Rzeź Wołyńska w przestrzeniach Banacha

Obrazek użytkownika Godny Ojciec
Historia
Stefan Banach

Czyli Jak Godny Ojciec z Wojtkiem Smarzowskim i profesorem Srokowskim wybrali się w przestrzenie Banacha Ukrów na pohybel za Wołyński Holokaust widłami i piłą rezać

 

Na zakończenie niedzielnej mszy proboszcz naszej parafii pw św. Stanisława Męczennika, Grzegorz Gołąb, odczytał zwyczajowe ogłoszenia, oraz zachęcił do skorzystania z imprez rozmaitych, zorganizowanych z okazji właśnie rozpoczynających się w Skierniewicach; dni kultury chrześcijańskiej. Tematy wykładów i odczytów się znajdą dla każdego. W tym roku podobno nawet obwoźne muzeum przyjechało...

I rzeczywiście przyjechało TIR-em. O Janie Pawle drugim i jego nartach było. I o tym jak nie doszło do wiekopomnego spotkania słowiańskiego papieża z siostrą Faustyną.

Wychodząc z kościoła zerknęliśmy więc z żoną na tablicę ogłoszeń na której zwróciło naszą uwagę zawiadomienie o mającym się odbyć, dosłownie za 15 minut, odczycie na temat: „Głębokiej obecności kresów Pierwszej Rzeczpospolitej na mapie świadomości i kultury współczesnego Polaka”. Czy coś w podobnym brzmieniu.

No rzesz kurna nie było czasu do stracenia. Historia się nam działa właśnie na żywo! Nasze dzieci muszą, znaczy się mogą na tym wiele skorzystać! Jak staliśmy tak ruszyliśmy patataj, całą czwórką na poszukiwanie ścieżki wiodącej do salki katechetycznej należącej do sąsiedniej parafii, w której miał wykład wygłosić ktoś ważny, czyli nie byle kto. Nie było łatwo tam dotrzeć, trzeba było zasięgnąć języka. Trasa wąska i kręta była. Zwłaszcza, że należało przejść obok, budzącej w nas wstręt, twierdzy MOPRychów, czyli skierniewickich wyznawców satana - ale zdążyliśmy. Kiedy wchodziliśmy do środka niepozornego baraczku, minęliśmy redaktora lokalnej rozgłośni radiowej podsuwającego mikrofon pod nos dość suchemu, starszemu, ok 70-tki, człowiekowi wyraźnie kreującemu się na guru. Guruniewidu, jak nic Wernyhora - pomyślałem. Tylko że wykąpany, wodą kolońską „Przemysławką” pachnący, trochę łysy a trochę krótko ostrzyżony, wygolony i zapakowany w trzyczęściowy garnitur o przedwojenno-ziemiańsko-reformowanym fasonie. Chodzi o reformę rolną oczywiście.

Zaśpiewa trzynastozgłoskowcem, czy tylko wyrecytuje ważkie treści prozą? - się w tak zwanym duchu zapytałem z głupia frant. Orły sokoły na zielonej Ukrainie, we Lwowie i w Litwie, w Ostrej i Smoleńskiej Bramie, aż po Wielkie Łuki, ech...

I z tym dylematem weszliśmy do środka.

Ludzi było więcej podobno niż zwykle. Jacyś tacy krakowiacy bardziej niż kresowiacy... Czuło się narastające podniecenie wśród wszystkich obecnych. Nawet sam pan były prezydent miasta Trębski wraz z kolegą Malką właścicielem lokalnej gazetki zaszczycili byli tę uroczystość.

Wernyhora przedstawił się jako szczególny miłośnik najświętszej pamięci profesora Banacha, matematycznego geniusza i twórcy słynnej w całym świecie polskiej szkoły matematycznej. Czym z miejsca rzucił nas na kolana, a nawet celnie ustawił w formacie sakralnego nieomal uwielbienia. Po czym to uwielbienie wypełnił swoją osobą. Nie mogło być inaczej, odwrotu nie było od kiedy wsparł się świadectwem osobistego spotkania z samym bogiem geometrii, zwanych od jego nazwiska: „Przestrzeniami Banacha”. A spotkanie to miało miejsce przed wojną w niepozornej salce parafialnej, stajence nieomal jakiejś sielskiej wioseczki pod Tarnopolem, czy tam Stryjem lub Trembowlą, którą profesor Banach zwyczajem i obowiązkiem pozytywistyczno-patriotycznym ówczesnej inteligencji, miał jakoby nawiedzać raz do roku i obowiązkowo nauczać okolicznych łyczków o wyższej matematyce. Nasz Wernyhora miał wówczas 10 lat zasmarkany nos, bujną grzywkę i krótkie spodenki, ale wszystko chłonął i sobie dokładnie zapamiętywał bo wiedział, że to będzie kiedyś ważne. No i jest. Taki mem.

A potem to już było przez godzinę bardzo emocjonalnie i narodowo. Szczególnie o genie wielkości, który jakoby mamy my Polacy, w odróżnieniu na przykład od banderowców, którzy z kolei mają wrodzony gen zbrodni, który się najlepiej objawił w czasie wołyńskiego Holokaustu.

My Polacy jak junacy, z mlekiem matki wyssaliśmy prawdziwą wielkość! WIELKOŚĆ! Na kresach szczególnie właśnie tę WIELKOŚĆ wyssaliśmy. Tę wielkość właśnie której nam teraz wszyscy zazdroszczą i chcą odebrać. Naród nasz WIELKI wykarmiony zwłaszcza na tej żyznej a bezkresnej Ukrainie która zrodziła tylu wybitnych i WIELKICH Polaków, że jakby ich zabrakło, to mater dei, Polski by nie było i na dowód począł czytać długą listę wielkich Mickiewiczów, Mackiewiczów, Kołłątajów i Piłsudskich, Niemcewiczów, Podhoreckich, Koniecpolskich oraz Fredrów. W związku z czym moje dziewczynki usnęły, a i ja musiałem nieźle wytężać całą siłę swojej woli by nie ruszyć ich śladem w stronę niechybnej kompromitacji. No ale ostatecznie to szkoda, że nie usnąłem bo się przez to tylko skompromitowałem jeszcze bardziej. A wszystko dlatego, że w naiwnej szczerości, by odwrócić uwagę od uporczywego ziewania przyznałem się głośno i publicznie, że nie wiem kto to jest Wojtek Smarzowski, a nawet kto napisał mu scenariusz do kultowego jak się później okazało filmu pt: „Wołyń”. Którego na dodatek nie oglądałem i oczywiście też się do tego przyznałem publicznie.

Boże! jak się wtedy obecne tam zabużańsko-patriotyczne zgromadzenie zagotowało! Jak ja w ogóle mogłem takie herezje wygadywać i obrażać tak znakomite towarzystwo? Przecież jeden tu przez drugiego jak nie doktor to profesor, a jak nie profesor to przynajmniej posesor! Nie bylejakie łyczki przedwojenne, wzięte wprost z opowieści Wernyhory o Banachu. A w ogóle skąd ja się prowokator wśród nich wziąłem tak nagle!? Kto mnie wyczarował, wpuścił na pokoje, nasłał a wcześniej wyszkolił na Łubiance?

Ludzie! - coś krzyknęło w mojej duszy z bezsiły - przecież ja wasz! Też zza Buga kresowiak jako wy wszyscy rodacy! Choć gołodupiec.

No to jak żeś nasz to bierz widły i ruszaj z nami banderowców rezać – świdrowali mnie wzrokiem z włączonym i do użycia gotowym udarem.

No dobra - oczy spuściłem tylko i wziąłem już te widły..

Ale gdzie są une banderowcy? - nieśmiało zapytałem

To mi jedna pani profesor wyjaśniła, że ich ostatnio najechało całe miliony do kraju Lecha/Bolka bo rząd ich wpuścił niby że do pracy, a oni broń przemycają bezkarnie bo się na Lachiw skrzykują i znów drugi Wołyń nam zafundują, albo nawet czwarty bo trzeci to Wojtek Smarzowski nakręcił nomen omen o tytule „Wołyń” i będzie całkiem jak w filmie właśnie... albo jeszcze gorzej. A wszystko wg scenariusza pt: „Nienawiść”, który napisał Wojtkowi sam Stanisław Srokowski czyli właśnie tu obecny nasz guru Wernyhora.

Jprdl! - nie wiedziałem gdzie się schować. Taki wstyd! Dałem ciała jak mało kto, jak jeszcze nigdy... Żeby o wielkich pisarzach kresowych nic nie wiedzieć? No to się nie dziwcie teraz, że wziąłem te widły i ruszyłem z innymi żeby złe wrażenie zatrzeć, zmyć piętno hańby i jak najprędzej dzielnością w walce pod Biedronką swoją winę odkupić. Bo uny te banderowci najczęściej to w Biedronkach siedziat. I tam my się na nich postanowilim zasadzić i jak tylko pan reżyser da znak, albo pani profesor co jest prezesem Instytutu, to my wyskoczym i zaczniem rezać i bić bez litości, kto czym ma: piłą i siekierą a nawet kosą na kawałki, że „Hospodi pamyłuj” nie pomoże... Jak na starych fotografiach.

I właśnie wtedy na głowę mi coś kapnęło lepkiego.

Jassna kupa! Wrzasnąłem, a potem zobaczyłem dość ociężałego gołębia w locie. I z miejsca rozpoznałem naszego proboszcza, który przemówił do mnie w imieniu swoim i świętego Stanisława męczennika co mu się wszystkie członki pozrastały jak tylko wrócił Rzeczpospolitej rozum.

No ładnie Godny Ojcze obchodzisz Tydzień Kultury Chrześcijańskiej.

Gdzie ja właściwie jestem? - zapytałem sam siebie zanim zrozumiałem.

I wtedy się obudziłem zlany potem i ujrzałem przed sobą Bogu ducha winnego Stanisława Srokowskiego namawiającego, wszystkich obecnych na wykładzie, do pójścia koniecznie na film Wołyń. On stał wyprostowany jak ruski junkier, ja siedziałem na twardym krześle, a ból istnienia dzielnie mi towarzyszył od zarania kręgosłupa. Moje dzieci spały, a żona puściła do mnie porozumiewawcze oczko bo właśnie czytała w moich myślach i miała niezły ubaw.

Nie pójdziemy na ten film nigdy, bo już wiemy po co on i znamy puentę. Prawda kochanie? - pomyślałem wymownie.

Skinęła twierdząco.


 

Ps

Po powrocie do domu natychmiast odpaliłem kompa i wklepałem w googla nazwisko Srokowski

Byłem ciekaw ile ten wielki Polak z kresów miał lat, że jako dziesięciolatek zdążył jeszcze wysłuchać i zapamiętać wykłady Stefana Banacha?

No i okazało się, że Stanisław Srokowski urodził się w 1936 roku a więc w chwili śmierci Stefana Banacha czyli w roku 1945 miał 8 może 9 lat. W czasie okupacji Banach był zajęty przymieraniem głodem, karmieniem wszy i umieraniem na raka płuc. Z pewnością nie wygłaszał po wsiach żadnych wykładów, zwłaszcza z matematyki. Wygląda, że nasz Wernyhora nigdy nie widział Stefana Banacha, a jeśli nawet widział, nie miał wtedy więcej niż 3 latka. Wiec kurna po co to wszystko?


 


 

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.4 (19 głosów)

Komentarze

Nie podoba mi sie Panski nasmiewczy ton. Dla Kresowian to nie temat do zartow. Zgadzam sie z Panem, ze w tygodniu kultury chrzescijanskiej nie mozna mowic o odwecie czy zabijaniu innych nacji - wedlug mnie nie wolno tego nigdy. Ta WIELKOSC, o ktorej Pan pisze z takim sarkazmem utrzymywala  wielu Polakow przez wieki niewoli przy zyciu, ta mysl o ojczyznie, ktora sie kiedys tymi Kresowianami zaopiekuje. Za nasza wschodnia granica zyja do dzis Polacy mowiacy piekna, spiewna polszczyzna, sa dumni ze swego pochodzenia.

Jezeli chodzi o film "Wolyn" to wywolal on we mnie mysli pacyfistyczne: "Dalby Bog,, ze juz nigdy do czegos tak strasznego nie dojdzie, dalby Bog, ze bedziemy mogli sobie wybaczyc". Film pokazal rzez, pokazal tez i odwet a przede wszystkim pokazal nieszczescie i okropnosci wojny. Ukazal do jakich otchlani duchowych moze sie znizyc istota zwana czlowiekiem.

Vote up!
11
Vote down!
-1

Gosia

#1551076

Dałem Ci Gosiu plusik chociaż niczego nie zrozumiałaś z mojego tekstu. Przeczytaj go jeszcze raz i zważ że mój śmiech to przez łzy jest bo o faktach piszę bolesnych które miały naprawdę miejsce. Zważ też że geny wielkości i geny zbrodni nie istnieją więc ktoś kto opowiada takie bzdety sam w nie wierzy i jest głupcem, albo sam nie wierzy ale z jakichś względów zależy mu żebyśmy my w te żałosne geny uwierzyli. Kim on jest i w co nas wrabia?

Vote up!
7
Vote down!
-6

LechG

#1551081

Nawet ludziom tzw. dobrej woli coraz trudniej się rozumieć, zrozumieć i porozumiewać.
Skąd to się bierze?
Ten prześmiewczy ton, całkiem na miejscu, dotyczył nie tylko tych co się zabrali za kręcenie filmu o Wołyniu ale i tych co robią tego typu bezsensowne spotkania. Moim zdaniem takie filmy odnoszą słabe efekty, często niezamierzone. O pacyfistyczne odruchy napewno autorowi nie chodziło. Nie tędy droga do nauki historii i do przebaczenia. Takie obrazy, działające jedynie na emocje, często stanowią profanację męczeństwa Polaków. Dlatego nie będę oglądać tego filmu, ani filmu „Smoleńsk”, ani tym podobnych. A że na kresach mieszkają wielcy ,dumni Polacy...to nie ulega wątpliwości, że mówią śpiewną polszczyzną - to też fakt.
A po co takie "działania"? Coś trzeba robić, czymś się wykazać, coś napisać, coś powiedzieć...czasem człowiek musi ;-)

Pozdrawiam wszystkich kresowiaków.

Vote up!
4
Vote down!
-4

Verita

#1551084

Panie Godny Ojciec ze Skierniewic zadziwiające, że jakimś cudem zdołał Pan wściubić swojego rodzinnego nosa w inne sprawy, niż Pańska rodzina i walka o sprawy własne rodzinne. Bo widzisz Pan od dwóch lat tylko ja sam wspominam nieustannie w swoich wpisach o znanym i szanowanym, kresowym pisarzu z Wrocławia czyli Stanisławie Srokowskim, ale jakoś nie znalazł Pan czasu, by cosik o tym przczytać. Tak to już jest, że jak w się coś b. angażujemy, to na inne rzeczy czasu nie staje!

Otóż wyjedynkowałem Pana tekst, choć z początku nie chciałem tego robić, gdyż podoba mi się Pański styl, ciekawie napisane i dobrze się czyta, ujęło mnie także iż na ten wykład, wybrał się Pan ze swoimi dzećmi i że pomimo wszystko na koniec stawia Pan pytanie: po co to wszystko?! Jak zobaczyłem jednak, jak inni Pana polizują, to mnie wzdrygło! Postaram się zatem odpowiedzieć na to pytanie!

A zatem jeśli pewnej nocy do Pańskiego rodzinnego domu, o który Pan tak zażarcie walczysz, przyjdą Ukraińcy, by rezać i jeden z nich Pana rozpozna i powie dobrodusznie do kamratów: o ten nas żałował i starał się nas rozumieć, to cza mu dać lekką śmierć. I dobrodusznie, miłosiernie, po banderowsku, zawiśniesz Pan na swojej jabłonce! Czy wtedy Pański punkt widzenia, zależny od punktu siedzenia, nieco się zmieni?! 

Naturalnie to tylko historyjka, spokojnie, nikt tego Panu nie życzy! Lecz niech Godny Ojciec uważa, bo zapewniam że z naszego Kresowian wielowiekowego, już doświadczenia wynika niezbicie, że Pańskiej rodzinie, już tak lekko nie będzie, Ci najbliżsi zostaną bowiem porąbani w kawałki, jak wszyscy inni. I co czujesz Pan nieco więcej klimaty kresowe?! Pozdrawiam

Vote up!
13
Vote down!
-4

Sławomir Tomasz Roch

#1551096

Czym były rzezie Polaków na Rusi Czerwonej to mnie ani pan ani jegomość Srokowski uczyć nie musicie. Zwłaszcza, że wasza "wiedza" to głównie emocje, ignorancja zamknięte w puszce samouwielbienia i propaganda służąca interesom obcych mocarstw. Znam sprawę wprost z opowieści rodzinnych, a zwłaszcza dziadków, którzy jakimś cudem ocaleli. Najbardziej zastanawia mnie że 20 lat wcześniej działy się takie same rzeczy w tym samym miejscu i dość wnikliwie opisała je Zofia Kossak- Szczucka w "Pożodze". Nikt w jej ślady nie poszedł swojego świadectwa ani refleksji nie dołożył. Z jej Pożogi żadnej nauki nikt nie wyciągnął i to jest zastanawiające. Najbardziej zastanawiające jest że polska ludność Wołynia była aż tak bezbronna i niezorganizowana, że magazyny wojskowe pełne broni i amunicji które wielkim wysiłkiem narodu Polskiego zostały stworzone na Kresach przeszły w ręce Niemieckich i Sowieckich okupantów nieużywane. Dlaczego nikt nie wpadł na pomysł żeby rozdać tę broń okolicznym Polakom zanim weszli okupanci? Dlaczego nikt tamtejszych Polaków nie nauczył samoobrony? Dlaczego przez 20 lat nikt nie zdiagnozował zagrożenia banderowskiego i nie podjął jakiegoś programu edukacyjnego wśród niepiśmiennych chłopów, a więc podatnych na manipulacje różnych guru pokroju Stanisława Srokowskiego, którzy nie mają do zaoferowania niczego poza eskalacją plemiennych nienawiści i groteskową teorią genów.

Vote up!
7
Vote down!
-7

LechG

#1551107

Ej te Godny Ojciec jak to się zwiesz, weź no się nie ośmieszaj! Jest rano i trza mi do pracy ale jeszcze to Ci napiszę do przemyślenia, a spodziewaj się żywo, że jszcze Ci potem poprawię! A zatem o Katolickim Stowarzysezeniu Młodzieży w polskich parafiah na Kresach Ty może słyszał, salki katechetyczne pękały od tej młodzieży. A o sportowo-wychowawczej Organizacji "Strzelec", obecnej w szkołach na Kresach, Ty cokolwiek słyszał, organizującej nie tylko tańce dla młodzieży ale samo ostre strzelanie i zawody strzeleckie?! A o elitarnej Organizacji "Krakusy", skupiającej polskich, byłych Ułanów, kontynującej ćwiczenia i kultywującej tradycje ułańskie, Ty cokolwiek może słaszał?! A widział kiedy może Godny Ojciec kresowy Odpust w katlickiej, kresowej parafi, choćby w Swojczowie?!

Weź się zatem uczciwie Godny Ojciec za lekturę wspomnień Kresowian, to Ci się trochę oczy i serce szerzej otworzą, bo na razie to tak chrzanisz, że aż oczy i serce bolą, gdy się to czyta. Może o rodzinie w Skerniewicach, to Ty coś i wiesz, jestem w stanie w to uwierzyć, ale o Kresach to niespecjalnie. Pozdrawiam

Vote up!
10
Vote down!
-2

Sławomir Tomasz Roch

#1551110

Pomyśl tylko... 200 tysięcy ludzi dało się potulnie wyrżnąć jak owce. Ilu bandziorów ich wyrzynało? 5 tysięcy ciemnych niepiśmiennych Ukrów krwiożerczych i zaczadzonych bolszewicko-faszystowską ideologią sfabrykowaną w  Berlinie i Moskwie. W tych 5 tysiącach było może z tysiąc takich co umieli czytać i posługiwać się bronią palną i byli zdyscyplinowani jako tako. Reszta to zbieranina rozlazła i emocjonalnie nabuzowana i szantażowana. Łatwo było ich rozbić gdyby postawiono im jakikolwiek opór. Choćby taki amatorski jak opór Lwowskich Orląt. Gdyby Polacy na Wołyniu mieli broń i sieć kanałów informacji to by wiedzieli że idzie fala mordów i łatwo stawili by jej opór. Niestety byli ślepi i głusi całkiem jak te zapijaczone Ukry po drugiej stronie których dało się agenturze sowiecko-niemieckiej nabuzować i do zbrodni podpuścić.

Dziś też ciemnotę można podpuścić ale już nie tak łatwo bo oprócz TVNu jest jeszcze TVP i internet ale z historii którą tu opisałem wynika że wcale nie tak ciężko i że wcale to nie musi być taka niepiśmienna ciemnota bo i profesory się dają podpuszczać. O czym to świadczy? Oprócz że świadczy  o jakości naszej inteligencji.

 

Vote up!
5
Vote down!
-5

LechG

#1551114

Komentarz ukryty i zaszyfrowany

Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Tmszk sę złśc wzdryg chyb dltg, ż jst jszcz w tym wk, kdy mcj brą górę nd rzmm. Wtdy n tylk jg żl rgmnty n mszczą sę w tmc l stj sę ngrzczny. Mjmy ndzję, ż z tg wyrśn. ;-) Pzdrwm
Vote up!
2
Vote down!
-5

Verita

#1551118

Panie Godny Ojciec zastanawiam się jak można mieć śmiałość pisać na portalu niepoprawnych blogerów takie banialuki, nie mające nic wspólnego z prawdą, wiedząc dobrze, iż są tu obecni Kresowianie, którzy dużo na ten temat wiedzą. A zatem nie wprowadzaj ludzi w błędy, twierdząc, że pięć tysięcy banderowców wymordowało, wyrżnęło ok 200 tys. niewinnych ludzi. Miej zatem świadomość, że już w II poł. 1943 Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) osiągnęła stan 40 tys. ludzi pod bronią.

Poza tym poczytaj sobie, jak wyglądały ataki na polskie wsie i kolonie na Wołyniu i Kresach, otóż atakowane były przez dajmy na to tylko 50 bojowników UPA i setki, a nawet do 2 tysięcy uzbrojonych w siekiery prostych chłopów, którzy właśnie dokonywali rzezi, uprzednio zdobytej przez UPA wsi polskiej. Możnaby pisać dużo ale raz jeszcze odsyłam do wspomnień i relacji naoczynych świadków, opublikowanych już na tej stronie i na wielu innych obecnych w interniecie. Na koniec nie zakłamuj sytuacji, jakoby w Twoim mniemmaniu ja się złoszczę, bo absolutnie się nie złoszczę tylko, zdecydowanie reaguję na różne nieprawdłowości, brak szacunku, czy brak wdzięczności. Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
-1

Sławomir Tomasz Roch

#1551166

Jeszcze nie zrozumiałeś co napisałem a już zaczynasz polemizować. Jakie ma znaczenie ile UPA miała ludzi pod bronią? Wszyscy oni udziału nie brali w tych haniebnych mordach. Tylko znikoma część z nich w ogóle wiedziała jaka operacja jest przeprowadzana na ich polskich sąsiadach i były to jednostki wydzielone pod specjalnym przywództwem sowieckich prowokatorów będących w stałym kontakcie z Łubianką i Gestapo. Dokładnie tak samo dzisiaj sterowane są organizacje nawiązujące do bandyckich tradycji UPA. Czy znawcy tematyki na których się powołujesz w ogóle mają jakiekolwiek pojecie o finansowaniu antypolskich operacji na Kresach? Gdyby Polacy przed wojną zostali przeszkoleni, gdyby władza IIRP wyciągnęła wnioski z doświadczenia sprzed 25 lat opisanego w "Pożodze" Gdyby skopiowano chociaż doświadczenia oddziałów słynnego Jaworskiego to by Polacy tę 40 tysięczną watahę UPAchołków roznieśli w proch. Albo przynajmniej umierając stawili by opór i zadali wielkie straty barbarzyńcom.  

Vote up!
2
Vote down!
-5

LechG

#1551204

Słuchaj no dobrze Gościu, zwiący się górnolotnie Godny Ojciec. Na Wołyniu nie było zapawne jednego upowca, który nie gwałcił, mordował, rabował i palił, po polskich wsiach i koloniach, a Ty chrzanisz iż tylko wybrani nosili ze sobą siekiery i wiedzieli, co z nimi się robi. Tak może pisać tylko kompletny ignorant lub ktoś wprost złośliwy. Już kilka razy zalecałem Ci czytanie relacji naocznych świadków, a Ty wydaje się swoje w zaparte. Rozumiem, że długolotnie walki z urzędnikami w Skierniewicach, uodporniły Ci na krytykę ale apeluję do Ciebie, byś rzeczywiście nie robił sobie żartów z tego tematu, bo ja sam i wielu Kresowian jesteśmy naprawdę wyczuleni i źle by się stało, gdybyś to naruszał i prowokował, jakimiś nieodpowiedzialnymi wpisami, jak powyżej.

Poza tym czy może dotrzeć do Twojej Ojcowskiej Głowy, by nie napisać łepetyny, iż Polacy na Wołyniu stanowili w 1939 r. tylko 16 % społeczeństwa, nadto dziesiątki tsięcy tzw. warstwy wyższej, inteligencji wszelkiej maści, Sowieci wywieźli w dwóch turach w 1940 r. na Sybierię i do Kazachstanu. Wielu zostało zamordowanych w sowieckich katowniach, a od czerwca 1941 r. w hitlerowskich katowniach. Ci mężczyźni przeszkoleni i zdolni do walki, którzy jeszcze się ostali, byli powoli wywożeni do lasów, pod pretekstem pomocy, czy współpracy i okrutnie skrytobójczo mordowani. Nadto rozsiewano demoniczną propagandę, powołując się na chrześcijańskie, a jakże dobrosąsiedzkie znajomości, kontakty, a nawet rodzinne powiązania, iż my Polacy i Ukraińcy jesteśmy bracia i musimy wspólnie walczyć przeciw Niemcom. Ludzie wierzący, przeważnie starsi wierzyli w te zapewnienia! Sprzeciwali się po temu organizowaniu jakiejkolwiek samoobrony, aż do dnia 11 lipca 1943 r., czyli do owej Krwawej Niedzieli, kiedy barbarzyńcy spod znaku OUN-UPA mordowali nawet w Kościołach i podczas mszy świętej.

Nawet wywiad Armii Krajowej i samo naczelne dowództwo w Warszawie niemal do samego końca, starało się doprowadzić do ugody z OUN-UPA, co nie sprzyjało tym samym organizowaniu miejscowej samoobrony, naturalnie by nie drażnić potencjalnych sojuszników! Słynna misja por. Rumla, któremu towarzyszył por. Markiewicz i woźnica Jan Dobrowolski. A wszystko po to, by udobruchać Ukraińców! To zemściło się strasznie! Poza tym wbrew pozorom broni na Wołyniu i Kresach nie było dużo, dopiero potem broń była pozyskiwana od Niemców, od sowieckiej partyzantki i naturalnie zdobywana w ostrej walce. Mógłbym tak jeszcze pisać i pisać. Dlatego Moćum Panie Godny Ojciec apeluję do Ciebie, byś prawdziwie tym godnym Ojcem pozostał. Pozdrawiam

Vote up!
10
Vote down!
-2

Sławomir Tomasz Roch

#1551233

No dobra! I co to ma wspólnego z moją relacją ze spotkania z najprawdopodobniej ruskim agentem wpływu w roku 2017 w Skierniewicach? Poszedłem tam żeby się właśnie takich rzeczy dowiedzieć o jakich piszesz. Może też po to żeby zadać tych parę trudnych pytań miedzy innymi o te magazyny wojskowe przedwojenne na kresach które przeszły w ręce sowietów nieruszone.

A zamiast tego usłyszałem jakąś teorie pseudonaukową o genetyce i bajdy na temat Stefana Banacha

Wciągasz mnie w tematykę Wołynia której nie studiuję w sposób usystematyzowany żeby mi zarzucić brak wiedzy?

A wszystko tylko po to żeby odciągnąć uwagę czytelników od plemiennej Nienawiści Srokowskiego. Aż tak Ci zależy na zatuszowaniu jego kłamstwa?

Vote up!
4
Vote down!
-2

LechG

#1551236

Stanisław Srokowski (ur. 29 czerwca 1936 w miejscowości Hnilcze koło Podhajec województwa tarnopolskiego II Rzeczypospolitej ) – polski pisarz, poeta, prozaik, dramaturg, krytyk literacki, tłumacz, nauczyciel akademicki i publicysta. Rodzice zajmowali się rolnictwem. W 1945 wypędzeni z Kresów osiedlili się w Mieszkowicach (ówczesne województwo szczecińskie).

Prof. Stefan Banach w 1922 r. habilitował się na Uniwersytecie Jana Kazimierza (decyzja Rady Wydziału z 30 czerwca) i 22 lipca tego roku otrzymał nominację na profesora nadzwyczajnego, a w 1927 na profesora zwyczajnego tego uniwersytetu.

Po zajęciu Lwowa przez wojska sowieckie (22 września 1939) był profesorem Uniwersytetu Lwowskiego, dziekanem Wydziału Matematyczno-Fizycznego. Chociaż stronił od polityki, zgodził się zostać delegatem do Lwowskiej Rady Miejskiej.

W czasie okupacji niemieckiej Lwowa (1941–1944), z powodu zamknięcia przez Niemców uczelni wyższych, pozbawiony możliwości pracy zawodowej, wraz z wieloma innymi przedstawicielami nauki, kultury, członków ruchu oporu, młodzieży gimnazjalnej i akademickiej we Lwowie był (wraz z synem Stefanem, studentem medycyny) karmicielem wszy w Instytucie Badań nad Tyfusem Plamistym i Wirusami profesora Rudolfa Weigla, dzięki czemu posiadał dokument, który skutecznie chronił go przed represjami okupantów. Od 1942 do 1944 był wykładowcą matematyki na Państwowych Technicznych Kursach Zawodowych.

Po ponownym zajęciu Lwowa przez Armię Czerwoną (27 lipca 1944) kontynuował swoją pracę na Uniwersytecie Lwowskim jako kierownik katedry matematyki. Wykładał też w Lwowskim Instytucie Politechnicznym. Mieszkał u zaprzyjaźnionej rodziny lwowskich kupców Riedlów w ich kamienicy przy ul. Dwernickiego 12. Przygotowywany był jego wyjazd na stałe do Krakowa, gdzie miał podjąć wykłady na UJ. W styczniu 1945 zachorował jednak na raka płuc i wyjazd nie doszedł do skutku. Zmarł 31 sierpnia 1945, został pochowany w grobowcu Riedlów na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie tuż obok grobu Marii Konopnickiej.

Panie Godny Ojciec zatem Stefan Banach pozostawał zatem do końca 1944 r. aktywnym i b. czynnym naukowcem. Stanisław Srokowski w latach 1943-44 miał już 7-8 lat, a to jest wiek kiedy każde dziecko już doskonale pamięta spotkania i ważne zdarzenia. Na jakiej podstawie zatem można publicznie zarzucać Panu Srokowskiemu kłamstwo, skoro słynny matematyk, jak najbardziej mógł dla jakiegoś lokalnego odczytu, odwiedzać różne miejsca, gdzie gromadzli się Polacy, to mogła być zwyczajnie Jego służba, to mogła być taka praca od podstaw. To jest absolutnie możliwe i widocznie tak było! Piszą o Prof. Stefanie Banachu wyraźnie, że do stycznia 1945 r. był w dobrej formie i nic nie wskazywało na jego chorobę!

Nie rozumiem także dla jakich przyczyn, tak szanowana osoba, zasłużona, godna zaufania, mająca na karku 81 lat, miałaby uciekać się do niskich chwytów, to absolutnie nielogiczne! Osobiście całkowicie wierzę Panu Stanisławowi, iż rzczywiście miał ten honor spotkać, tego wielkiego polskiego uczonego i słynnego matematyka Szkoły Lwowskiej.

Panie Godny Ojciec proszę niniejszym odwołać swoje zarzuty względem wiekowego Stanisława Srokowskiego, gdyż nie znajdują potwierdzenia w prawdzie i w faktach! W każdym razie nie ma na to żadnych dowodów! Pozdrawiam.

Vote up!
3
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1551467

W czasie okupacji zarówno sowieckiej jak i niemieckiej był zakaz zgromadzeń. Uczestnicy takowego ryzykowaliby życiem. Jedyne spędy niepiśmiennych chłopów po wsiach organizowali w tamtych czasach i okolicach banderowcy. Nawet gdyby Banach chciał na takich naradach bałakać o matiematikie to by widłami dostał w żywot i skończył w kawałkach w jakiejś studni.

Przed wojną natomiast pan Srokowski miał 3 latka i nie odróżniał Banacha od banana.

Ponadto przedstawił nam się pan Srokowski na spotkaniu w Skierniewicach że słuchał Banacha wielokrotnie jako 10 latek. Co by wymagało dużych zdolności medialnych.

Prawdę mówiąc lata mi czy pan Srokowski rzeczywiście słuchał wykładów Banacha czy nie słuchał, widział go czy nie widział. Istotne jest po co w ogóle wspominał o tych swoich wątpliwych spotkaniach 3 stopnia z Banachem? Otóż potrzebował go do sakralizacji własnej osoby w oczach wszystkich słuchaczy. Wybrał tę postać bo nie budzi ona kontrowersji ani u Polaków ani u Ukraińców, ani u katolików, ateistów czy prawosławnych. Banach wielkim człowiekiem był i wszyscy chcą mieć go za swego. Mało takich na kresach. To jest znana figura retoryczna dość często używana przez sprzedawców garnków Zeptera, chwilówek oraz polis na śmierć i życie. A co sprzedawał nam przy pomocy tej sakralizacji pan Srokowski? Moim zdaniem wciskał nam czystą Nienawiść w pakiecie z usprawiedliwieniem jej ewentualnych skutków teorią "genów wielkości i genów mordu". Manipulował słuchaczami w sposób profesjonalny i świadomy a to daje do myślenia. Nie mam wątpliwości że robił to na zlecenie kogoś możnego i wpływowego.

http://stopfalszerom.blogspot.com/2017/10/ukraino-haliczino-boj-sie-boga.html

 

Vote up!
1
Vote down!
0

LechG

#1551495

A tajne komplety, uniwersytety czy seminaria - to zbyt tajemna wiedza, by autor mógł do niej dotrzeć!

To na początek, główna część za chwilę. 

Vote up!
0
Vote down!
0

jan patmo

#1551510

Trzeba było tak od razu napisać, bez owijania w bawełnę, że wcale o tego Banacha nie chodziło, o to czy Stanisław Srokowski powiedział prawdę czy też nie, co dla autora i tak nie miało (i nie ma) najmniejszego znaczenia. Zresztą to jednoznacznie wynikało z samego tekstu, co niewątpliwie wychwyciło - oceniając po reakcjach - wiele osób. Tylko pewnie nie do końca dowierzało temu co autor napisał, sądząc, że to "przypadkowy przypadek".

A przypadek to nie jest, lecz prymitywnie sklecony pro-banderowski produkcyjniak!     

Vote up!
0
Vote down!
0

jan patmo

#1551512

Wiecznie uciemiężony "ukraiński lud" pałający żądzą krwawej zemsty! Tak jak w przeszłości, tak i teraz ciemiężony przez polskich panów, na których w odwecie ma święte i niezbywalne prawo się mścić wyrzynając okrutnie w pień Lachów - wszystkich bez wyjątku.

Czy nie taka przypadkiem myśl przyświecała autorowi, który nazwał pracujących w Polsce Ukraińców parobkami?!

Cóż za uciemiężony lud! Szkoda tylko, że autorowi zabrakło odrobiny empatii w stosunku do Polaków, którzy za chlebem lub lepszymi pieniędzmi "od zawsze" wyjeżdżają za granicę i podejmują się najróżniejszych zajęć - najczęściej takich, których nie chcą wykonywać "tubylcy".

      

Vote up!
2
Vote down!
0

jan patmo

#1551521

Na masowych mogiłach ofiar UPA znów nie zapłoną znicze

Kolejne ekipy rządowe całkowicie zaniechały starań o odnalezienie i uczczenie ofiar ludobójstwa, wrzuconych do "dołów śmierci" na Kresach Wschodnich. Zawiódł w tej prawie także Prezydent RP i szef MSZ.

W uroczystość Wszystkich Świętych i w Dzień Zaduszny, czyli liturgiczne Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, polscy katolicy, jak i osoby o innych przekonaniach, udadzą się na cmentarze w kraju oraz poza jego obecnymi granicami. Władze Trzeciej Rzeczypospolitej oraz liczne organizacje społeczne i patriotyczne uczyniły bardzo wiele, aby zadbać o nekropolie, na których pochowani zostali żołnierze z różnych epok. Zadbano też o godne pochówki ofiar terroru niemieckiego i rosyjskiego, także reżymu komunistycznego. Chwała im za to!
Niestety kolejne ekipy rządowe prawie całkowicie zaniechały starań o odnalezienie i uczczenie polskich obywateli leżących w "dołach śmierci" na Kresach Wschodnich, Chodzi tutaj o masowe mogiły ofiar ludobójstwa dokonanego na Polakach i i innych narodowościach przez zbrodniarzy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz SS Galizien i innych ukraińskich formacji kolaboranckich. Wprawdzie po 1991 roku powstało kilkanaście upamiętnień, ale do dziś aż prawie 90 procent ofiar nie doczekało się chrześcijańskiego pochówku. Na wspomnianych "dołach śmierci" nie ustawiono nawet krzyża, choć większość ofiar ginęła w straszliwych męczarniach z imieniem Jezusa i Maryi na ustach.
Ten brak troski o upamiętnienie Polaków na Wschodzie, którzy ginęli tylko dlatego, że byli Polakami, to ogromny wyrzut polskiego establishmentu politycznego. Zwłaszcza dla takich partii jak Unia Demokratyczna vel Unia Wolności (i jej kolejne mutacje), Platforma Obywatelska i Prawo i Sprawiedliwości, które, choć wywodzą się z obozu "Solidarności" i chętnie odwołują się dewizy Bóg - Honor - Ojczyzna, to w tej sprawie zawiodły. Wprawdzie PiS w 2013 i 2016 roku głosował w Sejmie i Senacie za uchwałą o ludobójstwie na Kresach, ale w tym roku marszałek Marek Kuchciński (swego czasu odznaczony przez władze Ukrainy) wrzucił do sejmowej "zamrażalki" projekty ustaw przygotowane przez Kukiz’15 i PSL, dotyczące uczczenia ofiar oraz zakazu szerzenia w Polsce zbrodniczej ideologii banderowskiej.
Z kolei rząd, głównie poprzez nieudolne działania ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego i ambasadora RP w Kijowie Jana Piekło, przyjął postawę "na kolanach" wobec prezydenta Ukrainy Petro Poroszenki i szefa ukraińskiego IPN Wołodomyra Wiatrowycza, gloryfikatorów ludobójczej UPA. Co więcej, w ciągu ostatnich dwóch lat polski MSZ nie uczynił absolutnie nic, aby odbyły się ekshumacje ofiar, choć z kieszeni polskiego podatnika ustawicznie pompowane są miliony złotych do ukraińskiego budżetu (czytaj: do kieszeni oligarchów). Dziś ekshumacje te zostały oficjalnie zakazane przez władze ukraińskie, bo jak mówi stare powiedzenie "na pochyłe drzewo każda koza wejdzie". No i wchodzi, jak chce i kiedy chce. A przecież ktoś niedawno zapowiadał, że Polska "powstanie z kolan".
Zawiódł także pan prezydent Andrzej Duda, który pomimo swoich deklaracji z kampanii wyborczej, nie tylko, że od dwóch lat omija rodziny ofiar ludobójstwa wielkim łukiem, ale i nabiera wody w usta w chwili, gdy powinien głośno i publicznie stanąć w obronie pamięci pomordowanych obywateli Rzeczypospolitej. Niestety także w czasie swoich kolejnych wizyt na Ukrainie milczał w tej sprawie jak zaklęty. Nie odwiedził też masowych mogił na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Podobnie zachowali się m.in. marszałek Stanisław Karczewski i wicepremier Piotr Gliński.
No cóż, nigdy "warszawka" i "krakówek" nie miały serca do Kresów, tak wschodnich, jak i zachodnich. Poza tym, obecny obóz władzy, o ile w wielu sprawach występuje przeciw "poprawności politycznej", to w tej kwestii dał się zakuć w jej kajdan. Niestety postawa części władz Kościoła katolickiego i Cerkwi greckokatolickiej wobec pamięci o pomordowanych księżach i wiernych też, mówiąc najdelikatniej, nie jest najlepsza.
Ale o tym, jak i o apelu o zapalenie o Zniczy Pamięci, będzie w felietonie za dwa dni.
Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Vote up!
10
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1551206

Dzięki Zawiedziony. Znakomity pomysł z tym przedrukiem ks. Tadeusza Isakowicza - Zaleskiego. Kiedy czatałem Twój komentarz z każdym zdaniem przekonywałem się, że to jest świetnie napisane i zastanawiałem się dlaczego z tego komentarza nie zrobić dobrego artykułu, toż to świetna synteza polsko-ukraińskich, wspólczesnych relacji. I już nawet powziąłem w swoim sercu taką decyzję, że będę Cię w odpwiedzi gorąco zachęcał, byś opublikował ten komentarz, jako artykuł, jako wpis na naszej stronie niepoprawnych blogerów, aż tu na końcu doczytałem, że to przewielebny i b. szanowany ks. Tadeusz napisał. Od razu pomyślałem, no tak on to potrafi. Raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam.

Vote up!
7
Vote down!
-2

Sławomir Tomasz Roch

#1551235

Prawdy nie da się zakłamać.

UPA
Ukraińska Powstańcza Armia ???

Trzy litery , trzy kłamstwa

Żadna Ukraińska
nie objęła nigdy całej Ukrainy, ani nie była popierana przez całą ludność Ukrainy

Żadna Powstańcza
żadnego powstania nie wywołali,chyba że napadanie, mordowanie cywili oraz palenie wsi jest powstaniem

Żadna Armia
to była banda ludobójców 

Vote up!
8
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1551243

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Godny Ojciec nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Sławomir Tomasz Roch napisał: "Otóż wyjedynkowałem Pana tekst, choć z początku nie chciałem tego robić, gdyż podoba mi się Pański styl, ciekawie napisane i dobrze się czyta, ujęło mnie także iż na ten wykład, wybrał się Pan ze swoimi dzećmi i że pomimo wszystko na koniec stawia Pan pytanie: po co to wszystko?! Jak zobaczyłem jednak, jak inni Pana polizują, to mnie wzdrygło! Postaram się zatem odpowiedzieć na to pytanie!"

 

Postawiłem pytanie: "Po co to wszystko?" w odniesieniu do trudu jaki zadał sobie autor "Nienawiści" Stanisław Srokowski kiedy nas przekonywał, że osobiście widział i słyszał Stefana Banacha. Czyli dlaczego kłamał? 

Vote up!
5
Vote down!
-10

LechG

#1551108

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika kontrik nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Część "takich" zachowań i ugrupowań to zwyczajne sekciarstwo, traktowane jako szczyt patriotyzmu. Ofc jedzie to na frustracjach i nienawiści. Dziwacznym pomysłem w ogóle jest taka specjalizacja- wycinek historii bez kontekstu, w którym rządzi fałsz, jakby jednostronnego dostrzegania tylko specyficznych zbrodni nie było dość. To bardziej zjawisko socjologiczne. Ruscy ukradli, Niemce dopuscili, przez parę lat działy się niesamowite rzeczy ale riezanie najważniejsze.

Vote up!
4
Vote down!
-6

„Od rewolucji światowej dzieli nas tylko Chrystus” J. Stalin

#1551137

Czyżby po cyklu wykładów na temat Powstania Warszawskiego niejakiego xiazeluki zaczął się nowy cykl, tym razem prowadzony prze Godnego Ojca o ludobójstwie popełnionym przez nacjonalistów z OUN-UPA na (głównie) Polakach na wschodnich terenach II Rzeczpospolitej?  No cóż, nie możemy chyba narzekać na brak na Niepoprawnych niekwestionowanych autorytetów w zakresie najnowszej historii Polski! 

Vote up!
8
Vote down!
-3

jan patmo

#1551221

Możesz janie patmo już zacząć narzekać

Vote up!
3
Vote down!
-6

LechG

#1551229

Masz rację pisząc "Prawdy nie da się zakłamać.

UPA
Ukraińska Powstańcza Armia ???

Trzy litery , trzy kłamstwa

Żadna Ukraińska
nie objęła nigdy całej Ukrainy, ani nie była popierana przez całą ludność Ukrainy

Żadna Powstańcza
żadnego powstania nie wywołali,chyba że napadanie, mordowanie cywili oraz palenie wsi jest powstaniem

Żadna Armia
to była banda ludobójców"

 

Sowiecko-niemicka agentura mająca na celu skłócenie na wieki obywateli Najjaśniejszej Rzeczpospolitej: Katolików Rzymskich z Wyznawcami Prawosławia z Katolikami Unitami czyli wszystkich ze wszystkimi zgodnie z zasadą dziel i rządź. Kiedy się chce napuścić jednych na drugich trzeba dokonać zbrodni widowiskowych i odrażających, które będą rozpamiętywane przez wieki w duchu odrazy i wykluczenia. Zbezcześcić wszystkie tabu i świętości jakie się da. Splądrować miejsca kultu i wmówić uczestnikom że ich sąsiedzi to wściekłe zwierzęta pozbawione skrupułów i zarażone wścieklizną (albo posiadające złe geny) które należy eksterminować.

Nie dajmy się zmanipulować!

Vote up!
5
Vote down!
-1

LechG

#1551247

i co dalej

Vote up!
4
Vote down!
-1

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1551249

Sąd polowy i kula w łeb

albo przewerbowanie :)

ale wtedy sakrament pokuty 

wiesz co to takiego?

 

Vote up!
1
Vote down!
-3

LechG

#1551282

"godności" został Ci tylko ....

ojciec

dobranoc

Vote up!
3
Vote down!
-1

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1551322

Marzy Ci się bycie panem cudzej godności Członkiem #kasty najznamienitszych kapłanów?

Dawać i odbierać bez potrzeby uzasadnienia wyroków to jest dopiero boskie życie. Naprawdę to cię kręci? Kolorowych snów.

Vote up!
1
Vote down!
-4

LechG

#1551328

Wprawdzie dzwonią w jakimś kościele, ale autor nie ma najmniejszego pojęcia w jakim! Winy Niemców i Rosjan nie podlegają dyskusji; ich jednak winy nie zamazują win zbrodniczej OUN-UPA, co usiłują przeforsować obecne neobanderowskie władze Ukrainy. Zresztą w tych wybielających się zabiegach wzorują się na tym, co robią neokagiebowskie władze Kremla oraz na niemieckiej polityce historycznej.

Wypowiedź autora przywołuje niedawną wypowiedź Poroszenki, w której zrównał on UPA z AK!   

Vote up!
4
Vote down!
-1

jan patmo

#1551253

Przypomnę autorowi powyższego tekstu, jakim to oburzeniem zapłonął, gdy dość dawno temu pod jedną z jego notek umieściłem swój wierszyk, który był satyrycznym komentarzem do opisywanych walk autora z bezdusznym systemem ("społecznej pomocy") usiłującym zniszczyć jego rodzinę poprzez bezlitosne uderzenie w jego dzieci. Mój wierszyk uderzał w satyryczny sposób w absurdalność oskarżeń wytoczonych rodzinie autora przez bezdusznych urzędników, a mimo to zabolał go bardzo, wziął on jego treść jako odnoszącą się do siebie i swojej rodziny. Szanując - ze wszech miar zrozumiałe - przewrażliwienie w tym względzie autora, nie umieszczałem od tamtego więcej swoich wierszyków pod jego tekstami.

Wygląda więc na to, że doznane od innych wielkie krzywdy odebrały zupełnie autorowi zamieszczonego tekstu wrażliwość na krzywdy innych!          

Vote up!
7
Vote down!
-3

jan patmo

#1551263

Coś sobie przypominam Janie Patmo Twój wierszyk był ni z gruszki ni z pietruszki podobnie jak ta wypowiedź teraz. Twoja diagnoza to wybacz bezpośredniość: klasyczna projekcja. Doznane krzywdy przekułem w duchu chrześcijańskim w pozytywy, a dzięki łasce bożej mogą się teraz nimi cieszyć. Szkoda że jesteś tak wpatrzony w swoje wnętrze że nie dostrzegasz faktów a szerzej prawdy. To wielka szkoda szczególnie dla poezji bo poezja która nie szuka prawdy staje się propagandą.

Vote up!
1
Vote down!
-3

LechG

#1551283

Diabeł się ubrał w ornat i na mszę dzwoni! Tak to mniej więcej wygląda. Zamiast widzieć tylko diabła w pracownikach "społecznej pomocy" może warto przyjrzeć się sobie samemu, przestać popadać w samouwielbienie, nie tylko koncentrować się  na sobie, na swoich prawdziwych i wyimaginowanych krzywdach, ale też zobaczyć innych wokół siebie!

PS I radzę mniej czytać debilizmów wszechobecnych na neonie! 

Vote up!
4
Vote down!
-1

jan patmo

#1551292

No cóż liczyłem że mnie czymś zaskoczysz ponadprzeciętnym

Vote up!
3
Vote down!
-1

LechG

#1551293

Jesteś zbyt przeciętny, zbyt skoncentrowany na sobie, by wznieść się ponad przeciętność! (nie mówiąc już o zrozumieniu czegoś ponadprzeciętnego)!   

PS Mniej czytania debilizmów na neonie!

 

Vote up!
4
Vote down!
-2

jan patmo

#1551297

Jakim znowu ku... neonie, Janie?

Wierzysz że jak uda Ci się wciągnąć mnie w głupkowatą pyskówkę to coś na tym zyskasz?

Vote up!
3
Vote down!
-2

LechG

#1551305

Swoimi fochami to proszę łaskawie obdzielać członków swojej rodziny! Widocznie na biadoleniu o swoich krzywdach nie da się już dłużej jechać, więc autor poczuł w sobie historyczną wenę. Takich historyków od siedmiu boleści, to szukają na gwałt właśnie na neonie. Tam autor może zrobić na tym oszałamiającą karierę. Jest tylko jeden warunek: trzeba nieustannie pluć na Polskę i na wszystko co polskie!     

Vote up!
5
Vote down!
-4

jan patmo

#1551308

Nie mam już siły traktować Cię dalej poważnie, więc najlepiej będzie chyba ignorować twoje trollowanie.

Dobranoc

Vote up!
3
Vote down!
-2

LechG

#1551314

Tego rodzaju prowokacje zyskają na pewno aplauz na neonie. Na Niepoprawnych nie ma co autor liczyć na oklaski!

Vote up!
4
Vote down!
-2

jan patmo

#1551378

Miałem nie komentować kolejnych wpisów torolla jakim stał się Jan Patmo w tym wątku, ale przez wzgl na destrukcyjną moc jego powyższej prowokacji zmuszony jestem ostrzec  nieuważnych użytkowników portalu niepoprawni.pl przed tą brudną, obrażającą ich inteligencję manipulacją.

Z ostatnich wpisów jana patmo wynika jednoznacznie, że nie ma już on żadnych merytorycznych informacji ani opinii które mógłby wnieść do tematu. Jednak jak widać czuje wciąż wewnętrzny przymus alby kontynuować "polemikę" w formie pyskówki. Co nim kieruje skoro nie ma nic wartościowego do powiedzenia? To łatwe do rozszyfrowania. Są to dwa żywioły. Otóż motywuje go do molestowania mojej osoby jego wielce czujące się urażonym ego, oraz dające się odczuć zmęczenie ciężarem brzemienia "dyżurnego trolla" i "pożytecznego idioty". Zmęczenie nakazuje mu rozpaczliwie poszukiwać pełnomocnika (poxy) który mógłby przejąć dalszą walkę przeciwko mojej osobie. Coraz jednak trudniej o frajera, który podjąłby się roli pożytecznego idioty. A innej roli w takim formacie odegrać się nie da. Stąd te apele odnoszące się do jakichś kibolskich animozji kreowanych i hodowanych pomiędzy użytkownikami portali niepoprawni.pl a neon24.pl na użytek właśnie takich konfrontacji. 

Podobną techniką posłużyli się inteligentniejsi poprzednicy Jana Patmo. Jest on już trzecim albo czwartym ogniwem tego łańcuszka. Kiedy wyczerpywały im się argumenty wciągali do walki rozmaitymi chytrymi sposobami tzw: "głupszego od siebie" po czym niezauważenie wycofywali się na zaplecze zostawiając go jak alianci Polskę w 1939r. Został się nam więc samotny Jan Patmo, który jak widać ma duże kłopoty ze znalezieniem na tym portalu głupszego od siebie. Wydaje się więc mu że nie może się wycofać z twarzą i musi brnąc dalej w to bagno. Otóż nie Janie! W każdej chwili możesz się przyznać że dałeś się wkręcić i że poświęcisz kilka następnych wierszy na rozprawienie się z egocentrycznym ego które odciąga Cię od prawdy spychając jednocześnie Twoja twórczość w dolinę propagandy.

 

Vote up!
4
Vote down!
-5

LechG

#1551396

Gdyby autor bezkrytycznie i namolnie nie kreował się na niekwestionowany autorytet, to po przeczytaniu pod swoim tekstem kilku pierwszych uwag - delikatnie zresztą wyrażonych - zastanowiłby się choć trochę nad tym co i w jaki sposób napisał.

I raz jeszcze radzę czytać mniej debilizmów na neonie! 

PS Być może autor pomylił tygodnie kultury i zamiast na tydzień kultury chrześcijańskiej powinien był pojechać na Ukrainę na tydzień "kultury banderowskiej"! 

Vote up!
3
Vote down!
-3

jan patmo

#1551402

Mam do Obu Panów taki apel - "daliście sobie «po razie» i wystarczy!"

Uważam, że prześmiewczy tytuł w związku ze Zbrodnią Wołyńską jest absolutnie nie na miejscu.

Ale również uważam, że szanowny pisarz/poeta Stanisław Srokowski nie powinien, nie musiał podbudowywać swego autorytetu nieprawdziwą opowieścią o słuchaniu wykładu prof. Banacha w rodzinnej wsi. Być może, gdyby wspomniał mimochodem, że takiego wykładu (wykładów) słuchali jego Bliscy, choć on nie był w stanie z tego korzystać - zabrzmiałoby jednak lepiej. Każde, nawet najmniejsze kłamstwo - to pokłon oddany Szatanowi.

Na zakończenie komentarza "polecę" (blogerem) Bielińskim Ja też... To już ponad 60 lat, a mnie wciąż wstyd. W szkole średniej opowiedziałam o pewnym moim "wspomnieniu" z wakacji, które zbudowałam na realnych przesłankach, które jednak było moją fantazją. Nie żyją już moi nauczyciele, nie żyje kilku spośród mych kolegów. Nikt mi nigdy nie zarzucił, że zmyślam, że zmyślałam. A mnie, do dziś - wstyd. Pomijając znaną prawdę, że kłamca musi mieć dobrą pamięć. No chyba, że nie zmyśla, nie kłamie - tylko - wyobraźnia płata mu figle. Wtedy to czas udać się na zasłużoną emeryturę i opowiadać bajki własnym wnukom. Żeby też nie być dręczonym przez pamięć o kłamstwach.

Pokój Panowie!

Pozdrawiam,

Vote up!
4
Vote down!
-1

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1551424

Legendowanie się Srokowskiego Banachem w tym kontekście to małe miki. Ten facet z pełną powagą tak skleconego autorytetu upowszechnia absurdalną teorię genetyczną i na jej podstawie sugeruje wnioski które śmiało można sklasyfikować jako podżeganie do prewencyjnego odwetu na współczesnych ukraińskich parobkach za spodziewane kolejne ludobójstwo Polaków. 

Vote up!
1
Vote down!
-4

LechG

#1551429

Ustawiając nasze osoby w takim formacie mimowolnie lub z pełną premedytacją zrównujesz nas ze sobą.

A tym samym rządne odwetu chamstwo pozbawione wewnętrznych skrupułów równasz z cierpliwym szacunkiem i wyrozumiałością okazywanymi błądzącemu we mgle żywiołowi.

Vote up!
1
Vote down!
-2

LechG

#1551496

...”panowie...”podajcie sibie rączki jak w piaskownicy...albo napiszcie taki list biskupów polskich do niemieckich i będzie wszystko cacy....? Takie podejście pokazuje jak głęboko sięga brak elementarnego poczucia sprawiedliwości wśród Polaków. A co do tego czwartego trolla z bandy czworga , to on nie tylko na ten temat ale ogólnie nie ma nic istotnego do powiedzenia i dlatego próbuje się chować za „rymami częstochowskimi” .... i za piątą szanowną podporą, kariatydą. Emigracja bardzo różnie wpływa na postawy Polaków. Jednym wyostrza zmysły... innych otumania. Pozdrawiam i życzę powodzenia w tej nierównej walce o prawdę.

Vote up!
3
Vote down!
-2

Verita

#1551505

To taka Verita jak sowiecka Prawda!

PS Na takie i podobne "prawdy", zawłaszcza mędrców z neonu, i tak moje wierszyki są za długie!

Vote up!
2
Vote down!
-2

jan patmo

#1551507