Salon24 się zmienił ? W salon przeżuwaczy chyba

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

]]>http://doku.salon24.pl/784465,salon-sie-zmienil]]>

Zajrzałem do tej notki i, sprowokowany banalnością konstatacji tam zawartych, zacząłem zastanawiać się, czy salonowicze są normalni. Zbulwersował mnie ten tekst, a szczególnie rozważania na temat plusowania i minusowania. Jak mozna poważnie traktować tego typu rozważania ? Świadczą o infantylizmie.

Ale przychylam się do zdania, że salon24 się zmienił, albo bym dodał ocenę, że się za mało zmienił.

O czym dyskutuje salon24 ? O rzeczach dawno opisanych gdzie indziej. I nadal bywalcy nie dostrzegają, że tzw. III RP to jest trup. Większośc aspektów funkcjonowania tzw. III RP została przebadana, pojawiło się mnóstwo książek i sprawa została zamknięta. Przecież przeciętnie inteligentny człowiek ma dostęp do mediów ujawniających naturę formacji postkomunistycznej i stan państwa, do którego ona doprowadziła. Przecież od niepamiętnych czasów leci w TVP program Elżbiety Jaworowicz, “Sprawa dla reportera”, którego każdy odcinek tę formację demaskuje. A jeśli ktoś nie ma telewizora to może wybrać się do Łodzi i obejrzeć na żywo efekty tzw. III RP, szczególnie na Bałutach, między kwintensencjami tej formy ustrojowej czyli Manufakturą dla wybrańców i Bałuckim Rynkiem dla motłochu, oddalonych od siebie o zaledwie 10 minut spacerkiem.

Każdy kto tego nie dostrzega jest pospolitym idiotą. Można owszem tu dyskutować o tzw. III RP, ale jedynym rozsądnym tematem jest kwestia wysokości kary za ten Wielki Przekręt.

A poziom dyskusji w s24 jest żałosny z wielu innych względów.

Ludzie nie wiedzą, co to jest meritum i jak go szukać. Nie rozumieją, że każdą kwestię nalezy rozpatrywać nie czepiając się zawartych w tekście słówek, lecz ustawiając ją we właściwym kontekscie. Context is the king.

Poza tym ludzie młócą słomę, powtarzając wątki z mediów, które nic nie wnoszą. Pewne wątki rozwiązała za nas rzeczywistość, pokazując jakie opcje mają rację bytu a jakie powinny odejsć do niebytu. Niestety, niektórzy nie są w stanie zrozumieć, że kłamstwo ma krótkie nóżki. Dezinformacja, ma owszem pewien wpływ na wydarzenia, ale po jakimś czasie jej skutki objawiają się jawnie i ze wzmożoną siłą. Można więc zasadnie wnosić, że niektórzy usiłują przy pomocy komentowania i wzniecania zadymek w s24 usprawiedliwić swoje błędne polityczne wybory.

W efekcie salon24 zamienił się w salon przeżuwaczy.

Moim zdaniem winne jest zdurnienie rozsiane, będące efektem zapaści polskiej edukacji, a szczególnie widać tu brak matematycznego, logicznego myślenia z powodu braku matematyki na maturze lub niskiego poziomu jej nauczania, oraz skutkiem działania internetu, który rozprasza informację oraz eliminuje niezbędny element przypadkowości w dostępie do informacji. Internauta zwija się do wewnątrz swoich partykularnych upodobań zamiast rozszerzac pole swoich doświadczeń informacyjnych. Rodzi się z tego kompletna ignorancja. Nowobogaccy nie są w stanie pojąć tego, że wzrost możliwości technicznych doprowadził do wzrostu ignorancji. Otóż rzecz jest w semantyce, a nie w technice, drodzy Państwo.

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (10 głosów)

Komentarze

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika JSC został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

Ponadto uważam, że trzeba zrobić śledztwo w sprawie układu minusującego.

Obrażliwe treści zgłaszam do prokuratury.

#1541615

Te prawa niejednokrotnie są sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem i związkami przyczynowo-skutkowymi, których dzisiaj internauci nie potrafią konstruować. Dlaczego nie potrafią? Dlatego, gdyż nie są wyedukowani na wyższym poziomie, tj. takim który daje legitymację do publikowania w sieci. By takie związki konstruować, trzeba być "otrzaskanym" w sferze logiki i... retoryki, a tych dzisiaj szkoły nie uczą, gdyż już bardzo dawno zostały wyrugowane z programu nauczania.

Ponadto piszący w sieci (oczywiście nie wszyscy) nie posiadają elementarnej cechy, która nazywa się "samokrytycyzm". Dlaczego o tym wspominam? Bo szlag mnie trafia, jak czytam teksty niektórych, którzy zamiast publikować swoje teksty, powinni pobierać naukę pisania poprawną polszczyzną,... i to na poziomie szkoły podstawowej. Takie mają braki. Jednakże ze względu na to, że - tak jak papier - wszystko przyjmuje, a gąbka wodę, tak portale internetowe chłoną wszystko, co internauta napisze. Dzieje się tak, ponieważ każdy "wtórny analfabeta" powołując się na wolność - uzurpowuje sobie prawo do publikowania swoich "gniotów". Ale nie zastanowi się, że staropolskie przysłowie o brzmieniu: "Jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz" nadal obowiązuje. 

Autor tekstu, który zalinkowałeś napisał między innymi tak, cyt.: (...) Coraz więcej forumowiczów uczy się, że najlepszą taktyką zdobywania plusów jest niemerytoryczne atakowanie cudzych poglądów, bez ujawniania własnych poglądów. Stopniowo na forum zdobywają przewagę osoby nieposiadające poglądów, czyli głupie i tępe – takim najłatwiej ustrzec się błędu, jakim jest napisanie merytorycznego komentarza. Oto skutek wprowadzenia funkcji plusowania i minusowania – upadek forum dyskusyjnego.

Niestety, autor tego cytatu na S24 o nicku "doku" bardzo się myli. Nie znam ani jednego forumowicza, który stawia innym autorom "kontrę"... bez ujawnienia swoich poglądów. Jest oczywiste, iż nie każdy pisze o nich wprost i bez ogródek. Ale istnieje coś takiego, jak umiejętność czytania "między wierszami", z którego możemy wydedukować, za jaką opcją (linią polityczną) opowiada się ów interlokutor. A przypisywanie winy technice za zaistniały stan rzeczy (minusowanie) - jest moim zdaniem "poronioną" opinią.     

Zgadzam się Zetjocie z Twoją kwintesencją, cyt.: (...) Otóż rzecz jest w semantyce, a nie w technice.
Ale czy  salonowiec "doku" oraz inni internauci ją zrozumieją?...

Pozdrawiam,

Satyr  

Vote up!
6
Vote down!
-1

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1541647