Kto w końcu kogo zdradził?

Obrazek użytkownika Zygmunt Zieliński
Świat

W końcu, kto kogo zdradził?

W PSF nr 101/2018 ukazał się mój artykuł p.t. Naprzód lecz nigdy w tył… Ten sam tekst znalazł się od 30 VI 2018 na blogu Niepoprawni.pl gdzie prawie każdego tygodnia zamieszczam swoje komentarze do bieżących wydarzeń w życiu publicznym, starając się nie atakować personalnie nikogo, a jeśli wymieniam nazwiska, to w sytuacji absolutnie koniecznej, wychodząc z założenia, że jeśli ktoś produkuje się na arenie politycznej i w dodatku czyni to z despektem dla własnego (o ile go za takowy uważa) kraju, nie mówiąc o wyrządzanej mu szkodzie, to trudno komentować takie zdarzenia używając anonimowości w stosunku do osoby takich czynów się dopuszczającej. Jeśli ktoś za pieniądze kraju, któremu zobowiązał się służyć, mu szkodzi, to każdy obywatel ma prawo, a nawet obowiązek, temu się przeciwstawić, w dodatku nie biorąc za to pieniędzy podatnika.

Uważam, że powinno się w tym przypadku jasno określić swe stanowisko i, jak mniemam, trzymam się tej zasady w każdym publikowanym tekście.

Wymieniony na wstępie artykuł poświęcony jest ustawie o IPN, art. 55a i najnowszej Deklaracji obu premierów, Polski i Izraela poświęconej tejże sprawie. Nie taję swoich wątpliwości, zarówno, gdy chodzi o wspomniany art. 55a, jak i treść Deklaracji. Nie może to być wszakże powodem do komentowania mojego stanowiska jako wrogiego obecnemu rządowi polskiemu, ani asumptem do używania takich zwrotów, jak „plucie” na ów rząd, antyklerykalizm, lewactwo, itp. Takich sformułowań użyto w jednym z komentarzy do mego artykułu na blogu Niepoprawni.pl. Nie jest to aż tak mocno zaskakujące, gdyż na ogół komentarze rzadko mają rzeczowe odniesienie do komentowanego tekstu, a najczęściej ich autorzy nieskłonni do publikowania własnych wypowiedzi, korzystają z okazji, by się z kimś pospierać lub dzielić się własnymi złotymi myślami. Szkoda, że tak jest, ale trudno.

Jeśli odzywam się w tej sprawie, to dlatego, że opatrznie zrozumiano moją wypowiedź na temat zarówno artykułu 55a jak i Deklaracji. Jest w mej wypowiedzi krytyka zarówno jednego, jak i drugiego, ale to wcale nie oznacza wrogości, czy niechęci do obecnego polskiego rządu. Od dawna takiego nie mieliśmy i mamy obowiązek bronić go, tak jak zobowiązani jesteśmy do obrony Polski i Polaków przed wrogiem, kimkolwiek by on był. Nie znaczy to, że trzeba rezygnować z własnych ocen niektórych inicjatyw rządu, a ściśle tego czy innego ministra. Tak n. p. wiele zastrzeżeń budzi planowana reforma szkolnictwa wyższego i warto byłoby się zastanowić czy nie jest to krytyka konstruktywna. Oba akty, o których mowa wyżej, jeden prawny, a drugi polityczny mają także mankamenty, które należy zauważyć. Art. 55a jest słuszny ze wszech miar, gdyż każdy, zarówno jednostka, jak i społeczność ma prawo do obrony swego dobrego imienia i naruszenie jego nietykalności musi podlegać sankcjom. Rzecz sporna dotyczy tu tylko ich egzekutywy. Nad tym prawodawca winien się zastanowić, a nie zapowiadać kar, których nie jest w stanie wyegzekwować. Negacja holokaustu, obojętnie czy to będzie rozprawa naukowa, w której się tego dopuszczono, czy artykuł w piśmie powiatowym, podlega karze i tak być powinno. Plucie na Polskę i na Polaków i insynuowanie ich udziału w holokauście nie powinno być, zdaniem pewnych kół, nie tylko żydowskich, zagrożone żadną sankcją. Kto widział taką logikę? Ale historyk izraelski Jehuda Bauer powiedział, że pojęcie antypolonizm pochodzi od polskich nacjonalistów. Podobno jest to jeden z wybitnych historyków izraelskich, niechby więc powiedział kto wymyślił antysemityzm? O dziwo, tenże sam Jehuda Bauer rozdziera szaty, krytykując rząd Izraela i Netanjahu za chodzenie na pasku Polski i krzywdę wyrządzoną Żydom ową wspólną Deklaracją. Żeby nie być gołosłownym, przytoczę w skrócie istotne wątki wypowiedzi Bauera:

Bauer powiedział, że Izrael przyjął narrację polską i "usankcjonował ją", mimo iż była to "całkowicie kłamliwa historia". Dalej, powiedział, że podpisując deklarację, Izrael zdradził też... "polskich historyków", którzy byli "prześladowani" przez polski rząd, ponieważ "mówią prawdę". Dodał, że miał na myśli prof. Jana Tomasza Grossa i Jana Grabowskiego. (sic!?) Zdaniem Bauera to skandaliczne, przekłamane i oburzające oświadczenie ma tak wiele błędów, że potrzebny byłby długi artykuł na temat historii, by je wszystkie poprawić. Po raz pierwszy n. p. słyszeliśmy, jak izraelski premier potępia "antypolonizm" – termin ukuty przez polskich nacjonalistów. Tyle Bauer.

Komentarz jest tu zbyteczny i można by uznać, że takie wypowiedzi, jak Bauera winny złagodzić krytykę polskiego premiera, ale w jego przypadku nie może chodzić o jakąkolwiek zdradę, a tylko o brak precyzji w sformułowaniach Deklaracji, którą podpisując, musiał mieć tego świadomość. W końcu art. 55a mimo całej jego niedoskonałości takiego braku nie ma. W przypadku Deklaracji może jest to nieprecyzyjność celowa, a Netanjahu po prostu tą dwuznacznością chciał się zasłonić przed krytyką, jakiej spodziewał się w Izraelu za swój liberalizm w stosunku do Polski?

W istocie jednak Deklaracji przypisuje się zbyt wielką wagę, bowiem nie jest to dokument do czegoś zobowiązujący, raczej tylko manifestacja mająca na celu uspokojenie umysłów. Jak widać, nieudana. Z kolei przyjęta 27 VI 2018 w trybie nagłym przez sejm nowelizacja ustawy o IPN nie zawiera zapisu o ochronie dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego na drodze cywilnej. IPN i organizacje prawicowe mogą występować z powództwem wobec publicystów, nauczycieli i polityków krajowych, ale nikomu nie grozi kara więzienia. Ściganie zagranicznych podmiotów jest niemożliwe. Można mówić o cenzurze w materii tu poruszanej w zastosowaniu do twórców krajowych po myśli polityki historycznej aktualnie przyjętej. Zatem nie Deklaracja, ale nowy akt legislacyjny polskiego parlamentu ma tu znaczenie. Niestety dla Polski co najmniej nieprzyjemne. O polityce historycznej lepiej tu nie wspominać.

W związku z takim stanem rzeczy harmider, jaki powstał w Izraelu (nie tylko Jehuda Bauer rozdarł szaty) jest tylko echem gdzie indziej rozbrzmiewającej muzyki. Otóż, żeby się o tym przekonać warto by zajrzeć do opublikowanego przez Jewish Telegraphic Agency artykułu Cnanna Liphshiza p. t. How the US pressured Poland into softening its law on Holocaust speech, a dalej artykuł w „Washington Post” z 27 VI 2018 pióra Vanessy Gera i Moniki Scislowskiej p. t. Poland scraps prison threat for blaming nation for Holocaust.

Jeśli chcemy zatem wiedzieć, gdzie się kryje, jeśli nie spiritus movens, to w każdym razie adiuvans, to zamiast cherchez la femme, niech będzie cherchez Wuj Sam.

Tu już nie chcę parafrazować. Wolę przytoczyć tekst in extenso:

Legislation in Poland Regarding Crimes Committed During the Holocaust

Press Statement

Heather Nauert
Department Spokesperson

Washington, DC

June 27, 2018.

The United States welcomes the Polish Parliament’s passage of amendments to its Institute of National Remembrance Law.

This action underscores Poland’s commitment to open debate, freedom of speech and academic inquiry. The Holocaust and the crimes of the Nazis are an unspeakable tragedy in the history of Poland and mankind.

We agree that phrases attributing responsibility to the Polish state for crimes committed by the Nazis on occupied Polish territory, such as “Polish death camps,” are inaccurate and hurtful. Such misrepresentations are best confronted through free and open dialogue.

Tak więc nie mają racji Bauer i spółka, że zdradzono Izrael, a krzyczą, bo jakże inaczej? Przecież w końcu chodzi o pieniądze, a nie o jakieś tam…A nuż kłamliwa Polska przekona, że i ona miała swą zagładę i to jaką w sumie ponad 20 procent populacji, nie mówiąc o zrujnowanym i wyrabowanym kraju, o stratach terytorialnych. A premier Morawiecki? Cóż on mógł zrobić wobec takich potęg, jak Izrael, Żydzi w świecie, ich polscy przyjaciele, no i USA. Siła złego na jednego.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (17 głosów)

Komentarze

Że każdy możny tego świata, będzie wyrywał ile się da, by jemu zostało jak najwięcej.

To służalstwo i wasalstwo wszystkich rządów po 1989, a dzisiaj PiS nie robi inaczej, wyraźnie pokazał  że jest  pro izraelski.

Czerwone SLD wchodził w odbyt  sowietom, UW i UD, prawie sprzedali Polskę, nie inaczej PO-PSL tylko euro-burdelowi, a zwłaszcza Niemcom.

PiS pokazał trochę uczuć do społeczeństwa, dając im +500, wiek emerytalny i parę innych dobrych reform, obniżył bezrobocie,

A gdy przyszło do prawdziwych i najważniejszych reform dla Polski, to poparli weta Dudy co do sądów i de facto zatrzymali i zahamowali reformy naprawy państwa. By było jak było, czyli by zydo-komuna ta w togach i na urzędach dalej sprawowała władzę. I by nikogo z tych wielkich co niszczyli Polskę, nie można było posadzić na ławie oskarżonych.

Rząd który wydaje dla żydów setki milionów złotych, a to na renowacje cmentarzy, a to na muzea i teatry, a nie ma pieniędzy na renowacje cmentarzy na kresach, gdzie obraz nędzy i rozpaczy się ukazuje, ani nie chce sprowadzić Polaków ze wschodu. To nie jest Polski rząd.

Rząd co prawda mówi po Polsku, ale już nie myśli po Polsku.

A co do sługusów zwanych szabas gojami, to daleko nie trzeba szukać, mamy ich i tu NP

Pozdrawiam księdza profesora.

 

 

Vote up!
7
Vote down!
-4

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1568296

 21.06.03.  "Nigdy się nie usprawiedliwiaj i nie tłumacz. Twój przyjaciel tego nie potrzebuje, a Twój wróg i tak ci nie uwierzy ...".

~ ks. Kazimierz Kubat SDS, Zaułki i Zakamarki Myślenia, Afryka - Komory, 2003 r.

Pozdrawiam księdza profesora.

PS

15.08.03.   "Cywilizacja w jakiej przyszło nam żyć, to brutalna cywilizacja śmierci, wzbogacająca wielkich, i tych którzy są już wystarczająco bogaci, kosztem tych, którzy nie mają nic do powiedzenia bo i tak są już ubodzy.'

~ks. K. Kubat SDS

Vote up!
9
Vote down!
0

casium

#1568314

Prosta odpowiedź!
Władze (rządy, prezydenci, parlamenty i instytucje) zdradzają łatwowierny Naród, który je obiera po to przecież, by Go broniły i chroniły Jego czci. A te zachowują się jak pijany alfons, który dla poklasku szuka porozumień i kompromisów w gronie zbirów i szalbierzy.

Vote up!
6
Vote down!
-1
#1568316

Są różne słowa, które znaczą co innego, choć brzmią podobnie, a ostatnimi czasy bardzo wielu ludzi często myli akurat te pojęcia  Proponuję  szanownemu księdzu profesorowi zwrócenie uwagi na ten niuans.  

  1. Słowo "opaczny" robiący coś lub rozumiany na opak, niewłaściwie, odwrotnie ( SJP Słownik Języka Polskiego [link].
  2. Słowo "opatrzność"  w religii: opieka bóstwa nad światem a w przenośni los, przeznaczenie.(SJP [link]

"Proszę więc aby opatrzność czuwała nad nami, abyśmy szanowali słowa, które wypowiadamy i używali ich prawidłowo i nie rozumieli ich opacznie". Przepraszam, że akurat księdzu profesorowi zwracam na to uwagę, ale zbyt często zdarzają się nam problemy z językiem i staje się to zbyt powszechne i zarazem zbyt często zrozumienie ważnych pojęć staje się opaczne. Myślę jednak że znacznie częściej stajemy w większości spraw po tej samej stronie i możemy to uczynić także i teraz.

A bardziej chodzi mi o znaczenie i rozumienie słowa "krytyka" w zestawieniu z innym pojęciem "wolność słowa". Otóż w polskiej tradycji mocno się zakorzeniło zdanie o tym, że "prawdziwa cnota, krytyki się nie boi". I dobrze. To nam się podoba i dlatego krytyki się nie boimy i energicznie wspieramy wolność słów krytycznych.

Ale za wiele  w rozmowach zdarza się wypowiedzi, które choć niosą negatywna treść, z cała pewnością krytyką nie są i nawet mimo praw do wolności słowa nie powinny być tolerowane.  Tak dzieje się dla przykładu, gdy negatywna wypowiedź przeradza się w pozbawioną argumentów napaść, albo  bukietem epitetów tchnących pogardą albo nawet nienawiścią. Takie zawisko nieprzyjemnie się zbliża do braku dobrego wychowania albo nawet do chamstwa.

Mogę dyskutować albo negocjować w naprawdę trudnych warunkach, można zaakceptować nawet ostre spory, ale uważam, że krytyka, która przekracza granice dobrego wychowania albo jeszcze na dodatek popełniana jest w złej wierze, już nie powinna być nazywana krytyką. Chamstwo nie powinno występować jako osłona kłamstwa albo chamstwa.

Szczególnie w tak ważnych sprawach jak wspomniana "DEKLARACJA". To, że tekst tej deklaracji nie był liryczną wypowiedzią polskich i izraelskich poetów, ale jest wynikiem  trwających kilka miesięcy politycznych negocjacji, jest międzyrządowym kompromisem, wypracowywanym w zespołach ekspertów i polityków. Ktokolwiek jest w stanie zrozumieć, czym są takie negocjacje w tak trudnych i tak i politycznie i historycznie obciążonych warunkach - ten może zrozumieć dlaczego ta "DEKLARACJA" jest pierwszym, jeszcze niedoskonałym znakiem pokoju.

A więc uszanujmy otrzymany od historii znak pokoju, uszanujmy rodzący się w bólu projekt pokoju wypracowany przez dwa rządy, zamiast szukać dziury w całym i kontestować nadzieję na nasze dobro wspólne. 

I dlatego dziękuję księdzu za stanięcie w obronie tej "DEKLARACJI", która jeszcze nie jest pokojem, bo nad pokojem trzeba jeszcze sporo popracować, w ten pokój trzeba zainwestować całe lata żmudnej polityki historycznej, ale dziękujmy Bogu za ten pierwszy krok.

 

Vote up!
7
Vote down!
0

michael

#1568321

A jest w naszej przestrzeni politycznej i w Izraelu i w Polsce sporo ludzi zniekształconych wychowaniem w niesprzyjających i w Polsce i w Izraelu warunkach polityki historycznej - bardzo niesymetrycznej. Z jednej strony Holocaust jako mit założycielski państwa Izrael zespolony z mitem Żydów jako narodu wybranego, szukający porozumienia z polską polityką historyczną wstydu. Tu przecież teoretycznie nie ma miejsca na żaden kompromis, a nawet tylko na ślad porozumienia.

A jednak misja niemożliwa do osiągnięcia została spełniona.

Vote up!
6
Vote down!
0

michael

#1568322

  1. Jest słowo opaczny i drugie słowo opatrznościowy. Znaczą zupełnie co innego. Gramatyka się kłania
  2. Wolałbym byśmy mieli mniej historyków, a więcej futurologów.

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1568323

Czy to tak ciężko zrozumieć zaślepionym tumanom, jak produkujący nawet tutaj swoje paszkwile wróg Polski Jjj, że jeżeli znacząca postać Izraela, pleno titulo Jehuda Bauer jest wściekły, rwie brodę i krzyczy, że Żydzi poddali się Polakom, to odnieśliśmy niebywały sukces. Sukces na arenie międzynarodowej, ogólnoświatowej. Ulokowaliśmy ważny termin "antypolonizm" obok antysemityzmu.

Jeżeli gość, co nigdy nie wyjechał poza rogatki swojej mieściny, nie wie, jak dużo na świecie trzeba robić, by niszczony przez stulecia obraz Polski i Polaków naprawiać, to powinien milczeć i powrócić do swojego zawodowego zajęcia sprawdzania płci kurczaków (tzw. sekster).

W USA i związanych z nimi państwa nadal pokutuje opinia Polaka - głupka i nieudacznika (Szwedów też).

W Niemczech wcale nie zapomniano o Polnische Wirtschaft, ciągle naśmiewając się z naszego gospodarowania.

A we Francji - Ivre comme un Polonais - pijany jak Polak, niegdyś wyraz podziwu dla rycerza, co mimo wypicia dużej ilości alkoholu, nadal cechował sie ponadprzeciętną odwagą i brawurą, dzisiaj jest rozumiane jako - Polak pijany, jak bela.

Żydzi sądzili, że zawsze tylko oni będą mieli monopol na dbanie o swoje dobre imię. A teraz niestety z przykrością muszą się podzielić z Polakami.

Warto było zawalczyć? Mimo, ze pewnych błędów się nie ustrzegło?

 

Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
-6

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1568324

Nie przywiązywał bym większej wagi do opinii o nas wygłaszanych przez obcokrajowców. Powoli te opinie zmieniają się na naszą korzyść. Polska robi się śliczna. Więcej problemów niż obcokrajowcy sprawiamy sobie sami.

Dodam jeszcze cieszmy się tym co mamy, bo nie mamy nic innego. Na dziś proponuje, aby cieszyć się sukcesem na Wimbledonie Igi Świątek.

Pozdrawiam.

P.S. Więcej optymizmu!!!

Vote up!
6
Vote down!
0
#1568330

Dupku z Gdyni-Orłowa.

A swoje płomienne przemówienie szabas goja możesz możesz sobie wsadzić tam gdzie słońce nie dochodzi.

Nie tobie pachołku pejsatych, oceniać mój patriotyzm, bo opinie pachołków i szabas gojów gówno znaczą.

Tylko Bóg mnie osądzi, a nie pajac i marionetka z Gdyni.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1568349

ośmielę się skorygować!.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Szabes_goj

Szabes goj, żaden szabas ani szałas!....Pozdrawiam wlodeusz

Vote up!
2
Vote down!
0
#1568512

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Orno (niezweryfikowany) nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Hej Panie Globtroter, to Panu ciężko zrozumieć, że Polska niczego nie uzyskała tylko kolejny raz dała ciała
"Oto kraj, który szczyci się tym, że uchwalił prawo, które według niego przywróci narodowi honor, a pół roku później anuluje go z podkulonym ogonem – powiedział o Polsce pełnomocnik Netanjahu"
Nie wiem kim Pan jest, w gacie Panu nie zaglądałem, ale z daleka mi tu czosnkiem zalatuje, tak jak z Warszawki, centrum operacyjnego parchatych chazarów.

Vote up!
0
Vote down!
-2
#1568497

że zakładanie jarmułki, nawet na krótko, powoduje kompletne porażenie mózgu jadem waszem.
Niektórzy, na przykład, dostają wielokrotnych orgazmów na wieść o żydzie targającym brodę i ciskającym bluzgi na Polskę. Na dodatek sami obdarzeni zostają "darem" bluzgania na Polskę w językach.
Inni z kolei dostają objawień ortograficzo-gramatycznych i produkują ekspresowo doktoraty z zakresu znaków pokoju.

Powiadam wam - nie przejmujcie bezmyślnie tej mody! Skupcie się na tym, jakie ona spustoszenie sieje wśród elit.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1568335

Dziękuję księdzu za wyważoną wypowiedź! Myślę tak samo!

Vote up!
6
Vote down!
0

viki

#1568348

Żydowskim "spadkobiercom" chodzi tylko o pieniądze od Polski - a nie żadną pamięć...

Vote up!
6
Vote down!
0

Yagon 12

#1568355

 Witam. Każdy artykuł Księdza Profesora jest dla mnie jak kazanie, choćby było z pozoru trudne do zrozumienia to zawsze każde z nich wnosi jakąś nową ważną treść i poszerza wiedzę. Cenię te artykuły przede wszystkim dlatego, że pomimo swej treści nie narzucają żadnych poglądów a jedynie wskazują drogę do zrozumienia prawdy, są jak drogowskaz do celu, który możemy obrać według jego wskazań lub wybrać własną drogę, która może się jednak okazać znacznie trudniejsza, gdy spróbujemy pójść na skróty.

 Temat antysemityzmu tożsamy z antypolonizmem to niewątpliwy sukces tego rządu, szczególnie w sytuacji gdy wrogie środowisko antypolskie wszelkiej maści (naszych krajowych eurozdrajców i roszczeniowych żydów) skutecznie dotąd blokowało informacje o polskiej martyrologii całkowicie pomijając współpracę swoich żydowskich współbraci z hitlerowcami w holokauście. Dla nich żyd który dla ocalenia własnego życia pomagał hitlerowcom w holokauście lub nawet sam z własnej woli mordował swoich współbraci i polaków był wstydliwie przemilczaną ofiarą wojny a polak któremu za samą wiedzę o ukrywających się żydach groziła śmierć całej jego rodziny, gdyby odmówił pomocy w ich ukrywaniu w ich rozumieniu był antysemitą! 

Vote up!
7
Vote down!
0

niezależny Poznań

#1568402