Kolejny paragraf na Adamowicza ?

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Jak już kiedyś pisałem sprawa durnego modelu równego traktowani wprowadzona przez Adamowicza do gdańskiej polityki edukacyjnej, nie posiadająca żadnego naukowego uzasadnienia wywołała liczne sprzeciwy, a z mojej strony dołączyły się jeszcze drwiny z głupoty pomysłodawców tego projektu, którzy nie zdają sobie sprawy z tego co mówią i co robią. I pozostałbym przy tej naiwnej interpretacji, gdyby mi nie wpadły w ręce całkiem przypadkowo historyjki z życia szkolnego opowiadane przez amerykańskich rodziców.

Otóż za pomysłem może się kryć nie tyle głupota, co przebiegłe wyrachowanie. Bo tu ważne są drobne szczegóły z dziecięcych zachowań. 

Jak wie każdy rodzic i każdy nauczyciel, dzieciaki w szkole trzymają się osobno, dziewczęta w swoich grupkach, chłopcy w swoich. Dziewczęta plotkują i chichoczą, chłopcy się poszturchują w walce o przywództwo. To są przejawy normalnego rozwoju, wynikajace z odmienności biologicznych predyspozycji kształtujących tożsamość. 

Tak więc widzimy tu wyraźne utożsamienie się z własną płcią i zachowanie, na tym etapie rozwoju, dystansu wobec płci odmiennej. Ale popatrzmy co się może stać, jeśli ktoś w ten naturany proces zaingeruje, tak jak czynią to edukatorzy seksualni i naopowiada dzieciom banialuków o plynnej tożsamości. Takie banialuki, trafiają, co wskazałem przed momentem, na podatny dziecięcy grunt braku doświadczenia, i uznania własnej odmienności w stosunku do chłopców, a następnie do przesadnego przerysowania tej odmienności i nadinterpretacji tej odmienności.  

Wystarczy takiemu nieukształtowanemu umysłowi coś zasugerować, by ten zaczął interpretować fakty według tej sugestii. No tak, ja i moje najbliższe koleżanki skupiamy się w osobnej grupie, bo najprawdopodobniej mamy skłonności biseksualne..Dziewczęta ni z tego ni z owego uznać mogą pod wpływem impulsu emocjonalnego, że chłopcy nie są im do niczego potrzebni nie tylko teraz, ale zawsze i dojść może do wczesnego wsobnego ukierunkowania tożsamości, a następnie pociągu płciowego na własną płeć. Rozwojowy, chwiowy etap poczucia dystansu wobec płci przeciwnej zostanie uznany przez dziewczynki za ostateczny cel rozwoju. I taki efekt pojawił się w szkołach amerykańskich. 

Dzieciaki nie znają się na prawidłowościach rozwojowych, ale znają się na nich psycholodzy i powinni się znać edukatorzy (nawiasem mówięąc jakiś dziwaczna specjalizacja zawodowa). A jeżeli ktoś wykorzystuje naiwność nieletnich, to na to jest paragraf. Jest zatem także kolejny paragraf na Adamowicza, promotora gender w gdańskiej edukacji. 

Pod wpływem takich poczynań w amerykańskich szkołach publicznych, amerykańskie matki skarżą się, że zapanowała epidemia i większosć dziewcząt w klasie ich córek nagle odkryła w sobie skłonności biseksualne. To jest skutek bezmyślnego, jak pierwotnie uważałem, albo może wręcz wyrachowanego, ingerowania, jak dopuściłem później, w pozaświadomościowe procesy i mechanizmy instynkownego kształtowania się popędu seksualnego. Uwarunkowane fazą rozwojową niezbędne poczucie własnej odmienności i kształtowania się konkretnej tożsamości płciowej może doprowadzić, wskutek ingerencji, do odrzucenia odmienności komplementarnej i zastąpienia jej odmiennością nihilistyczną i skupieniu się na seksualnośći skierowanej ku wlasnej płci. Taka seksualna tautologia. 

Dlatego zastanawiam się, czy projektodawcy o tym nie wiedzą za przyczyną ignorancji, czy też odwrotnie, wiedzą i czynią to z wyrachowania ideologicznego.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)

Komentarze

że inspiratorzy tego trendu robią to w złej wierze i wyposażeni w pełna wiedzę o tym, iż ich celem jest zarówno skuteczna interwencja w naturalne procesy biologii gatunku homo sapiens, a także ich celem jest demoralizacja młodzieży poddanej tej akcji.
Zwykła wojenna dezinformacja.

Natomiast realizatorzy tego działania mogą być ofiarami indoktrynacji prowadzonej przez inspiratorów. Oni już siedzą w pętli samopotwierdzającej się hipotezy. Może nie jest to tautologia, ani nawet idem per idem, ale kwestia wiary i przekonania typu "pobożnego życzenia". Jest to typowe zjawisko podświadomego odwrócenia logicznej relacji pomiędzy założeniem a tezą twierdzenia.

Jeśli na przykład - założymy, że dwie proste równoległe przecinają się niezbyt daleko, to błyskawicznie otrzymujemy mnóstwo faktów potwierdzających to założenie. Wystarczy sprawdzić jak to jest z południkami. Nie tylko dwie takie równoległe, ale dosłownie wszystkie przecinają się na jednym i drugim biegunie. Jeśli ktoś wyciągnie z tego wniosek, że wszystkie równoległe krzywe na kuli ziemskiej przecinają się gdzieś w jakimś punkcie, życzę mu szczęśliwej podróży wzdłuż dowolnego równoleżnika. Nigdy nie spotka się z drugim, ale za to wróci tam, skąd wyszedł na swoje.
Obalił geometrię Euklidesa.

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1569349

 Bóg czy jak kto woli przyroda (jest powiedzenie że przyrody i Boga nie oszukasz) stworzył dwa różne płciowo osobniki tego samego gatunku (z wyjątkiem tych co rozmnażają się przez podział) 

 Każda ingerencja w podstawowe prawo zachowania gatunku jest zboczeniem zagrażającym istnieniu jego ciągłości i przetrwania i nie ma logicznego uzasadnienia oprócz wymyślanych idiotyzmów dla usprawiedliwienia odstępstwa od tej zasady.

 Można z jedzenia zrobić żarcie bez umiaru z rozkoszą dla podniebienia ale nie ujdzie to nam bezkarnie i w końcu doprowadzi do poważnej choroby całego organizmu którego pierwszym widocznym objawem jest otyłość, co widać już bardzo często nawet u bardzo młodych ludzi...

 Z rozkoszy seksu i pociągu do przeciwnej płci, mających na celu łączenie się przyszłych rodziców w pary - będących nagrodą za trudy i wyrzeczenia jakie muszą ponieść by powołać i wychować przyszłe potomstwo - można zrobić sobie biseksualną orgię z rozkoszą dla zmysłów bez zobowiązań nawet w ramach tej samej płci, poczynając od "niewinnych" działań gender "wychowawczych i uświadamiających" wśród młodzieży, potem promowania "związków partnerskich" by skończyć na patologii rozbitych związków i dzieci z niepełnych rodzin lub nawet tych odbieranych pod byle pretekstem biologicznym rodzicom...

 Jestem świadomy istnienia odstępstw seksualnych od ogólnie przyjętych norm, wynikających z niewłaściwej budowy ciała czy psychiki i tego, że ci ludzie też mają prawo do szczęścia i życia ale są to przypadki które należy wspomagać leczeniem ale do tego przede wszystkim jest potrzebna dobra wola z ich strony a nie zamiast tego rozpowszechniać ich problemów seksualnych jako "normalność" w imię poprawności.

 Szczególnie dzieci muszą być chronione przed zalewem tych pożal się Boże ideologii, które poprzez ogólnodostępną informację w publicznych środkach przekazu atakowane są obrazami seksu z bardzo łatwym dostępem do pornografii.

 Wnuk mojej siostry (4 lata!) pochwalił się, że poznał dziewczynkę - koleżankę - jego rówieśniczkę - i powiedział, że chyba nie będzie się już z nią bawił bo chciała się z nim całować!

Vote up!
3
Vote down!
0

niezależny Poznań

#1569474

ująłeś ten temat, bambi441!! Komu na tym zależy, żeby ten świat zidiociał? Może zazdrośnicy, że bedą musieli opuścić ten świat, więc trzeba zostawić chaos innym, a "po nas choćby potop"? Wszak, zakompleksiony "naukowiec", musi się wyróżnić, zabłysnąć tytułem naukowym i skąd czerpać inspiracje, gdy już wszystko określone? Pisząc określone mam na myśli naukę o płciowości  człowieka, gdyż inne dziedziny nauki, nigdy do końca nie bedą odkryte i tu jest pole popisu dla naukowców! Ciekawa jestem opinii innych, komu może zależeć na idiotyzmach genderowych?

Vote up!
2
Vote down!
0

viki

#1569489