ANDRZEJ ZYBERTOWICZ LIST PUBLICZNY

Obrazek użytkownika Aleszumm
Kraj

LIST PUBLICZNY                                        KRAKÓW, 05.02.2018 r.

 

ALEKSANDER SZUMAŃSKI - KORESPONDENT "WARSZAWSKIEJ GAZETY"

KOMBATANT OSOBA REPRESJONOWANA - ŚCIGANY I SKAZANY NA ŚMIERĆ

NR LEGITYMACJI KOMBATANCKIEJ nr B 18668/KT3621

 

DO

PROFESORA NADZWYCZAJNEGO  ANDRZEJA JANUSZA ZYBERTOWICZA.

WZIĄŁ UDZIAŁ W OPERACJI "ZNISZCZYĆ WARSZAWSKĄ GAZETĘ".

Andrzej Janusz Zybertowicz (ur. 30 września 1954 w Bydgoszczy) – polski socjolog, doktor habilitowany nauk humanistycznych, profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, publicysta.

W latach 2008–2010 doradca społeczny prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, od 2015 doradca społeczny prezydenta RP Andrzeja Dudy, doradca szefa BBN.

 

W dniu 02 - 08 lutego nr 05(555) w "Warszawskiej Gazecie" na czołowej szpalcie ukazał się tekst redaktora naczelnego tego tygodnika Piotra Bachurskiego 

OPERACJA "ZNISZCZYĆ WARSZAWSKĄ GAZETĘ".

 

Wśród uczestników tej operacji znajduje się nazwisko prof. Andrzeja Zybertowicza doradcy społecznego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej dr Andrzeja Dudy, doradcy szefa BBN,

"Warszawska Gazeta" stała się jednym z dwóch najbardziej wpływowych tygodników polskiej prawicy, posiadającej ponad 250 tysięcy czytelników w Polsce i USA. Moje teksty ukazujące sie w "Warszawskiej Gazecie" ukazują się w Internecie na moich stronach autorskich ]]>http://aleksanderszumanski.pl/]]>

]]>http://aleszum.btx.pl/index.php  ]]>

oraz na wielu blogach internetowych. Jako korespondent światowej prasy polonijnej  i krajowej teksty mojego autorstwa ukazują m.in. w "Głosie" Toronto, "Kurierze" Chicago, "Naszej Polsce" (do 2015 r,), "Lwowskich Spotkaniach", "Kurierze Galicyjskim, "Naszym Dzienniku" ,"Kresowym Serwisie Informacyjnym"."Raptularzu Kulturalnym" Dąbowa Tarnowska, "Polish News" Chicago", Wiadomościach Polonijnych" i "Dwukropku" Johannesburg i w wielu innych, jak "Polish Club Online, Radio Pomost Arizona, Radio Wnet Warszawa, Radio "Niepoprawni" etc.

W latach 2005 - 2012 posiadałem akredytację dziennikarką(USA) w Polsce. Byłem wieloletnim uczestnikiem Światowego Forum Mediów Polonijnych. Jestem  poetą, krytykiem literackim, dziennikarzem niezależnym i publicystą. Wydałem książki prozatorskie i wiersze.

Posiadam odznaczenia, m.in. medal Komisji Edukacji Narodowej.

Urodziłem się we Lwowie 12 listopada 1931 roku, jestem od Pana starszy o prawie ćwierć wieku, pochodzę z rodziny inteligenckiej, ojciec doc. med. Maurycy Marian Szumański ginekolog położnik był asystentem prof. Adama Solowija na Uniwersytecie im. Jana Kazimierza, matka filolog polski, uczyła historii i języka polskiego w lwowskich szkołach powszechnych i średnich.

W czasie II Wojny Światowej utraciłem całą rodzinę na czele z Ojcem. Wszyscy zostali zamordowani przez okupantów w gronie 6 milionów Polaków, którzy zginęli z rąk niemieckich i sowieckich okupantów.

Tyle o sobie.

Teraz nazwiska moich kolegów i koleżanek dziennikarzy "Warszawskiej Gazety"

- Piotr Bachurski - redaktor Naczelny,

- Aldona Zaorska - z-ca redaktora naczelnego.

- Ks. Stanisław Małkowski,

- Zygmunt Korus opozycjonista, więziony w czasach PRL,

- Marcin Hałaś, b. prezes Katowickiego Oddziału  Związku Literatów Polskich,

-Andrzej Leja,

- Mirosław Kokoszkiewicz,

- Krzysztof Osiejuk,

- dr Leszek Pietrzak b. historyk IPN,

- Tomasz Rzeczycki,

- Stanisław Srokowski pisarz, męczennik Kresów II RP, utracił całą rodzinę w zbrodni OUN - UPA,

- Grzegorz Wszołek,

- Łukasz Żygadło,

- Izabela Brodacka - Falzman,

- Piotr Lewandowski,

- Robert Wyrostkiewicz,

- Paweł Miter

Mój list jest listem osobistym i piszę go bez porozumienia z redakcją "Warszawskiej Gazety" oraz z jej dziennikarzami - co należy podkreślić.

Od kilku lat jesteśmy obrażani, zaczepiani i wyzywani od antysemitów przez naszych starszych braci na medialnej prawicy z "Gazety Polskiej". Mnie zaatakował personalnie Jerzy Targalski b. lektor PZPR nazywając mnie antysemitą.

Kilka tygodni temu w sposób wyjątkowo chamski zaatakował dziennikarzy "Warszawskiej Gazety" adresat mojego listu publicznego prof. Andrzej Zybertowicz, doradca Głowy Państwa, publikując w tygodniku "Sieci" paszkwil, w którym porównał  dziennikarzy "Warszawskiej Gazety" do "małp występujących w cyrku".

W owym poczcie "małp występujących w cyrku" znajduję się również moja osoba i pośrednio moi rodzice, którzy mnie ukształtowali w imię Boga, honoru i ojczyzny i stąd moja publicystyka patriotyczna, obecnie zwana małpią, przez Andrzeja Zybertowicza.

Zapewne doradca Pana Prezydenta Andrzeja Dudy uzyskał zgodę na ten paszkwil.

Do tej pory byłem nazywany przez Niemców "Polnische Schweine"(świński Polak) i przez Francuzow "Sale Polonais" ( brudny, plugawy, wstrętny Polak), teraz jestem cyrkową małpą, terminem wywodzącym się z Pałacu Prezydenckiego mojej Ojczyzny.

Aleksander Szumański , świadek historii - dziennikarz niezależny, korespondent światowej prasy polonijnej, akredytowany (USA) w Polsce w latach 2005 - 2012, ścigany i skazany na śmierć przez okupantów niemieckich.

Kombatant - Osoba Represjonowana - zaświadczenie o uprawnieniach Kombatantów i

Osób Represjonowanych nr B 18668/KT3621

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

opłacalność

 

czy utrzymanie namiestnika

Polakom się opłaca

gdy w całkiem innym miejscu

stoi pałac Paca?!

Vote up!
4
Vote down!
0

jan patmo

#1557379

w "Warszawskiej Gazecie" nr 5 (2-8 luty 2018 r.):

"Jestem niezależnym publicystą od ponad 10 lat. Być może ktoś pamięta mnie jeszcze z czasów bojów w salonie24. Od ośmiu lat piszę dla "Warszawskiej Gazety". Sam dobieram tematy. Nikt - nigdy - nie zmienił w mych zapiskach, felietonach czy recenzjach jednego choćby słowa (czasem korekta zmieni zbłąkaną literę). Piszę na własną odpowiedzialność. Nigdy nie bylem członkiem partii politycznej ani stowarzyszenia. Od zawsze wolny jak ptak. Niezależny, wyłącznie do dyspozycji Czytelników. [...] W stanie wojennym byłem prześladowanym przez komunę belfrem, pilnowanym jak cień przez nauczyciela, który okazał się TW SB (był synem ówczesnego sekretarza KC PZPR Grzegorczyka), straciłem pracę, musiałem nauczać w miejscowości gdzie diabeł mówił dobranoc. Wreszcie, w latach politycznej odwilży, zostałem dyrektorem szkoły, gimnazjum, nauczycielem liceum, nauczałem też za granicą. I jakby przy okazji byłem wielokrotnie nagradzanym belfrem m.in. najwyższym nauczycielskim odznaczeniem - Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Nigdy nie uchybiłem prawdzie."

Vote up!
4
Vote down!
0

insurekcjapl

#1557381

na Niezależna.pl: http://naszeblogi.pl/47414-placet-na-spoldzielnie-dziennikarska

"Mnie chodzi o cały segment dziennikarstwa życzliwego PiS-owi, ale z racji misji tego zawodu, patrzącego partii rządzącej na ręce. [...] Myśląc o tych wielkich nieobecnych, chodzi mi głównie o redaktorów "Warszawskiej Gazety", świetne pióra i bardzo poczytnych komentatorów życia politycznego w Polsce, takich jak Andrzej Leja (mój ulubiony), Stanisław Srokowski (pisarz niezrównany), Marcin Hałaś (swada i dowcip), Mirosław Kokoszkiewicz (w osądach bezpardonowy do bólu), Piotr Lewandowski (mistrz wywodu logicznego), Aldona Zaorska (zawsze ogarniająca więcej i widząca dalej), czy sam naczelny, Piotr Bachurski (z cicha pęk, ale wielki talent wydawniczy, o którego na pewno się upomni historia). Jest na nich, jak od dwóch lat widzę, chyba jakiś oficjalny zapis, czy jak? Żeby było cicho o "Warszawskiej" jak w grobowcach rodzin co poniektórych ofiar smoleńskich – członków PO i SLD. [...]

Co i rusz oglądam w studio TVP Info, nawet u niby odważnego, uważanego za jedynego sprawiedliwego na tym naszym ideologicznym padole, Rachonia, jakichś chłoptasiów z nazwiskami oraz ich niszowymi portalami, o których pierwszy raz w życiu słyszę (a gdy to sprawdzam w sieci, to się potwierdza nędza intelektualna takich interlokutorów, bo źródła ukazują najzwyczajniej powijackie medialne bzdety), ale przedstawicieli tego coraz bardziej opiniotwórczego tygodnika nie uświadczysz w tzw. okienku głównej oglądalności (co ja mówię?! w żadnej ramówce TVP!) za chińskiego boga! Zero,nul [...] – [to grono autorów - przyp. insurekcjaPl] nie istnieje, nie liczy się! Cały segment czytelniczy [...] jest zupełnie pomijany w debacie publicznej. Nie ma możliwości przedstawienia własnego (zazwyczaj zbieżnego z kierunkiem oczekiwań pisowskiego elektoratu) punktu widzenia na przeprowadzane zmiany w Polsce...

A dlaczego? Czy tylko z tej przyczyny, że od czasu do czasu ta grupa dziennikarzy stanowczo ale kulturalnie upomni się o kogoś niewygodnego dla władzy, np. o Słomkę lub Miernika? Czy Kresowian? Albo wytknie jej coś, jakiś nepotyzm czy zalążek koterii, co należy do obowiązków dziennikarstwa niezależnego, które winno się kierować jedynie prawdą, a nie wyrozumiałością dla partyjniactwa, struktur lub znajomości...? Nowego układu..."

Vote up!
5
Vote down!
0

insurekcjapl

#1557383

Robią co chcą i czują się bezkarni.
Skurwiałe towarzystwo.
Wybaczy Pan, ale ja takim bucom dałabym w mordę z liścia.

Vote up!
1
Vote down!
0

W koronie królów wyglądam pięknie.

#1557487