Zdumiewający odlot eksperta

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Z tygodniowym opóźnieniem zabrałem się do czytania poprzedniego (44) numeru “wSieci”, już po wyborach w USA, więc ze zrozumiałym zdumieniem czytałem tekst eksperta Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa w “wSieci” poświęcony prognozom dotyczącym tych wyborów.

Tekst przewiduje zwycięstwo Clinton i wygląda jakby został przygotowany na zamówienie sztabu wyborczego demokratów. Nie jestem specjalistą od USA, ale przez kilka dziesięcioleci śledziłem politykę amerykańską, regularnie czytując prasę anglojęzyczną, więc pewne pojęcie mam, ale nie na tyle, by wyrokować z całą pewnością co do możliwych kierunków rozwoju sytuacji.

Jedno jest pewne co do sytuacji w Ameryce, a opieram swoje opinie na lekturze prac socjologicznych – system zdominowany jest przez wielkie korporacje i ich interesy, stracił dużo na demokratyczności – widać przechył w kierunku oligarchizacji. Ratuje demokrację struktura stanowa i lokalna demokracja oraz silne poczucie wolności. Jeśli chodzi o stronę ekonomiczną to widać zdecydowaną dominację konsumpcjonizmu z jego negatywnymi cechami oddziałującymi na jednostki jak i zbiorowości. W polityce dominuje liberalizm z jego politporawnością, co powoduje kłopoty z odczytaniem realnych trendów w społeczeństwie, bo te są, z tego właśnie powodu, ukryte lub niejasne.

Pan GK-Z ignoruje konsumpcjonizm, promuje więc umowy typu TTIP, TTP czy CETA, których wprowadzenie intensyfikowałoby tylko wszystkie negatywne cechy konsumpcjonizmu i korporacjonizmu. Nie dostrzega GK-Z negatywnych cech obecnego systemu, patrzy na system w ujęciu liniowym, zapominając o spiętrzeniu negatywnych skutków i nie bierze pod uwagę zjawiska punktów krytycznych w rozwoju systemu, które mogą prowadzić do zmian skokowych czy przemian fazowych.

Do końca nie byłem przekonany, która strona wygra, a to z powodu świadomości rozbieżności między tym co głoszą media, a tym jak postrzega sytuację społeczeństwo. Dlatego uznawałem, że wyniki sondażowe Trumpa mogą być niedoszacowane, podobnie jak w przypadku notowań PIS przed wyborami w Polsce, co okazało się prawdą. Jednak trudno mi uznać za normalne, to co wyprodukował GK-Z.

Patrząc realistycznie na kwestie naszego stosunku do USA powinniśmy brać pod uwagę następujące czynniki:

1. nadal żywe tradycje demokratyczne w społeczeństwie amerykańskim

2. oczywiste tendencje antydemokratyczne, oligarchiczne czy totalitarne w establishmencie amerykańskim, dla którego hasła o demokracji są jedynie alibi czy zasloną dymną do prowadzenia polityki interesu tego establishmentu związanego z grupowymi i globalistycznymi interesami wielkich korporacji i konglomeratów medialnych

3. z uwagi na globalną dominację Ameryki i nasz interes geopolityczny powinniśmy umiejętnie selekcjonować nasze działania we współpracy z Amerykanami, tak żeby zwiększyć nasze bezpieczeństwo z jednej strony, a nie popaść w uzależnienie od korporacji z drugiej strony. Tu jest potrzebna niesłychana zręczność i trzeba brać przykład z polityków izraelskich.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (16 głosów)

Komentarze

kreują rzeczywistość zamiast ją opisywać! Manipulacyjne praktyki medialne, stosowane powszechnie , niezależnie od przynależności politycznej, społecznej , światopoglądowej, piszących, prowadzą do fałszywego pokazywania rzeczywistości. Czasem, choć rzadko, pospolitość zaczyna skrzeczeć i wówczas zaczynamy dostrzegać, iż realność medialna i rzeczywista są zgoła odmienne !

Vote up!
7
Vote down!
0

mika54

#1525630

Jakie to szczęście, że Amerykanie mają w ....nosie takich "ekspertów", podobnie jak Polacy jego kolesi w 2015 roku...

Vote up!
8
Vote down!
0

Yagon 12

#1525632

Ale to trochę dziwne, bo do tej pory interpretował wydarzenia raczej realistycznie, a tu taki numer.

Vote up!
7
Vote down!
0
#1525639

Po prostu odwalił fuchę. Zebrał medialne informacje i wyprodukował to, co wyprodukował. Najlepsza była opinia eksperta z USA, Sławomira Dąbrowskiego, niestety, słyszałem ją tylkow RM. Nasi "eksperci" i dziennikarze - to jakieś post- platformerske ....

Vote up!
1
Vote down!
0

Stasiek

#1525728

ze w USA istnieja obok siebie dwie rozne "Ameryki" podobnie jak w Polsce oprocz postepowej zurbanizowanej , jest Polska B.

W USA "postepowe" i liberalne (czesciowo nawet socjalistyczne) jest Wschodnie i Zachodnie Wybrzeze. Srodek to republikanscy tradycjonalisci, chrzescijanie - czyli ciezko pracujacy Amerykanie.

"Postepowosc" wybrzezy wynika chyba glownie z faktu, ze wielkie miasta skupiaja wielu emigrantow, naukowcow, filmowcow, studentow, wielki biznes - w takim "kotle" nie jest dobrze widziane przyznawanie sie do konserwatyzmu. Mimo to - wystarczy wyjechac poza duze skupiska "postepowej" ludnosci - by spotkac normalnych, ciezko pracujacych Amerykanow wyzbajacych tradycyjne wartosci i... nie uzywajacych kluczy do zamykania domow, gdy wychodza do pracy... to taka dobra amerykanska tradycja, ktora wypiera "postep" (czyli zlodziejstwo postepuje z postepem?) . W takim tradycyjnie demokratycznym staie Illinois - przy blizszym przyjrzeniu sie - widac, ze demokratyczne jest pare powiatow ( z Chicago na czele - a juz na 90% powierzchni stanu dominuje tradycyjne glosowanie na Republikanow.

Vote up!
4
Vote down!
0

mikolaj

#1525697

O przyszłej polityce US pod prezydenturą Trumpa, będzie można coś powiedzieć gdy prezydent elekt dokona pierwszych nominacji: sekretarz obrony, sekretarz stanu, spraw wewnętrznych, dyr CIA, szef NRBezp, prokurator generalny, może FBI. To kluczowe resorty czy instytucje, realizujące politykę nowej administracji. Pierwsze z czterech wymieninych określają polityę zagraniczną i obronną US. Myślę, że rewolucji  tu nie będzie, ale Trump może inaczej rozłożyć akcenty, może spróbuje wysondować Rosję, czy możliwe jest osiągnięci jakiegoś porozumienia stabilizującego odniesienia między wschodem a zachodem. Pierwsze nominacje są zachęcające, zwłaszcza Bannona, znienawidzonego przez lewicę, na szefa doradców prezydenta.

Jego zapowiedzi w kampanii, budzące największe zainteresowanie, to sprawy gospodarcze i wewnętrzne. Miejsca pracy, imigracja, bezpieczeństwo wewnętrzne. Zapewne zechce się też trochę określić w spawach światopoglądowych. 

Dla Europy i dla nas, ważne jest utzrymanie postanowień szczytu warszwskiego i stanowisko nowej administracji w sprach imigracyjnych. Jeśli zacznie robić to co obiecał, w kwestii nielealnych imigrantów, zwłaszcza muzułmańskich, to UE będzie miało problem, jak uzasadniać swoim społeczeństwom, doprowadzonym już do wściekłości, słuszność dotychczasowej polityki "otwartych drzwi", czy raczej "wyłamanych łomem drzwi". Możliwe, że wyborcy  sprzeciwiający się dotychczasowej polityce UE i rzadów w sprawie zalewu muzułmańskiego, będą śmielsi po wybbraniu Trumpa w US i zagłosują śmielej na partie konserwatywne i narodowe. Pierwszy test już niedługo, w grudniu. Wybory prezydenckie w Austrii i referendum we Włoszech.

Co do tekstów GK-Z to istotnie ten ostatni budzi zdziwienie, jedostronnością i schematyzmem. Coż, bywa. 

Vote up!
0
Vote down!
0

Traczew

#1525893