Rozpoczęła się wojna (hybrydowa) z Polską,

Obrazek użytkownika Piotr Szelągowski
Świat

]]>]]>

Pomnik Bandery we Lwowie. Na wzór kacyków komunistycznych.

Już nie pamiętam przez kogo przesłany link z Ukrainy. Tekst butny, nacjonalistyczny pisany tonem wyższości, w którym pisze się o niejakich złudzeniach (nacjonalistów) ukraińskich 15 lat dobrej współpracy z Polską, która się skończyła. Skończyła się ponieważ już Polska nie chce uznawać Bandery i Banderowców, a także wszystkich tych którzy chcą przejąć po nich spuściznę na Ukrainie i (być może) kontynuować nienawistną politykę wobec polskich obywateli i naszego kraju OUN i UPA, wznosząc na piedestał ich przywódców i gloryfikując ich działania. Tyle tylko że Polska nigdy się z tym nie pogodziła.

Być może niektóre rządy przekładały dobro wzajemnych stosunków ponad głośnie artykułowanie prawdy historycznej. Obecna ekipa chyba w końcu dostrzegła porażkę takiej polityki. Ukraińscy nacjonaliści obecnie mający coraz większe wpływy w tym kraju, przepychali po cichu i tak politykę gloryfikowania bandytów udając tylko przyjaźń i miłość do naszego kraju. Podatne na wpływy elity polityczne za cenę wyimaginowanych wpływów ekonomicznych i możliwości robienia biznesów na Ukrainie przymykały na te gloryfikacje oko - mówiąc np że każdy kraj ma prawo do własnej polityki historycznej. Oczywiście nic bardziej bzdurnego nie mogło być mówione w tej materii. To właśnie przemilczanie rodzącego się nazizmu w Niemczech, komentarzy do historii budowanych pod ideologię wrogą światu - i całkowity brak reakcji na te zbrodnicze działania, doprowadziły do postania III Rzeszy z Hitlerem jako wodzem i wybuchu II Wojny Światowej.

A więc nic bardziej mylnego nie może się dziać, jak udawanie że zbrodnicza ideologia i jej gloryfikowanie to prywatna sprawa jakiegoś narodu. Tym bardziej że źródłem owej ideologii jest nawiązanie do nazizmu, który już pokazał swoje oblicze światu. Jakie - każdy wie. To nie jest nowa ideologia. Chodzenie w mundurach SS nagminne na krainie pokazuje jasno kierunek edukacji i rozwoju kulturowego, w którym chcą udać się przywódcy i naczelnicy tego państwa w jakiś sposób zaangażowani i popierający zbrodnicze działania nacjonalistów ukraińskich, którzy dodatkowo kolaborowali z nazistami mordując setki tysięcy Żydów w programie dokonania "czystości rasowej". Tymczasem Polska mówi w końcu: "nie".

I co słyszymy ze strony Ukrainy? Że to wojna hybrydowa z tym krajem GROŹNIEJSZA niż wojna z Rosją. Dlaczego? Autor absurdalnie na podstawie głosów nielicznych polskich nacjonalistów - próbuje udowodnić że to cały nasz kraj tworzy politykę mającą doprowadzić do odzyskania utraconych ziem II RP na wschodzie, a np starania które trwają od wielu lat - odzyskania niektórych kościołów we Lwowie to pierwszy objaw polityki wpływu mającej na celu rewizjonizm terytorialny. Mimo zdecydowanego stanowiska niezmienności granic ze strony naszej (wiele razy o tym pisałem - osobiście krytykując jakiekolwiek próby odzyskiwania czegokolwiek na wschodzie - w sensie wcielania ziem), nacjonaliści ukraińscy czepiają się każdej możliwej poszlaki, aby tylko udowodnić nam złą wolę i szkalować na świecie.

Natychmiast tłumaczy diaspora ukraińska w USA i Kanadzie te bzdury na angielski, budując krąg osób nam nieżyczliwych. Jakże podobne działania miały już miejsce w latach 30-tych, doskonale opisane w książce Adama Ostanka. Wtedy nacjonaliści przegrali - Liga Narodów jednoznacznie opowiedziała się po stronie Polski piętnując działania terrorystyczne dokonane przez OUN na terenach II RP. Co będzie miało miejsce w czasach nam współczesnych? Jakie działania dalej podejmą wrodzy nie tylko Polski ale i ludzkości w myśl doktryn takich zbrodniarzy jak Hitler czy Doncow, aby tylko zrealizować swoje chore plany?

Pamiętajmy - coraz więcej Ukraińców w Polsce, nie znamy myśli ani zamiarów większości z nich, zakładamy tylko ze uciekają przed wojną, złą sytuacją ekonomiczną. Ale czy wiemy, pytamy się jaki mają do nas stosunek? Jaki mogą mieć po 25 latach nauki że mordercy Polaków to ich bohaterowie? Co się dzieje z przemycaną z Ukrainy do Polski bronią, która w wyniku rozkładu państwa masowo jest sprzedawana grupom przestępczym zamiast służyć w walce z najeźdźcą ze wschodu? Gdzie ta broń trafia i do kogo? Czy może się okazać że większym zagrożeniem dla Polski będzie ta nieznana nam grupa nacjonalistów pasożytująca tutaj u nas na naszym społeczeństwie? Jakie będą odpowiedzi na te pytania dowiemy się w przeciągu najbliższych lat i tylko nasza mądrość i zapobiegliwość może zapobiec najgorszemu...

Polecam wypowiedź Jana Parysa:

]]>https://youtu.be/JWFWwKF035I]]> ]]> ]]>

Opracowano na podstawie:

]]>Wojna hybrydowa z Polską rozpoczęła się - dlaczego jest bardziej niebezpieczna niż ta z Rosją? - Гібридна війна з Польщею почалася – чому вона небезпечніша за російську]]>

 

bezprzesady.com

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)

Komentarze

Można sobie o tym jeszcze posłuchać i pod tym adresem: http://prawy.pl/62979-piotr-zychowicz-marzenie-ze-ukraincy-wyrzekna-sie-banderyzmu-to-mrzonka/

Napisałem zatem na gorąco w komentarzu:

Naturalnie ze Ukraińcy nie wyrzekną się banderyzmu! Po temu stanowią b. poważne zagrożenie, które wcześniej, czy później ujawni się z całą mocą! Krwawa wojna i kolejne rzezie rezunów wydają się być w przyszłości nieuniknione! I chcę to mocno podkreślić, że kiedy już do tego przyjdzie, odpowiadają za to i to w dość poważnym stopniu, obecne władze Cerkwi grecko – katolickiej na współczesnej Ukrainie, która nie potępiła w stosownym czasie zdecydowanie, odrażającego się banderyzmu, splamionego niespotykanym ludobójstwem.

Cerkiew grecko – katolicka nie stanęła tu po stronie narodu ukraińskiego, Cerkiew stanęła po stronie ludzi, obciążonych upiornymi zbrodniami i ich następcami, stanęła po prostu po stronie nieprawdy, gloryfikując upiornych zbrodniarzy i moralnie w jakimś sensie, po stronie zbrodni, której dokonała OUN-UPA. W pewnym stopniu dpowiedzialność obejmuje także i władze Kościoła katolickiego w Polsce, otóż nie można osądzać ale trzeba postawić pytanie, czy Kościół katolicki w Polsce zrobił, aby wszystko, co możliwe, by ludobójcy z OUN-UPA nie byli czczeni oficjalnie hierojami na współczesnej Ukrainie. Są ku temu dość poważne, jak się wydaje wątpliwości! Ta sprawa winna być poddana publicznemu dyskursowi! O papieżu Franciszku już nie wspomnę! Z Panem Bogiem

Vote up!
4
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1555180

skoro na Wołyniu ówczesna cerkiew pełniła znaczną, przewodnią role. Sotnie i czerń idące mordować polskie wsie były błogosławione przez księży. Więc czemu się dziwisz?

Vote up!
2
Vote down!
0

Apoloniusz

#1555217

Minęły czasy gdy politykę danego państwa można było prowadzić "po cichu" tzn. co innego propagować wewnątrz kraju a co innego głosić na arenie europejskiej lub światowej. Dzisiaj, współcześnie gdy co jak co, ale przy obowiązującej poprawności politycznej, hasła nazistowskie są nieakceptowalne. Oczywiście taki kraj biedny, nic nie znaczący może sobie głosić co chce, gdyż nikogo to nie obchodzi.

I tę sytuację wykorzystują władze w Ukrainie, aby kręcić swoje lody. Celowo nakręca się ideologię banderowską, gdyż łatwiej jest (gdzieś tam za kulisami) rozkradać majątek narodowy, gdyż kogo to obchodzi. Wiadomo: bardak

Ten stan nie będzie trwał wiecznie. Nadejdzie czas, że państwo wyzbędzie się wszystkiego kopalin, ziemi, lasów, przemysłu więc trzeba będzie sięgnąć do skarbonek ludności i wówczas "ostatni zamyka drzwi" - ta cała część społeczeństwa, która może na siebie zapracować - wyemigruje. I to już się dzieje. Zostanie tylko ten kto musi. I wówczas, gdy nastąpi wielka smuta czyli nie bida, ale nędza, gdy nie będzie gdzie mieszkać, gdyż mieszkania przejmą "nachodźcy", nie będzie czym się ogrzać i co zjeść wówczas Europa się ocknie, że mamy w Europie Bangladesz.

Tak więc ten cały ruch nacjonalistyczny wymyślono tylko po to aby zamydlić oczy, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie boi się obecnie banderowców, tak jak nikt nie boi się Korei Północnej, ani Rosji.

Dlatego należy żałować naszych wschodnich sąsiadów - ludzi. Prostych, szarych ludzi, którzy w istocie nie potrafią sobie z nadchodzącym jak zaraza, problemem poradzić.

Vote up!
1
Vote down!
0

Apoloniusz

#1555222

Oczywiście taki kraj biedny, nic nie znaczący może sobie głosić co chce, gdyż nikogo to nie obchodzi.

To nieprawda - Ukraina jest bardzo bogatym krajem, właśnie dlatego można tam głosić nazistowskie i neonazistowskie hasła bo ktoś na to pozwala mimo zakazu światowego. Czarnoziem - tylko ten kraj byłby w stanie wyżywić całą Europę i jeszcze zostałyby potężne rezerwy, ropa naftowa, inne bogactwa kopalne - też potrzebne do produkcji elektroniki, i oczywiście położenie geopolityczne równina łącząca Azję z Europą (jej przedłużeniem jest Polska).

Gdyby to był jakiś biedny kraik to zmielono by go za te używanie neonazistowskich haseł. Komuś jest to mocno na rękę aby go destabilizować. Celem jest oczywiście brak rozwoju.Gdyby to państwo się rozwijało mogłoby samostanowić o sobie gdyby wykorzystało swój potencjał stałoby się zagrożeniem dla tych, którzy chcą je okraść i zdominować. Tu jest klu problem. Ponieważ jest źle zarządzane pewnie też i przez różne agentury wywiadowcze jest w rozsypce. Taki jest cel tej destabilizacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1555392

"...Oczywiście taki kraj biedny, nic nie znaczący może sobie głosić co chce, gdyż nikogo to nie obchodzi...."

To nieprawda - Ukraina jest bardzo bogatym krajem, właśnie dlatego można tam głosić nazistowskie i neonazistowskie hasła bo ktoś na to pozwala mimo zakazu światowego. Czarnoziem - tylko ten kraj byłby w stanie wyżywić całą Europę i jeszcze zostałyby potężne rezerwy, ropa naftowa, inne bogactwa kopalne - też potrzebne do produkcji elektroniki, i oczywiście położenie geopolityczne równina łącząca Azję z Europą (jej przedłużeniem jest Polska).

Gdyby to był jakiś biedny kraik to zmielono by go za te używanie neonazistowskich haseł. Komuś jest to mocno na rękę aby go destabilizować. Celem jest oczywiście brak rozwoju.Gdyby to państwo się rozwijało mogłoby samostanowić o sobie gdyby wykorzystało swój potencjał stałoby się zagrożeniem dla tych, którzy chcą je okraść i zdominować. Tu jest klu problemu. Ponieważ jest źle zarządzane, łatwiej je kontrolować - można wygrywać jednych przeciw drugim,  pewnie też i przez różne agentury wywiadowcze jest to sterowalne, i dlatego państwo jest w rozsypce. Taki jest cel tej destabilizacji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1555393

Gdzieś w połowie drogi między "niemytą" Rosją, a Polską znajduje się Ukraina. Bardziej domyta niż Rosja, piszę w połowie drogi, lecz nie o geografię mi chodzi, weźmy język (pół Polski, pół Rosyjski), weźmy ludzi np metropolita Szeptycki uważany przez nas za zapiekłego wroga Polski, prawie Banderowca, brat Polski generał, a dziadek tak, tak prawie nasz wieszcz narodowy Aleksander hrabia Fredro. "Śluby Panieńskie", "Zemsta" i masa innych komedii to ON!!!.

W Rosji i na Ukrainie stosunki społeczne niewiele odbiegają od tych jakie były w Polsce w czasach Trylogii Sienkiewicza. Majątek osobisty był przez rządzących używany do celów państwowych. Władca lub ówczesny oligarcha mógł wystawić oddział wojska lub zużyć te pieniądze na biżuterie dla żony.

Takie stosunki to nic najgorszego, dzięki temu Ukraina obroniła się przed Rosją. Na Krymie przekupieni tak jak u nas dowódcy wojskowi rozbroili armię i oddali Krym Rosji. Na pozostałej części oligarchowie traktowali kraj jak własny, kupili potrzebą broń i zatrzymali marsz "Wyzwolicieli" Gruchneli dwie rakiety jedną w Tamańską dywicję specnazu, a drugą w Czeczeńską brygadę Pancerną. Zginęło 500, czy 1000 agresorów. (Nie pamiętam, czy 500 razem, czy po 500 z każdej jednostki). To ogromne straty. Zajęcie Noworosji się nie powiodło.

Dla nas jest pytanie co lepsze Ukraina banderowska, czy rosyjska. Tertium non datur. Przyznam się że nie wiem.

Pozdrawiam.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1555396