Kłamliwe referendum Dudy, czyli nie dajmy się omotać politykom

Obrazek użytkownika civilebellum
Idee

Konstytucja Kwaśniewskiego, uchwalona przez parlamentarzystów Millera i Michnika wbrew NSZZ Solidarność, a następnie zatwierdzona w referendum wbrew ustawie o referendum (zmienionej specjalnie i wyłącznie dla tej jednej ustawy!) minimalną przewagą głosów i przy żałosnej frekwencji (głosowała ¼ uprawnionych) okazała się kagańcem na niepodległość i jako taka musi zostać zastąpiona nową Ustawą Zasadniczą.

 

Pytanie jak to zrobić rodzi „problemy prawne” – bo ten kaganiec jest „prawnie” nie do usunięcia (wymaga 2/3 głosów w parlamencie); Polska to nie Węgry (właśnie zmieniono tam niektóre zapisy konstytucji, ale uwaga: wymaganą w ich konstytucji większością 2/3 głosów parlamentarnych) i tych prawnych warunków nigdy nie spełni (taki był zamysł nakładających kaganiec).

 

Prezydent udaje, że „chce coś zrobić z konstytucją”, choć doskonale wie, że pytanie obywateli o chęć zmiany konstytucji, czy wprowadzenia poprawek do tej istniejącej nie ma sensu w sytuacji, w której żadnej możliwości zmiany konstytucji – ad calendas grecas - w wyborach parlamentarnych nie ma.

 

Na dodatek istnieje zamieszanie publicystyczne, w którym różni uczciwi ludzie przekazują publiczności rozmaite uwagi na temat „niezgodności z konstytucją” działań opozycji (ostatnio u nas: http://niepoprawni.pl/blog/michael-abakus/konstytucja-nie-jest-wazna-obowiazuje-to-co-postanowi-andrzej-zoll choć kapitalna argumentacja Michaela tym się różni od bicia medialnej piany, że przynajmniej pokazuje, jak ten akt prawny jest szanowany przez jej "obrońców") - jakby mało było wrzasku na cały kraj i zagranicę rodzimych współczesnych targowiczan - ale przecież nie chodzi nam o tę konstytucję!

Zamieszanie to jest niczym innym, jak cementowaniem poglądu, że istniejąca Ustawa Zasadnicza jest świętością, której jako całości szargać nie wolno.

 

Do jakich aberracji dochodzą prawicowe media, by to zamieszanie potęgować, czyniąc z tego fundamentalnego zagadnienia młóckę polityczną, pokazują np. dzisiejsze publikacje u Karnowskich: oto w poczesnym miejscu głównej strony portalu wpolityce.pl pojawia się informacja o sondażu dokonanego przez polskojęzyczną niemiecką Gazetę Prawną, która „uprzejmie donosi”, że Polacy przekonują się do referendum konsultacyjnego? "DGP": Coraz więcej Polaków uważa, że jest ono ważne i że warto oddać głos przy urnie – informacja niby bez komentarza i ze znakiem zapytania, ale sącząca przecież fałszywy przekaz podprogowy, że niby „można” (a nawet „trzeba” dzięki referendum Dudy) zmienić konstytucję; jest to oczywista Trzecia Prawda ks. Tischnera: gówno prawda!

- a jednocześnie (ale już w dole dzisiejszej strony) zamieszcza artykulik przedstawiający pogląd Szef Centrum Analiz Strategicznych w KPRM, prof. Waldemara Parucha, który to fałszywe referendum (referendum konsultacyjne przy takiej złożoności problemów, przy takim poziomie świadomości społecznej - nie przyniesie nam żadnych efektów, które będziemy mogli dobrze skonsumować za pomocą języka prawniczego) ośmiesza…

 

… ale jednocześnie wskazuję na właściwą drogę postępowania w sprawie konstytucji:

W mojej opinii konstytucja nowa powinna być stanowiona w inny sposób, powinna być napisana przez określoną grupę prawników na podstawie założeń podyktowanych, przejęta przez konstytuantę i wówczas poddana referendum*

 

A więc jak to? Wybitny prawnik ocenia, że tę zabetonowaną konstytucję można jednak zmienić nie bacząc na zapisy aktualnej? No to przypomnijmy, co się stało np. w 1989 r. – czy ktoś się cackał z obowiązującą przecież konstytucją PRL?

 

Zmiana jest możliwa i tym powinny się zajmować „nasze media”! Zmiana jest możliwa wbrew wrzaskom KE, PE i wszelkich innych E (nie wspominając o tutejszych beneficjentach Konstytucji Kwaśniewskiego w rodzaju politycznych sługusów „Europy” czy kasty sędziowskiej) i to z jednego, ale przecież fundamentalnego powodu: okrągłostołowa konstytucja, mająca zapewnić wieczne trwanie postkomuny, jest kagańcem nałożonym na niepodległość Polski; kagańcem założonym wprawdzie przez sprzedawczyków, ale przecież obstalowanym przez ich płatników ze Wschodu i Zachodu, którzy świetnie wiedzą, że należy popierać tylko ruchy pozorne, ale broń Boże – nie zdjęcie tego kagańca!

 

Prezydent Duda odwala dla nich świetną robotę, ale przecież nie sam: czy PiS choćby zająknął się na temat zmiany w stylu prof. Parucha? Jakoś nie słychać o tym od lat – widocznie woli „toczyć spór” z prezydentem… o czapkę zgniłych gruszek.

 

Na zakończenie jest pewna pociecha, wynikająca z… funkcji, jaką pełni prof. Paruch: czyżby jednak premier Morawiecki coś szykował? Bo jedno jest pewne: konstytucję Kwaśniewskiego trzeba po prostu wyrzucić na śmietnik historii nie bacząc, jak się prawnie zabezpieczyła przed Narodem.

Wspierajmy tę ideę, tak dziwnie zamilczaną: walczmy o konstytucję Niepodległej w jej Stulecie! Nie dajmy się omotać gierkami politycznymi! Apelujmy do Parlamentu, by ogłosił w Dniu Niepodległości, że rozpoczyna prace nad Nową Ustawą Zasadniczą (i niech Prezydent te prace poprze wycofując swoje "referendum poprawkowe" - co tu poprawiać, na miłość boską?).

 

* dla porównania – oto co pisał Wasz bloger pół roku temu: Przeprowadzić tę zmianę mogłoby Zgromadzenie Narodowe (parlament), przygotowując projekt, poddany następnie pod akceptację społeczną (referendum). (http://niepoprawni.pl/blog/civilebellum/spory-konstytucyjne-i-ich-podglebie)

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Duda pod płaszczykiem prawych, nas lokuje

W bagnie czerwonym, barwionym na różowo

By znów dominowało fałszywe słowo

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1566674

Jedyną nadal obowiązującą konstytucją jest ta z 1935 r i pozostałe akty prawne II Rzeczypospolitej również.Postaram się w dużym skrócie wytłumaczyć dlaczego.Po drugiej wojnie światowej komuniści zdobyli władzę w Polsce nielegalnie fałszując wybory (referendum).Oczywistym jest że nielegalna władza nie może stanowić legalnego prawa w tym również konstytucji i ordynacji wyborczej.Właśnie na podstawie tej nielegalnej ordynacji wyborczej wybierano władzę w 1989 r i pózniej.Nawet gdy kolejna "władza" nowelizowała lub uchwalała nową ordynację wyborczą to jest ona skażona nieważnością z tej prostej przyczyny że ta władza sama została wyłoniona w oparciu o nie posiadającą mocy prawnej ordynację ustanowioną przez poprzedników.Tak to trwa do chwili obecnej.Jedynym sposobem na wyjście z tego jest przywrócenie konstytucji i ordynacji,jak również pozostałych aktów prawnych II Rzeczypospolitej.Niestety dla obecnych "panów" Rzeczypospolitej to najczarniejszy scenariusz z możliwych.Prezydent jest prawnikiem,więc dobrze wie że jest takim niby prezydentem,wybranym na podstawie "aktów prawnych" nie mających żadnej mocy prawnej.Pora powiedzieć głośno że król jest nagi.

Vote up!
7
Vote down!
0

Mirek300

#1566746

   Witam! Z 15-stu pytań PADa wyłania się jedyny cel zmiany konstytucji. "Ja chcę pełnej władzy".Również nad wojskiem. NATO i UE w jednym punkcie? Przecież, to aberracja. Po Vetach, ja temu Panu już nie wierzę, bo już nie wiem komu i jakim celom służy. Trzeba kraj definitywnie posprzątać w każdej przestrzeni ze śmieci postkomuny, oraz wzmocnić kraj prawnie i ekonomiczne, a dopiero zacząć myśleć o prawdziwej konstytucji służącej Polskiemu społeczeństwu. Lepiej poczekać, niż uchwalać malowaną konstytucję. Zajmijmy się lepiej wyborami samorządowymi, które przywrócą realną praworządną władzę w kraju. Pozdrawiam!

Vote up!
6
Vote down!
0

ronin

#1566749

jeden mi tu pisze jakieś fantasmagorie prawne, a drugi, że ważniejsze są wybory samorządowe - to wypisz wymaluj poziom tych wszystkich "członków", dla których "nasza partia" jest ważniejsza od państwa...

 

Dzięki za dobre słowo i również pozdrawiam  

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1566760

Rozumiem ze to jest skierowane do mnie.W którym miejscu to są "fantasmagorie" ?Mój wywód jest prosty i logiczny,proszę zasięgnąć opinii uczciwych prawników.Władza,aby była legalna,musi zostać wyłoniona w oparciu o legalne prawo (ordynację wyborczą,konstytucję i inne akty prawne)Która z powojennych "władz" spełnia powyższe wymogi ?Ta która bagnetami przejęła w 1945 władzę w Polsce,czy ta wyłoniona w drodze "demokratycznych" wyborów w oparciu o akty prawne ustanowione przez specjalistów od bagnetów ?

Vote up!
0
Vote down!
0

Mirek300

#1567337

Tę "konstytucję" bezwzględnie i koniecznie trzeba wyrzucić na śmietnik.

Dziękuję za cytowanie.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

michael

#1567301