Urodziny "krula Europy" i milczenie Bredzisława - miejmy ich na oku...

We Francji pierwsza tura wyborów prezydenckich, których wynik może być końcem UE. W Polsce PO-mafia obchodziła wczoraj 60-te urodziny "krula Europy". Był oczywiście mecz w gościnnym Sopocie, a na murawie kolesie od geszeftów, w tym Sławku Nowak, który od dawna powinien występować jedynie w reprezentacji piłkarskiej swojego ZK. Po "czerwonych kartkach", którymi obdarowali Tuska "wyznawcy" w środę w Warszawie, teraz dla równowagi solenizant dostał zieloną koszulkę. Na murawie zabrakło Gregora (czemu nie należy się dziwić) oraz ober-zPOdzieja Bieleckiego. Warto przypomnieć, że rudy niemiecki lokaj urodził się na nieszczęście Polski 22 kwietnia. Tego samego dnia, tylko w 1870 roku urodził się...Lenin! Przypadek...?

Fala brutalnych ataków na ministra Macierewicza i próba wbicia klina między pana prezydenta, panią premier i szefa MON, nosi znamiona zaplanowanej przez fachowców operacji. Ślady muszą prowadzić do szeroko rozumianego środowiska, któremu patronuje Bredzisław. To właśnie oficerowie byłej WSI prowadzący Komorowskiego, generałowie z sowieckiego nadania, byli esbecy wysokiego szczebla, stracili najwięcej przez ostatnie kilkanaście miesięcy. Nieudane geszefty, anulowane wyniki ustawionych przetargów, niezarobione miliardy, powodują wściekłość tej sitwy. Stąd naciski na Bredzisława by stał się patronem przygotowywanej kolejnej próby wywrócenia rządu. Poza tym wielu z tych ludzi nadal zadaniowanych jest spoza Polski. Ostatnie milczenie me(n)dialne Komorowskiego oznacza, że praca nad planem przewrotu trwa...

Komorowski i jego "dwór" - Koziej, Kuźniar, Michałowski, przepraszam za słowo - Wujec, Michnik, GWno czy pogrobowcy "unii wolności" doskonale dostrzegają miałkość i słabość tzw. totalnej opozycji. Groteskowe akcje Gregora, Swetru czy "zielonej zarazy" nie przynoszą nic poza kolejnym blamażem. Skompromitowali się zupełnie liderzy szKODników, "obywatele RP" to tylko gromada oszalałych frustratów. W tej sytuacji inicjatywa musi przejść w ręce otoczenia Bredzisława. A ludzie służb PRL-u, wojskowych czy cywilnych, to nadal fachowcy od me(n)dialnych wrzutek, robienia ludziom kisielu z mózgu, wywoływania społecznego napięcia. Moim zdanie stąd grozi Dobrej Zmianie poważniejsze zagrożenie niż ze strony pajaców sejmowych. Ciekawe czy w ABW i SKW mają tych kolesi na oku...?

I na koniec - coraz lepsze wyniki gospodarcze, program "Mieszkanie-plus", który już startuje, repolonizacja mediów to dzwonki alarmowe dla elyty III RP. Pasożyty polityczno-artystyczno-prawne wiedzą, że druga kadencji PiS przy władzy wyrzuci ich na śmietnik i pozwoli zbudować prawdziwą elitę suwerennego państwa. Muszą więc spróbować ponownie zagrać na emocjach Polaków a nawet sięgnąć po obca pomoc. Pilnujmy Dobrej Zmiany...