JAK WŁADZE Z NARODEM SIĘ LICZĄ!

Wokół dymisji ministra Maciarewicza. Kolejna klęska, defensywa na całej linii wymiana ministrów w rządzie „dobrej zmiany”. Cóż takiego olaboga, przecież odeszli kontrowersyjni. Choć otwartym zostaje pytanie, kontrowersyjni dla kogo? Gdzie tu sens, gdzie logika? Roztropny pracodawca zwykle zwalnia z pracy gorszych - pozostawia sobie najlepszych pracowników. Byli niewygodni przez ideowość, zapał, żarliwą bezkompromisowość konsekwencję? Czy to nie kompromitacja przywódców prawicy wróżba Dla społeczeństwa klęski?. Jaka to u licha dobra zmiana, choć wygrana bitwa, lecz wojna zdaje się przegrana. Kolejne już duże rozczarowanie całkiem uzasadniony niepokój. Społeczeństwo pogrążone się w mroku. Kamienie młyńskie u szyi ministra. Salon, nie może Antoniemu zapomnieć - prób lustracji i dekomunizacji. Dzisiaj za tamto chuligaństwo słono musi płacić. Nie może być Antkowi przebaczone rozwiązanie przy wojskowej soldateski. Przez niego WSI - na śmietniku historii się znalazł. Obciąża „brudne sumienie” śmiertelny grzech, unieważnienia kontraktu na „Caracale” choć wziątki się rozeszły. Cóż jeszcze, było dymisji Macierewicza powodem, egzekucji ministra kardynalną przyczyną? Tylu wymiótł z naszej armii generałów, że już niewielu w niej zostało. Aż strach się bać co może się zdarzyć, bo cały kraj liczy, że nowy minister wymiecie resztę brudu po Macierewiczu. Jakie drugie odwołania Pana Antoniego przyczyny, które kamieniem młyńskim zawisły mu u szyi? Nie sprostał obowiązkom logistyka, nie zrealizował zakupów wojskowego sprzętu w wyznaczonym terminie. Społeczeństwo robione w konia. Ktoś kogoś coraz mocniej robi w konia!. Nawet o nastroje wyborcy przestały watażki dbać. Obraz coraz to bardziej się ostrzy, tekst robi się czytelny. Chyba pokazuje wreszcie rząd „dobrej zmiany” - swoją prawdziwą twarz. Prezes Kaczyński cofa się na całej linii pole bitwy przeciwnikowi oddaje. Unikając widocznie upokorzenia niewoli. Karmiąc się nadzieję, że schroni głowę pod parasol ochronny który roztoczyć obiecał nad Polską Daniels przyjaciel. A może wcale nie Jarosław dokonał tej rytualnej egzekucji Antka? Może biedak tylko narzędziem w cudzych rękach. Diaspory poleceń był wykonawcą?. Tak czy siak - czas najwyższy na poważną refleksję. To nie przelewki! Trzeba nurt patriotyczny konsolidować bez zwłoki. Zachować rozwagę odwagę i czujność z wewnętrznego wroga nie spuszczać na chwilę oka. Dziś, aby odzyskać szacunek do siebie samych - muszą Polacy zdobyć się na odwagę, stanąć w prawdzie. Jeśli tego wkrótce nie uczynią, będą się coraz to bardziej zatracać, degenerować, parszywieć i karleć. Ważne słowa mowy pożegnalnej Ministra. Polak wciąż wikłany w wątpliwe sojusze, nareszcie w bezpieczeństwo swego kraju uwierzył. Polacy czują się dzisiaj dumni ze swych synów żołnierzy. Co jeszcze Pana Ministra zasługą na plus będzie Antoniemu zapisane? Honor żołnierski uzyskał dzisiaj nową wartość - przestał być pusto brzmiącym sloganem. Niech się więc wierny elektorat Antoniego przedwcześnie nie smuci - nasz dzielny policmajster jeszcze powróci.