Hipokryzja ministra Radziwiłła i całej reszty

Obrazek użytkownika jazgdyni
Blog

 


Alkohol. O tym będzie ten króciutki niedzielny tekst. Choć raczej o hipokryzji, czyli nieszczerości, fałszywości, obłudzie.
 
Każdy o pewnych cechach kompulsywno – obsesyjnych ma swego potwora, którego musi zniszczyć, więc walczy z nim ze wszech sił.
Dla ministra Konstantego Radziwiłła jest to tytoń i jego produkty, choć raczej proces palenia, bo ostatnio dołączył do swojej krucjaty e-papierosy, które w życiu nie widziały tytoniu.
A jak taka krucjata jest oszukańcza i nieszczera, niech świadczy fakt, że papierosy typu slim, papierosy light i super light, czyli wszystkie zawierające znacznie obniżoną zawartość nikotyny, substancji smolistych i innych trucizn (podobno aż 70-ciu, jak jest dzisiaj na opakowaniach), są własnie najdroższe, jakby specjalnie palacze mieli się truć znacznie tańszymi "gwoździami" z maksymalnymi dawkami toksyn.
Szczery i rozumny minister, uczciwie pragnący poprawić zdrowie tych, którzy i tak nie rzucą palenia, właśnie te najsłabsze, czyli naj mniej szkodliwe papierosy uczyniłby najtańszymi. I odczepiłby się od e-papierosów, które są pewnym krokiem w dobrą stronę.
Nie jestem taki pewien, czy ta przemożna obsesja ministra to jego osobista udręka, czy lewacka polit-poprawność narzucana przez Unię Eurpejską, która jeszcze bardziej, na wyższym szczeblu hipokryzji, uległa koncernom farmaceutycznym, zarabiającym miliardy na preparatach do rzucania palenia. Dlaczego te na prawdę skuteczne są takie drogie? Proszę bardzo:
Najtańszy Tabex – 40 zł, Desmoxan – 60 zł, a Welbutrin XR "tylko" 160 zł.
I powiem szczerą prawdę: g..no ci pomogą, jezeli nie jesteś sam mocno zdecydowany zerwać z papierosami. Nie potrzebujesz tego chłamu, bo wystarczy parę słów onkologa, kardiologa lub pulmologa, który ci powie: - chcesz pan jeszcze trochę pożyć, to MUSISZ pan rzucić palenie. I rzucasz natychmiast.
 
A tak zwane "bierne palenie" to taka sama histeryczna bajka, jak tegoroczna panika smogowa.
 
 
Za nim przejdę do sedna, wtrącę tu mimochodem, że nie mniejszą hipokryzją popisał się wicepremier Mateusz Morawiecki, który niemalże na kolanach przysięgał, ze chce dobrze dla zwykłych ludzi i chce budować polską klasę średnią. Ale pojechał do Davos, by spotkać się z najbogatszymi, potem wrócił i myk – już apteki nie mają być tylko dla polskich aptekarzy i wielkie, międzynarodowe koncerny nadal mogą grasować na naszym rynku leków, by w końcu, zgodnie z planem, doprowadzić do monopolizacji.
A wtedy pacjenci zaczną wyć i rząd Jarosława Kaczyńskiego zobaczy międzynarodową figę pokazaną przez drugi, najpotężniejszy sektor światowej gospodarki, jakim jest farmacja (po zbrojeniach).
 
No dobrze...
Piszę o hipokryzji "uzdrawiaczy" całego narodu ze względu na kompletne milczenie, wprost jaskiniową ciszę dotyczącą alkoholu.
Jak był za komuny, tak jest dzisiaj. Ba... jest znacznie lepiej.
Pamiętamy słynny song Ireneusza Dudka "Za dzieisięć minut trzynasta" []]>https://youtu.be/bHgttRc7ekw (link is external)]]> ] kpiący z karygodnego pomysłu Jaruzelskiego, aby alkohol sprzedawać dopiero po godzinie trzynastej, narażając tym samym skacowanych na potworne cierpienia z powodu niemożności zastosowania klina.
Pamiętamy też, jak kiedyś kupując piwo odwracalismy każdą butelkę i patrzeliśmy pod słońce, bo często w tej jakże pożądanej cieczy pływały różne dziwne "glony", czyli tzw. fuzle.
Teraz w małym sklepiku osiedlowym jest wszystko: 20 gatunków piw, wina od wytworu pd nazwą "Wisienka" za 2,50 i mocy ok 20%, do dobrego burgunda za 3 dychy a wódek chyba ze sto, w pojemnikach od 50 ml do dumnych litrowych butelek. A jeszcze na dodatek spora półka "wynalazków", które mają imitować najsłynniejsze koktajle, jak Mojito, Manhattan, czy kubalibę.
 
I co, tak dbający o zdrowie Polaków, panie ministrze Radziwiłł? To jest w porządku?! Zrobił ktoś kiedyś panu analzę szkodliwości: i zdrowotnej i ekonomicznej alkoholu versus nikotyna?
 
Nie ma co się oszukiwać – piliśmy, pijemy i pić będziemy. A Arabów, którzy wymyslili alkohol słusznie za to nienawidzimy.
I podkreślę – pije się wszędzie na całym świecie. W angielskiej stoczni moi brytyjscy współpracownicy każdy dzień kończyli co najmniej czterema pintami w pubie, by potem w domu doprawić paroma whisky.
Francuski doker już w czasie przerwy na lunch wypija butelkę wina.
A i tak jest to bardzo przyzwoite zachowanie wobec opilstwa Skandynawów i mistrzów nad mistrzami – Rosjan.
Krąży też po internecie filmik, który pokazuje jak zalewają pałę przeróżne zwierzaki obżerające się sfermentowanymi owocami drzewa marula []]>https://youtu.be/7Le9ufN5uEc (link is external)]]> ].
Wniosek – na alkohol i picie jesteśmy skazani i nie ma sensu z tym walczyć.
Czy tak panie ministrze?
 
Wiemy wszyscy bardzo dobrze, że tak z 80% to czarna strona picia. Kto sam jeszcze nie wie, jak to jest, to niech sobie koniecznie poczyta książki Charles'a Bukowskiego, czy naszego Jerzego Pilcha.
Akohol, który zamiast radości i odprężenia niesie niebotyczne cierpienie. I rozwala człowieka w taki sposób i w takim tempie, jak nic innego co nam daje życie.
 
Widziałem na własne oczy, jak człowiek, którego darzę najwyższym szacunkiem – Jarosław Kaczyński, wychylał kufel zimnego piwa. Wiem też na pewno, że mimo ordynarnym i prawdziwie chamskim pomówieniom pana Palikota, śp. Lech Kaczyński nie był pijakiem. Wszyscy natomiast widzimy, że pijakiem był (i jast?) były prezydent Kwaśniewski. A Donald Tusk, klasyczny nuworysz, delektował się winami, których tak na prawdę nie był w stanie ocenić.
Lecz czy to oznacza, że pan Konstanty Radziwiłł wydaje wojnę papierosom, jednocześnie spuszczając zasłonę milczenia na picie alkoholu?
 
Czy to nie jest właśnie skrajna hipokryzja?
Oceńcie państwo sami.
 
 
Ps. Jako marynarz, czyli ogólnoświatowy symbol pijaństwa dedykuję państwu międzynarodowy song – "No i co mamy zrobić z tym pijanym marynarzem"
[]]>https://youtu.be/cf0E_PJtJWg (link is external)]]> ]
Wej hej!
 
.
 

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.7 (22 głosy)

Komentarze

Minister Radziwiłł to słaby punkt rzadu, ulega lobby lekarsko-farmaceutycznemu, jesli zostawi apteki koncernom to znikna krajowe apteki...tak jak niemal wszystkie sklepiki. A Morawieci - ?  Ciągnie wilka do lasu -w Davos byl bardziej bankierem niz politykiem, no i czekają juz ponad rok "frankowicze"...

Vote up!
7
Vote down!
-1

Yagon 12

#1533413

... zawsze się źle kojarzy. Uważam, że obsadzenie stanowiska ministerialnego w tak ważnym sektorze nie było fortunne. Nie wiem dlaczego, ale Jarosław Kaczyński wraz z Beatą Szydło "nie mają szczęścia" w doborze kadry na stanowiska decyzyjne.

By jednak nie rozdzierać szat z tego powodu, proponuję odrobinę humoru.

 

Pozdrawiam,

Satyr

Vote up!
11
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1533414

że bardzo mnie zmartwiłeś. Jak tak lubię lody!!!

Pozdrawiam

Vote up!
7
Vote down!
0

Szpilka

#1533427

... to mówisz Pan, że się źle kojarzy nazwisko - Radziwiłł ?

Ten ród trwa już , chyba 15 pokoleń, można tam znaleść czarne i białe charaktery.

Konstanty Radziwiłł  był znakomitem szefem Izby Lekarskiej, jest wziętym pediatrą w Warszwie, ale popełnił jedną przewinę :

przyjął stanowisko ministra zdrowia. To są dwie deski do swojej trumny, albo choroba psychiczna.

Sytuacja Sużby zdrowia w naszym Kraju, jest tragiczna i to od wielu lat.

pozdrawiam,

ps.

...a mnie się źle kojarzy nazwisko :  Neumann i Arłukowicz

Vote up!
9
Vote down!
0
#1533441

Tej hipokryzji sa rozne konsekwencje, najgorsza w skutkach dla wiekszosci Polakow jest i bedzie ta Morawieckiego. Dzis w australijskiej TV pokazano wywiad jakiego udzielil Morawiecki niemieckiej TV Deusche Welle. Nie potrafil sensownie przedstawic ani polskiej racji stanu ani istoty problemu (prawo nomenklatury). Tlumaczyl sie jak niedouczony uczniak w jezyku w ktorym zbyt biegly nie jest. Juz lepszy byl Waszczykowski z Timmermanem, ktorego poinstruowal aby zaprzestal swoich rojen na temat Polskiej Konstytucji.

 

pozdrawiam,

Vote up!
5
Vote down!
-2

Vik

#1533419

Już jako główny izdebny p. Radziwiłł, ksywa środowiskowa - Księciunio, dał się poznać jako niezgorszy mistrz... oportunizmu. Księciunia, o ile się nie mylę, "podłożył" Prezesowi niejaki p. Gowin. Ten sam G., który uważa, że absolwenci studiów medycznych emigrujący z PL powinni zapłacić za studia. To ten sam pan, który jak do tej pory nic nie zrobił aby zmienić ustawę o szkolnictwie wyższym. Genialny środek na totalną rozwałkę środowiska akademickiego, sprawdzony w swej skuteczności od 27 lat.

Do tej dwójki należy dodać p. Morawieckiego jr., bardziej bankstera niż v-ce Premiera, broniącego interesu niepolskich banków i równie niepolskich korporacji aptecznych, popełniającego grzech zaniechania w kwestii frankowiczów. Kolejnym strzałem w stopę Prezesa jest radosna działalność p. ministra Spraw Wewnętrznych, który z jednej strony "sprząta" w BORze, a z drugiej twierdzi, że borowiki zachowały wszelkie standardy wyworząc Trzecią Osobę w Państwie na drzewo. Po co więc sprząta w BORze???

Wracając do radosnej działalności Księciunia, to po ponad roku pracy w pocie i znoju ma zamiar uwalić podstawową zasadę ekonomii medycznej - wedrówkę pieniędzy za pacjentem. Zamiar tworzenia sieci szpitali, nb.pomysł ś.p. prof. Religi, który choć dobrym był człowiekiem, to nie rozumiał, że opinię o lecznictwie zamkniętym kreują małe, powiatowe szpitale, a nie giganty. Księciunio poszedł o krok dalej i planuje finansowanie ryczałtem szpitali sieciowych, co przekładając "na nasze" - czy się stoi czy się leży... Jaki to daje skutek ekonomiczny - wiemy od dawna. Cała "reforma" Księciunia sprowadza się do wzmacniania pozycji POZetu, a jak wiadomo Księciuno ma własny peozecik na warszawskim Żoliborzu...

Minzdraw całkowicie lekceważy problem rezydentów! Po rządach lewaków i niepolaków, rezydenci liczyli, że przestaną zarabiać 2200PLNów/miesięcznie. Proszę wskazać mi inny zawód wymagajacy wyższego wykształcenia i kolejnych 6-ciu lat nauki po studiach do samodzielności zawodowej, w którym w normalnym czasie pracy zarabia się płacę minimalną przez całe 6 lat.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że są alternatywne rozwiązania, które moga poprawić sytuację w ochronie zdrowia, ale są one blokowane przez grupę beneficjentów obecnego "układu". W środowisku medycznym grupa ta nosi miano mafii O-P(ordynatorsko-profesorskiej) Jak widać układ ma się dobrze i nawet działalność p. Zbyszka mu nie szkodzi.

Przekierowanie refundacji leków do pacjenta wprowadziłoby na polski rynek ok. 20 mld PLN/rok, ale do tego trzeba utrzymać min. 80% aptek w polskich, niekorporacyjnych rękach.

Od dawna wiadomo, że w polskich warunkach - im wiekszy szpital tym wiekszy bardak. Przy jednoczesnym braku kadry zarządzającej i informatycznego wsparcia w zarządzaniu bardak rośnie w skali logarytmicznej, a bardak to koszty którye w dużym szpitalu są zupełnie poza kontrolą. Przykład: W jednym z największych szpitali w PL skutecznie wyleczono pana Pacjenta z jego dolegliwości, leczenie przbiegało w oddziale intensywnego nadzoru, w którym podstawowy koszt pobytu to ok. 3000PLN/doba/łózko. Pan Pacjent został wyleczony, ale z racji wieku nalezy mu sie opieka całodobowa w Zakładzie Opiekuńczo Leczniczym, a przeniesienie do takiego ZOLu to góra papierków. Szpital ma w tym celu na specjalnym etacie p. Dziunię, specjalną panią Pielegniarke, której obowiązkiem jest załatwianie takich spraw. Pani Dziuni - mgr.(z kropką) pielęgniarstwa zajęło to 3(słownie: trzy) tygodnie. Oczywiście nikt nie wpadł na to, żeby przenieść chorego na tańsze łózko więc łącznie wyrzucono w błoto 63 tysie peelenów(słownie: sześdziesiąt trzy tysiące). Ordynator oddziału nadal pracuje, kierklin też, pani Dziunia również, a i dyrekcja ma się dobrze. Gdyby pana Pacjenta w dniu zakończenia leczenia przeniesiono do ZOLu, to w kasie tego szpitalnego giganta zostałoby 63 tysie. Rezydent w tym gigancie zarabia 2200  gdyby wydać te 63 tysie na dopłate do pensji to miesięcznie zgarniałby 7450PLN Taka jest skala bardaku w gigantach.

Drugi przykład z innego klinicznego giganta - do szpitala trafiła chory ze stłuczeniem serca. Schorzenie to rozpoznaje się na podstawie wywiadu i badania EKG. Niestety stłuczenie serca wymaga hospitalizacji i podłączenia pacjenta pod monitor gdyż casem takie stłuczone serce może się zatrzymać. Czasem nic się nie dzieje i chory wychodzi po kilku dnach obserwacji, czasem zatrzymuje się kilka razy, ale dzięki monitoringowi takie zatrzymanie jest natychmiast wyłapywane i skutecznie likwidowane. Żadna filozofia, niski koszt, tyle że łóżko zajęte. Geniusze klinicni wymyslili, że poza EKG i monitoringiem zrobią badanie MRI serca. Na pytanie rezydenta: po co - kierklin odparł: bo możemy. Pozostawię to bez komentarza...

Powie ktoś, że Księciuniu nie siedzi w gigantach i nie pilnuje głupków, to ja mu na to: Jest minzdrawem, czyli szefem wszystkich szefów w branży, zupełnie jak Zdzichu Jarzyna ze Szczecina;-) On firmuje ten bardak, ale głosy straci Prezes i jego PiS. Jestem gotów założyć się, że z takimi geniuszami najbliższych wyborów Prezes nie wygra.

Vote up!
7
Vote down!
-1

xylen

#1533443

To znane nazwisko w historii Polski ale to tylko tyle i az  tyle.Jako minister zdrowia to zwykłe  dno. Dziwne ze PiS dał mu takie stanowisko.

Vote up!
4
Vote down!
-1

Jeszcze zaświeci słoneczko

#1533446

Paliłem 25 lat. Dochodziłem do 100 szt./dobę. Rzuciłem palenie jednego dnia, a raczej pewnej nocy, kiedy stanąłem wobec najtrudniejszej zawodowej decyzji w życiu. Decyzje podjąłem dwie i obie okazały się słusznymi. Rzucania palenia nie wspomagałem niczym. Nie palę prawie tak długo jak paliłem.  Gdyby ode mnie zależało to palaczom kazałbym płacić za leczenie wszystkich schorzeń powiązanych z paleniem. Elektronika w paleniu jest jeszcze gorsza niż "gwozdzie". Uzależnia(wysoki poziom nikotyny) i szkodzi ponoć bardziej niż klasyczny "dymek" - glikol i inne badziewie.

U osobników nie posiadających "genu alkoholika"(jest coś takiego) umiarkowane i rozsądne spożycie alkoholu jest wręcz korzystne dla zdrowia. Niestety, właściciele pechowego genu zazwyczaj dowiadują się o tym kiedy są już uzależnieni.

Z uwagi na powyższe w tej kwesti nic Księciuniowi zarzucić nie mogę. Palaczy należy tępic!!!

P.S. Jako neofita jestem najgorszym psem dla palaczy:-)

Vote up!
7
Vote down!
0

xylen

#1533452

Gratuluję decyzji! Ja w czasach prehistorycznych również sobie paliłam i tak jak Ty jednego dnia przestałam. Po prostu powiedziałam sobie NIE i było po paleniu. Można podjąć taką decyzję jeżeli się naprawdę chce. Nic trudnego. Od chyba 35 lat mam święty spokój od zadymiania płuc a przebywanie w otoczeniu palaczy jest dla mnie nie do zniesienia. Czuję się świetnie!

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0

Szpilka

#1533466

Istotnie alkohol pity z umiarem i uwaga - często (3-5 razy w tygodniu) - działa pozytywnie, szczególnie gdy jest to czerwone wino, ewentualnie whisky. Każdy powinien wyczuć, jaka dawka dlań jest optymalna i jak często, bo to nie jest tak, że sztywno maksymalnie dwie lampki wina (jak przestrzega WHO) i nie więcej. Jednak maksymalnie ponoć butelka dziennie. Od czasu do czasu można się też z premedytacją zapomnieć - zresetować, jak to robi mój brat cioteczny: http://jaiwino.blogspot.com/2017/01/pierwsza-butelka-dla-tworczego-myslenia.html ale zachowuje się cały czas należycie (choć blogowanie wychodzi mu średnio...)

Sam też lubię się napić wina (maks. butelkę na jeden raz) ale tylko po długim, wręcz męczącym, szybkim spacerze (o ile szybki chód można nazwać spacerem). Wino pomaga mi spojrzeć z innej perspektywy na niektóre sprawy (na trzeźwo potem pozytywnie weryfikowane te inne spojrzenia), zwiększyło moją wydolność, uspokoilo mnie (ale nie rozleniwiło). Nikogo jednak nie namawiam, bo z alkoholem żartów nie ma; ja potrafię zachować półdystans już wiele lat i do zwarcia nie dochodzi.

Natomiast o korzystnym wpływie nikotyny nie słyszałem, nie czytałem, bo zapewne tylko negatywne działania ma. Paliłem kiedyś przez kilka lat i pamiętam, jak było. Ja też w omawianej kwestii nic nie mogę zarzucić Jego Wysokości.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1533525

„Liczymy na to, że minister zdrowia, Konstanty Radziwiłł, zachowa się honorowo i nie wycofa z tego, co sam mówił będąc prezesem Naczelnej Rady Lekarskiej. Dlatego postulujemy wprowadzenie ustawowej płacy minimalnej dla pracowników zatrudnionych w publicznej ochronie zdrowia: dla lekarzy specjalistów w wysokości: 3 średnich krajowych, dla niespecjalistów w wys. 2 średnich krajowych, dla lekarzy z tzw. I stopniem specjalizacji 2,5 średniej krajowej.”

~ Autor: lek. med. Zdzisław Szramik, wiceprzewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy,

 Lekarze chcą zarabiać trzy średnie krajowe, czyli 12 tys. zł miesięcznie, supernowości.pl, 16 grudnia 2015.

 

Grzechy służby zdrowia:

1. Bezczynność.

2. Kolejki do lekarzy i świadczeń.

3. Rezydentów utrzymują rodzice.

4. Długi szpitali będą musiały spłacać samorządy.

5. Choroby cywilizacyjne - cukrzyk np. modli się by jakiś minister od zdrowia miał cukrzycę to ich zrozumie.

6. Opieka dla wszystkich, opłata już nie.

7. Badania – zapomnij.

8. Wydatki na ochronę zdrowia wzrosną – co zmienią?

9. Leki dla seniorów – to nie te, które drenują kieszeń!

10. Jakieś zachęty dla pielęgniarek – kiedy?

PS

Minister R. robi laskę kolegom?

https://wolnemedia.net/radziwill-robi-dobrze-kolegom/

 

Vote up!
4
Vote down!
0

casium

#1533464

Grzechy służby zdrowia:

1. Bezczynność.

2. Kolejki do lekarzy i świadczeń.

3. Rezydentów utrzymują rodzice.

4. Długi szpitali będą musiały spłacać samorządy.

5. Choroby cywilizacyjne - cukrzyk np. modli się by jakiś minister od zdrowia miał cukrzycę to ich zrozumie.

6. Opieka dla wszystkich, opłata już nie.

7. Badania – zapomnij.

8. Wydatki na ochronę zdrowia wzrosną – co zmienią?

9. Leki dla seniorów – to nie te, które drenują kieszeń!

10. Jakieś zachęty dla pielęgniarek – kiedy?

Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/1533452#comment-1533452

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

1. Bezczynność.

2. Kolejki do lekarzy i świadczeń.

3. Rezydentów utrzymują rodzice.

4. Długi szpitali będą musiały spłacać samorządy.

5. Choroby cywilizacyjne - cukrzyk np. modli się by jakiś minister od zdrowia miał cukrzycę to ich zrozumie.

6. Opieka dla wszystkich, opłata już nie.

7. Badania – zapomnij.

8. Wydatki na ochronę zdrowia wzrosną – co zmienią?

9. Leki dla seniorów – to nie te, które drenują kieszeń!

10. Jakieś zachęty dla pielęgniarek – kiedy?

PS

Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/reply/126066/1533464

©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.

ad 1. Księciunia  & Co - prawda

ad 2 Kolejki wynikają nie z braku "mocy przerobowych" ale z braku finansowania. Jak je zlikwidować? Zlikwidować podział na lekarzy "kontraktowych" i "niekontraktowych". Każdy posiadający prawo wykonywania zawodu lekarza powinien miec prawo wystawienia rachunku płatnikowi za konkretną robotę. Jak to zrobić zeby było sprawiedliwie? Temat na inne miejsce i inny czas, ale wiadomo i nie trzeba wyważać otwartych dzwi. Dlaczego się tego nie robi? Bo gdyby zrobiono to zawali się dotychczasowy układ finansowy członków mafii O-P.

ad 3  dobrych informatykow rodzice juz podczas studiow nie muszą utrzymywacn a dobrzy lekarze bez rodzinnego wsparcia pracują po 300h/tyg żeby się utrzymać.

ad 4. trzeci rodzj prawdy wg. ks. Tischnera - Koparka "na meter w głąb" zlikwidowała to obligo, zawarte w ustawie o ZOZach, w "swojej" ustawie o działalności leczniczej. Tą ustawa przygotowała grunt do "wielkich lodów", własnie za to została Sejmicą Marszalicą. Za tę ustawe Koparka do wora a wor do jeziora! Na szczęscie Kaczor-faszysta wygrał wybory i wszystko poszło się narazie kochać. Niestety Księciunio sprawia wrażenie godnego następczy kopaczki-łajdaczki:-(

ad 5 tu działa prawo "kto da więcej" dają wiecej producenci badziewia

ad 6 wide pkt ad 2. Oplata być musi dla wszystkich, pytanie jest jedno - kto ją uisci? W zdrowym systemie wolnej konkurencji istnieją ubezpieczenia i koszyk świadczeń gwarantowanych, w NFZcie wszystko stoi na głowie. Jedne procedury są przewartościowane - kardiologia inwazyjna(nadal) z czego 60% polskiego rynku drenuje jedna firma dwóch panów B Implantologia ortopedyczna co powoduje, że nagminnie są wszczepiane protezy u ludzi np. z przeciwwskazaniami BMI>30 Rozwiązaniem jest koszyk świadczeń gwarantowanych z punktową wyceną procedur zachowującą relację między np.dłutowaniem zatrzymanej górnej ósemki i appendectomią - dłutowanie ósemki może być droższe(sic!)

ad 7 w 80% prawda ale finansowanie badań w POZ idzie ze stawki kapitacyjnej, Likwidacja stawki kapitacyjnej  w zamian za cennik  punktowy procedur i badania będą dostepne.

ad 8 najpierw trzeba racjonalnie wydawac to co jest!!! A jest duuużo. 70 mld w NFZ i min 20  nawet do 70  w szarej strefie. Beneficjentami szarej strefy jest ok. max.10% wszystkich lekarzy. Mam wgląd bieżący w bardak finansowy w publicznej SZ i wiem co mówię o szastniu pieniędzmi. Im wiekszy szpital tym wieksza marnacja środków, to a`propos sieci szpitali

ad 9. troche mi brakuje do "seniora" więc nie analizuję listy, raczej tania propaganda:-(

ad 10 zmuszając pielęgniarki do studiow magisterskich wyrządono im ogromną krzywdę. Pracowalem z pielęgniarkami ze średnim wykształceniem i je wspominam jako najbardziej kompetentne. Te z mgr.(z kropką) są w wiekszości sfrustrowane bo wydaje się im, że mgr czyni je rownymi z lek. a tak nie jest. To lekarz leczy, a pielegniarka pielegnuje. Lekarz wydaje zlecenia, a pielęgniarka je realizuje, taka specyfika tej współpracy - nie ma równości! Dla kierownika jednostki doświadczona pielęgniarka powinna być bardziej wartościowa od młodego lekarza, ale nie zawsze.

W dużym stopniu problem "finansowego docenienia" zakończy likwidacja urawniłowki finansowej. Płaca ma być za pracę, te które ciężko pracują muszą zarabiać więcej niż te, które głownie piłują pazury na dyżurach. Ile mają zarabiać pielęgniarki? To zależy od odpowiedzialności pracy i ich kwalifikacji, ale nie "papierowych" tylko faktycznych.

Czy Księciunio robi laske kolesiom?

Księciunio przez dwie kadencje capo di tutti capi dbał głównie o swój  zozik. Są nawt tacy co go uwielbiają, bo z tego dbania o swoje i na ich stoliczki spada manna;-) Numer z pigułkami poronnymi nazywają na Nowogrodzkiej walką o życie nienarodzone i Ksieciuniu tam punktuje, a że przy okazji napędza kasę rodzinnym... W końcu minzdrawem się bywa a lekarzem sie jest;-) Z Miodowego Stolca dosć łatwo się spada;-)

Vote up!
0
Vote down!
0

xylen

#1533475

Zaskoczony jestem trochę, taki napastliwy tekst... i nierówny, bijesz trochę na oślep:

"... Bierne narażenie na dym tytoniowy wynika z przenikania do otoczenia bocznego strumienia dymu z tlącego się papierosa oraz dymu wydychanego przez osobę palącą. W sumie składa się to na tzw. środowiskowy dym tytoniowy (ang. Environmental Tobacco Smoke, ETS). Należy podkreślić, że głównym źródłem narażenia biernego jest boczny strumień dymu. Tego typu zjawisko nie występuje podczas używania e-papierosa, co z góry determinuje ograniczoną możliwość skażenia środowiska wokół osoby używającej e-papierosa. Należy podkreślić, że w bocznym strumieniu dymu tytoniowego część toksycznych związków (tlenek węgla, rakotwórcze nitrozoaminy specyficzne dla tytoniu) występują w stężeniach wyższych niż w strumieniu głównym. I to jest główny powód ryzyka, jakie stwarza palenie bierne wywoływane przez papierosy konwencjonalne. "     -  https://vape.pl/pin/raport-2016-prof-andrzej-sobczak-e-papierosy-badania-naukowe

.Mam w rodzinie palaczy i żadne informacje, nawet obrzydliwe zdjęcia płuc palaczy nie mają wpływu na nałogowców, może niektórych mądrzejszych.

E-papierosy są tylko mniej szkodliwe, ale są.

Vote up!
1
Vote down!
0

Stasiek

#1533471

Radziwill nie bedzie pierwszy i nie ostatni, ktory... niewiele zmieni w calym systemie - zeby zmieniac - trzeba chciec.

Jak lekarz i wieloletni Prezes Naczelnej Izby Lekarskiej moze dzialac... przeciwko lekarzom - a reformy w Polsce musza sie do tego sprowadzic.

Podstawowa sprawa: zeby sluzba zdrowia dobrze dzialala pieniadze MUSZA isc za pacjentem - czyli pacjent zada, pacjent placi (a jak nie pacjent - to jego ubezpieczenie. W Polsce system postawiony jest na glowie: Ministerstwo zawiera umowy z lekarzami i szpitalami - a pacjent zmuszony jest szukac, gdzie akurat sa jeszcze wolne miejsca - lub czekac miesiacami (latami) na zabieg czy badania.

Rownoczesnie wielu lekarzy prowadzi wlasne prywatne praktyki, gdzie przyjmuje odplatnie pacjentow - a gdy zachodzi potrzeba ci pacjenci przyjmowani sa do szpitali na zabiegi bez kolejki - bo oplacili sie prywatnie lekarzowi.

Mam znajomego lekarza - studia skonczyl w Polsce, po kilku latach wyjechal do Niemiec i pracuje tam w szpitalu. Twierdzi, ze w Niemczech nie ma nawet polowy lekarzy do obslugi tej samej ilosci pacjentow co w Polsce - i nikt lekarza sie nie pyta ( w prywatnej klinice) czy pracowal 8 czy 12 godzin - po prostu pacjent ma byc zadowolony z uslug - a lekarz dostaje za to dobre pieniadze. Podobnie jest z personelem pomocniczym: w wiekszosci krajow europejskich jest duzo mniej siostr czy salowych - przez co zarabiaja lepiej, ale maja tez wiecej obowiazkow.

W USA natomiast w szpitalach i przychodniach zatrudnia sie wiele osob z bardzo waskimi specjalnosciami: wystarczy skonczyc kurs aby np. byc specjalista od pobierania krwi czy od przeswietlania - nie trzeba do tego pielegniarki z wyzszym wyksztalceniem - dlatego tez zatrudnia sie  mniej pielegniarek a wiecej personelu pomocniczego (za mniejsze pieniadze.

Mysle, ze min. Radziwill dobrze wie na co "choruje" polski system zdrowia - ale nigdy nie wystapi z reformami - bo srodowisko lekarzy "zagryzloby go" w krotkom czasie. W Polsce reformy (udane) sluzby zdrowia moze przeprowadzic jedynie dobry manager - a nie lekarz. Lekarze winni zajac sie leczeniem - a zarzadzanie sluzba zdrowia niech zostawia specjalista... od zarzadzania. 

Vote up!
2
Vote down!
0

mikolaj

#1533483

Jak zawsze "lekarzy" od metra, każdy na wszystkim się zna... Mamy stajnię Augiasza , a tu każdy czuje się Herkulesem...Tylko że to nie stajnia, ale organizm żywy z masą kudzi i sprzecznych interesów. Jak Radziwił "uleczy" tę służbę zdrowia przez 3 lata - to będzie sukces. I tyle w temacie.

Vote up!
2
Vote down!
0

Stasiek

#1533513

Niewiele (lub nic) robi w tym kierunku. Jedyne sensowne rozwiazanie: likwidacja NFZ - to zabieg troche "pod publiczke" - bo bedzie polegal na... zmianie szyldow.

Vote up!
0
Vote down!
0

mikolaj

#1533548

Przyjmuję zakład!

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#1533782

To nie musi być działanie pod publiczkę. NFZ trzeba zlikwidować jako nikomu niepotrzebnà czapę biurokratycznà, niepotrzebnego pośrednika. Wystarczy w to miejsce każdemu otworzyć konto przeznaczone tylko do celów leczenia! Po prostu masz kartę elektronicznà tak jak do hipermarketu którà używasz tylko do leczenia! A cała reforma służby zdrowia winna się ograniczyć do wolnego wyboru przez pacjenta! Niepotrzebny  mi lekarz ogólny gdy mam problem z uchem który za wizytę skasuje mnie 100 pln! Po prostu sam idę do takiego specjalisty A ten decyduje co dalej. Miesiàc temu, głupie płukanie uszu kosztowało mnie ponad 300 pln! Poszedłem do Swismedu, tam za samà wizytę skasowano mnie 120 pln. Potem lekarz laryngolog przepisał mi krople do rozrzedzenia woskowiny które kosztowały 45 pln. Następnie po kilku dniach zrobiono mi płukanie uszu i kazano zapłacić 150 pln! Problem można rozwiàzać bardzo prosto: na poczàtku założyć każdemu konto w banku na które tak jak teraz potråcane jest nam i pracodawcy składka. Te pieniàdze winny służyć do wydawania tylko w uznanych instytucjach służby zdrowia i uznanych aptekach. Nie chorujàc, każdy z nas by powiększał konto które w razie poważnej choroby nas chroniło! I w ten sposób nikt by nie biegał z byle goownem do lekarza ogólnego który jest wysysaczem większości pieniędzy z systemu. Takie konto w dodatku winno podlegać dziedziczeniu a także odstępowaniu w obrębie rodziny. Krótko mówiàc, mógłbym zapłacić swojã kartã zaleczenie żony, jeśli by przekraczało możliwości finansowe jej konta. I najważniejsze! Wolny wybór specjalisty bez konieczności pośrednika! Jedyne nasze ryzyko w takiej sytuacji , winna być cena! Np. Wizyta u lekarza ogólnego to 50 pln a bepośrednio u specjalisty to 100 pln. Ale wybór winien być mój!

Vote up!
0
Vote down!
0
#1533837

Na serio. Siedzę na L4...Schodząc z krzesła w pracowni potknąłem się na jednym profilu stalowym 40X40, spadłem cenntralnie kością pacierzową na drugi, łbem walnąłem w metalowy stolik o ciężarze ponad 200 kilogramów na kółkach od rusztowania warszawskiego i natychmiast zacząłem dziękować Panu Bogu...

Bo tak: Przecież mogłem skręcić, złamać nogę. Przecież mogłem nie mieć na głowie słuchawek ochronnych 3M -100db. Przecież mogłem uderzyć w kant kątownika hutniczego 50X50. Przecież mogłem zablokować kółka w stoliku i ten by nie odjechał...No po prostu duuuużo szczęścia w nieszczęściu.

Po wizycie u chirurga dostałem leki przeciwbólowe. Wziąłem jedną tabletkę. Po dziesięciu minutach byłem naćpany. W nocy obódził mnie ból nerek i żołądka. Myślę sobie - stary są lepsze metody na znieczulenie. Pojechałem do sklepu, kupiłem 0,7 czystej, sok pomidorowy w ilości proporcjonalnej i jak każdy gentleman po 17 rozpoczynam znieczulenie...

Działa fantastycznie.

To tyle w kwestii alkoholu. Na marginesie dodam, że moje wesele było, ku rozpaczy wujków i stryjków bezalkoholowe...

Lata '80 - Oazy, pielgrzymki na Jasną Górę i takie tam klimaty, które spowodowały, że konsumpcję alkoholu rozpocząłem stosunkowo późno, czyli bezpiecznie.

W kwestii fajek. Palę od 16.10.1978 roku...Tak, tak niestety Ta data.

Mocne. Wcześniej Ekstra Mocne. Kto pamięta te z żółtym paskiem bez filtra?...

Jedyne fajki z naturalnego fermentowanego tytoniu, bez domieszek cukru, amoniaku i innych chemikaliów. W papierowej paczce bez celofanu.

A w tej kwestii dr Jerzy Jaśkowski na jutubie powiedział kilka (moim zdaniem) cennych uwag.

Niedługo Popielec. No to rzucam. Przynajmniej na Wielki Post.

Vote up!
3
Vote down!
0

marekwu

#1533487

Obudzilem. Oczywiście.

Jeszcze sobie dowcip przypomniałem.

Rozmawia szef radomskich zakładów tytoniowych z szefem krakowskich:

 -  Dlaczego wasz "Sporty" krakowskie są lepsze od naszych radomskich?

 - To proste. Bierzemy furmankę tytoniu, dodajemy dwie furmanki siana i do fefrmentowni...

 - Aha...To wy tytoń dodajecie...

Z harcerskim pozdrowieniem.

Vote up!
8
Vote down!
0

marekwu

#1533489

p. 1-10: likwidacja "służby" zdrowia. Choremu potrzebny jest lekarz a nie "służba" zdrowia.

Vote up!
5
Vote down!
0

spider

#1533503

Pan Radziwił to wielki szkodnik. Nie pracuje dla naszego dobra.

Vote up!
1
Vote down!
0

ość

-----------------------------------

gdy prawda ponad wszystko, życie bywa piękne

wtedy żyć się nie boisz i śmierci nie zlękniesz

#1533628

Papierosy rzuciłem, bo warto. Zrobiłem to na pięćdziesiątkę - potem już nie warto. Alkohol ?! Właśnie dolałem.

Boję się e-papierosów. Pokusa by w sposób łatwy podawać ludziom substancje "sterujące zachowaniami" jest zbyt wielka by "ktoś" z tego nie skorzystał.

Radziwiłła ocenię po wynikach.

Vote up!
1
Vote down!
0

#1533751

Widziałeś, jak załatwili gazem VX brata władcy Korei Płn. Kim Dzong Ila?

Jak bedą chcieli cię załatwić, to cię załatwią. Nie potrzebują e-papierosów.

Vote up!
1
Vote down!
0

JK

Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.

 

 

 

 

#1533754

Co za chamstwo i brak finezji ! Demonstracja terroryzmu ?! Mogły go zatłuc kolbami, udusić paskami od torebek.

Bardziej filmowo byłoby za pomocą e-papierosa(ów) skłonić osoby z otoczenia do seksu ze śmiertelnym finałem ;-))))

Vote up!
1
Vote down!
0

#1533768

Witaj

Nie mam problemu z alkoholem, jestem jego smakoszem , także palę, a najbardziej lubię  naszą Żytniówkę - nawet robię jej reklamę w świecie, bo bez paru butelek nigdy nie jadę w świat. I jeszcze Ci coś powiem: najsilniejszą partią w Polsce są palacze i miłśnicy dobrej wódki - i  kto sie odważy nam podskoczyć? Niech tylko spróbuje, to ma przerąbane :)

I z żadego z tych nałogów nie zamierzam rezygnować.

 

Pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1533770