Platformerski łańcuszek św. Antoniego

Ciągle mamy problem z tym 1 sierpnia i zniszczoną Warszawą i pomysłami na reparacje wojenne.

Niektórzy, z opozycji szczególnie, mają pomysł jak się z tym tematem rozprawić. Tworzą mianowicie coś przypominającego łańcuszek św. Antoniego, za przeproszeniem tegoż.

Warszawa nie zostałaby zniszczona i nie zginęłoby tylu warszawiaków, gdyby nie Powstanie Warszawskie. Powstanie Warszawskie nie wybuchłoby gdyby nie pochopne decyzje dowódców AK. Dowódcy AK nie chcieliby walczyć, gdyby nie okupacja niemiecka. Okupacji niemieckiej by nie było, gdyby nie wybuchła II WŚ. Druga wojna światowa nie wybuchłaby gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow, Nie byłoby paktu Ribbentrop-Mołotowa gdyby minister Beck zgodził się na korytarz transportowy dla III Rzeszy. A on się nie zgodził.

A teraz mamy kolejny problem. PIS obchodzi miesięcznice smoleńskie, które irytują postkomunę. Nie byłoby miesięcznic smoleńskich, gdyby nie katastrofa smoleńska. Nie byłoby katastrofy smoleńskiej, gdyby Lech Kaczyński nie chciał udać się do Katynia. Nie byłoby Katynia, gdyby Rosjanie nie weszli do Polski 17 września 1939 r.. Rosjanie nie weszliby do Polski, gdyby nie pakt Ribbentrop-Mołotow. Nie byłoby paktu Ribbentrop-Mołotow, gdyby min. Beck zgodził się na korytarz. A ten znowu się nie zgodził.

Wszystkiemu winien Beck?

Nieszczęścia trapią naród Polski. Polską rządzi PIS. PIS nie doszedłby do władzy, gdyby cały naród głosował tak jak proponowali mądrzy i oświeceni, którzy umówili się z czerwonym w Magdalence. Magdalenka by nie była potrzebna, gdyby nie strajki w 1988 i wcześniej w 1980 r., które doprowadziły do podziałów w narodzie. Strajków by nie było gdyby w Polsce nie rządzili komuniści. Komuniści by w Polsce nie rządzili, gdyby nie... co znowu Beck? chwileczkę muszę się zastanowić... minister Beck, faktycznie Beck, który nie zgodził się na korytarz, w efekcie czego Ribbentrop spotkał się z Mołotowem, w wyniku czego wybuchła II WŚ i do Polski weszli Niemcy i Rosjanie, po czym wskutek przegranej Niemców, tereny Polski i Niemiec zajęli Rosjanie, którzy zainstalowali w Polsce komunistyczny rząd, z którym trzeba było dogadać się w Magdalence. Na szczęście znalazł się Bolek. Ale ten nieopatrznie wziął na pokład Kaczorów i znowu się zaczęło.

Znowu wyszło na to, że wszystkiemu winien Beck no i Kaczory.

Tak pięknie by było gdyby nie te Kaczory. Bolek lepiej by się dogadywał z czerwonymi, prezydentem byliby na zmianę Bolek z Kwasem, z Cimoszewiczem w rezerwie. Mielibyśmy bardzo prosty i przejrzysty system dwupartyjny z SLD i Mumią Wolności i nie trzeba by biegać od Michnika do Rywina czy zawracać sobie głowę tworzeniem wydmuszek w rodzaju Platformy, Ruchu Palikota czy Nowośmiesznych. Żadnych tam afer by z pewnością nie było.