Prawda ustanowiona.

Chodzi o wyraźnie zaznaczone, rytualne przejście na nowy poziom polityki globalistycznej dokonane przez amerykańskie zbombardowanie syryjskiej bazy lotniczej al-Shajrat, w prowincji Homs, w urojonym odwecie.

To co się stało wielkie zwycięstwo masonów, iluminatów i satanistów nad formalnie jeszcze wolnym światem.

– To oparta o kłamstwo zbrodnia, która pozostała bezkarna, a nawet pochwalona, zaś jej prawdziwe ofiary – armia syryjska wraz z syryjskim prezydentem - zostały faktycznie potępione.

Gwałt rytualny stanowiący od razu otwarcie wszystkich naraz okien Overtona ery satanistycznej został dokonany.

Świat straszony czasami ostatecznymi i spektakularnym przyjściem na Ziemię Antychrysta został zaskoczony.

Nie będzie Antyboga jako sprawującego rządy władcy tego świata.

– Będzie rządzącą ideologia satanistyczna. – Do tego przez swoje rozproszenie decyzyjne faktycznie samozwolniona z jakiejkolwiek odpowiedzialności i jakiejkolwiek moralności, a nawet logiki i człowieczeństwa.

Nie będzie panowania Antychrysta.

– Bo już jest ustanowiony i uznany „Antychryst zbiorowy” – równie skuteczny jak szatan odwieczny. – Już jest nowy ojciec kłamstwa na Nowy Porządek Świata.

Świat oniemiał. Ameryka oniemiała. - Krytyka demokratów wobec Trumpa zamilkła. Diabeł Trumpa okazał się diabłem większym jak diabeł Clintonowej jak to przewidziałem, zresztą sporo przed jego wyborem:

http://niepoprawni.pl/blog/miarka/czyj-diabel-wiekszy

Starczyło że Trump zadzwonił do May i Merkel, i prawda została ustalona.

Czy ktoś jest w stanie podważyć prawdę ustaloną przez taaakie autorytety?

Dotychczas mieliśmy:

1. Pieniądz stanowiony – drukowany „ z powietrza” wraz z drukowanymi z powietrza relacjami cen, płac i zysków;
2. Władzę stanowioną – przez tych co stanowią pieniądz – mimo pozorów wyborów demokratycznych;
3. Prawa stanowione – drukowane z powietrza przez władzę stanowioną, a w oderwaniu od wartości ludzkich, zgodnych z ludzką naturą, a którymi się normalni ludzie kierują w swoich wyborach.

Teraz doszła prawda stanowiona – drukowana z powietrza przez wyznających ideologię satanizmu uzurpatorów do władzy globalnej.

Ten, kto ma moc stanowić prawdę, ma też moc

- stanowić niepodważalne ludzkie wartości,

- niepodważalne prawa stanowione,

- władzę o niepodważalnej legalności i

- pieniądz według własnej, niepodważalnej logiki wraz z relacjami cen, płac i zysków.

Prawda jest nie tylko fundamentem ludzkiej sprawiedliwości, ale i fundamentem całego duchowego szkieletu naszego człowieczeństwa – szkieletu złożonego z ludzkich wartości w ich naturalnej hierarchii.

Przegrywamy bój o prawdę - przegrywamy wszystko.

Dotychczas myśleliśmy, że prawdzie jedynej, prawdzie którą odkrywamy „w oczach Bożych” może zagrażać tylko szatan siejący ziarna kłamstwa.

Gdzieś nas oszukano, bo okazało się właśnie, że jednak najbardziej to naszej odkrywanej prawdzie jedynej, prawdzie jedynie konstruktywnej i prowadzącej ku życiu zagrozili ludzie, ludzie  którzy są zdolni stanowić prawdę podpierając to zbrodnią i gotowością popełniania dalszych zbrodni.

Zbrodni, które już gwarantują niepodważalność ich „prawdy stanowionej”, która faktem dokonanym staje się „prawdą jedyną”. Trzeba tu zauważyć, że w ich przekonaniu jest to wcale nie zbrodnia tylko wyrok „sprawiedliwości jedynie słusznej”, opartej o „prawdę jedyną”.

Mało tego – od teraz wszystko, co było dla nas normalnością będzie już uważane za nienormalność. Do tej pory normalność stała na prawdzie i ludzkich wartościach. Teraz, kiedy prawda ma być już stanowiona, wszystkie dotychczasowe kryteria normalności tracą sens. Tusk ze swoim „Polskość to nienormalność” tylko troszkę wyprzedził w czasie ujawnienie planów globalistów-satanistów.

Również ekipa Schetyny jest w tych planach dobrze zorientowana, bo Deklarację Rzymską chcieli podpisywać „w ciemno”, a więc bez sprawdzania faktycznej jej treści. W ich globalistyczno-satanistycznej logice, treść zawartych tam prawd została już ustanowiona. Nie tylko nie ma sensu nic sprawdzać, ale i nie wolno. Jeśli bowiem prawda się nie zgadza z prawdą ustanowioną, „tym gorzej dla prawdy” i tych co ją głoszą.

Za prawdą stanowioną idzie bowiem i sprawiedliwość stanowiona – „po właściwej stronie”.

Dotąd mieliśmy „prawa stanowione” w randze chomąta drewnianego niewolników. – Była jakaś mowa o praworządności i wzajemności, o obowiązkach równoważących prawa, można było liczyć na możliwość odwołania się od krzywdy.

Czasy „prawa stanowionego” to już czasy chomąta niewolników żelaznego – czasy sprawiedliwości stanowionej po właściwej stronie – czasy bezwzględnego wymiaru sprawiedliwości.

Teraz można by już patrzeć nowych „wartości ludzkich jedynie słusznych”, nowych „praw jedynie słusznych”, nowych „władz jedynie legalnych” i nowego „pieniądza jedynie prawdziwego” (jedynie elektronicznego).

Tylko tak naprawdę to po co one? Skoro ma być sprawiedliwość jedynie słuszna oparta o prawdę stanowioną?

Co będą chcieli zrobić to zrobią. Co będą chcieli dać, to dadzą, a co będą chcieli zabrać to zabiorą...

Możemy już przestać wysilać wzrok oka, rozumu i ducha. Nie da się niestety zobaczyć za zbrodnią prawdy stanowionej nic dla ludzkości konstruktywnego i prowadzącego do jej życia w przyszłości.

Przegrywamy bój o prawdę - przegrywamy wszystko.