Miraże indywidualizmu

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Czy stosujesz się do hasła "samorealizacji" ? Większość mediów i poradników rozwoju osobistego od dawna ją zaleca. Sugerują one, że możesz samodzielnie się rozwijać, możesz dbać o rozwój własnych zainteresowań i realizować swój interes bez ingerencji innych osób, które mogłyby co najwyżej stanowić przeszkodę w osiąganiu twoich celów.

Nie byłoby nic nadzwyczajnego w takim haśle, gdyby nie kontekst w jakim ono się pojawia. Bo, po pierwsze pojawia się w społecznościach wyznajacych kult indywidualizmu, takich jak społeczeństwo amerykańskie. Żeby jednak indywidualizm indywidualizmem poganiać to pewna przesada. Po drugie, występuje "indywidualizm" w analizach krytycznych wobec konsumpcjonizmu, oskarżających go o tendencje do krańcowego indywidualizmu. Widać tu że mamy do czynienia z pewnym zamieszaniem semantycznym. 

Takie miraże rozwoju indywidualnego i osobistej śćieżki kariery roztacza przed nami ideologia demoliberalna. Na papierze nawet to wygląda przyjemnie i kusząco, ale, niestety, są to tylko miraże. Demoliberalizm prowadzi prostą ścieżką do rozproszenia, a każde rozproszenie, tak jak rozproszenie energii, oznacza w końcu jej zanik i niemożność realizowania przedsięwzięć wspólnotowych, które wymagają koncentracji energii społecznej, bez czego grozi nam upadek, zarówno w wymiarze zbiorowym jak i indywidualnym. Żadne sukcesy w miejscu pracy nie okażą się trwałe, jeśli we własnym domu będziesz mieć syf, bałagan i awantury. Jeżeli będziesz rozpraszał swoją uwagę na setki nieistotnych spraw, to zadnej nie doprowadzisz do końca.  

Następuje rozstrojenie modelu relacji - poszczególne, odseparowane od siebie relacje słabną i zanikają. Jako pierwsze zanikają relacje ściśle kulturowe, duchowe, a na placu boju pozostają tylko cechy związane z biologią ciała, seks i agresja i teraz wiadomo, dlaczego akurat te elementy są tak popularne w przestrzeni publicznej i popkulturze. Proszę sprawdzić sobie jak dalece posunęło się rozproszenie umysłu w kwestii płciowości - ilu to płci można się obecnie doliczyć, bo już straciłem rachubę, chyba idzie to w dziesiątki. 

Jeżeli pragniesz być prawdziwym indywidualistą, to musisz wykazać się realnymi cechami wyróżniającymi ciebie z otoczenia. Po co komu są potrzebne cechy wyróżniające ? Z wielu powodów - osoba wyróżniająca się stanowi przykład dla innych, staje się czynnikiem dla nich motywującym i generalnie podnosi poprzeczkę i dynamizuje wspólnotę, przynosząc wszystkim korzyści. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że chodzi tu o cechy jak najbardziej pozytywne. Niektórzy, niestety, to wyróżnianie się rozumieją opacznie i próbują wyróżniać się nie cechami osobistymi, lecz stanem posiadania. Są też tacy, którzy, żeby się wyróżnić i zdobyć swoje 5 minut w mediach stawiają na skandal.  

Żeby więc się wyróżnić z otoczenia trzeba posiadać pulę cech większą niż otoczenie. I tu tkwi pułapka, w którą wpadają naiwni samorealizatorzy, bo skąd wziąć te cechy ? Cechy umysłowe przecież nie wyrastają z biologicznych tkanek, jak to się dzieje w przypadku cech fizycznych.  

Paradoks tej sytuacji polega na tym, że, aby stworzyć swoją własną osobowość trzeba posiłkować się cechami wziętymi z zewnątrz. Cechy umysłowe czerpiemy z zewnątrz, z kultury, z relacji z innymi. Na tym polega nasza socjalizacja i akulturacja, że nasycamy naszą osobowość cechami, które oferuje nam otoczenie społeczne. Nasze inspiracje i zainteresowania pochodzą przecież z zewnątrz, my je sobie tylko przyswajamy. Widać więc, paradoksalnie, że prawdziwy indywidualizm ma charakter nie indywidualny, lecz społeczny. Natura ludzka właśnie na tym polega, że bazuje, o czym wielokrotnie pisałem, na relacjach społecznych. A wtedy prawdziwy indywidualista jest w stanie nawiązać kontakt z każdym, bo dysponuje niezbędnym interfejsem i zestawem umiejętności.. 

Prawdziwy indywidualista to człowiek tak dobrze osadzony w realiach społecznych, że nie boi się zademonstrować swojego stanowiska nawet w konfrontacji z liczną grupą ludzi mających odmienne niż on zdanie. Do tego trzeba odwagi, a odwaga budzi szacunek.Tymczasem demoliberalizm odcina człowieka od wspólnoty, wiąże go z systemem konsumpcjonistycznym, odbiera wolną wolę i wpędza w uzależnienia, a ostatecznie robi z niego maszynę do wzmożonych zakupów i gonitwy za dostarczanymi przez system przyjemnościami. Zamiast relacji z innymi ludźmi, ograniczamy się do relacji z przedmiotami. W ten sposób system tworzy armię niczym się od siebie nie różniących pod względem umysłowym, mało atrakcyjnych klonów. I co tu mówić o indywidualizmie. Zamiast indywidualizacji następuje homogenizacja. 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (8 głosów)

Komentarze

Przeplatasz teksty, z którymi nie sposób się nie zgodzić, z takimi, gdzie granice absurdu wydają się być przekroczone. I zaznaczam, iż jest to tylko moja opinia i nie wiem w jakim stopniu podziela ją pozostała część użytkowników. Zresztą, to nie jest najważniejsze. Powiedziałem sobie, że nie będę tutaj już negatywnie oceniał czyjejś twórczości, pracy i zaangażowania, szanując przy tym dobre intencje autora. Jeśli oceniać to tylko pozytywnie bądź...wcale. Moim skromnym zdaniem, wykazujesz nadmierne inklinacje do komplikowania spraw, zagadnień, które są oczywiste z punktu widzenia człowieka myślącego. To tak w największym skrócie. I tak jak podkreśliłem, wyrażam przy tym jedynie swoją opinię, która w żaden sposób nie musi być wiążąca dla pozostałych. I, co najważniejsze, nie potrzeba nadmiernej odwagi do tego, aby wyrazić swoje własne zdanie. Wystarczy być sobą, aniżeli udawać kogoś, kim się nie jest. Ot, cała tajemnica do wykazania swoich własnych myśli. Pozdrawiam.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1571585

Ja jednak wolałbym konkrety, niekoniecznie od razu wyważone i przemyślane do końca, bo zdarzają się tematy, w których przecież nie wiadomo tak naprawdę do końca, o co chodzi, bo tak jak w przypadku tego tekstu, kwestia " indywidualizmu" jest obarczona wątpliwościami semantycznymi, które można rozwiać dopiero po bliższym przyjrzeniu się  wypowiedziom innych ludzi. Czasami zdarza się, że sens jakiegoś zwrotu okazuje się odwrotny do powszechnie przyjętego.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1571588

W przypadku tego akurat artykułu nie mam żadnych negatywnych uwag, czemu dałem wyraz w postaci pozytywnej oceny, poza tym mało znaczącym detalem w swoim komentarzu. I tak samo zgadzam się z tym, co napisałeś w odpowiedzi.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1571589

Uogolnienia nie zawsze sa odbicien rzeczywistej sytuacji. Np. w spoleczenstwie amerykanskim jest podobno "kult indywidualizmu" - tymczasem jest to oczywista nieprawda . Nie mozna indywidualizmu mylic z odpowiedzialnoscia.

Amerykanie w duzej mierze sa odpowiedzialni za to co robia (najwieksza chyba w swiecie ilosc firm w stosunku do liczby ludnosci) - ale wcale nie oznacza to, ze wszyscy drobni przedsiebiorcy sa indywidualistami. Wielu prowadzi firmy (niekoniecznie rejestrowane - bo w USA nie trzeba rejestrowac firmy, zeby pracowac "na swoim" - tzw, selfemployment), nie z wyboru, ale z koniecznosci - bo dziala tu "niewidzialna reka rynku" a w wielu przypadkach firmy bez czapy biurokratycznej sa tansze od korporacji. Nie zmienia to faktu, ze w korporacjach pracuja miliony Amerykanow - a o indywidualizm w korporacji rownie latwo jak o Murzyna na biegunie poluidniowym...

Aby byc indywidualista trzeba  miec do zaoferowania (innym obywatelom) cos niepowtarzalnego (usluge, produkt, pomysl).

Nie wszystkie "indywidua" sa indywidualistami.... o czym autor zapomina.

Vote up!
0
Vote down!
0

mikolaj

#1571603

Kult indywidualizmu w społeczeństwie amerykańskim był, a indywidualna odpowiedzialność za swój los była tego przejawem. Oczywiście trzeba pamiętać, że, jak większość pojęć,  indywidualizm ma rozmaite odcienie znaczeniowe.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1571629

... ale :-) . "Indywidualizm" niejedno ma imię . Może być także postawą niezgody na patologiczną organizację zbiorowości , tak w duchu wiersza "Potęga Smaku" Herberta , czy "żywota" św. Pawła z Teb https://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_z_Teb .

A'propos

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/pokolenie/

Jak ludzie za bardzo "zalazą za skórę" to pozostaje "(...) kochać człowieka ,ale poza gatunkiem"

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/podroze-guliwera-houyhnhnm/

:-)

Czyli przekładając na anglosaski zestaw pojęć - indywidualizm bardziej rozumiany jako "outsiederstwo z wyboru" niż "program budowy zatomizowanego społeczeństwa" .Czyli niechęć do współuczestictwa i ponoszenia współodpowiedzalności za strukturę społeczną obarczoną "grzechem pierworodnym" wadliwych fundamentów .

A nie jest to łatwe ,bo np. w starożytnej Grecji banicja była jedyną z bardziej dotkliwych kar . W tradycji judaistycznej trędowaci byli tak jakby wykluczani ze społeczności . Tak pojęty "indywidualizm" byłby czymś w rodzaju dobrowolnego "samo-wygnania" od patologicznej (w czyjejś ocenie) zbiorowości .

Może przeznaczenie ...

"(...) Aż zobaczyli ilu ich, poczuli siłę i czas,
I z pieśnią, że już blisko świt, szli ulicami miast;
Zwalali pomniki i rwali bruk – Ten z nami! Ten przeciw nam!
Kto sam, ten nasz najgorszy wróg!
A śpiewak także był sam.

Patrzył na równy tłumów marsz,
Milczał wsłuchany w kroków huk,
A mury rosły, rosły, rosły,
Łańcuch kołysał się u nóg…

Patrzy na równy tłumów marsz,
Milczy wsłuchany w kroków huk,
A mury rosną, rosną, rosną,
Łańcuch kołysze się u nóg…
"

http://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/mury/

:-)

Vote up!
1
Vote down!
0

Ludzie myślcie , to boli ,ale da się to wytrzymać .
Ceterum censeo, PKiN im. J.Stalina delendam esse.

#1571631

Mnie interesują zadania wykonalne. Otóż nie da się sporządzić listy wszystkich odmian ndywidualizmu, więc nie mam zamiaru wdawać się w takie zabawy. Ineresuje mnie zależność przyczynowo-skutkowa w tym obszarze, a wszelkie dane pokazują,  że mózg ludzki jest społeczny, czyli z tego wynika, ze to zbiorowość jest czynnikiem decydującym o kształcie ludzkiego umysłu.

Inne kwestie są, w porównaniu z tym, mało interesujące i wtórne.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1571650

Indywidualizm jest pozytywną cechą tylko wówczas, gdy wsparty jest empatią. Indywidualizm bez empatii jest czystym snobizmem.

Pozdrawiam.
dratwa3

Vote up!
1
Vote down!
0

Wolność słowa bez odpowiedzialności za słowo staje się słowną chuliganką.

#1571663