Demokratyzacja sądów

Obrazek użytkownika Smok Eustachy
Kraj

No jak widzę red. Orliński już ustawiony do pionu i się wyrzeka błędów symetryzmu: ]]>http://wo.blox.pl/2017/07/Drodzy-pisowcy.html#ListaKomentarzy]]> Ten cały symetryzm coś tam wnosił, nie doprowadził jednak do poważnej refleksji pozwalającej opisać zaistniała sytuację. Od dawna pisałem wprost, że aby mieć jasny ogląd trzeba zauważyć że:

Rządy PiSu będą znacznie sprawniejsze od rządów PO (co nie znaczy, że sprawne w ogóle) przeto sytuacja się będzie poprawiać w zasadzie w każdej dziedzinie. Rejtingi wzrosną, deficyt zmaleje, ubóstwo spadnie. Kapitalizm kompradorski zostanie osłabiony.

Nastąpi demokratyzacja życia publicznego i wzrost pluralizmu.

I ewidentnie mamy tam dwie grupy: cynicznych kłamców wciskających kłamstwa, że jest odwrotnie niż jest. Oraz oszołomów wierzących w kaczofobiczną propagandę. Wniosek jest jasny, że jeśli kaczofob jest inteligentny to łże w żywe oczy a jeśli prawdomówny jest to znaczy, że jest idiotą. To zjawisko uniemożliwia jakikolwiek dialog społeczny. Dodatkowo mamy falę rasistowskich wynurzeń w stylu prof. Sadurskiego i jego plebsu. O mizerii intelektualnej świadczy, że nie próbują podjąc jakiejkolwiek dyskusji z poważnymi argumentami:

Sędziowie jako formacja przeszli tzw. transformację ustrojową w szyku zwartym, uzupełniając swe szeregi w drodze kooptacji, czyli konserwując apolskie komunistyczne złogi.

Szczególnie jest to widoczne przy okazji utrzymania immunitetu różnym siepaczom Stanu Wojennego oraz sposobu prowadzenia procesów Jaruzelskiego i Kiszczaka. Za przewodzenie zorganizowanej grupie przestępczej dostaje się u nas 2 lata w zawiasach. Proces Jaruzelskiego w prawie roku 1970 prowadzony był jak?

Sędziowie zaczęli pierwsi swoimi kongresami mającymi charakter polityczny. No to mają. Było Kaczora nie drażnić.

Utrzymanie immunitetu owym siepaczom jest symbolicznym poparciem środowiska sędziowskiego dla zbrodniczego reżimu Jaruzela, Gomułki i Gierka. Jest to gest, pokazujący, że są za.

II

Pisałem już kilka razy, że wszystko opiera się na oszustwie. W 1989 roku powinni powołać KWAK, czyli Komitet Wyborczy Agentów i Komuchów. Tam by Urban startował, Wałęsa, Michnik, Geremek, Olechowski, Boni, Kwaśniewski, Miller, Cimoszewicz, Olechowski, Rakowski, Kiszczak, Stefan, Celiński,  Dukaczewski, Dziewulski, Buzek etc. etc.). Niestety mieli oni taki pomysł, żeby obsadzić wszystkie strony sceny politycznej stad powstał zamęt trwający do dziś. Dezorientacja taka. Nie wiadomo, kto jest kto, stąd niska frekwencja, bo nie wiadomo, kto naprawdę jest kim a kto udaje. Teraz dopiero się to wszystko wyjaśniło i wyklarowało, bo Wałęsa, Kwaśniewski (coś o nim cicho), Komorowski, Tusk, Urban, Cimoszewicz, Lityński, Czarzasty, Zandberg są w jednym obozie a tamte w drugim.

Peerelowscy sędziowie utrzymali się m.i. dzięki wynurzeniom prof. Strzębosza, że się sami oczyszczą, co stanowi brednię oczywistą. Przecież się nie wyrzucą. Mechanizm kontynuacji jest tu ciekawy i godzien rozwinięcia. Była jednak alternatywa. Istnieje pewien sposób wychodzenia z takich sytuacji, i to nie jeden. Weźmy taką denazyfikację: wiadomo, że wszystkich się nie da pociągnąć do odpowiedzialności, bo kto zostanie? Ale trzeba symbolicznie ukarać prominentnych przedstawicieli góry w pierwszej kolejności. Potem gorliwców z dołu. Reszta ma dzięki temu doznać tzw katharsis (przepraszam za trudne słowo).

U nas mamy sytuację taką: wyobraźmy sobie, że po 1945 roku w Niemczech zostawili hitlerowskie trybunały, sądy najwyższe, najniższe i pozwolili im replikować się dzięki kooptacji. W roku 1970, po 25 latach, mamy stare faszysty przyrośnięte do stołków kierowniczych i stado naśladowców na dole. I co? Mimo wszystko trzeba próbować tej denazyfikacji i wierchuszkę powywalać, a także pociągnąć do odpowiedzialności prominentnych emerytów, krytych przez swoich. U nas jest jeszcze 50 takich, na emeryturkach (ten cały stan spoczynku), szacownych i otoczonych uwielbieniem.

III

Co ciekawe PiS wprowadza teraz rozwiązania zbliżające nas do zachodnich standardów. Konstytucja stanowi bowiem, że suwerenem jest naród i że sprawuje on swoją władzę bezpośrednio albo przez przedstawicieli. Czyli sędziowie winni być wybierani albo bezpośrednio albo pośrednio. Dalej jednak stanowi owa konstytucja, że sędziowie nie są tak wybierani. Czyli jest tu sprzeczność sprawiająca, że sędziowie są w ogóle niezgodni z konstytucją, bo albo tak albo siak.

A ta cała Krajowa Rada Sądownictwa to jaka władza jest? Siedzi tam minister sprawiedliwości to wykonawczą może jest? Tutaj żaden jeden kaczofob nie objaśni, czemu minister może być jednocześnie posłem i się kontrolować a nie może być sędzią i się osądzić. Tak naprawdę ów pomysł na trójpodział władz to jest tylko taka deklaracja nie mająca pokrycia w dalszych zapisach konstytucji. Ponieważ od razu oceniłem, że konstytucja jest słaba i głosowałem przeciw przeto jestem lepszym specjalistą od konstytucji od owych konstytucjonalistów, którzy są za. Za co oni pieniądze biorą to nie wiem? Pojęcia nie mają o konstytucji.

IV

Czemu one są takie durne? Po pierwsze PiS może sobie przegłosowywać co chce i ich kwiki, wycie, kąsanie, zajumanie mikrofonu, ładowanie piąchą w mównice nic to nie zmieni. Jeśli faktycznie by chcieli coś ugrać, to tylko po dobroci. Kaczor z swej wyrozumiałej natury przychyliłby się do suplik. A tak co? A tak to elektorat tzw. centrowy nie lubi zadym i oczekuje, że będą poważnie się zachowywać, merytorycznie wypowiadać itp. Godnie. A nie że proszą o przerwę na zapoznanie się z własnymi poprawkami. Rysiek usiłuje zajumać mikrofon. Gajewska gasi światło. To sejm jest.

Teraz jakby Szczerba nawet dostał uwagę do dzienniczka i został wezwany z rodzicami do sejmu na następny dzień to kogo to oburzy?

Najważniejszym tu jest, aby zrozumieć, że nowe pomysły PiS oznaczają zwiększenie szansy obywatela na sprawiedliwy wyrok wydany w rozsądnym czasie. Będzie tak jak ze wszystkim.

Co proponują zamiast? Dysponują gronem parunastu tysięcy oszołomów, co parę miesięcy przyłażących pod sejm i robiących bydło. I co to jest za siła? Gasiuk nie rozumie nawet, że owszem, na nią ktoś zagłosował ale na Kaczora o wiele więcej zagłosowało. I Kaczor jest przedstawicielem suwerena a nie ona. Dopóki nie pojmie tego będzie dalej nieskuteczna. Na terenie całego kraju zbierze się parędziesiąt tysięcy fanatyków, gotowych co jakiś czas protestować. Nie są to siły, które by mogły porwać społeczeństwo, mogą tylko rozbawić szerokie kręgi społeczne.

V


Czemu cyfryzacja postępowania nie jest remedium? Objaśniam na przykładzie kamienic. Bo dalej adwokaci przychodzili by z fałszywymi pełnomocnictwami od stupięćdziesięciolatków z Paragwaju. Bo dalej zakładaliby firmy nazywające się taka samo jak przedwojenne i na tej podstawie przejmowali by kamienice. Dalej sędziowie by to klepali. Brak cyfryzacji jest winien?

Pojmijcie w końcu, że szerokie kręgi społeczne nie wierzą w ową rzekomą niezawisłość sądów, która jak pisałem wyżej na prawdę jest zawisłością. W odczuciu społecznym:

Sądy będą niezawisłe od tych, od których były zawisłe a zawisłe od tych, od których były niezawisłe.

No i co?

Ano to, że sędziowie powinni we własnym interesie jakąś reformę zaproponować. Mieli na nią 25 lat: dostosowanie wyboru sędziów do standardów europejskich, dostosowanie immunitetu do standardów europejskich, rzucenie najbardziej skompromitowanych komunistycznych siepaczy na pożarcie. Nic nie robili i się dziwią, że nie lubiani są. A że dodatkowo stają się kastą w sensie dosłownym...

Podsumowanie

Zrozumcie w końcu, że te podrygi antykaczystowskie są odbieranie jako projekcja. Że przenosicie na Kaczora własne przywary, a dopóki będziecie tkwić w oparach dialektyki nie będziecie potrafili adekwatnie reagować na rzeczywistość: jeśli ktoś demokratyzację nazywa autorytaryzmem, pluralizm - zamordyzmem to nie będzie w stanie zrozumieć rzeczywistości.

PS: Kto pamięta historię prezeski, co wzięła sąd za mordę, kazała zapierniczać, rozprawy prowadzić do 18 i ją wylali? Za dobra była?

PS2: O tym, że się nazwozili z ZSRS nie wspominam i o kilku innych kwestiach też.

Na zdjęciu: Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf uważa, ze konstytucja jest suwerenem. Niechby ją przeczytała najpierw

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (7 głosów)

Komentarze

Gdy Polskę czule Trzymamy, - czy Ją Mamy...czy Jej "Mamy" ...?

Czy trzy Mamy Trzymamy w objęciach ojczyźnianych - oj, czy znanych, z wierności (?) Ojczyźnie - Polsce Jedynej.

Czy trzy Mamy - naprawdę Mamy...?

Czy Jej, czy czyjej(?) Mamy...- są trzy Władze, które niby Trzymamy...(3 Mamy ?) - którą z tych trzech "Mam" Mamy , czy (o)3-mamy: oczywistą, czy tylko prawdo-podobną władzę Suwerenów - Mamy Jedynej- Polski prawnej - bo SPRAWiedliwej Mamy - wiodącej dobre wyobrażenia i dobre przewidywania przyszłości...

Mamy jedną Mamę narodowego antycypowania, konieczności nauczania polskich pokoleń anty cepowania - niezłomności wiernego bronienia Polski przed antynarodowym cepowaniem Mamy-Ojczyzny, nikczemnościami zagranicznych niemam, obcych dwumam - nie pasterzy władz wewnętrznych, tylko zewnętrznych władz paserów POtrzebujących "nadzwyczajnych ludzi" kast pasjonatów totalnej pasywności sądownictwa uważającego, że ściganie i karanie POlitycznych uczestników najciężxzych zbrodni i przestępstw przeciwko Narodowi Polski -"JEST NIEDOPUSZCZALNE"  dlatego jest "prawomocnie" UMARZANE...

W sumie Mamy - Mieliśmy "trzy(czy/Je)władze) z czyich, - czy Ich domów zagranicznych, czy za granicami wyobraźni - której (trochę)Mamy, czy zupełnie nie Mamy - bo trzymamy trzy Mamy-Niemamy NIEMIEĆ (?) Niemry, czy innych nacji macochy 3mające władz fochy...

Pozdrawiam J.K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1544761