„Brazylijski Trump” wygrał I turę wyborów. Tylko „kataklizm” odbierze mu prezydenturę

Obrazek użytkownika Apoloniusz
Artykuł

Prawicowy kandydat popierany przez generałów, który obiecał skierowanie wszelkich dostępnych sił do walki z przestępczością zorganizowaną, po niezwykle elektryzującej kampanii wyborczej uzyskał 46,93 proc. głosów poparcia.

Bolsonaro, były kapitan i wieloletni kongresmen irytuje lewicowe organizacje, głównie z powodu niewybrednych komentarzy pod adresem sodomitów, czarnych i rdzennych społeczności Brazylii, a także z powodu poparcia dla rządów wojskowych.

 

Co więcej, wśród samych Brazylijczyków w związku z tragicznymi skutkami wojny karteli przestępczych z Rio i Sao Paulo, rośnie poparcie dla dyktatury wojskowych.

 

W wywiadzie udzielonym w 2015 roku Bolsonaro bronił dyktatury w latach 1964-85 jako niezbędnego środka zapobiegającego „komunizacji” kraju.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Prawicowi kandydaci wygrywają tam gdzie lewaccy idioci dokonali spustoszeń gospodarczych i kulturowych - a w efekcie rozbroili kraj przed przestępcami i "migrantami"...

Vote up!
3
Vote down!
0

Yagon 12

#1573161

w moim srodowisku nie darmo mówiło się "strzeż nas Boże od ognia i od komunistów"

serd pozdrowienia

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#1573387