Francuska zmiana bez zmian

Obrazek użytkownika Lu-Bicz
Blog

14.06.2017

    Pierwsza tura wyborów we Francji była istotna także dla nas ze względu na dominację duetu niemiecko-francuskiego w UE. Niedzielna dogrywka niewiele zmieni w tamtejszym układzie sił politycznych.

   Tradycyjnie dominujące dotąd partie zeszły na  margines polityczny.Francuski system  wyborczy jest tak skonstruowany, że przewaga niewiele ponad 10 % zwycięzcy nad kolejną formacją daje zdecydowaną większość w parlamencie. Tradycyjnie dominujące dotąd partie zeszły na margines decyzyjny. Republikanie / absurdalnie nazywani "prawicą"/ i od zawsze lewicowi socjaliści musieli zapłacić cenę za bezwarunkowe wsparcie Macrona w II-ej turze wyborów prezydenckich.

   Powstałe ad hoc ugrupowanie nowego prezydenta jest kolejnym ogniwem globalnego nihilizmu liberalnego a więc trendu od dziesięcioleci forsowanego zarówno przez republikanów jak  i socjalistów. Dostrzegli  to wyborcy 50% absencją dając veto całemu dotychczasowemu establishmentowi politycznemu i otworzyli bramę do radykalnych działań nawet w bliższej przyszłości.

   We francuskim pejzażu politycznym od  dawna brakuje konserwatywnej siły politycznej. Zmieniają się szyldy partyjne, retoryka, personalia, ale zawsze z krwawym sztandarem Marsylianki w interesie międzynarodowych sił lewicowo-liberalnych.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

Przewiduję, że jak Macron i jego obóz zacznie "reformy", czyli będzie próbować naprawiać gospodarkę, to we Francji się zagotuje. Będzie musiał ograniczać socjał, przedłużyć tydzień pracy, zmniejszyć biurokrację itd. Ja już widzę jak to zostanie odebrane w społeczeństwie. Będzie bunt. Natomiast problemem Francji, jak trafnie podkreśla Lu-Bicz, jest brak konserwatywnej prawicy. Ale czy tylko tam? Konserwatyści brytyjscy - jaki jest ich stosunek do spraw obyczajowych? Bardzo bliski PPracy. A prawicowa CDU w Niemczech? To prawica? Prawica duńska? Tam prawicowości trochę więcej, ale też za mało. Ogólnie oceniając prawica europejska jest w kryzysie od dekad. Jest pewna prawidłowość. Jesli jakaś "prawica" wygrywa wybory, to może tylko rządzić jak lewica. Czy w Hiszpanii prawica "odkręciła" te głupoty Zapatero które wprowadził? Nawet tego nie tknęła. No i teraz Partia Ludowa ma rząd mniejszościowy, a poprzednie wybory wygrała i miała większość. Fillon po pierwszej turze wyborów prezydenckich wezwał swój elektowat (ponad 20%) do głosowania na kryptolewicowca Macrona. To się spodobało jego zwolennikom? Nie sądzę. Dlatego olali wybory parlamentarne. I tak jest w większości krajów zachodniej Europy. Dobrych perspektyw nie widzę. 

Vote up!
2
Vote down!
0

Traczew

#1542070

W pełni zgadzam się z każdym Twoim słowem, Traczew...Myślę, że warto posługiwać się terminem" konserwatyzm" a nie "prawica", który jest bardziej czytelny. Wielu wyborców zachodnich o  konserwatywnych poglądach jest wprowadzanych w prawicowe maliny...Pozdrawiam zapraszając nadal na swój blog

Vote up!
1
Vote down!
0

Lu-Bicz

#1542774