Zablokowane szuflady spowodowały, że z Polski wyciekło 250 mld zł z VAT

Obrazek użytkownika Andy51
Kraj

Zanim ukonstytuowała się komisja do spraw wyłudzeń VAT pan Jacek Kapica odpowiedzialny w ministerstwie finansów w czasach Tuska za ściąganie podatku VAT pytany w jednej ze stacji  radiowej „chlapnął” , że już w 2011 r.  w ministerstwie sprawiedliwości w szufladach było pełno ustaw mających na celu uszczelnienie systemu poboru VAT.

Ówczesna władza zdawała sobie sprawę,  że wyłudzenia VAT sięgają dziesiątek miliardów zł. Pozostaje pytanie dlaczego pozostała bierna. Pieniądze , które zamiast płynąć do kasy państwa, wpływały do kieszeni różnych macherów. Za te pieniądze nie budowano dróg, przedszkoli, żłobków, itp. ,te pieniądze wpływały do czarnej dziury, którą stanowili  przestępcy.

Być może było tak, że szuflada się zacięła lub zablokowała i nikt nie potrafił jej otworzyć, a przestępcy w myśl zasady hulaj dusza piekła nie ma, czerpali z takiego stanu rzeczy pełnymi garściami.

Być może różnego rodzaju lobbyści  mieli dojście tam gdzie trzeba, wygląda na to, że nie skąpili grosza,  żeby pozostało status quo i żeby było tak jak było. Dopiero po wygraniu wyborów przez PiS proceder się skończył.

Do Polski niczym do padliny sępy, zlatywali się wszelkiego rodzaju cwaniaki , a było się do czego zlatywać, bo jak donoszą media, z Polski „wyparowało” ca. 250 000 000 000 zł.  Były to pieniądze, po które za frajer warto się było schylić.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)

Komentarze

Dobry tekst, ale z jedna sprawa niejasna. Otóż, nie chce mi się wierzyć, że forsa z przekrętów na VATcie popłynęła tylko do kieszeni "prywatnych". Na pewno spora część tak, ale 250 mld? Sądzę, że spora część tej forsy płynęła do firm zarejestrowanych w państwach starej Unii i były to firmy, które transferowały "urobek" do kasy Holandii, czy Niemiec. PMM ujawnił kilka miesięcy temu, że np. w Holandii było zarejestrowanych 180 firm, żerujących na polskim VATcie, w Niemczech ok. 100, We Francji, Czechach i WBrytanii po 50 itd.. Ciekawe, czy poprzez podstawione firmy, nie ciągnięto "zysków VATowskich" do tych właśnie państw gdzie owe firmy były zarejestrowane. To byłby sposób napychania kasy przez państwa kolonialne eksploatujących swoje kolonie. Firma holenderska, robi przepały VATowsie w Polsce, a w Holandii płaci podatki i napycha tamtejszy budżet. 

Cała akcja okradania budżetu RP jest po prostu zbyt wielka. - 200-250 mld złotych na samym  VATcie, przecież to masa forsy. A na innych przekrętach, np.  paliwowych zarobili głównie Niemcy. Z rafinerii w Schwedt za PO odprawiano do RP kilkaset cystern dziennie. Niemcy są czyści. Przyjechał "biznesmen" z Polski, chciał kupić olej napędowy, sprzedano mu, podobnie jak sprzedano by Eskimosom, gdyby przyjechali. W zeszłym roku ta rafineria odnotowała spadek sprzedaży ok. 10%.

Tak więc, nie dziwi krytyka RP i "populistycznego PiSu" w prasie holenderskiej, niemieckiej, czy francuskiej. Przycięto łapy aferzystom i firmom eksploatującą kolonię, bo dojna krowa zbiesiła się.

Komisja Sejmowa prócz odkrycia źródeł wyciągania forsy z Polski, które były w kraju, musi także wskazać tych, co tę forsę wyciągali. Sądzę, że stały za tym państwa, bo skala wyłudzeń jest zbyt wielka, gdyby obciążyć nią tylko prywatnych złodziei.    

Vote up!
1
Vote down!
0

Traczew

#1561717

Masz racje, też mam takie podejrzenia.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1561744