Żydzi zablokowali ekshumację Polaków
http://warszawskagazeta.pl/kraj/item/4666-news-wg-potwierdzony-zydzi-zab...
Polskie ofiary drugiej wojny światowej wciąż czekają na ekshumację, a decyzję o finansowaniu dalszych prac ekshumacyjno-archeologicznych zablokowali… rabini. „Warszawska Gazeta” w 2016 r. jako pierwsza poinformowała o skandalu z masową mogiłą więźniów z obozu Gross-Rosen, których szczątki znajdują się przy ul. Księcia Bolka I w Kamiennej Górze, w parku, będącym do 1947 r. żydowskim kirkutem.
Mogiłę po kilkuletniej kwerendzie odnaleźli archeolodzy, jednak nie doszło do dalszych prac ekshumacyjnych. Po naszej publikacji poseł Sylwester Chruszcz z Kukiz ’15 i Endecji dopytywał w tej sprawie ministra kultury i ministra spraw wewnętrznych. Niepodjęcie decyzji o ekshumacjach tłumaczono kwestiami formalnymi i brakiem środków finansowych, nie potwierdzając naszych rewelacji o interwencji ze strony rabinów. Po niespełna roku okazało się, że mieliśmy rację. Za wstrzymaniem prac stoi strona żydowska, a konkretnie m.in. rabin Michael Schudrich. Działania na rzecz wstrzymania prac ekshumacyjnych potwierdziła strona tzw. starszych braci w wierze.
– O pracach ziemnych na cmentarzu nikt nie powiadomił żadnej organizacji żydowskiej. Kiedy w 2016 r. dowiedziała się o tym Komisja Rabiniczna do spraw Cmentarzy, natychmiast zażądała wstrzymania dalszych robót. Przypomnijmy, że zgodnie z zasadami judaizmu ludzkich szczątków nie można naruszać. Niedopuszczalne jest zatem rozkopywanie grobów oraz używanie na cmentarzach ciężkiego sprzętu – poinformował w tym roku Wirtualny Sztetl, portal Muzeum Historii Żydów Polskich. – Pisma Komisji Rabinicznej spowodowały nieprzychylne reakcje w prawicowych mediach – m.in. w internetowym wydaniu „Warszawskiej Gazety” ukazał się artykuł pod tytułem „Żydzi blokują ekshumacje polskich bohaterów?” – uzupełniał serwis muzealników żydowskich Sztetl.org.pl.
W czerwcu 2016 r. pisaliśmy: – Po odkryciu mogił przez archeologów urząd miejski złożył jesienią 2015 r. wniosek o grant na prace ekshumacyjne. – Problem w tym, że, jak ustaliła „Warszawska Gazeta”, do kadry profesorskiej z Uniwersytetu Wrocławskiego zaczęła wydzwaniać strona żydowska, która przypomniała sobie, że zaśmiecony park, będący miejscem defekacji czworonogów, to dawny cmentarz żydowski, a prace ekshumacyjne mogłyby naruszyć zasady rabiniczne dotyczące obiektów tego typu. W efekcie od zeszłego roku nie ma decyzji w sprawie ekshumacji ofiar obozu. Także pomnika ofiar jak nie było, tak nie ma – informowaliśmy w czerwcu 2016 r.
Mogiły od 2014 r. były celem prac ekipy archeologów pod kierownictwem Anny Pansewicz z Uniwersytetu Wrocławskiego. Dzięki jej staraniom i kilkuletniej kwerendzie, a następnie pracom badawczym nieinwazyjnym oraz po założeniu sondażowych wykopów archeologicznych udało się badaczce bezdyskusyjnie potwierdzić obecność masowej mogiły ofiar obozowych w parku w Kamiennej Górze. Według Pansewicz w parku czekają na ekshumację i godny pochówek (a może częściowo symboliczne zwrócenie rodzinom po identyfikacji genetycznej) zmarli w wyniku chorób, wycieńczenia, a także pomordowani przez załogę obozową więźniowie AL Landeshut, filii niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross Rosen w Kamiennej Górze na Dolnym Śląsku. Zdaniem Rafała Czernigi z Kamiennogórskiego Stowarzyszenia Historyczno-Kulturalnego dwie odkryte mogiły mogą zawierać także szczątki mieszkańców Warszawy, żołnierzy AK, NSZ, Szarych Szeregów, nieletnich powstańców warszawskich. Część ofiar ekshumowano w 1946 r. Archeolodzy szacują, że odkryte przez nich obecnie mogiły mogą liczyć około 120 szczątków ludzkich. Te jednak nie zostaną prawdopodobnie ekshumowane!
– Nie będzie dalszych wykopalisk na cmentarzu żydowskim w Kamiennej Górze. To wynik rozmów władz miasta z Naczelnym Rabinem Polski Michaelem Schudrichem – poinformował 13 stycznia tego roku Wirtualny Sztetl. Jak się okazuje, stronie żydowskiej jak dotąd nie przeszkadzało, że miejscowy park był miejscem libacji na dawnym kirkucie ani że w ciągu dnia psy na grobach ich przodków załatwiały swoje pilne potrzeby fizjologiczne. Oburzenie wzbudził sondaż archeologiczny (sondaż, a więc niewielkie prace wykopaliskowe), który potwierdził masową mogiłę Polaków zamordowanych w czasie drugiej wojny światowej (zwłaszcza Polaków, chociaż w obozie przebywali także więźniowie z różnych krajów Europy: Czesi, Słowacy, Rosjanie, Niemcy, Belgowie, Francuzi, Włosi, Żydzi, Białorusini, Ukraińcy czy Albańczycy). Trudno o większą perfidię i indolencję polskich władz, zarówno samorządowych, jak i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oraz Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, do których w tej sprawie bezskutecznie pisał interpelacje poseł Sylwester Chruszcz (rzecz miała miejsce w czasie rządów „dobrej zmiany”…) Pozostaje więc pytanie, kto jest gospodarzem w Polsce, skoro w naszym kraju obcy naród skutecznie blokuje ekshumację naszych Rodaków?
Autor jest uczestnikiem wielu prac ekshumacyjnych, archeologicznych i poszukiwawczych.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1769 odsłon
Komentarze
liczy się tylko kasa!
22 Marca, 2017 - 10:54
Tu na pewno nie chodzi o rytuał czy nakazy religijne, tu chodzi jak zwykle o politykę i o kasę. Podobnych przypadków w Polsce jest znacznie więcej i nie muszę tu ich wymieniać, bo autor na pewno wie o czym mówię (chociażby sprawa ekshumacji w Jedwabnem) Tam gdzie sypnięto kasą (jak w USA) na miejscu pochówku żydów za zgodą rabinów. wybudowano markety. Zawsze przecież można ludzkie szczątki pod nadzorem rabinów przenieść i pochować w inne miejsce; dla ich nacji nawet po śmierci najważniejszy jest interes.
niezależny Poznań
Jaka kasa, w tym/w takich przypadkach?
22 Marca, 2017 - 18:46
Liczy sie w opisanym przypadku - moim skromnym zdaniem - mozliwość zademonstrowania, a tym samym utrwalenia, władzy przez jedną stronę i wywołania u drugiej strony potulnej uległosci oraz jej publicznego okazywania. Pośrednio może to wywołac korzystne (nawet niezwykle korzystne) skutki, w tym finansowe, dla wywołujących uległośc, ale niekoniecznie musi to oznaczać, że liczą na jakiejś drobne w konkretnej dość drobnej sprawie ( ze jakiś market gdzieś tam powstanie). To sprawa znacznie, znacznie, powiedziałbym: nieskończenie znacznie większa - moim skromnym zdaniem:))
Przeraża mnie ta - moim zdaniem - skrajna służalczość
22 Marca, 2017 - 18:30
wobec "the nacji"; oczywiście zdaję sobie sprawę, ze "po stronie polskiej", też są przedstawiciele tej nacji, no ale oficjalnie stanowią stronę polską.
Przerażają mnie też nawet stwierdzenia p. Ewy Kurek, tłumaczącej że ekshumacja w Jed, jest dopuszczalna zgodnie z żydowskim prawem. Chciałbym zapytać: a co to nas obchodzi, co to może obchodzić np. funkcjonariuszy państwa polskiego przy wykonywaniu obowiązków wynikających z polskiego prawa?
A jak prawo rabiniczne wymyśli, ze dziecko żydowskiego pochodzenia, ale obywatel polski, które np utraci rodziców , musi być oddane do "etnicznego" domu dziecka lub wysłane do Izraela/USA. Też będziemy słuchać?
Albo - co dużo bardziej możliwe - że Święto 25 grudnia ich obraża, i nie życzą sobie choinek w miejscach publicznych (to drugie już się realizuje w USA i Eur Zach.)? Zlikwidujemy choinki, a może i Święto? No, ale to może być nieostatni krok - może np. ogłoszą go dniem "ekspiacji chrześcijan za przesladowanie żyów". I co wtedy?
bambi441 ,J23
22 Marca, 2017 - 18:41
Podzielam wasze zdanie o Judaszach
Chciałbym żeby zakochali się w kaszach
I jedząc liczyli każdą z osobna
A nie srebrniki jak małpa ozdobna
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"