjskie. Należy zauważyć, że Bejrut był i nadal jest niekwestionowaną stolicą wywiadów wszystkich liczących się sił całego świata. Dla Rosji Krym to niezatapialny lotniskowiec, który kontroluje Morze Czarne, a zatem szlaki handlowe na Morze Śródziemne. Wielcy tego świata byli zawsze obecni na morzu „między lądami” stróżując między kontynentami Afryką i Europą. Historia dowodzi – każde mocarstwo musi zaznaczyć swoją obecność na Mediterranean Sea… Gdyby Krym nadal przynależał do Ukrainy wówczas można byłoby uciąć brudne paluchy przy samej d*pie!

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

casium

#1577085

jest Polska. Lecz nie będą się z Tobą Cassiu spierał, więc niech będzie, że jesteśmy ex aequo z Libanem. I chyba niewiele się mylę. Zwróć uwagę na nasze położenie, bogactwa naturalne, permanentny burdel i katastrofę pod Smoleńskiem, której nijak nie można rozwikłać.

Vote up!
2
Vote down!
0

Apoloniusz

#1577094

W pobliżu naszych granic toczy się wojna, dlatego możemy być pewni, że obce służby nosami ciągną po ziemi i pracują w pocie czoła całą dobę :-))

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

casium

#1577095

ze zmiennym natężeniem. Niestety. Że nie ma ofiar? Policz: czasy ub, później Czerwiec, Grudzień '70, stan wojenny, dyżurny samobójca, Smoleńsk ... a straty materialne, które są ogromne: zniszczony do fundamentów przemysł, spacyfikowane szkolnictwo, zdemoralizowani ludzie, 3 miliony młodzieży tuła się po świecie. Wroga propaganda urabia opinię światową przeciw Polsce. I my tutaj skaczący sobie do oczu o imponderabilia zamiast stać murem w sprawie. Jak to nazwać?

Vote up!
2
Vote down!
0

Apoloniusz

#1577107

Chyba od I RP., a nawet o wiele wcześniej...

Polska rzeczywiście nie jest p... Świata,  ale  Europy, to już na pewno. 

Vote up!
3
Vote down!
-1

chris

#1577110

niepodlegli wyłączając okres 1918 - 1939 gdy nasi przodkowie cieszyli się wolnością. Stąd piszę o owych, ostatnich 70 latach. Czyżbyś wątpił? Chętnie dam się przekonać.

Vote up!
0
Vote down!
0

Apoloniusz

#1577115

Po Wielkiej Wojnie wyrażono zgodę na całkowite uśmiercenie  Królestwa Polskiego. Po zaborach powinno się powrócić do Królestwa,  rzecz zrozumiała.

No zapewne nie dla wszystkich zrozumiała. 

Dlatego właśnie mieliśmy taki twór jak II RP,

z całymi tego konsekwencjami . 

Przechodzac rozkrakiem z II RP  nad PRL-em duża część tych konsekwencji przeszła na III RP.

Niestety masoni  w ówczesnej Europie byli już mocno umocowani i to z wielką siłą sprawczą.

Tym samym paralizowali istniejące wówczas europejskie królestwa i  celowo uniemożliwili nam powrót do monarchii. Jak wiadomo Król Kazimierz oddał nas pod panowanie Najświętszej  Maryji,  co dla masonów jest nie do przyjęcia. Dziś Królestwo Polskie dla większości Polaków,  to jedynie kawałek ich historii. W obecnej chwili nie wyobrażają sobie systemu monarchicznego.

Masoni więc osiągnęli swój cel.

W Starej Europie uśmiercili Boga, a u nas Królestwo. 

Dziś więc Naród nasz pozbawiony broni stracił tym samym godność i wolność. 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

chris

#1577138

W momencie, gdy zabroniono  przy boku nosić białej broni , tym samym skończyła się wolność i godność Polaka. Oddanie wszelakim instytucjom kolejnego kawałka własnej suwerenności stawia nas w roli niewolnika. Niektórzy nazywają to postępem cywilizacyjnym.

Przy tym wszystkim ciekawym aspektem byłby fakt, gdyby na ten przykład swego czasu " wygrał " Nicola Tesler , a nie kartel Edisona. Pieniądz i związane z nim modele i dzialania ekonomiczne  często prowadzą do wojen.

To pozwala na zmiany całych struktur politycznych różnych obszarów, na zmiany  społecznych uwarunkowań z tym związanych i w końcu zmian świadomości nawet w całych Narodach. 

W tej sterowanej i wymuszonej "ewolucji" percepcji i wrażliwości w odbiorze widzimy w Europejczykach obecnie ogólną akceptację.

Zredukowali swoje potrzeby jedynie do wymiaru konsumpcji i to wszelakiego rodzaju.

Wolność i suwerenność kojarzą więc jedynie w aspekcie ekonomicznym. Jedynie grupy patriotyczne potrafią jeszcze myśleć w tym temacie kompleksowo. 

Wydaje mi się iż celowo różne sformułowania nie są aktualizowane do konkretnych potrzeb zmian.

 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

chris

#1577141

W momencie, gdy zabroniono  przy boku nosić białej broni , tym samym skończyła się wolność i godność Polaka. Oddanie wszelakim instytucjom kolejnego kawałka własnej suwerenności stawia nas w roli niewolnika. Niektórzy nazywają to postępem cywilizacyjnym.

Przy tym wszystkim ciekawym aspektem byłby fakt, gdyby na ten przykład swego czasu " wygrał " Nicola Tesler , a nie kartel Edisona. Pieniądz i związane z nim modele i dzialania ekonomiczne  często prowadzą do wojen.

To pozwala na zmiany całych struktur politycznych różnych obszarów, na zmiany  społecznych uwarunkowań z tym związanych i w końcu zmian świadomości nawet w całych Narodach. 

W tej sterowanej i wymuszonej "ewolucji" percepcji i wrażliwości w odbiorze widzimy w Europejczykach obecnie ogólną akceptację.

Zredukowali swoje potrzeby jedynie do wymiaru konsumpcji i to wszelakiego rodzaju.

Wolność i suwerenność kojarzą więc jedynie w aspekcie ekonomicznym. Jedynie grupy patriotyczne potrafią jeszcze myśleć w tym temacie kompleksowo. 

Wydaje mi się iż celowo różne sformułowania nie są aktualizowane do konkretnych potrzeb zmian.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0

chris

#1577142

sie dzisiaj brzytwy, aby utrzymac sie jeszcze jakis czas przy wladzy.

Dziwie sie Niemcom, Francuzom, Wlochom a nawet Orbanowi - za utrzymywanie z Putinem i Rosja stosunkow politycznych i gospodarczych.  Putina mozna pokonac w latwy sposob: ograniczyc  zakupy surowcow w Rosji, ograniczyc stosunki polityczne i twardo zadac ustepstw. Gdyby Niemcy zdecydowaly sie naprawde na pomoc Ukrainie - nie budowaliby  gazociagu przez Baltyk, nie dyskutowaliby nad rozwojem stosunkow...

Im wiecej dzisiaj Zachod kupi rosyjskich surowcow - tym wiecej Rosja przeznaczy na zbrojenia i dzialania takie jak na Ukrainie, w Syrii czy w Wenezueli.  Merkel czy Orbanowi wydaje sie, ze sa sprytni - za poparcie (ciche) Rosji dostana bonifikate w zakupie gazu czy ropy (placac i tak wiecej, niz ceny na wolnym rynku surowcow) - tymczasem hoduja gada, ktory, gdy odpowiednio dorosnie - pozre takze ich...

Juz Lenin powiedzial, ze Zachod sam sprzeda Rosji sznur, na ktorym potem zostanie powieszony... dzisiejsi przywodcy europejscy o tym zapomnieli?

Vote up!
1
Vote down!
0

mikolaj

#1577164