Mianując Donalda Merkela Bruksela pozbawiła się wszelkiej amunicji do ataków na Polskę

Powiedzmy to zgodnie z prawdą. W Brukseli Tuska nie wybrano na żadne stanowisko. Polska była przeciwna pozostawieniu go na drugą kadencję i żadne państwo nie wstrzymało się od głosu. Ale też żaden przedstawiciel, żadnego państwa nie podniósł ręki głosując za. takiego głosowania nie było.

Mianowanie Donalda Markela przypominało mianowanie Gubernatora,  bo nawet mianowanie Namiestnika miało podstawy prawne- Namiestnik – oficjalny przedstawiciel państwa. Urząd namiestnika w Polsce utworzony został na mocy Konstytucji Królestwa Polskiego z 27 listopada 1815.

To co się stało we czwartek w Brukseli było jednym z tych dwóch aktów. Moim zdaniem mianowano Namiestnika Niemiec w Europie.

Ale to co przygłupy pro opozycyjne nazywają porażką PiS jest tak naprawdę wielkim sukcesem Kaczyńskiego.

Po pierwsze pozbył się Tuska z Polski i przed kolejnymi wyborami nie będzie miał prawa ingerować w sprawy Polski.

Po drugie PiS otrzymał "carte blanche" w ustalaniu władz organów państwowych. Unia udowodniła że lepiej być rzeźnikiem niż baranem i ten kto trzyma nóż ręku zazwyczaj jest rzeźnikiem. I właśnie Unia zaczęła demokracje. Wprawdzie nie koszernie ale jednak.

Od wczoraj Uniia nie ma prawa kwestionować w jaki sposób dokonano wyboru Prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Od wczoraj PiS ma wolną rekę w kształtowaniu składu Krajowej Rady Sądownictwa czy dokonaniu zmiany Prezesa Sądu Najwyższego. Praktycznie PiS ma wolną rękę do dokonania każdej zmiany kadrowej.

Unia pokazała i udowodniła jak wygląda demokratyczne obsadzanie stanowisk.

Gdyby od jutra wprowadzono w Sejmie zasadę prowadzenia głosowań bez przeprowadzania dyskusji nikt w Brukseli nie będzie miał prawa gęby otworzyć.

PS. A skoro przygłup Sketino chce głosowania o votum nieufności to proszę bardzo. Proponuję jeszcze dwa takie głosowania: O wotum nieufności do niemieckiego namiestnika i votum nieufności do totalnie ogłupiałych.

Aha. Myślę że PiS nie zaniedba zorganizowania demonstracji poparcia dla rządu jako kontr przedsięwzięcia w kolejnej próbie puczu zapowiedzianej przez PO.

Pamiętać też należy o tym że Austro-Węgry zawsze były w sojuszu z Niemcami i mają to w genach więc tylko głupiec może na nich liczyć.