Piekielny swąd i bluźnierczy skowyt oraz spazmy radości demonów na deskach teatru w stolicy

Obrazek użytkownika Sławomir Tomasz Roch
Kraj

Seks oralny z figurą Jana Pawła II w rytm odtwarzanej homilii, w której mówi się o jedności Boga z człowiekiem. „Wieszanie” figury papieża, podcieranie sobie tyłka flagą Watykanu, a nawet kopulowanie z krzyżem i ścięcie krucyfiksu piłą mechaniczną. Nadto pochwała aborcji i słowo „Polska”, wykrzykiwane zamiast dźwięków kopulacji. W takich oto kolorach i odcieniach malują ludzie, spontaniczny odbiór spektaklu „Klątwa”, w reżyserii Olivera Frljića, wystawianego właśnie na deskach Teatru Powszechnego w Warszawie.

Odrażające przedstawienie! Obrzydliwe sceny. Jeśli koroną madrości jest bojaźń Boża, to koroną głupoty jest zaprzeczenie tejże, czyli właśnie bluźnierstwo. Już nasi przodkowie, choć ubodzy to jedno jednak wiedzieli, że: „Jak Bóg chce kogoś pokarać, to mu rozum odbierze”. I tak oto zaiste warszawska „Klątwa” teatralna, sprowadziła już Bożą karę na głowy tych, którzy temu bluźnierstwu służą i jemu się oddają. Nic zatem także dziwnego, że spektakl już wywołał duże oburzenie wśród wielu środowisk. Sprawę skomentowały m.in. władze Prawa i Sprawiedliwości, otóż Beata Mazurek, rzeczniczka PiS klarownie nawzwała rzeczy po imieniu: „To rynsztok i pogwałcenie zasad kultury”. Program II Polskiego Radia po doniesieniach na temat sztuki wycofał się z patronatu.

A ja dodam od siebie, że wcale nie trzeba tam być w stolicy i to widzieć, by poczuć ten dotkliwy, piekielny swąd, by usłyszeć w duszy oraz zobaczyć oczami wybraźni, ten przeraźliwy skowyt oraz spazmy radości demonów na deskach stołecznego teatru. A przecież tyle się mówi, że w każdej polskiej diecezji jest przynajmniej jeden upoważniony z ramienia Episkopatu, doświadczony egzorcysta. Skoro tak no to do roboty, bo jak widać gołym okiem jest przy czym orać.

I rzeczywiście coś się chyba zaczyna dziać, bo nawet sam rzecznik KEP wydał specjalne oświadczenie. W ocenie Episkopatu, mocno kontrowersyjna psudosztuka „Klątwa” nosi znamiona bluźnierstwa. Ks. Paweł Rytel-Andrianik, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski w specjalnym komunikacie z 21 lutego oświadczył: „Podczas spektaklu dokonuje się publiczna profanacja krzyża, przez co ranione są uczucia religijne chrześcijan, dla których krzyż jest świętością. Oprócz symboli religijnych znieważa się osobę św. Jana Pawła II, co jest to szczególnie bolesne dla Polaków. Ponadto nie może być przyzwolenia na nawoływanie do nienawiści i deprecjonowania ludzkiego życia. Podobnie nie można się zgodzić na znieważanie flag państwowych, w tym przypadku flagi Państwa Watykańskiego”.

Jak dodał, odpowiedzią na spektakl „Klątwa”, który: „wypacza pojęcie sztuki i piękna, niech będzie modlitwa wynagradzająca za bluźnierstwo oraz promocja wartości m.in. w środkach społecznego przekazu w myśl słów: Zło dobrem zwyciężaj!”.

Protesty sypią się z całej Polski. Doniesienie o popełnieniu przestępstwa złożyło już do Prokuratora Generalnego Stowarzyszenie „Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą”. Wniosek dotyczy naruszenia przepisów art. 255 par. 2 Kodeksu Karnego (publicznie nawoływanie do zbrodni) oraz art. 196 Kodeksu Karnego (obraza uczuć religijnych). Podobne kroki zapowiedział też poseł PiS Dominik Tarczyński., który powiedział: „To obrażanie uczuć religijnych (…) obrzydliwe sceny, które nie mają nic wspólnego ze sztuką i są po prostu przestępstwem.”.

 

Dyrekcja Teatru Powszechnego oraz władze Warszawy idą w zaparte

 

Wobec tego że „Klątwa” wystawiana od 18 lutego w warszawskim Teatrze Powszechnym, wywołuje tak spore kontrowersje w mediach społecznościowych Mateusz Węgrzyn, rzecznik Teatru Powszechnego, raczył się do tego szumu medialnego oficjalnie odnieść. W jego wystąpieniu zwraca uwagę, że: „Należy pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście.”. Po czym dodaje: „Przypominamy, że wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Jednocześnie prosimy o niedokonywanie manipulacji treścią przedstawienia, w szczególności oświadczamy, iż nieprawdą jest, że podczas spektaklu odbywa się zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. Jest to niczym nieuzasadnione przeinaczenie będące efektem tego, że o spektaklu wypowiadają się osoby, które go nie widziały..

 Teatr podkreśla również, że widzowie są uprzedzani o charakterze spektaklu na stronie internetowej teatru, w repertuarach oraz przy kasie biletowej i podczas rezerwacji. Tak tłumaczy to Węgrzyn: „Spektakl przeznaczony tylko dla widzów dorosłych. Zawiera sceny odnoszące się do zachowań seksualnych i przemocy, a także tematyki religijnej, które pomimo ich satyrycznego charakteru mogą być uznane za kontrowersyjne.”.

Podobnież warszawski Ratusz nie planuje odebrania dofinansowania Teatrowi Powszechnemu, ani tym bardziej odwołania jego dyrektora Pawła Łysaka. Rzecznik prasowy Urzędu m.st. Warszawy Bartosz Milczarczyk stwierdził bez ogródek: „Instytucje kultury mają zapewnioną autonomię”. I dodał jakby na pocieszenie: „Dyrektor musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji, które może ze sobą nieść przedstawianie treści, które mogą być kontrowersyjne.”. A rozwijając tę myśl dodał: „Różnego rodzaju kontrowersje, które mogą budzić sztuki wystawiane w teatrze, mogą powodować różnego rodzaju skutki związane np. z odpowiedzialnością za zniesławienie, czy z obrazą uczuć religijnych”. I tyle i wsio!

Wobec takiej postawy władz Warszawy nie można przejść spokojnie. Osobiście uważam, że to jest absolutny skandal! Reakcja Ratusza warszawskiego jest po prostu szokująca. Hanka Gronkiewicz-Waltz natychmiast do dymisji! Hanka nie powołuj się więcej póki co publicznie na Odnowę w Duchu Świętym, Hanka daj se siana i jeszcze dziś odejdź z urzędu. Kończ Hanka wstydu oszczędź!

 

Akcja narodowego sprzeciwu nabiera rozmachu

 

Medialne wysiłki rzecznika Teatru Powszechnego oraz innych osób prawnych i prywatnych, by bronić teatr przed atakami nie znalazły jednak uznania i żywiołowy protest w Warszawie i w całym kraju, rozwija się w dość gwałtownym tempie. Na stronie ]]>www.protestuj.pl]]> właśnie rusza akcja sprzeciwu , do której można dołączyć po wpisaniu w internetowej wyszukiwarce tego właśnie adresu. Inicjatorzy sprzeciwu napisali: „Nagranie z przedstawienia za pośrednictwem jednego z widzów przedostało się do publicznej telewizji. Dzięki niemu wiadomo już, że na scenie dochodzi do bluźnierczych profanacji, aktorzy w swym obrzydliwym wyuzdaniu nie oszczędzają ani Chrystusowego Krzyża – używając go do imitacji stosunku seksualnego, ani świętego Jana Pawła II – przedstawiając jego figurę w wielu obraźliwych, seksualnych kontekstach i nazywając „obrońcą pedofilii”. Wulgarnie wyśmiewany jest też śp. Prezydent Lech Kaczyński”.

Na stronie akcji czytamy także: „Domagamy się natychmiastowego zdjęcia z repertuaru pseudo-sztuki „Klątwa” oraz wstrzymania finansowania teatru przez rząd do czasu wyjaśnienia sprawy pojawienia się antypolskiego gniotu na deskach państwowego Teatru i ukarania osób za to odpowiedzialnych”. Jej adresatami są: premier Beata Szydło, minister sprawiedliwości a zarazem prokurator generalny Zbigniew Ziobro, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a także dyrektor Teatru Powszechnego, Paweł Łysak.

Ja sam jeszcze dziś podpisałem ów protest. Zatrzymajmy bowiem to ohydne bluźnierstwo! Po ludzku brakuje słów na określenie tej ohydy spustoszenia w Warszawie. Moralna odpowiedzialność za zdecydowany sprzeciw Kościoła spoczywa przede wszystkim na barkach dwóch biskupów miejsca, czyli na barkach kard. Kazimierza Nycza oraz abp. Henryka Hosera. Odpowiedzialność prawna i finansowa spoczywa na barkach Prezydent Warszawy czyli Waltz. Natomiast jest jeszcze rząd z ministrem kultury, czyli Prof. Glińskim. Sw. Jan Paweł II powiedział w polskim Sejmie: „Demokracja bez wartości szybko przeradza się w zakamuflowany totalitaryzm.”.

Instytut Ordo Iuris zadeklarował we wtorek (21 lutego) bezpłatną pomoc prawną osobom zbulwersowanym pseudoartystyczną, bluźnierczą prowokacją. Instytut powiadomił najważniejszych urzędników Rady Europy o mających miejsce w trakcie spektaklu wezwaniach do motywowanej politycznie nienawiści. Instytut Ordo Iuris w korespondencji do RE wyraził także oczekiwanie reakcji potępiającej mowę nienawiści. Zwraca przy tym uwagę że sytuacja, gdy na tle politycznym wzywa się do zabijania polityków, jest drastycznie sprzeczna z wartościami Rady Europy i poważnie narusza postanowienia Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Podobnież Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prezes organizacji Citizen.GO, odnosząc się do pseudosztuki „Klątwa” napisała: „Pornografia, kpina z Kościoła czy nienawiść wobec jakiejś publicznej osoby to upokorzenie dla aktorów i kpina z publiczności teatrów oraz zaprzeczenie kultury. To oczywiste, że przedstawienie teatru na Pradze jest prowokacją. Pewnie wielu naiwnych inteligentów będzie bronić takiej pseudosztuki głupio wierząc, że sztuka to wszystko, co dzieje się na deskach teatru i że wszystko można usprawiedliwić. Ale bądźmy realistami. Pornosy, bluźnierstwa czy polityczne manifesty zawsze będą budzić niesmak. I nie ma powodu, abyśmy płacili za takie rzeczy z publicznych pieniędzy”.

Na prośbę bardzo wielu Polaków platforma CitizenGO uruchomiła petycję, w której Polacy domagają się od Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz stanowczej reakcji na te skandaliczne wydarzenia: „Domagamy się od Pani Prezydent M. St. Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz stanowczej reakcji, czyli zaprzestania finansowania teatru oraz odwołania jego dyrektora. Informujemy także, że ewentualny brak reakcji potraktujemy jako pochwałę takich wydarzeń.”. Petycję można podpisywać na stronie: ]]>http://citizengo.org/pl/fm/41444-oczekujemy-stanowczej-reakcji-prezydenta-mst-warszawy-na-skandaliczne-wydarzenia-w-teatrze]]>

We wtorkowy wieczór (21 lutego) przed warszawskim Teatrem Powszechnym zebrało się około 100 przedstawicieli środowisk narodowych, aby zaprotestować przeciwko spektaklowi „Klątwa”, obrażającemu ich zdaniem wartości chrześcijańskie i polskie tradycje. Podczas protestu prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki mówił: „Dzisiaj organizacje narodowe: Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolska w ciągu kilku godzin zgromadziły się tutaj w liczbie kilkudziesięciu do stu osób, aby spontanicznie zamanifestować przeciwko temu bluźnierstwu, przeciwko temu szambu, przeciwko tym degeneratom, którzy dzisiaj wystawiają to, co się nazywa pseudosztuką w Teatrze Powszechnym”

 Zaś rzecznik prasowy Obozu Radykalno-Narodowego Tomasz Kalinowski mówił: „PiS rządzi przez półtora roku i nie podjęło żadnych działań, aby neomarksiści zniknęli z polskiej kultury. Tu dziś powinna być prokuratura i policja, powinien reagować minister Gliński”.

Z kolei Krucjata Młodych zaprosiła na publiczny Różaniec będący zadośćuczynieniem za grzech bluźnierstwa. Modlitwa odbyła się w czwartek 23 lutego o godz. 18:00 przed Teatrem Powszechnym w Warszawie (Aleja Zamoyskiego 20). Organizatorzy czując się zobowiązanymi wynagradzać Bogu za ten grzech publicznie, pisali przed akcją: „To, co dokonuje się podczas tej tzw. sztuki jest NIE DO OPISANIA. Profanuje się wizerunek Krzyża Świętego. Znieważa się wizerunek Jana Pawła II i flagę Watykanu. To jest szydzenie z Pana Boga. To jest bluźnierstwo wymierzone w wiarę katolicką”. I ludzie spontanicznie odpowiedzieli na ten Apel. W czwartkowe popołudnie przed budynkiem, gdzie odegrano skandaliczny spektakl, na modlitwie różańcowej zgromadziło się ponad 100 osób.

 

Na Wawelu zawstydził się sam dzwon Zygmunta

 

Trudno doprawdy zapomnieć ile razy bił dzwon Zygmunta na Wawelu dla różnych szczególnych chwil narodu polskiego, związanych bezpośrednio z osobą św. Jana Pawła II. Jego głos obwieścił nam wybór Karola Wojtyły na stolicę Piotrową w październiku 1978 r., powtórnie usłyszeliśmy dwon Zygmunta 2 kwietnia 2005 r. kiedy wieczorem i zarazem w wigilię Bożego Miłosierdzia ustało serce jednego z największych rodaków w naszych dziejach ojczystych. Dziś ów dzwon Zygmunta, symbol Wawelu, Krakowa i całej Polski, musi się mocno rumienić, gdy widzi jak szarga się święte symbole religii katolickiej w naszym kraju, jak poniża się najlepszych synów tej Piastowskiej Ziemi.

Specjalne słowo opublikował kard. Stanisław Dziwisz, oto całość jego oświadczenia: „Wystawiony w Teatrze Powszechnym w Warszawie spektakl teatralny „Klątwa”, będący bluźnierczą interpretacją dramatu Stanisława Wyspiańskiego, zranił uczucia religijne wielu Polaków. Dokonująca się podczas niego publiczna profanacja krzyża i znieważanie osoby Św. Jana Pawła II są szczególnie bolesne dla wszystkich wierzących Polaków.

Ze smutkiem trzeba stwierdzić, że dla pewnych osób nie ma świętości i w imię rzekomej wolności wypowiedzi artystycznej potrafią z premedytacją ranić uczucia katolików. Tym, którzy zasłaniają się prawem do wolności artysty należy przypomnieć, że w społeczeństwie obywatelskim nie ma nieograniczonej wolności, gdyż wolność jednostki kończy się tam, gdzie zaczyna ona łamać prawa drugiego człowieka.

 Artysta nie może godzić w prawo ludzi wierzących do poszanowania tego, co dla nich święte. Szczególny ból sprawiło mi ohydne poniżenie osoby Św. Jana Pawła II.  Przez 39 lat pracowałem dla Niego, byłem w pobliżu i jestem świadkiem Jego świętości. Przypisywanie Mu zła jest rażącą niesprawiedliwością. Ponadto, nie może być przyzwolenia na pojawiające się w spektaklu nawoływanie do nienawiści i deprecjonowanie ludzkiego życia.

 Odpowiedzią na spektakl „Klątwa”, który wypacza pojęcie sztuki i piękna, niech będzie modlitwa wynagradzająca za bluźnierstwo. Stanisław kard. Dziwisz Kraków, 23 lutego 2017 r. .” .

Naturalnie dziękujemy Eminencjo kard. Stanisławie Dziwisz za świadectwo obrony czci św. Jana Pawła II. Dziękujemy za przypomnienie, tej oczywistej prawdy o granicach ludzkiej wolności, nieograniczona niczym wolność to zwyczajnie bezprawie, samowola, czyli anarchia. I to właśnie teraz smakujemy na deskach Teatru Powszechnego w stolicy. I jeszcze jedno, gdzie są tak b. potrzebne w tym momencie protesty artystów, którzy nie zgadzają się na tego typu hucpy, pseudosztuki, tych artystów którzy chcą pozostać wiernymi prawdziwej sztuce?! Czyżby środowisko aktorskie, tak mocno było już przeżarte gangreną chuci i mamony, że ich już po prostu nie ma? Nie. Nie wierzę! Nie daj też Bóg, by się bali zaprotestować, bo z tchórzami, to daleko nikt nie zajechał.

Również Kustosz Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie ks. Jan Kabziński pisze, że oczekuje stanowczej reakcji w tej sprawie, mówi: „Domagam się zaprzestania finansowania teatru z publicznych pieniędzy oraz odwołania jego dyrektora”.   Ponadto przygotowano specjalną petycję, którą krakowianie kierują do prezydent Warszawy, czytamy w niej: „Nie ulega wątpliwości, że tego typu prowokacje, czyli pornografia, bluźniercze sceny, kpina z Kościoła i wykorzystanie do tego figury św. Jana Pawła II, podsycanie politycznej nienawiści nie mają prawa mieć miejsca, a szczególnie skandaliczny jest fakt, że odbywają się one w teatrze wspieranym finansowo przez Miasto Stołeczne Warszawy”.

Petycję Kustosza Sanktuarium św. Jana Pawła II podpisywali dziś wierni, którzy zgromadzili się na Mszy św. pod przewodnictwem kard. Stanisława Dziwisza. W papieskim sanktuarium na Białych Morzach odbyła się także modlitwa wynagradzająca za bluźnierstwo. W tej intencji pielgrzymi modlili się słowami suplikacji. W najbliższą niedzielę po wszystkich Mszach św. w Sanktuarium św. Jana Pawła II na Białych Morzach odbywać się będzie adoracja wynagradzająca za bluźnierczy spektakl. Gospodarze Sanktuarium zachęcają także do podjęcia postu, modlitwy przebłagalnej i aktów zadośćuczynienia „za dokonane bluźnierstwo: za znieważenie symbolu Krzyża Świętego, osoby naszego św. patrona Jana Pawła II, Stolicy Apostolskiej oraz za obrazę uczuć religijnych”. Petycję do prezydent Warszawy będzie można podpisać również w najbliższą niedzielę po każdej Mszy św.

Budzi się zatem sumienie naszego Narodu! A jednak wielu jest i takich, którzy chcą oglądać „Klątwę”. Z ostatnich newsów wszak wiadomo, że nie ma już biletów na kilka następnych, diabolicznych przedstawień na deskach warszawskiego teatru. Jest zatem o co się modlić i walczyć.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Vote up!
6
Vote down!
0

casium

#1533685

Pokaz bluźnierczej, niby-artystycznej perwersji, jaką zafundował widzom stołeczny Teatr Powszechny, wzbudził w wielu środowiskach odruch głębokiego sprzeciwu. Zachęcamy gorąco do wyrażenia protestu, który trafi zarówno do dyrektora placówki utrzymywanej z pieniędzy podatników, jak i do przedstawicieli rządu RP. Organizatorzy na stronie protestuj.pl opisują kilka obecnych w spektaklu wątków, dobitnie świadczących o poziomie „dzieła”, którym uraczyli warszawskich widzów prowokatorzy z Teatru Powszechnego.  A zatem:

„Nagranie z przedstawienia za pośrednictwem jednego z widzów przedostało się do publicznej telewizji. Dzięki niemu wiadomo już, że na scenie dochodzi do bluźnierczych profanacji, aktorzy w swym obrzydliwym wyuzdaniu nie oszczędzają ani Chrystusowego Krzyża – używając go do imitacji stosunku seksualnego, ani świętego Jana Pawła II – przedstawiając jego figurę w wielu obraźliwych, seksualnych kontekstach i nazywając ‘obrońcą pedofilii’. Wulgarnie wyśmiewany jest też śp. Prezydent Lech Kaczyński” .

Treść protestu odnosi się także m.in. do faktu, że placówka, której pracownicy wspólnie z reżyserem bluźnierczego widowiska dopuścili się tej żenującej prowokacji, otrzymuje hojne dotacje z kasy państwowej. Po temu sygnatariusze protestu pytają: „Czy dla taniej sensacji i zamanifestowania wolności słowa – najwyraźniej rozumianej jako wolność do znieważania i obrażania dowolnych wartości, osób, czy grup społecznych – ja i inni podatnicy mamy utrzymywać takie widowiska i taki teatr?!”.

Przypominają, że gorsząca twórczość reżysera przedstawienia spotyka się ze zdecydowanie negatywnym odbiorem również w innych krajach, między innymi w Chorwacji i Serbii.

Cały artykuł dostępny jest na stronie: http://www.pch24.pl/stop-bluznierstwu--dolacz-do-protestu-przeciwko-klatwie-w-teatrze-powszechnym,49625,i.html#ixzz4ZYj8u6LV

Vote up!
4
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533688

W oświadczeniu będącym reakcją na wystawienie spektaklu „Klątwa” biskup włocławski Wiesław Mering napisał: „Nie pierwszy raz katolicy w naszej Ojczyźnie zostali upokorzeni i zranieni”.

Biskup włocławski stwierdza, że: „Pseudosztuka ‘Klątwa’ próbuje zohydzić pseudoartystycznym bełkotem to, co dla nas święte: Krzyż, postać św. Jana Pawła II, religię. Beztalencie szuka rozgłosu, posługując się bluźnierczymi odwołaniami do najniższych instynktów, fałszu i nienawiści. Sądzę, że scena teatralna w Polsce nie stała się jeszcze nigdy mównicą, z której wzywano do politycznego morderstwa.

Hierarcha zaznacza, że: „Nie wolno udawać, że nic się nie stało. Jesteśmy to winni Świętemu Papieżowi, który Krzyża, Ewangelii i Bożej sprawy kazał nam bronić; Papieżowi, który jest i pozostanie Wielkim Nauczycielem Narodu”.  

Długoletni przewodniczący Rady KEP ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego zwrócił się bezpośrednio do osób zaangażowanych w wystawienie spektaklu: Aktorom grającym poniżające role w żałosnym spektaklu wyrażam zdumienie, że tak nisko cenią siebie i swoje sceniczne możliwości; dyrektorowi Teatru w Warszawie – zdecydowany protest, a samorządowi Warszawy, który Teatr Powszechny utrzymuje, chciałbym zadać pytanie o rozumienie kultury: od zwyczajnych ludzi oczekuje się intuicyjnego pojmowania tego, co przez wieki było sensem sztuki – czyli służby dobru, prawdzie i pięknu”.

Cały artykuł jest dostępny na stronie: http://naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/176991,pseudosztuka-klatwa.html

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533758

Teatr stał się narzędziem niszczenia polskiego katolicyzmu i polskiego patriotyzmu. Profanacja, skandal, prowokacja, bluźnierstwo, ohyda. Wystawiany w Teatrze Powszechnym w Warszawie spektakl „Klątwa” spotkał się z wyjątkowo mocnym sprzeciwem ze strony różnych środowisk, a sprawa okazała się na tyle ważna, że zabrał głos rzecznik Episkopatu Polski. I nic dziwnego, w sposób niewyszukany, bo wręcz ordynarny, przedstawienie uderza w największe świętości Polaków, na czele z Krzyżem i św. Janem Pawłem II. Ale właśnie dlatego, że czyni to w sposób pozbawiony wszelkich hamulców, nie tylko moralnych, ale i artystycznych, bo trudno fizjologiczne gesty nazwać sztuką – wzbudza aż takie oburzenie.

Niestety, nie jest to pierwsze przedstawienie tego rodzaju ani w Polsce, ani za granicą. Reżyser nie jest Polakiem i nie mieszka w Polsce. Przedstawienie przygotował, odebrał (prawdopodobnie) honorarium i wyjechał. Polska to nie jest jego kraj, ale nie można powiedzieć, aby nie był z naszym krajem emocjonalnie związany. Jest, ale negatywnie, bo on Polski, polskości i Polaków nienawidzi. Dawał temu wyraz w innych przedstawieniach i wywiadach prasowych. Nienawidzi polskiego patriotyzmu i polskiego katolicyzmu, lubi natomiast „tworzyć” swoje dzieła na gruzach naszych arcydzieł (Krasiński, Wyspiański) i z pasją wyszukuje ślady polskiego „antysemityzmu”. To jest jego obsesja.

Problem jednak nie w tym, że on ma taką obsesję, problem w tym, że ta obsesja jest udziałem innych „obsesjonatów”, którzy taką „sztukę” popierają, a piastując stanowiska państwowe, wydają zgodę na zatrudnienie choćby tego, a nie innego dyrektora, gdy wiadomo, że dyrektor jest też „obsesjonatem”, a więc będzie zapraszał reżyserów o określonej wizji artystycznej i będzie aprobował wystawiane przez nich „sztuki”. Jest to dość skomplikowany łańcuszek znajomości i powiązań nie tylko w świecie artystycznym, ale również administracyjnym, politycznym i ideologicznym; w skali nie tylko jednego teatru, ale całego miasta, a nawet całego kraju, ba, jest to układ międzynarodowy. Świadczą o tym nie tylko różne teatry, w których tego typu twórcy prezentują swoje osiągnięcia, ale również prestiżowe festiwale, w których zdobywają najwyższe laury i odbierają nagrody. Jednym słowem, mamy do czynienia z ludźmi „międzynarodowymi”. [...]

Udało się, o przedstawieniu zrobiło się głośno, bo taki był zamysł reżysera i dyrektora: zaszokować w taki sposób, aby zrobiło się głośniej niż w samym teatrze, który nie pomieści tylu widzów, ilu liczy widownia medialna. Znowu przyłożono Polakom, i to za ich pieniądze, bo to przecież z naszych podatków teatr ten jest utrzymywany. Idealna sytuacja: ofiara sama płaci za to, że jest ofiarą, i to ofiarą nienawiści. Ale reakcja oburzenia to za mało, zwłaszcza gdy reakcja taka jest celowo wywoływana, by zapewnić sobie nagłośnienie. Trzeba odsłonić sieć powiązań i przeciąć sprawę na poziomie decyzji administracyjnych. A prawo? Konstytucja RP najpierw broni prawa do własnej tożsamości polskiego Narodu, a więc do wartości chrześcijańskich i patriotycznych, jakie u podstaw tej tożsamości leżą. Natomiast wolność ustawiona ponad tymi granicami jako wartość nadrzędna nie jest wolnością, ale narzędziem niszczenia. Jednym z takich narzędzi jest właśnie to przedstawienie, esencja nienawiści do naszego kraju i naszego Narodu. Ono nie powstało w imię sztuki ani w imię wolności, ale właśnie w imię nienawiści. Nie pierwsze, ale oby ostatnie. Prof. Piotr Jaroszyński

Autor jest kierownikiem Katedry Filozofii Kultury KUL, wykładowcą w WSKSiM.

Cały atykuł jest dostępny na stronie: http://naszdziennik.pl/mysl/176903,w-imie-nienawisci.html

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533759

W czwartek 23 lutego modlitwie różańcowej przy gmachu Teatru Powszechnego przewodniczył katolicki misjonarz, posługujący w Afryce, który powiedział jasno: „Tak jak Judasz zdradził Chrystusa, tak dziś wielu katolików całuje Chrystusa zdradzając go – jestem wierzący niepraktykujący”.

Z kolei Stanisław Sadowski z Krucjaty Młodych przypominał, że „Bluźnierstwo to nie jest wolność słowa, bluźnierstwo to grzech!”. I dodał: „Pan Bóg istnieje obiektywnie i żąda od nas, aby oddawać Mu cześć publicznie i bronić Jego praw. Nikt nie ma prawa, żeby obrażać Pana Boga.. To publiczne bluźnierstwo wymaga publicznego zadośćuczynienia.” .

Ostrzegał także zgromadzonych: „Rewolucja chciałaby, aby bluźnierstwa stały się elementem kultury. Naszym zadaniem jest do tego nie dopuścić, ponieważ dalej jest już krok do otwartego satanizmu.”. I rozwijał: „Bluźnierstwo to okropny grzech łamiący pierwsze i drugie przykazanie. Obrażając Pana Boga obrażamy Najwyższe Dobro, więc stajemy po stornie największego zła. Jest to gorszy grzech niż morderstwo ponieważ jest bezpośrednio wymierzony przeciwko Bogu.”.

Cały wpis na stronie: http://www.pch24.pl/klatwa-to-element-bluznierczego-terroryzmu--od-tego-krok-do-satanizmu---ostrzega-krucjata-mlodych,49698,i.html

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533774

Pokaz bluźnierczej, niby-artystycznej perwersji, jaką zafundował widzom stołeczny Teatr Powszechny, wzbudził w wielu środowiskach odruch głębokiego niezadowolenia. Sprzeciw na platformie protestuj.pl wyraziło ponad 20 tys. osób! Zachęcamy gorąco do włączenia się w akcję i rozpowszechniania jej. Protest trafi zarówno do dyrektora placówki utrzymywanej z pieniędzy podatników, jak i do przedstawicieli rządu RP. Czytamy na stronie protestuj.pl

Cały wpis na stronie: http://www.pch24.pl/stop-bluznierstwu--juz-20-tysiecy-osob-poparlo-protest-przeciw-bluznierczej-klatwie,49625,i.html#ixzz4Zh98t6fR

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533775

...tego babrania się w błocie.
"Skoro już jednak wydarzyło się tyle złego, sztuką jest wyjść z tego bez brudzenia sobie rąk. I bez nagłaśniania treści spektaklu. Elegancko i z dystansem. Dowcipnie i bez złości. Tak, by artyści i dyrekcja wycofali się chyłkiem, ośmieszeni, a nie chwycili za drągi i kamienie."
http://ewapolak-palkiewicz.pl/w-niebie-czyli-herbata-francuska/

Vote up!
2
Vote down!
-1

Verita

#1533785

....i aż strach pomyśleć, co to będzie dalej! A o tym że wszystkie bilety wyprzedane na kilka następnych, odrażających przedstawień, to Verita nie raczyła doczytać. Póki co nie widać żadnej, ale to żadnej pozytywnej zmiany, po stronie władz Teatru Powszechnego, realnie zatem nie istnieją żadne przesłanki, by próbować ten problem bluźnierstwa załagodzić. Więcej okazuje się bowiem że dyrektor Łysak nawet dziarsko straszy pozwami sądowymi wszystkich zaciętych adwersarzy, a cóż mówić o jakiejś formie pokutnej, czy żalu z jego strony i jego pożal się Boże aktorków. Dzięki jednak Verito za aktywność, gdyż najgorszą zawsze jest podła bierność! I właśnie za to ode mnie plusik!

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533789

TVP zwalniła aktorkę Julię Wyszyńską znaną z popularnego serialu. W „Klątwie” zbezcześciła figurę Jana Pawła II. I chociaż do kierujących polskimi mediami publicznymi z nadania Prawa i Sprawiedliwości można mieć wiele zastrzeżeń, to swoją czwartkową decyzją prezes TVP zasłużył sobie na pochwały ze strony katolików. Serwis wpolityce.pl donosi, że Jacek Kurski postanowił zwolnić Julię Wyszyńską.

 Aktorka występowała m.in. w „Czasie honoru”, ale najbardziej znana jest polskim telewidzom głównie za sprawą roli w popularnym serialu TVP pt. „Na dobre i na złe”. Niestety teraz wielu osobom przestanie kojarzyć się z zawodem ratującym ludzkie życie, gdyż filmowa lekarka wzięła udział w skandalicznym spektaklu pt. „Klątwa”.

 Podczas odgrywania scenek urojonych w głowie chorwackiego reżysera Olivera Frljicia, Julia Wyszyńska w skandaliczny i ohydny sposób sprofanowała figurę świętego Jana Pawła II - informuje wpolityce.pl. Za ten haniebny czyn spotkały ją konsekwencje. Zgodnie z decyzją prezesa TVP współpraca stacji i aktorki została zakończona.

 Ponadto rola Wyszyńskiej w „Klątwie” miała polegać na imitowaniu zbiórki pieniędzy na wynajęcie płatnego mordercy, który dokonałby zamachu na życie prezesa Prawa i Sprawiedliwości. prezes Jacek Kurski powiedział serwisowi wpolityce.pl: „Ta pani sama podjęła decyzję o zerwaniu współpracy z TVP dokonując aktu zbezczeszczenia postaci świętego Jana Pawła II. Takich rzeczy nie można akceptować.”.

Cały wpis można przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/tvp-zwalnia-aktorke-znana-z-popularnego-serialu--w-klatwie-zbezczescila-figure-jana-pawla-ii,49693,i.html#ixzz4Zibc0KwO

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533790

Izabela Dąbrowska zyskała niedawno wielką popularność dzięki miniserialowi „Ucho prezesa”, gra tam rolę bliskiej współpracownicy prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego, czyli słynną Panią Basię. Aktorka  przyznała, że nie wyobraża sobie, by ktoś mógł ją skłonić to zagrania jakiejkolwiek roli w spektaklu takim, jak „Klątwa”. Pytana przez Roberta Mazurka powiedziała: „Nie wiem, czy istnieje reżyser, który by mnie do czegoś takiego przekonał. Nawet nie dlatego, że mnie takie rzeczy oburzają, bo nie, one mnie nie oburzają, one mnie przygnębiają. Jest mi po prostu smutno.”.

Dąbrowska przyznała też szczerze, że nie rozumie istoty wielu teatralnych prowokacji, jak na przykład wystąpień nagich aktorów, których celem jest wywołanie skandalu. I dodała cenną uwagę na temat jakże zepsutego środowiska aktorskiego w Polsce: „Kiedy słucham twórców z dumą mówiących o tej prowokacji, to mi ręce opadają.”.

Izabela Dąbrowska jest aktorką Teatru Dramatycznego w Warszawie. Występuje także Kabarecie na Koniec Świata. Pojawia się również w serialach telewizyjnych, ostatnio można ją oglądać w „Blondynce”.

 Cały wpis można przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/pani-basia-z-ucha-prezesa-o-klatwie--to-mnie-przygnebia--rece-mi-opadaja,49731,i.html#ixzz4ZibDSbeh

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533835

Na taką postawę jak Dąbrowskiej i takie świadectwo, czekam od kilku dni z myślą o innych aktorach, czy aktorkach w ojczyźnie, lecz póki co to nic!. Jestem wdzięczny Izabeli Dąbrowskiej za odwagę za opowiedzenie się po stronie prawdy, dobra i zwykłej przyzwoitości. Oczekuję takiej postawy u wielu innych aktorów, dlaczego wciąż milcza?! Piękny przykład, jak możnaby i nawet trzeba to zrobić, jakiś czas temu dali już znani aktorzy z Krakowa, pisze o tym w najnowszym swoim felietonie Iwona Galińska:

„[...] Dyrektor krakowskiego Teatru Starego Jan Klata zaprosił go do wyreżyserowania „Nie-Boskiej komedii” Zygmunta Krasińskiego. Oczywiście, wtedy również sztuka nie miała wiele wspólnego z oryginałem. Do premiery na szczęście nie doszło. Spektakl miał epatować polskim antyseminizmem. Ośmiu aktorów z Anną Dymną i Tadeuszem Hukiem na czele wypowiedziało posłuszeństwo Frljićowi. Klata wycofał się z całego przedsięwzięcia. Niestety warszawskim podrzędnym aktorom i aktoreczkom serialowym taki gest nie przyszedł do głowy. A mogli odmówić udziału w tym plugastwie. Mają to zagwarantowane w statusie i regulaminie ZASP. [...]”.

A zatem można i da się, ale trzeba chcieć i trzeba mieć w sobie tę odwagę.

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533839

18 lutego na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego odbyła się premiera sztuki „Klątwa” opartej na dramacie Stanisława Wyspiańskiego. W rzeczywistości oprócz pewnego wątku fabularnego nie ma nic wspólnego z rzeczywistą „Klątwą” Wyspiańskiego. Reżyserię tego spektaklu dyrektor Teatru Powszechnego, Paweł Łysak powierzył chorwackiemu skandaliście Oliverowi Frljićowi. Chciał widoczne, aby o nim jako o dyrektorze teatru było głośno. No i Frljić go nie zawiódł.

To co się dzieje podczas przedstawienia przekracza wszelkie wyobrażenie smaku. To 80 minut orgii seksualnych, wrzeszczących i nadmiernie pobudzonych, miotających się po scenie z krzyżami pseudo aktorów. To spółkowanie z figurą św. Jana Pawła, a potem wieszanie go na stryczku z fallusem i przypiętą tabliczką na piersi, głoszącą – obrońca pedofilii. To piłowanie wielkiego krzyża, który przewraca się na scenę. To robienie z krzyży pistoletów i celowanie nimi w ludzi. To podcieranie sobie pupy flagą watykańską. To niesamowity rynsztok językowy wywrzeszczany bełkotliwie ze sceny. To seks oralny, masturbowanie się krzyżami. To podżeganie do zabójstwa Jarosława Kaczyńskiego. To plugawienie 1000-letniej historii Polski. Wystarczy! [...]

Kolejny raz chorwacki prowokator zaistniał w teatrze bydgoskim, wystawiając spektakl „Nasza przemoc i Wasza przemoc” w którym Jezus schodzi z krzyża i gwałci muzułmankę. Narodową flagę aktorka wyciąga sobie z waginy. Sprawą zajęła się prokuratura.

To już jakaś obsesja tego reżysera. Wszystko kojarzy mu się z orgiastycznym seksem i przeróżnego rodzaju fekaliami. I nie było by sensu zajmować się tym panem i jego pseudo sztuką, gdyby swoje barbarzyńskie spektakle wystawiał w teatrach prywatnych, na zamkniętych pokazach. Jeżeli jest grupa ludzi, która podnieca się podczas takich wieczorów, ich sprawa. Ale jeżeli bluźniercze przedstawienia trafiają do teatrów państwowych, to już co innego. Teatry państwowe są dotowane przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz przez stołeczne władze miasta. Pochodzą z podatków nas wszystkich. I trzeba się z tym liczyć, że większość obywateli nie życzy sobie sponsoringu podobnych ohyd, ze sztuką nie mających nic wspólnego. Teatr Powszechny otrzymał 8 mln dotacji i widać, na co przeznacza te pieniądze.

W Warszawie Frljić poszedł na całość. Plugawi wszystko to, co dla nas jest święte, podżega do zabójstwa. Na to nie może być zgody. Spektakl powinien być jak najszybciej zdjęty z afisza. Jego promowanie jest tym groźniejsze, że na widowni przeważa młodzież, która reaguje głośnym rechotem z bluźnierczych scen.

I proszę nie zawracać głowy argumentami, że sztuka musi być kontrowersyjna i wolna od cenzury. Tu nie ma mowy o żadnych kontrowersjach. „Klątwa” to nie spektakl teatralny, a wizyta w burdelu. Przepraszam z góry burdel za to porównanie. W agencjach towarzyskich uprawia się seks a nie bluźnierstwa religijne i antypatriotyczne. [...] Iwona Galińska

Cały felieton można przeczytać na stronie: http://prawy.pl/46425-teatralne-fekalia/

Vote up!
1
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533840

zawsze przegra, jest taka scena w filmie "Bękarty wojny", kiedyś ją wrzucę na Niepoprawnych, sprawa dotyczy żydostwa.

Vote up!
1
Vote down!
-1

W koronie królów wyglądam pięknie.

#1533872

Dariusz Kowalski, znany m.in. z roli Tracza w serialu „Plebania” w mocnych słowach wypowiedział się o skandalicznym spektaklu „Klątwa”: „Wygląda to tak, jakby ktoś podkładał minę pod fundamenty naszej narodowej wspólnoty, bo religia i tradycja niewątpliwie do nich należą.”.

 Aktor zwrócił uwagę na to, że bluźnierczy spektakl odbywa się w ważnym dla polskiej kultury miejscu, czyli w Teatrze Powszechnym, gdzie tworzył m.in. Zygmunt Hubner, który był: „wzorem teatralnej klasy i dobrego smaku, jednym z najlepszych dyrektorów w historii polskiego teatru”. Podkreślił także, iż spektakl „Klątwa” jest wystawiany za pieniądze obywateli: „Teatr ten jest dotowany z pieniędzy podatników. Nie jest to więc wyłącznie sprawa smaku. Wygląda to tak, jakby ktoś podkładał minę pod fundamenty naszej narodowej wspólnoty, bo religia i tradycja niewątpliwie do nich należą.”.

W rozmowie z portalem fronda.pl. dodał jeszcze dość klarownie i stanowczo: „Działanie to jest w dodatku finansowane ze środków wygenerowanych przez ten społeczny organizm. Mielibyśmy więc tutaj klasyczny przykład nowotworu… .  Myślę, że organizm społeczny  wytworzy  jakieś przeciwciała.”. Przypomniał przy tym słowa św. Jana Pawła II o konieczności obrony krzyża. Powiedział o tym w kontekście zniewag i bluźnierstw, do jakich dochodzi w trakcie wystawiania „Klątwy”, w tym aktów zbezczeszczeń krzyża.

 Kowalski przyznał również szczerze: „Pogarda dla widza jest czymś, co stoi w radykalnej sprzeczności z ideą teatru. Teatr bez szacunku dla widza nie ma po prostu sensu. A obrażanie uczuć religijnych drugiego człowieka jest  niedopuszczalne.  No, jest po prostu słabe, naprawdę słabe, jak mówią młodzi ludzie.”. I dodał: „Obrażanie uczuć religijnych to jest uderzenie w człowieczeństwo w jego najgłębszej istocie.”.

 Cały wpis można przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/popularny-aktor-serialowy-miazdzy-klatwe--to-nowotwor-,49743,i.html#ixzz4ZpAKoh12

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1533899

Kielce, dnia 23 lutego 2017 r.

KOMUNIKAT

W związku ze spektaklem „Klątwa” wystawionym w Teatrze Powszechnym

w Warszawie, czynię swoją treść poniższego komunikatu rzecznika Konferencji Episkopatu Polski i proszę o odmówienie w parafiach przez kilka najbliższych dni Koronki do Bożego Miłosierdzia w akcie wynagrodzenia za dokonane bluźnierstwo.

 † Jan Piotrowski

BISKUP KIELECKI

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1534015

Abp Sławoj Leszek Głódź Metropolita Gdański w swoim kazaniu wygłoszonym w kościele św. Brygidy, z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, nawiązał m.in. do wystawianego w warszawskim Teatrze Powszechnym spektaklu „Klątwa”, któremu część opinii publicznej i polityków zarzuca, że obraża on uczucia religijne Polaków. Rozwijając mówił zatem: „W teatrze finansowanym przez samorząd warszawski, (…) ma miejsce bluźnierczy spektakl, gorszące widowisko moralnego nihilizmu, pogardy dla chrystusowego krzyża, dla osoby Jana Pawła II, dla naszej chrześcijańskiej wiary”.

Ks. abp Sławoj Leszek Głódź kontynuował: „Nie zasłaniajcie się, twórcy tego spektaklu obłudnym prawem do artystycznej wolności i przyzwoleniem na każdą prowokację i bluźnierstwo, rzekome prawo artystycznej wyobraźni. Wolność twórcza kończy się tam, gdzie zaczyna się krzywda drugiego człowieka, kiedy się go poniża i go obraża, i poniża się jego godność i wszystkie wartości z tym związane, to co święte, co ważne, co formuje życie. A w tym przypadku ten bluźnierczy i nihilistyczny atak wymierzony został w polską wspólnotę wiary, wartości, które Polskę stanowią, za które oddawali życie Polacy, w tym Żołnierze Wyklęci.”.

Cały wpis można przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/slawoj-leszek-glodz-ocenil-klatwe--to-bluznierczy-i-nihilistyczny-atak-na-wiare-i-polske,49758,i.html#ixzz4ZujhFRyd

 

Pisałem zatem na gorąco w kmentarzu:

Ekscelencjo abp Sławoju Leszku Głódź dziękujemy za odważne nazwanie rzeczy po imieniu. Prosimy zatem o podobnie odważne stanowisko w sprawie rozlicznych kontrowersji w interpretowaniu papieskiej adhortacji „Amoris laetitia”, ale przede wszystkim w sprawie niezwykle gorszącego procesu gloryfikowania zbrodniarzy z OUN-UPA na Ukrainie. Szczęść Boże.

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1534016

Dyrektor Teatru Powszechnego w Warszawie, jak zraniony ciężko zwierz, atakowany zewsząd, broniąc się zajadle i rozpaczliwie, uznał że najlepszą formą obrony będzie atak. Po temu na na łamach tygodnika „Newsweek”, odniósł się na gorąco do protestów społecznych, jakie żywiołowo wywołał bluźnierczy spektakl „Klątwa”. Po temu uderzył od razu z grubej rury: „Polaków próbuje się zjednoczyć wokół nienawiści.”.

W jego mniemaniu owa „nienawiść” ma być rzecz jasna skierowana na artystów. Bo ta płynąca z teatralnych desek problemem nie jest. Ona ma pomóc „budować wspólnotę” i prowadzić do „czegoś dobrego”. Takie to leczenie bluźnierstwem.

Dyrektor teatru twierdzi bowiem, że spektakl nie odnosi się do wiary, ale do instytucji, mówi: „Tutaj nie głosi się nienawiści, ale piętnuje przewiny”. Łysak, w typowy dla lewackiej logiki sposób, odwraca rolę agresora i ofiary, i wyraża przekonanie, że „Klątwa” na dłuższą metę się opłaci – doprowadzi do oczyszczenia – i przyniesie samo dobro. Zauważa przy tym, że dziś nie da się tego osiągnąć bez użycia szokujących środków, mówi o tym zresztą wprost: „W jednej ze scen Klątwy aktorka zwraca się do widowni: Wolelibyście, żeby było kulturalnie? Teraz już się nie da! Żeby doprowadzić do oczyszczenia, w ogóle do jakiejś dyskusji, trzeba, niestety, używać mocnych środków”.

Otóż dyrektor teatru uważa, że na Polskę spadła: „klątwa za nierozliczone grzechy Kościoła m.in. pedofilię i nadużywanie władzy”. Za to wszystko zaś odpowiedzialność spada na św. Jana Pawła II. Stąd za stosowne uznano sięgnięcie po metaforyczną scenę seksu oralnego z figurą świętego. I Łysak tak oto to usprawiedliwia: „Teatr służy do tego, żebyśmy starali się mówić o tym, kim jesteśmy i jakie są nasze problemy. Żebyśmy starali się budować wspólnotę, naprawiać błędy.”.

Dyrektor teatru tłumaczy przy tym dlaczego tematem spektaklu jest Kościół katolicki, a nie Żydzi czy muzułmanie. I niechcący przyznaje, że wcale nie o dialog i budowanie chodzi, ale o atak. Wyznaje zatem szczerze: „Atakujemy instytucje reprezentujące większość, a nie mniejszości, którym w Polsce i tak nie jest łatwo.”.

Na koniec Łysak znowu szokuje opymizmem i deklaruje: „że mimo tego, co nas dziś spotyka, zrobiliśmy ważny, potrzebny i przede wszystkim bardzo dobry spektakl”.  

Cały wpis można przeczytać na stronie: http://www.pch24.pl/leczenie-przez-bluznierstwo--czyli-jak-klatwa-ma-budowac----dialog-i-wspolnote,49756,i.html#ixzz4Zun3yaWf

 

Pisałem zatem na gorąco w komentarzu:

Łysak zwyczajnie obraca kota ogonem! Widać że zaczyna się bać jako dyrektor teatru, lecz oto czego zatem może się bać Łysak, czego boi się najbardziej?! Wyraźnie widać, że zaczyna się bać o krytykę wobec powolnych jemu aktorów, bez których Łysak guzik pokaże na przyszłość. Po temu staje się jasne, że najgorszym snem dla Łysaka, takim koszmarem którego sobie nie życzy szczególnie, byłaby oczywiście wzmożona krytyka ze strony środowiska aktorskiego i właśnie tego wydaje się Łysak dziś boi się najbardziej! A zatem aktorzy wierni miłości czystej, bezinteresownej i godnej do dzieła!

 

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1534018

W niedzielę wieczorem w bazylice na Jasnej Górze rozpoczęło się 40-godzinne nabożeństwo Adoracji Najświętszego Sakramentu, stanowiące bezpośrednie przygotowanie do zbliżających się świąt Wielkiej Nocy. Uczestnicy modlą się o przebaczenie m.in. za „bluźnierczy spektakl teatralny Klątwa”. Uroczystości potrwają do wtorku.

 Podczas niedzielnej sumy rozpoczynającej nabożeństwo paulin o. Robert Jasiulewicz: „Dajmy Bogu popatrzeć na nas i my popatrzmy na Niego. Niech ta tajemnica Eucharystii, która jest, trwa i która będzie trwać, niech rozwija się w nas z tą świadomością, że Bogu naprawdę zależy na nas i on sam o nas się troszczy.”.

Jak poinformowało biuro prasowe Jasnej Góry, tegorocznemu nabożeństwu towarzyszą specjalne intencje wynagradzające m.in. „za zniewagi Najświętszego Sakramentu, za wszystkie grzechy przeciwko życiu, za grzechy w rodzinach, wspólnotach i osobiste oraz za bluźnierczy spektakl teatralny Klątwa” oraz dziękczynne m.in. „za dar Eucharystii dla Kościoła, za dar sakramentu kapłaństwa i kapłanów; za pielgrzymkę papieża Franciszka na Jasną Górę i Światowe Dni Młodzieży w Krakowie, a także za obchodzony właśnie jubileusz 300-lecia koronacji Cudownego Obrazu”.

Intencje błagalne podczas tegorocznego nabożeństwa dotyczą m.in. pogłębienia wiary w obecność Chrystusa w Eucharystii, trzeźwości narodu oraz powołań kapłańskich i zakonnych. Nabożeństwo odprawione zostanie w poniedziałek od godz. 5 do godz. 21 oraz we wtorek od godz. 5 do godz. 18. O godz. 11 odprawiona zostanie tzw. suma, zaś o godz. 17 – nieszpory.

 Cały wpis na stronie: http://www.pch24.pl/czestochowa--nabozenstwo-wynagradzajace-za-bluznierczy-spektakl-teatralny-klatwa,49749,i.html#ixzz4ZunQU5eu

 

Pisałem zatem na gorąco w komentarzu:

Jasna Góra jest sercem naszego narodu, tu zawsze czuliśmy się wolni, tu pielgrzymujemy codziennie w duchu i z modlitwą na ustach. Matko Boża Częstostochowska módl się za nami, abyśmy wiedzieli, jak postępowac mamy!

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1534019

Abp. Marek Jędraszewski w „Radiu Kraków” wypowiedział się o bluźnierczej „Klątwie”. Powiedział między innymi: „To coś, co prowadzi nas w wymiarze osobistym i społecznym do prawdziwej degradacji.”.

Metropolita Krakowski abp Marek Jędraszewski mówił przy tej okazji: „Jeżeli chcemy być bardziej człowiekiem dzięki kulturze, to wynika z tego jednoznaczny obowiązek: trzeba czuwać nad kulturą. Po to żeby ona tworzyła nas jeszcze bardziej szlachetnymi, pięknymi i współodpowiedzialnymi za siebie i innych. Natomiast jeśli coś, co się chce określać za wszelką cenę kulturą, niszczy człowieka, to w założeniu trudno to kulturą nazwać. To jest antykultura, to jest coś, co prowadzi nas w wymiarze osobistym, ale także społecznym, do prawdziwej degradacji. (…) Spektaklem oburzone były nie tylko środowiska katolickie. Myślę przede wszystkim, że nie była to reakcja wyłącznie środowisk katolickich, choć one oczywiście zabrały głos – i powinny były go zabrać. Sztuka nie jest po to, żeby odzierała człowieka z wartości, którymi żyje, dzięki którym chce być bardziej człowiekiem, i żeby go sprowadzała do poziomu istoty, która zdradza siebie samego.”.

Cały wpis Michała Miłosza opublikowany 2 marca 2017 znajdziesz na stronie: http://prawy.pl/46897-abp-marek-jedraszewski-o-bluznierczej-klatwie/

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1534620

Hanna Gronkiewicz-Waltz 3 marca raczyła wyznać: „’Klątwa’ jest zwulgaryzowana, ale nie będę nikogo cenzurować!”. Właściwie aż dwa tygodnie, tyle czasu minęło od premiery bluźnierczego spektaklu „Klątwa”. Warto o tym wspomnieć, ponieważ dopiero dzisiaj głos w sprawie „sztuki” zabrała Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent miasta stołecznego, Warszawy.

 Raczyła zatem przemówić: „W spektaklu „Klątwa” forma została zwulgaryzowana.”.  I po temu: „bardzo ubolewa na tym, jak to zostało pokazane”. Wykorzystała jednak moment i od razu przeszła do ataku na… Jacka Kurskiego: „Nie będziemy uprawiać cenzury w miejskim teatrze, bo to nie jest spółka jak u pana prezesa w TVP, tylko niezależna instytucja kultury.”.

W opinii wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej reżyser „luźnej interpretacji dramatu napisanego przez Stanisława Wyspiańskiego” poruszył temat, o którym niejednokrotnie mówił papież Franciszek. Jako „dowód” Hanna Gronkiewicz-Waltz powołuje się na polecenie wydane episkopatowi przez Ojca Świętego w sprawie odprawiania „nabożeństw pokutnych za grzechy duchowieństwa wobec dzieci”.

Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała, że nie wyobraża sobie jakiejkolwiek ingerencji urzędu miasta w repertuar któregokolwiek z 18 teatrów miejskich Warszawy. A zakończyła tak oto: „To jest instytucja kultury, która jest zgodnie z polskim prawem niezależna. Za wszystkie skutki odpowiada zawsze dyrektor teatru – mówi i ostentacyjnie dodaje, że ocena tego, czy zostało złamane prawo należy nie do niej, tylko do sądu. - Ciągle jeszcze ufam - chociaż coraz mniej - w niezawisłe sądy.”.

 Cały wpis na stronie: http://www.pch24.pl/hanna-gronkiewicz-waltz--klatwa-jest-zwulgaryzowana--ale-nie-bede-nikogo-cenzurowac,49881,i.html#ixzz4aIke0EEC

Vote up!
0
Vote down!
0

Sławomir Tomasz Roch

#1534621