L. Wałęsa - karzeł moralny!

Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Kraj

Jak umarł  syn L. Wałęsy powiedziałem mojej mamie: szkoda, bo każde życie jest ważne i oby ten kretyn nie wykorzystał tej śmierci do bieżącej walki politycznej. Moja kochana mama powiedziała, że chyba nie, że to jest niemożliwe bo to byłoby antyludzkie.

Niestety myliła się.

L. Wałęsa raczył powiedzieć: "Mam tego serdecznie dość, mój syn też tego nie wytrzymał psychicznie i przez tych Cenckiewiczów i innych skrócił sobie życie".

Nawet S. Cencekiewicz uznał jego potrzebę żałoby, co rozumiem, bo zawsze szanuję tych, którzy kończą życie na tym ziemskim padole.

Naprawdę, rzygać mi się chce. Zaraz po śmierci swojego syna ten karzeł moralny walczył na FB ze swoimi przeciwnikami i śmierć jego syna była dla niego czymś poza jego świadomością. Naprawdę nie wiem, co w jego synapsach się rodzi, ale wedle mnie to człowiek chyba chory psychicznie z nienawiści wobec propolskich władz i naprawdę (po raz trzeci) wymaga zbadania przez biegłych lekarzy. Nie jestem w stanie pojąć jego rozumowania, ale chyba sprzedawczyk zawsze się będzie bronił przed swoją degrengoladą własnej osoby, nawet kosztem swoich dzieci. Koszmar... koszmar...

Pozdrawiam

 

Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

]]>http://krzysztofjaw.blogspot.com/]]>

kjahog@gmail.com

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (19 głosów)

Komentarze

   Witam! To widać, że prowadzony na postronku. Ktoś ma chyba kwity zagrażające jego wolności. Zburzona kamienica. z ofiarami w tle. Pozdrawiam!

Vote up!
10
Vote down!
-1

ronin

#1530988

Witam!

Prawda o Wałesie ulega zakłamaniu, by młodzi Polacy w nią wierzyli.

Nie zgadzajmy się na to. Musimy mówic prawdę o BOLKU..... Wtedy nasz kraj przetrwa.

To nasz patriotyczny obowiązek.

 

https://www.youtube.com/watch?v=EVNVDSWXEkg

 

http://img8.demotywatoryfb.pl//uploads/201602/1456438206_hnn5wf_600.jpg

 

:-) Pozdrawiam

 

Vote up!
14
Vote down!
-1
#1530997

No coz, poprzez problemy z logowaniem Herr Ronin ubiegł mnie w swojej teorii, mimo to i tak chciałbym uzupełnić i dodać coś od siebie.

Nie przywykłem i robię to pierwszy raz majac na mysli pastwienie sie nad człowiekiem, który jest w żałobie, jednak odkryłem w sobie zdolność do przystosowania się w panujących warunkach i przypominania sobie jak inni pastwili sie nad innymi.

Mogę z podniesionym czołem napisać ze tego nauczył mnie drugi Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej.

Mam jednak na uwadze wkład moich rodziców w moje wychowanie wiec napisze krotk i nie bede sie pastwil!

"Kto sieje wiatr ten zbiera burze" - a chodzi tu jedynie, ze jeśli słabość psychiczna syna poprowadziła go do ,,krainy wiecznych łowów" to tatuś mial i ma "za uszam"i i nie tylko z ,,aparatem" któremu zbytnio być może wygarnął (jak to tylko on potrafi) , ale syn dostrzegał ogromny ciężar winy tatusia i być może nie potrafił się skonfrontować w przyszłości z nadchodzącą wizja upadku.

Wielu słyszałem zrozpaczonych ojców. Jedni przeklinali samych siebie, strażaków, policje, kolegów, zonę lub innych sprawców, byli i tez tacy którzy przeklinali Boga(to często da się w filmach uslyszec) , ale to nigdy, przenigdy nie słyszałem, żeby obarczac wina historyka.

To miał byc krotki wpis ale jak widać sobie poleciałem, ale dzięki temu mogę podsumować wpis twierdzeniem ze II prezydent Rzeczpospolitej jest zawsze na stanowisku, ze Bóg stworzył Świat ale najpierw Walesa go wymyślił.

Jednym ostatecznym zdaniem: przerost formy nad trescia tego pana jest tak nieproporcjonalny, ze jedynie przez idiote niezauwazalny.

P. s

Nie slyszalem o jego smierci. Czy aby nie nastapila w piatek jak to w zwyczaju sluzb dla ktorych jego tato pracowal? Jesli byl to inny dzien - to mogla to byc bardziej znaczaca odpowiedz, a mianowicie: nie obawiamy sie ciebie i nie waz sie sekcji robic. Mozna tu snuc rozne teorie. Ale jedno wiem ze Walesa powoli zbiera to co zasial! Na koniec serdecznie przepraszam za tak defetystyczny koniec bo niektorzy moga zadac pytanie co ten matol na polskiej ziemi zdolal zasiac.Odpowiadam nie wiem i nie chce wiedziec, zeby nie stac sie zlym czlowiekiem. Ten ciezar nosza przez nas wybrani i niech tak pozostanie, wspierajmy ich jedynie w dazeniu do prawdy.

 

 

 

 

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1530998

Pozwolę sobie, nie zgodzić się z jednym fragmentem. W drugim akapicie stoi: "...pastwienie sie nad człowiekiem, który jest w żałobie...". Otóż moim zdaniem on nie jest w załobie, tak nie zachowuje się człowiek w żałobie.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Masaraksz

#1531030

Bolęsy wskazuje na głębokie szkolenie w sowieckich służbach. Typowe komunistyczne pranie mózgu, po którym, na rozkaz przełożonego, morduje się własnych rodziców, denuncjuje dzieci, z zimną krwią zabija strzałem w tył głowy tysiące bezbronnych ofiar.

Uważam, że epizod z SB był tylko początkiem jego szpiclowskiej kariery, która ostatecznie zaprowadziła go na smycz GRU. Rzekome wyrejestrowanie w 76 było typowym zatarciem śladu. A od nich nie odchodzi się już nigdy.

Vote up!
16
Vote down!
-1

WL

#1531001

i pomyśleć,ze na takie coś zbierałam kiedyś podpisy,do końca życia bedę się tego wstydziła...

pozdrowienia z dawnych lat

Vote up!
13
Vote down!
-1

gość z drogi

#1531006

Jak widać nie tylko Tobie wstyd. Ja również sie wstydzę ze zdołał mnie oszukać. Zrzucam to na swój mlody wiek. Jego nie obwiniam tylko swoja glupote (omamionego osiemnastolatka) Nie obwiniam go, jednak tylko do momentu do którego w swojej świadomości walczył o dobro rodziny w tych "oświeconych" czasach. 

Tu skurwiela rozgrzeszam, bo nie wiedział z braku wyobraźni co czyni!

Ponieważ pewien jestem, ze do każdego w miarę czasu jednak rzeczywistość dociera, a szczególnie wtedy, kiedy na wlasne oczy widzi sie, ze po grzbiecie 40 milionów Polaków buduje sie (jak by nie patrzeć)  przyszłość tylko swojej rodzinki. Znow zachwiane proporcje 40 mln do?

Tu rozgrzeszenia brak. i zlosc na siebie!

Tu musze przyznac racje wielu felietonistom, ze gdyby "chami- or"przyznał się do błędów to w gruncie rzeczy wybaczył bym mu i bylby legenda mimo rys!

Widać trochę to trwał,. a może do jego syna to w końcu dotarło?

Moze to zły przykład, a może dobry początek?

Reasumując wnioskuje ze ten smutny dla ojca incydent nie byl następstwem działania osób trzecich, tylko dumy "szlachetnie" urodzonego syna, któremu duma nie pozwalała dalej w swiecie egzystować- kto wie?

Moze uśpiony gen sie przebudził? - Gen Karola Wielkiego? Albo jakiegoś hrabiego?

Ojciec moze czuc sie dumny bo taki maly jak ja ( nieliczny z tlumu 40 milionow) mimo  braku wymuszonych konwenansow poswiecilem swoj czas i napisalem kondolencje bez w dupe wlazenia, bo w wiekszosci takie pan otrzyma panie Prezydencie.

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1531019

bolek  to zły człowiek,zły bo uruchamia w ludziach bardzo złe uczucia i pomyśleć ,że kiedyś gotowi byliśmy oddać życie za niego a młodzi ludzie,szli do więzienia niszcząc swoje życiorysy na zawsze...

jedyne co moze być pocieszające,to to,ze kiedyś stanie na Sądzie Ostatecznym i nie powie Sędziemu Najwyższemu,to ja stworzyłem Polskę i świat..

pozdrowienia z lat ogólnoludzkiej solidarności,lat pięknych przyjażni i marzeń  :)

Vote up!
5
Vote down!
-1

gość z drogi

#1531028

jakies od wczoraj klopoty z przesylaniem

 

Vote up!
6
Vote down!
0
#1531016

Po przeczytaniu pierwszego zdania bylem przekonany ze dalsza tresc wpisu bedzie traktowac o Jaruzelu bo jedynie ta osoba mi pasowala do wstepu i mimo jasno okreslonego wstepu zakwitla mi w glowie w miare czytania.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1531017

Po przeczytaniu pierwszego zdania bylem przekonany ze dalsza tresc wpisu bedzie traktowac o Jaruzelu bo jedynie ta osoba mi pasowala do wstepu i mimo jasno okreslonego wstepu zakwitla mi w glowie w miare czytania.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1531018

Ja też na niego głosowałam - 2 razy. Nie obwiniam się za to, przecież nie odpowiadam za rozpowszechnianie informacji. Nie można podjąc włąściwej deczyzji nie mając dobrych informacji.

Karłem moralnym musial być zawsze, skoro uciekł od odpowiedzialności za pierwsze dziecko, nigdy na nie nie łozył ani nie troszczył się. Chłopczyk utonął w wieku 4 lat, a matka była w depresji. Jakoś tego dziecka najbardziej mi żal, bo nie miało żadnych szans w odróżnieniu od pozostałych  dzieci Wałęsy.

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1531024

Polek i Polaków,oszukał nawet TĄ,którą nosi w klapie czegoś tam

Smierć Syna to wielka strata i ból,my to uszanowaliśmy,ale nie toto,nawet smiercią potrafi grać,śmiercią swego dziecka,bo przeżyć śmierć własnego dziecka,to najgorsze,co moze nas spotkać w życiu

Wspomniałaś o jego pierwszym synku,to samo sobie pomyślałam,gdy pisałam słowa "nędzny człeczyna"

pozdr z tamtych lat 

Vote up!
5
Vote down!
-1

gość z drogi

#1531026

Wszyscy dotychczasowi komentatorzy...

Jak zmarł jego syn to przez skórę czułem, że l. Wałęsa kiedyś zagra nim politycznie. Ucieszyłem się, że tego nie zrobił zaraz na początku, ale nie myliłem się co do jego osoby. Dla mnie to naprawdę karzeł moralny.

Rozumiem tragedię rodziny i rozumiem pewnie ból żony L. Wałęsy. Straciła dziecko, ale jego to nie obchodzi. To wynaturzenie człowieka a noszenie przez niego Matki Boskiej w klapie jest dla mnie obrazą jako złowieka wierzącego. Ta hipokryzja jest dla mnie juz niezrozumiała, stąd doszukuję sie jakichś defektów psychicznych, bo inaczej nie mogę jego postępowania i słów inaczej zrozumieć.

A co do współpracy z SB. Wszyscy z partii (no prawie wszyscy) o tym wiedzieli. Miał i ma swojego oficera prowadzącego cały czas - Wachowskiego. Ja tylko sie zastanawiam, czy jak został wykreslony z "cywilki" nie przejęła go "wojskówka" (późniejsze WSI i rosyjskie GRU)...

Tak po ludzku żal mi tego człowieka. Ofiara komunizmu, biedny i zagubiony człowiek z wiarę we własne wydumane ego, megalomańskie i mitomańskie.

Kiedyś sobie powiedziałem, że już o nim nie będę pisał, bo nie warto. Ale granie śmiercią syna (który miał swoje osobisto-prawne duże problemy, tak jak spora część jego dzieci) wzburzyła we mnie krew...

I na koniec: komunistyczna bezpieka (wojskowa i cywilna) do dzis wybiera sobie agentów bez żadnej klasy i moralności. Nimi łatwo sterować a Wałęsa było od młodości karłem moralnym, szczał do kadzielnicy, zostawił swoje pierwsze dziecko Grzegorza, donosił, itd... Dziś tacy też są np. Kijowski czy Petru...

Pozdrawiam serdecznie wszystkich

 

Vote up!
8
Vote down!
-1

krzysztofjaw

#1531027

...że roztrząsanie tego jest tak samo niemoralne, jak same wypowiedzi Wałęsy. Czujecie się z tym lepiej ?.
Przemilczcie to i niech się ten człowiek sam "tapla" we własnym błocie.

Vote up!
2
Vote down!
-3
#1531039

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Podobnie zresztą gdy idzie o "roztrząsanie" haremu petrowego. To zwyczajne plotkowanie, brrrr...tylko o czym by pisali? Plotkowanie to zajęcie, gdy się nie ma nic ważnego do powiedzenia albo gdy się nie wie co jest ważne.Czasami przymus mówienia jest objawem afektywnej choroby dwubiegunowej(ChAD).

Vote up!
3
Vote down!
-5

Verita

#1531045

W obliczu śmierci syna Wałęsy nie zapominajcie o Chrystusowym: Miłujcie się.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1531049

To przeciez okreslenie  z lat tzw Socjalizmu realnego.ten typek  bolek zapomniał ze miał synka z pod ciemnej gwiazdy.Moja córka była kiedys tam z tym Przemkiem na kolonii i napatrzyła sie na wybryki małego Przemka ja sam tez widziałem jego dziecięce wygłupy,które nie pasowały do sytuacji ale ze tatus był wtedy szanowany jako związkowiec i nikomu nie przychodziło do głowy ze to konfident  wygrywający w totolotka wiec wybryki dziecka były tolerowne przez prowadzących kolonie letnie dla dzieci osób internowanych.Wałęsa po ostatnim zjezdzie solidarnosci w Bydgoszcy nie bardzo mi sie podobał i nigdy wiecej juz na niego nie oddałem żadnego głosu za lub przeciw ale to nie znaczyło wtedy ze w jakis sposób go nie popierałem.Jako prezydenta widziałem juz komuszą kreature a teraz jak twierdzi ze jego syn Przemysław nie wytrzymał czegos co wytrzymało tyle milionów obywateli to otwiera mi sie nóz w kieszeni i powstaje pytanie;czy notoryczny alkoholik został pozbawiony dotacji na zakup alkoholu przez swojego ojca czy też w pijackim zwidzie postanowił wypic na złosc jedną butelke wiecej i tym samym zakonczyc swoje zdegenerowane życie,tym bardziej ze cierpiał od młodyvch lat na pomrocznosc jasdną jak to okreslił kiedys lekarz po wypadku samochodowym jaki własnie spowodował Przemysław.Pozostaje mi wspólczuc Matce Przemka ale tej gnidzie Bolkowi absolutnie nie.Mysle ze spotyka go powoli zsłuzona kara za jego bydlece zachowanie hamskie wypowiedzi i zycze mu aby wiecej nieszczesc go spotykało do chwili az sam zdechnie gdzies pod płotem.Jest to zwykłe bydle bez jakichkolwiek hamulców moralnych.Tylko głupek moze oskarżac historyka o bitwe pod Grunwaldem za to ze nie wygrała tej bitwy jego donosicielska przeszłość.

Vote up!
3
Vote down!
0

Jeszcze zaświeci słoneczko

#1531056

oglądać upadek tego człowieka. Kłamstwa, pokrętne tłumaczenia, szukanie wrogów, co chwila inna wersja, agresja, szamotanie się. Przykto patrzeć. On nie rozumie, że gdyby zamilkł na pół roku, to osłabułby siłę oskarżeń i nie budziła by już takiego zainteresowania jego sprawa. Ale nie, gada co mu ślina na język przyniesie i pogrąża się zupełnie. Klęska zupełna. Zasługuje na to.

Vote up!
4
Vote down!
0

Traczew

#1531057

Lech Wałęsa mówiąc bardzo emocjonalnie i nawiązując do rodzinnej tragedii stwierdził: - Mam tego serdecznie dość. Mój syn też nie wytrzymał psychicznie i przez tych Cenckiewiczów i innych skrócił sobie życie. 



Choć te słowa zostały przez niektórych ludzi i media zostały zinterpretowane jako wskazanie, że syn byłego prezydenta popełnił samobójstwo. - Przyczyną zgonu było ostre zapalenie trzustki. Tak wykazała sekcja - podkreśla w rozmowie z WP z otoczenia Lecha Wałęsy. Często jest to następstwo alkoholizmu, na który cierpiał zmarły. W czasie sekcja zwłok oraz w wyniku przesłuchań świadków nie znaleziono przesłanek wskazujących na samobójstwo. 



Kilka dni po konferencji w IPN Wałęsa napisał na Facebooku wyjaśnienie: - Nie oznacza to [moje słowa - red.], że popełnił samobójstwo. Nagonka na mnie i moją rodzinę spowodowała zły stan psychiczny Przemka, co pogorszyło jego stan zdrowia, a w konsekwencji doprowadziło do śmierci. Jest więc niewinną ofiarą walki z moją osobą.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1531114