Problem uchodźców? Jaki problem?!

Obrazek użytkownika Muni
Idee

Chyba już wypowiedziano miliardy słów i napisano miliony artykułów na temat problemów związanych z migracjami ludzi z krajów arabskich, które głównie skupiają się na pytaniu: "co robić?"

Wbrew pozorom, to nie jest wcale trudny problem, wszystko zależy od odwagi w podejmowaniu decyzji. O ile unijna klika nie posiada takich odważnych osób, to trzeba szybko ich zainstalować, albo gremialnie opuścić Unię i zbudować nową. To zresztą też wymaga odwagi, a okazuje się, że to towar deficytowy w dzisiejszych czasach.

 

Ale, do rzeczy:

1. Nie chcemy milionów uchodźców z krajów muzułmańskich w Europie. To fakt, osoby, które twierdzą inaczej są w mniejszości, więc reguły demokracji mówią im: "nie zawracaj głowy, lewaku".

 

2. Coś trzeba z nimi zrobić. Tutaj, główne rozważania kręcą się obok tematów: jak by ich zasymilować, wcielić, inkorporować w istniejące społeczeństwa Europy, co już jest głupotą. Bo czemu mamy to właściwie zrobić? Bo nam wypada? Bo jest jakiś nakaz, czy przykazanie? NIE MA! Przykazaniem, czy też "moralną powinnością" (wedlug ateistów) jest pomoc. A ona ma wiele twarzy, niekoniecznie trzeba zaprosić kloszarda do domu na kolację, żeby mu pomóc, nieprawdaż? Więc powiedzmy, że pomóc trzeba, ale w INNY sposób.

 

3. Jak? Skoro uciekają przed swoją bieżącą sytuacją, to stwórzmy im bezpieczną sytuację. Czy oni muszą być bezpieczni w Europie? NIE. Czy można ich wepchnąć do innego kraju arabskiego, dostatniego? To zależy jak i komu. Wepchnięcie milionów imigrantów do Arabii Saudyjskiej nie uda się, tym bardziej do jakichś Emiratów, czy Omanu. Z różnych wzgledów, ale bezkonfliktowo, to niemożliwe. Ale są inne miejsca na tym ziemskim padole...

 

]]>]]>

4. Gdzie? Ano, jest takie wymarzone miejsce, które może przyjąć miliony ludzi, dać im bezpieczne lokum i schronienie. To miejsce to Sahara Zachodnia, obszar wielkości 2/3 Polski o zaludnieniu zaledwie 500 tys. Oczywiście, jest tam dużo pustyni, ale jest też kilkaset kilometrów wybrzeża, o lepszym klimacie. To terytorium nie ma właściwie przynależności, Maroko tam się wpycha, dawniej to była kolonia hiszpańska, terytorium powiernicze ONZ, żadne państwo. Jakieś plemiona koczownicze, oazy, małe miejscowości, jednak o dziwo, jak na pustnię, dosyć równomiernie rozłożone.

 

5. Jak, po raz drugi? Po prostu zająć ten teren! Powiedzieć Maroko - sorki, ale mamy tu ważniejsze sprawy globalne; przysłać 20 tysięcy wojska, zająć co trzeba i zacząć prace nad budowaniem nowego państwa.

 

6. Skoro "integracja" i całe to multi-kulti pieprzenie ma kosztować EU miliardy euro, to za te pieniądze (i tu, kraje Unii zrobią ściepę z ulgą) można zbudować imigrantom miejsce do życia. Miasteczka, podstawową infastrukturę, drogi, ujęcia wody, jakiś prosty przemysł, wszystko pod kontrolą i nadzorem speców z Unii. Niech tam jeżdżą na kontrakty nadzorować tworzenie nowego terytorium. Niech będą tam przez kilkanaście lat, jako nauczyciele, administratorzy, doradcy. Co do kosztów budowania - obecnie największym odbiorcą tanich materiałów budowlanych są właśnie kraje tropikalne, bo wystarczą tam lekkie konstrukcje z pilśni, elementów montażowych, prefabrykatów, które nie wymagają betonów, podpiwniczeń i skomplikowanych rozwiązań. To nie są wielkie koszty!

 

7. Kto tam ma się znaleźć? Wszyscy, którzy twierdzą, że uciekają przed opresjami, czyli nowi "uchodźcy". Tam będą mieć bezpieczną przystań. Jeżeli nie chcą, to jadą z powrotem, skąd przyszli. Równolegle, powinna pojawić się wielka kampania marketnigowa zachęcająca już mieszkających w Unii do przesiedleń, coś na kształt kampanii w 19 wieku w USA, kiedy tworzono w podobny sposób i z podobnych powodów Liberię, kraj "koncepcyjny", który niby się nie udał, ale jednak trwa do dzisiaj. Czy to neokolonializm? To wojna o nasze przetrwanie, więc nieistotne jak to nazwać.

 

8. Jaka w tym trudność? Praktycznie żadna, poza ściepą na koszty. Główna trudność, to zaprezentowanie tego pomysłu na forum światowym, unijnym, oraz uzyskanie aprobaty. Aprobata wiąże się z wykazaniem członkom EU zysków/strat, co zilustruje dokonanie kilkunastu obliczeń, kwestia kilku dni analizy! Można dokładnie wyliczyć koszty inwestycji w to rozwiązanie problemu, również wykazać ewentualne korzyści. Główną korzyścią będzie to, że ćwierć Afryki i Azji nie wyląduje w Europie, co znając historię i "dobroduszność" Niemców nie zmieni się nagle w robienie z niechcianych ludzi mydła. Bo, pamiętamy, nie?

 

W podsumowaniu, mogę powiedzieć, że takie sprawy trzeba załatwiać szybko, zdecydowanie i bez lęku.  Głównym problemem Unii jest właśnie LĘK. Strach przed tym, co sobie ludzie pomyślą? A właściwie nie "ludzie", a raczej koledzy z klubu pobierania pensji za nic nierobienie. Bo to może nie wypada?

Wypada i zróbmy to, zanim nas zaleją obcy kulturowo ludzie. Jakby co, to zgłoście mój pomysł do UE, za małą opłatą zrobię im symulację kosztów i korzyści.

 
5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)

Komentarze

Mieszanie "uchodźców" islamskich z Polakami,  to tak jak mieszanie wody z olejem. "To se ne da", jak mawiali starożytni czechoslowacy :-). Najprosciej ich nie wpuscić pod zadnym pozorem mimo, ze  jestesmy teraz w UE. Pomysl przedstawiony ciekawy. Popieram w calej rozciąglosci. Ale gdzie znaleźć w zjednoczonej Europie odważnych decydentów?

Vote up!
6
Vote down!
0
#1517128

Może by się tam i znalazło trochę mądrzejszych ludzi, ale ktoś musi zaryzykować (właściwie czym?) i przemówić do tego stada jałówek. Ktoś jak Nigel F., który nie lękał się powiedzieć Rompuyowi, że ma charyzmę szmaty do podłogi. I co? Wyprowadził GB z unii! Wiadomo, prezentując taki pomysł zbierze się masę gwizdów, wycia i protestów, ale... ziarenko się zasieje i znajdą się tacy, którzy to poprą. A im będzie gorzej (na pewno będzie) tym więcej osób przekona się do tego pomysłu. Zresztą, można takiej "neo-kolonii" zapewnić zbyt dla ich produkcji, zwłaszcza, że zostałaby ona i tak zainstalowana przez Europę. Im więcej o tym myślę, tym bardziej podoba mi się ten, na oko szalony pomysł. Szkoda, że nie jestem europosłem, bo bym to im od razu zaprezentował! :D

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1517134

Zdzisie, muszę zakwestionować Twoje z pozoru bardzo adekwatne porównanie tyczące tej wody i oleju i Polaków.  Otóż jest woda, którą pijam od kilku już lat  (jadąc po nią 1 godzinę w jedną stronę). Woda nazywa się KANGEN, no i czyni cuda. Między innymi takie jak to rozpuszczanie oleju, o czym mi opowiadał Pan Adam, u którego się "tankuję". A więcej informacji na temat cudownej japońskiej wody Kangen pod tym linkiem: www.kangenwater.pl

Co do reszty koncepcji saharyjskiej oczywiście żadnych zastrzeżeń. Pomysł doskonały, tylko jeden problem. Wcale niemały. To przestępcze towarzystwo co to uchodzi do Europy, uchodzi wszak po to jeno TYLKO, by dokonywać przestępstw, i rozbojów i podbojów. Podobnie jak to było za czasów przed Wiedeńską Victorią i po..... Cała logistyka przedsięwzięcia będzie chyba skomplikowana. No ale nie ma przecież pono rzeczy niemożliwych. Najtrudniejsze będzie ujęcie uchodźczego ścieku w kanał, i skierowanie tego kanału na Saharę Zachodnią. Domy z dykty, szałasy i cała infrastruktura to małe, maluteńkie będzie piwo: http://natemat.pl/154341,w-arabii-jest-miejsce-dla-uchodzcow-oto-miasto-ze-100-tys-klimatyzowanych-namiotow-ktore-stoi-puste-przez-caly-rok .....................ten ściek w TEN kanał, to problem, że ho ho ho....... 

I to byłoby na tyle.

Pozdrawiam

Vote up!
3
Vote down!
0
#1517136

Zdecydowane nie tej koncepcji. Dlaczego? 

To rozwiązywanie problemu sztucznego, w sposób sztuczny. Proponowanie rozboju i tworzenie nowych skupisk ludzkich za nasze pieniądze, gdy w tym czasie bombardujemy ich dotychczasowe skupiska i osiedla, brzmi jak jakiś marksistowski koszmar. Nawet nie chcę myśleć że tego typu koncepcja zrodzila się w głowie kogoś, kto się uważa za "osobę o prawicowych poglądach", chociaż użycie pojęcia "lewak" może to sugerować. 

Ci uchodźcy nie uciekają przed wojną, tylko przyjechali po zasiłki, Polska ma dobry system na takich: micha z kaszą, elementarz i szukaj se roboty, nikt cię tu nie bombarduje. Nasze granice nie są zamknięte, czemu tu nieprzyjeżdżają? Bo nie ma u nas zasiłków i mieszkań. Sprzedać na międzynarodowym forum nasz system opieki społecznej, który nie prowadzi do patologi (tak jak zachodnie), zrobić coś, w stylu "Polak potrafi", a nie jakieś rabunki i budowanie Nowej Huty pośrodku pustyni. 

A na koniec smutny realizm-ta fala uchodźców MA BYć, bo to jest jedno z narzędzi sprawowania kontroli nad zniewolonymi narodami Europy, i tylko my chcemy coś z tym zrobić, i tylko my się czujemy zagrożeni-okupanci, którzy siedzą w większości rządów europejskich (i wiszą na hakach) nie robią z tym nic, bo nie mogą i liczą na to, że zamieszanie do jakiego prędzej czy później dojdzie, pozwoli im się utrzymać dłużej przy konfiturach, To okupanci którzy mówią i wyglądają jak okupowani, dlatego tylko ich działania zdradzają ich prawdziwą naturę. 

Vote up!
2
Vote down!
-1

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517141

Ta fala jest, bo ma byc. Jeżeli nic nie zrobimy, to będzie każdego dnia co raz gorzej. Poddajmy się logice: CO można zrobić?

Można ich wytopić, wystrzelać, zagazować? Nie.

Można ich jakoś "zniknąć"? Nie.

Im więcej o tym myślę, tym bardziej jestem przekonany, że to jedyne wyjście. Inne rozwiązania skończą się upadkiem Europy, bo nie ma innej możliwości, chyba, że chłopcy z NRD znów zaczną robić kreamatoria. Chcemy? 

I jeszcze jedno - to nie jest żaden SZTUCZNY problem. To jak najbardziej wielki problem i sprawa dla Europy, że tak powiem, gardłowa.

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1517158

Uchodźcy to problem który jest SKUTKIEM, nie przyczyną, to co Ty proponujesz, to dalsze tworzenie rozmaitych problemów, na takiej samej niemoralnej podstawie, na jakiej działają wrogowie ludzkości. Walcząc z nimi ich metodami, nie tylko nie mamy szans, bo są od nas bieglejsi w nich i lepiej w nie wyposażeni, ale i nawet racja nie jest po naszej stronie, bo jesteśmy tacy sami jak oni, różni nas tylko odcień interesu. 

W sytucji gdy sprawnie działa system państwowy (nadzór nad prawem/bezpieczeństwem) i jest wolny od patologi (zasiłki i darmowe mieszkania dla osób zdatnych do pracy) żaden uchodźca, ani nawet milion uchodźców nie stanowią problemu.

Vote up!
2
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517179

Zgoda, że to emanacja innych problemów, albo zwykła agresja, cokolwiek. A w jaki sposób mamy usunać to, co już mamy? Możemy cofnąć czas i "odbombowić" Syrię? Możemy ożywić Kadafiego? Odwiesić Hussaina? Raczej nie, więc nie bijmy piany zajmując się genezą sytuacji jaką mamy obecnie, a rozwiążmy to, co mamy szybko. I to jest słowo klucz - szybko. 

Nie widzę, jakie inne problemydla Europy mogą stwarzać uchodźcy gdzieś w Afryce, poza tym, że będzie trzeba ich zasilić kasą? Wolę ich zasilać TAM, a nie TU. Bo kiedy tylko poziom życia w Polsce się podniesie, to pojawią się jak żaby w stawie.

Piszę o Europie, ale wyprzedzam sytuację i myślę o Polsce i naszej przyszłości. I powiem szczerze, że mam dosyć głęboko gdzieś problemy III świata i genezę tego co spowodowało ten kryzys. Ale nie mam na tyle głęboko, żeby powiedzieć im "wyzdychajcie, bo zasiłki są be."

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1517199

I o tym piszę. Nie tworzyć jakiejś nowej kategorii pojęciowej, traktować ich jak każdego innego obywatela. Karać za przestępstwa, nie pozwolić umrzeć z głodu. Pochylanie się nad jakąkolwiek grupą społeczną, zawsze odbywa się kosztem obywatela-odejść od traktowania ludzi w tej kategorii, wrócić do podstawy, to obywatel jako taki jest podmiotem, a nie obywatel jako członek jakiejś grupy. Dość tych wiecznych podziałów na "lepszych" i "gorszych".

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517298

...to jedż nad morze, pośmiewisko blogosfery, nędza.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Wolność, godność, honor - tego nic nie zastąpi.

 

#1517205

Na szczęście są jeszcze tacy jak Ty. nie brak Ci ani kultury, ani argumentów. O mój jod się nie martw, jak się każdy bądzie przejmował tak sobą, jak ty mną, to już będzie pół sukcesu za nami...

Vote up!
2
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517294

Cała sytuacja z uchodźcami jest dla mnie jednym wielkim nieporozumieniem. Nie potrafię zrozumieć, jak europejskie państwa, bez żadnego oporu pozwalają na szturmowanie granic. Od czego jest wojsko, od czego są służby? Dzisiejsze społeczeństwo europejskie i władze chyba faktycznie nadają się jedynie do rysowania serduszek na asfalcie...

Vote up!
5
Vote down!
0
#1517317

Nie rozumiesz, że oni to robią specjalnie, tak?

Vote up!
4
Vote down!
0
#1517380

Eee, Muni. Właściwie Jarczak ma rację. Tworzysz nadbudowę do wcześniejszej patologii, która pochłonie niekończące się koszty i zaprowadzi nigdzie. Niczego nie rozwiąże.

Po pierwsze nikt, ani żadne państwo, ani osoba nie ma obowiązku pomagania. Może mieć conajwyżej chęć i to nie w sytuacji, gdy ci którym pomagasz stanowią dla ciebie zagrożenie. Wtedy z zupełnie czystym sumieniem, możesz im kopa zapalić w cztery litery. A tak jest.

Aby nie było problemu, trzeba pontony zawracać (droższe rozwiązanie), albo wystrzelić dwa pociski małego kalibru w ponton (rozwiązanie tańsze). Na granicy lądowej rozłożyć miny. Gęsto.

Potem trzeba tych którzy, nie stosują się do zastanych zasad prawa, dobrego obyczaju, kultury miejscowej oraz oczywiście wszystkich kryminalistów, wyłapywanych sukcesywnie, zapakować w takie specjalne kontenery dla zwierząt z dziurkami do oddychania. Tam jest poik w środku, klapa do wsypywania bananów. Można im nawet w środku przydzielać po egzemplarzu ich ukochanego dzieła, w oryginale (tylko czytanie po arabsku się liczy, przekłady nie przybliżają do alaha). Potem kontenerowcem gdzieś do ich domu na pustynie. Skoro się upierasz, może być Maroko, al;e oni twierdzą, że są syryjczykami, więc proponowałbym okolice Aleppo. Tyle.

Natomiast tam na miejscu, napewno ich pomocą i życiem jak pączuś w maśle oraz dogodnymi warunkami dla gwałtów, napaści i wysadzeń, zajmą się z pewnością kompetentne organizacje pomocowe półksiężyca w duchu koranu, czyli jedynym właściwym i przez nich tolerowanym.

Nie?

Tak, tak..

No chyba, że w końcu przyznamy, że to nie są żadni uchodźcy i nie po to przyleźli do chrześcijańskiej europy, żeby teraz wracać do islamskiego raju, tylko żeby islamski raj zrobić w europie, co nakazuje koran.

Notabene ich obecna metodyka jest stosownie opisana w koranie. Niejaki Mahomet to opatentował i przykazał następcom, co też skwapliwie czynią. To patent z brodą, ma 1400lat. Nie ma takiej możliwości, żeby "władcy" białego świata nie wiedzieli. Kazdy wie. Ci cali "władcy" oraz szerokie rzesze czerni i imbecyli, którzy faktycznie nic nie wiedzą, o niczym oprócz najnowszej promocji, na jakiś telefon niepotrzebny nikomu, grają kabaret, który się kończy sporą ilością odrąbanych główek.

Co robią "władcy móch"? Jeden z najnowszych projektów niemieckich przewiduje przyjmowanie ich gremialnie do bundeswery.

Ha,ha,ha!!!!:)))

Vote up!
3
Vote down!
0
#1517381

Da się tak? Obawiam się, że nie. Po co więc zajmować się tym, czego się nie da zrobić?

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1517393

Nie da się, jeśli się nie chce.

Za to na twój pomysł mogą się skusić. Nawalą 100mln kozojeba do Europy w celu wiadomym i zdefraudują 100bln na Utopię Saharyjską, w której będzie mieszkać 5mln czarnych wyselekcjonowanych przez np salafitów, jako całkowicie nieprzydatnych do ich celów w Europie. Tak się kończy ten pomysł.

Osobiście wolę żeby machina zagłady, nie pobrała na to obowiązkowej składki od Polski w ramach ue liczonej w miliardach. Niech okradają głupich Francuzów, czy Włochów i tak już są martwi.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1517395

Już nawalili. A w tym rozwiązaniu nie byłoby mowy o jakimś wpuszczaniu do Europy. Robi się obóz, na granicy i z niego albo z powrotem, albo do celu. Na Saharę. A dla nas korzyści, po można tam postawić fabryki produkujące na nasze potrzeby za stawki 1/4 naszych. U nas już nic się prawie nie produkuje, bo nic się "nie opłaca".

Zamiast wysyłać zlecenia do Chin, można bliżej, co za różnica?

Tu nie ma za bardzo na dzien dzisiejszy wyjścia. Wszelkie rozwiązania, że trzeba zaminować, wystrzelać i zatopić statki to takie trochę gimnazjalne... No i niezbyt odkrywcze. I nie trzeba artwić się o kasę, bo w tej chwili cała ta heca kosztuje miliardy i wydatki nie skończą się.

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1517416

No widzisz. Przy swoim naiwnym podejściu, to co ja piszę nazywasz gimnazjalnym.:)

Więc pierwszy problem, który trzeba rozwiązać to zatrzymać zalew kolejnych, tak?

Zwróć uwagę, że wszelkie dzielnie podejmowane działania (kosztowne) nie zmiejszają liczby napływającego kozojeba. Ani frontex, ani kosztowne dile z erdoganem, ani bardzo kosztowne operacje marynarek, tak? Oczywiście. Bo nie mają.

Mówi się, szerzy mity, o jakiś handlarzach-przemytnikach, którzy zarabiają krocie na procederze. Nikt nie mówi kto płaci za przerzucanie rzesz tych prymitywów, rzeczonym przemytnikom i to odnieść można wrażenie - sowicie.

Powiedz, stać by Cię było, żeby opłacić jakimś przemytnikom nielegalną wyprawę do Tunezji, Etiopii? No więc te bambo prymitywy są wielokrotnie mniej zamożne od Ciebie, a jadą, nie? Milionami..

Szczególnie te działania marynarek, które rzekomo miały coś uszczelnić, pilnować, robią coś odwrotniego. Jak dolewanie oliwy do ognia. Teraz wystarczy odbić od Libii i wysłać sygnał radiowy, aby resztę podróży do Włoch spędzić na luksiurnym okręcie marynarki Włoch, na koszt Włoch oczywiście. Nawet ściepy na paliwo nie trzeba robić.

To nie jest przypadek. Tu sie nikt nie pomylił. To wszystko jest doskonale wyliczalne i przewidywalne.

Milionowych hord zdeterminowanych prymitywów, nie zatrzymają działania pozorne, czy werbalne. Ich może zatrzymać tylko działanie fizyczne! Dlatego płot kolczasty, węgierski, jakoś działa narazie, a frontex i marynarki kilku krajów nie.

Dlatego właśnie miny i zatopienie dosłownie kilku pontonów urwałoby proceder. Nie musiałbyś topić milionów, ani Lusitanii! Zatopiłbyś trzy pontony i już. Poszedłby przekaz, że nie osiągną swoich celów w ten sposób. Szczerze mówiąc nie trzebaby było topić ani jednego. Wystarczy sfingować w telewizji, że sie topi.;p

Ty byś chciał utrzymać obecny proceder, albo uznać swoją niemoć w zatrzymaniu tego, skapitulować i budować im jakieś państewko cudowne w afryce, płacąc za to faktury. Nie.

Napisałeś "robi sie obóz na granicy", to dlaczego teraz się nie robi i z powrotem? Dlaczego bierzesz na siebie odpowiedzialność i chcesz im z tego obozu jakieś państwo budować i to w sytuacji mizerii państw własnych europejskich?

Myślisz, że wybudowanie państwa jest proste jak hamak z ikei?

Nie jest. Jest wogóle niemożliwe i niewyobrażalnie kosztowne. To byłaby rekordowo kosztowna porażka.

Dalsze argumenty jak to by było fajnie, mają wartosć propagandy pani merkel:

"dla nas korzyści, po można tam postawić fabryki produkujące na nasze potrzeby za stawki 1/4 naszych."

Fabryki można postawić w europie, bo bliżej i jakoś sie ne stawia! Mogłyby te fabryki produkować na nasze potrzeby, nie produkują! Za stawki, 1/4, ha,ha,ha..!

Słuchaj, oni nie pracują za stawki niemieckie 4/4. Chcą od niewiernych dzizję i przyzwolenia na ubogacanie:)))

Teraz myślisz, że pojadą z powrotem na jakąś pustynię, do kolonii, tyrać w fabryce, za 1/4! Ha, ha, ha..:)) I co by mieli robić w tej fabryce, ile tam jest podłóg do zamiecenia?:)

"U nas już nic się prawie nie produkuje, bo nic się "nie opłaca"."

Za to w Utopi Saharyjskiej zbudowanej przez ue, będzie sie opłacać! Tam koszt wyprodukowania prostego, kwadratowego banana będzie wielokrotnie niższy, bo prąd z wiatraków do tych fabryk, które postawimy, jest za darmo! xD

A baranina wegetariańska, o zawartości 0%tłuszczu zwierzęcego i bez rogów, to już się robi sama! xD

Nie, Muni, oczywiście, że nie..

Żaden element tego planu Ci się nie uda.

Wykrojenie sobie na to kawałka Afryki - nie uda Ci się. Przetransportowanie tam, zadowolonych rzesz kozojeba i bambo - nie uda Ci się. Postawienie tam cywilizowanej ekonomii, która jest niezbędna aby myśleć o przemyśle - nie uda Ci się. Zebranie kapitału na stawianie kosztownego przemysłu - nie uda Ci się. Nakłonienie hord do normalnej pracy w tym przemyśle, jeszcze po zaniżonych stawkach - nie uda Ci się. Nic z tej utopi Ci sie nie uda!

Rozwiązanie jest. Rozwiązanie, ktore nie zostanie zrealizowane, bo tak właśnie ma być, europa ma zostać wybita!

1)Rozwiązaniem jest: nie wpuszczanie nowych, wymuszone argumentem fizycznym. Jedynym który jest możliwy i skuteczny. Jedynym, który do nich dociera i działa.

2)Wobec tych, którzy już tu są, stosować zasady praw państw na terenie których się znajdują i ktore to prawa jasno trzeba uznać za nadrzędne wobec pragnień najeźcy, a za jego nieprzestrzeganie deport najtańszym z możliwych, zbiorowym, na pustynię, wszystko jedno gdzie.

3)Kontrola urodzeń. Trzeba jasno powiedzieć, że nie zamierzamy zostać wyparci demograficznie, ani brać udziału w wyścigu ciążowym i zmuszać naszych kobiet do rodzenia dziesieciu dzieci, aby nas czapkami nie nakryli we własnym kraju!

Każdy kozojeb powinien mieć limit do trzeciego pokolenia ustawiony na 2szt., potem sterylizacja. Jeśli to prawo sie kozojebowi nie podoba, może wziaść swoją "rodzinę" i obrażony wyemigrować z powrotem na ukochaną pustynie. Albo sie podporządkowuje istniejącemu prawu, albo wypad.

Gdyby ktoś mówił, że to nie humanitarne..

Jakoś nikt nie mówił nic o humanitaryźmie, gdy narzucano Chinom kontrolę urodzeń 2+1! Jakoś nikt nie protestował gdy wmawiano Polakom, że nie powinni mieć dzieci i robią to nadal! Efekt -1,3 wymieranie! Za to gdy kozojebowi przy współczynniku 8,1, powie się: nie, nie kochany, widzimy i wiemy co robisz, masz zakaz!

To będzie niehumanitarne? Bardzo zabawne..

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0
#1517435

nic się nie uda, ale nie piszesz dlaczego?

Już to słyszłem ostatnio - 500+ się nie uda, bo... nie może! A jednak udało się.

Tu mamy problem na skalę globalną, możliwie burzący porządek na setki lat, być może rujnujący Europę. Rozwiązania, że wystrzela się na morzu jakichś ludków, nie patrząc czy winni, czy niewinni, zwłaszcza po tym, jak już się wpuściło 15 milionów to dopiero heca. Sami obywatele tej nieszczęsnej Europy by się na to nie zgodzili. To jest plasterek na raka, a nie rozwiązanie. Tego się po prostu nie da zrobić, bo nie pozwoli na to większość ludzi, niezależnie od obywatelstwa. Bo to nieetyczne.

Przesiedlenia, w dzisiejszej dobie, to nic trudnego, skoro Rosja mogła wywieźć 2 miliony Polaków na Sybir w kilka lat, a Niemcy drugie tyle, potem my Niemców w drugą stronę, to w zorganizowanych warunkach robi się  to bez trudu. 

Skoro w 19 wieku, prawie każde państwo Europejskie mogło zawiadywać koloniami zamorskimi, to nie wiem czemu cała UE nie mogłaby zarządzać 10 milionowym państwem? 

Fabrykę, nawet skomplikowaną, można postawić w rok. A manufaktury, w tygodnie. Zresztą, nie będą chcieli pracować? To będą głodni, ale to będziw wtedy ich problem, a nie nasz. Chyba nie zdajesz sobie sprawy ile dziennie milionów już kosztują imigranci.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1517503