Multi-Kulti & Company

Obrazek użytkownika sebastian jarczak
Świat

           Jeżeli damy się podzielić na Francuzów, Belgów, Szwedów, Niemców, Polaków, etc, to przegramy zanim cokolwiek się zacznie. Nie muszę chyba przypominać że naszym wrogiem nie są ci egzotyczni przybysze, ani ich religia (to tylko narzędzia), ale ci co nas rozbroili, związali i ściągają rzeźników-to oni odpowiadają za taką a nie inną sytuację na ulicach europejskich miast, i propagandę "malowania kredą", lub opasek "antygwałtowych"-puszczają te newsy o różnych krajach, pokazując marginalne wydarzenia lub jakiś płatnych zdrajców (jak ta polityk o tym że gwałt od emigranta to nie gwałt), a my jeśli z tego będziemy czerpać wiedzę, a właściwie niewiedzę na temat tego co się dzieje w Europie i jakie panują tam nastroje.

               Te dezinformacje mają nas jako europejczyków rozbić i sprawić byśmy byli cichymi kibicami w tej rozprawie z bezpieczeństwem i spokojem w Europie. Dając im wolną rękę, pozwalamy by po kolei etap po etapie, państwo po państwie, realizowali swój plan. Te nasze "dobrze im tak", "zasłużyli na to", "mają multi-kulti na własne życzenie" to jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, ale jak najbardziej zgodne z tym co określamy demokracją-obwinianie ofiar o to co ich spotkało. Politycy dzięki tej iluzji obwiniają nas o...nietrafione wybory, przerzucając odpowiedzialność za swoje rządy na nas. Taką samą Europejczycy ponoszą odpowiedzialność za politykę multi-kulti, jaką my ponosimy odpowiedzialność za zrujnowanie i rozsprzedanie naszego majątku narodowego przez szarlatanów gospodarczych. Europejczycy tak samo mogą powstrzymać to zagrożenie, jak my możemy powstrzymać gigantyczny drenaż naszego kraju, co roku z Polski "wyciekają" dziesiątki miliardów zł, pod postacią wyłudzeń podatkowych, lewych kosztów i zwykłaj nieuczciwej konkurencji, bo jak polski przedsiębiorca ma konkurować z firmą, która nie musi płacić podatku, a na swoje inwestycje dostaje bezzwrotny kredyt. Mamy tego pełną świadomość, i taką samą świadomość mają mieszkańcy Europy zachodniej.

              Media manipulują, ale nie da się wszystkiego zwalać na manipulację-my również musimy dać od siebie coś więcej poza bezmyślnym powtarzaniem tych manipulacji i radością z cudzego nieszczęścia. Nie musimy im wcale pomagać, ale jeśli chcemy cokolwiek z tym zrobić, musimy uznać że na świecie jest tylko jeden podział: my-czyli obywatele, i oni-łajdacy jakich mało.

]]>https://krasekblog.wordpress.com/]]>

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (5 głosów)

Komentarze

że aż tak wielu Polaków słysząc o zamachach terrorystycznych w jakichkolwiek państwach, czy to zachodnich, czy bliskowschodnich, azjatyckich, afrykańskich itd. rzeczywiście cieszy się, myśląc "dobrze im tak".

Przyznam, że martwi mnie raczej to bardzo dobre samopoczucie Zachodu, te wyprane, politycznie poprawne umysły, ten brak poczucia zagrożenia Islamem wśród społeczeństw zachodnich oraz ich nieświadmość "wielkiej polityki" w której, krok po kroku, realizuje się projekt całkowitego zniszczenia chrześcijańskich korzeni Europy, aby uzyskać amorficzną "magmę społeczną", łatwą do "obróbki" i  "używania", czy wykorzystywania w określonym celu. Czy zdajemy sobie sprawę, jak prorocze było wymaganie Polski, zgłoszone przez Lecha Kaczyńskiego, o wpisaniu do preambuły konstytucji Unii Europejskiej zapisu o chrześcijańskich korzeniach europejskiej kultury, na jakich ta kultura nadal opiera się?

Zarówno kryzysy ekonomiczne, jak też "terroryzm" to pewne elementy tej samej polityki. I nigdzie, w żadnym kraju, nie ma dostatecznie silnych protestów społecznych przeciwko obłędnej polityce multi-kulti. Poza jednostkami - praktycznie nikt się nie obrusza, nie buntuje. Wielka Brytania z Unii "wyszła" (jeszcze nie zupełnie), ale właśnie tam polityczna poprawność stoi na "wysokim poziomie".

Wygląda również na to, że owi "władcy Europy" nie dbają w żadnym stopniu o "Europę narodów", a jedynie o własny dobrobyt i bezpieczeństwo. W razie potrzeby - mają przygotowany "plan B" - w którym ocalając własne... głowy - będą w stanie "pozbyć się" wszelkich zagrożeń - zarówno ze strony "islamistów", jak też ewentualnych, niepokornych narodów Unii.

Daleka byłam, do niedawna, od wiary w "teorie spiskowe". Po ostatniej rozmowie z jednym z bankowców (nie-polskich!) - całkowicie zmieniłam zdanie.  

Uważam, że rodzimych reprezentantów "polit-popr" należy całkowicie zmarginalizować i realizować, jak najbardziej słusznie pojętą politykę polskiego pragmatyzmu, patriotyzmu, nacjonalizmu. "Bliższa ciału koszula..."

A więc - co autor proponuje, jako "danie z siebie czegoś więcej, poza bezmyślnym powtarzaniem manipulacji"?

Vote up!
6
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1517023

Nie tyle cieszy się z zamachów, do jakich tam dochodzi, ile uważa je za konsekwencję polityki tam prowadzonej i uważa że odpowiadają za to ...mieszkańcy tych państw. 

Nie do końca rozumiem Pani entuzjazmu związanego z tym wpisem-już wielokrotnie przekonywaliśmy się , że tego typu wpisy nie tylko nic nie znaczą, ale i często wprowadzają nas w błąd, usypiając nasze podejrzenia. Wiara że jak coś będzie zadekretowane to oznacza automatycznie sukces, pochodzi żywcem z jalkiś wschodnich kręgów kultury biurokratycznej. Ostatnio mamy przykład "ustawy o rewitalizacji stoczni polskich" ustawy totalnie niepotrzebnej stoczniom, one potrzebują działań wykoawczych, a do tych nie potrzeba żadnych ustaw pod publikę, tylko chęci, pomysłu i pieniędzy. 

świadomość prawdy to jest potężna broń, i trzeba tu jasno powiedzieć, że nie mamy tu do czynienia z żadnymim teoriami spiskowymi, tylko beszczelną propagandą i kłamstwami które nas otaczają ze wszystkich stron w przestrzeni publicznej. Obraz świata, jaki jest kreowany w środkach masowego przekazu jest tak zdeformowany i odbiegający od realiów, że naszym głównym celem musi być odkłamywanie go i obnażanie manipulacji, jakimi jesteśmy poddawani. świadomość jest naszym kluczem do sukcesu.

Pozdrawiam. 
 

Vote up!
4
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517028

Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wyciekania efektów naszej pracy za granicę.  Przypadkowo poznałem jak to konkretnie wygląda. Jadąc kiedyś na dworzec w Poznaniu, taksówkarz powiedział mi, że poprzednio miał nudną trasę. Pracował na ciężarówce i codziennie jeździł tą samą trasą - z Raiffeisen Bank na lotnisko Ławica. Woził dewizy (euro, funty, $). Przeważnie było tego 400-500 kg. Czasem tylko 200, czasem 800 lub tonę. Po takiej rozmowie dopiero można sobie uświadomić ogrom drenażu. "Utarg" pochodził z JEDNEGO banku w JEDNYM mieście.

Vote up!
3
Vote down!
0

Leopold

#1517030

Sądzę, że nigdzie nie okazywałam "entuzjazmu" wobec tematyki czy zawartości wpisu.

Niestety - zaczęłam po prostu wierzyć w "teorię spiskową" dotyczącą europejskiej (unijnej) polityki proislamskiej. I dałam temu wyraz w moim komentarzu.

Jeśli społeczeństwo Unii nie obudzi się szybko - to... Nie wyobrażam sobie, albo wolę sobie nie wyobrażać, co się stanie.

A gdy mówimy o "winnych" - to należy raczej mówić o odpowiedzialnych czyli o tych, którzy uknuli spisek przeciw Europie, przeciw cywilizacji łacińskiej, przeciw kulturze, tradycji i historii chrześcijańskiej Europy. To chyba oczywiste.

Pzdr

Vote up!
2
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1517042

Przeczytałem jeszcze raz swoją odpowiedź, i biję się w piersi. Napisałem to nieco nieskładnie i rzeczywiście wyglądało to tak, jakbym posądzał Panią o entuzjazm do mojego wpisu :) Chodziło mi oczywiście o wpis do preambuły, o którym Pani wspominała.

   Co do winnych to bez dwóch zdań ma Pani rację, jeśli jednak chcemy by coś się zmieniło, trzeba nie tyle szukać zwolenników oczywistych racji, ile budzić świadomość u ludzi. Osoby świadome podejdą do każdego problemu racjonalnie, co nie tylko sprawi że będzie nas łączyć jedność poglądów, ale i zabezpieczy każdego z nas przed uleganiem argumentom nieracjonalnym, promującym błędne rozwiązania.

 Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
0
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517084

nie powinien był nikogo uspokajać czy usypiać.

Stanowiłby, jak sądzę, podstawę do uzasadnionych żądań członków państw unijnych wobec liderów Unii o przestrzeganie zasad na jakich istnieją i dotychczas istniały państwa czlonkowskie EU. Ażeby więc zmieniać te zasady "liderzy" musieliby liczyć się z "oporem materii" czy ze zdecydowanym "odporem" choćby tych państw, które poczuwają się do swych chrześcijańskich korzeni. Zwłaszcza gdy dobrze znamy "brak symetrii" w relacjach obywateli krajów chrześcijańskich z muzułmańskimi - w tych muzułmańskich krajach, emiratach, "republikach" czy "demokracjach".

Pozdrawiam!

Vote up!
1
Vote down!
0

_________________________________________________________

Nemo me impune lacessit - nie ujdzie bezkarnie ten, kto ze mną zacznie

katarzyna.tarnawska

#1517097

i oni-lajdacy... tez.

Generalnie sprawe mozna okreslic krotko: za sprowadzaniem do Europy (nie tylko dzisiaj - ale rok dwa czy 10 lat wczesniej) stoja w 99% partie i politycy lewicowi. Wszelkiej masci socjaldemokraci, socjalisci, lewicowcy i lewacy - dla nich wszyscy ludzie sa rowni, wszyscy powinni... byc jednakowo traktowani o zarabiac tyle samo...  Choc w tym ostatnim przypadku (dotyczy to zwlaszcza politykow UE) zarabianie po rowno nie wchodzi juz do kanonu rownosci... bo przeciez te rozne Schulce nie sa tak laskawi, zeby dzielic sie swoimi zarobkami (okolo 10 razy wiekszymi, niz srednia europejska) z kimkolwiek.

Na szczescie istnieje w polityce cos tak ohydnego - jak populizm - ktory zaczyna zdobywac nie tylko popularnosc, ale i wladze. Wiec pokladajmy nadzieje, ze w ciagu najblizszych 2-3 lat do wladzy w Europie dojda "populisci" i zaprowadza porzadek (odsylajac znaczna czesc emigrantow islamskich - skad przybyli) - a od pozostalych beda egzekwowane prawa - jak od wszystkich obywateli UE.

W calym tym zamieszaniu jest jeszcze jedna kwestia: islam rzada rownosci i poszanowania dla swoich wyznawcow w Europie - wiec i Europa winna rzadac tego samego od krajow islamskich - jesli nie jest w stanie tego przeprowadzic to znaczy, ze przyznaje sie do swojej slabosci - a muzulmanie pogardzaja slabymi a szanuja wylacznie silnych.... 

Vote up!
2
Vote down!
0

mikolaj

#1517063

Podział na "prawicę" i "lewicę" też jest sztuczny, i dokładniejsze przyjrzenie się ukazuje nam bezsens tego podziału, mimo że jest nam tak mocno wmówiony, i w nas ugruntowany, że aż realny. To nie jest problem, to bardziej podział na osoby uważające się za świadome i osoby mające świadomość że jeszcze nie wiedzą wszystkiego, jest podziałem podstawowym, z którym należy coś zrobić. Potrzeba poczucia bezpieczeństwa (wolności i jej obrony) i zasada równości wszystkich ludzi względem siebie są jak najbardziej kompatybilna ze sobą i stanowi nasz naturalny pełny stan świadomości. Jeśli do tego dodamy masę fałszywych przesłanek i konceptów, jakimi ten sztuczny podział obrósł (wszelkiego rodzaju "wyrównywania", lub zamykania się na określone grupy, kreowanie jakiś barier w imię "bezpieczeństwa", lub w imię "wolności", przymuszanie ludzi do czegoś-bo jest "dobre", lub zabranianie czegoś, co nie jest sprzeczne z prawem naturalnym, itp). 



Politycy, bez względu na nasze sympatie, służą do zagospodarowywania określonych poglądów które są przejawem poglądów obywateli, lub na takie są kreowane-system mediów i innych wpływów (manipulacji). Wiara w to że ktoś coś zmienia, w momencie kiedy prezentuje jedynie odmienną ideologię, to dla tej qasi-państwowo-społecznej struktury nowy wystrój wystawy, lub w przypadku głębszych zmian, "zrzucenie skóry"-mechanizm pozostaje bez zmian. Dobrym przykładem zakłamania możemy zaobserwować u nas, pod postacią agoni GW, odłączonej od państwowej kroplówki, i zadowolenia takich Karnowskich i Ziemkiewiczów, z tego że wreszcie są prenumerowani, i państwowe ogłoszenia do nich trafiają. To nie tylko moralność Kalego, ale i kpina z racjonalności. Państwo nie ma w swoich obowiązkach potrzeby podtrzymywania jakiś gazet, no chyba że ma to służyć "urabianiu" społeczeństwa. To kontynuacja starej zmiany, tym razem pod kolejnym szyldem. 

Zasada symetri (wzajemności), to jedna z podstawowych zasad racjonalności. Jest bezwzględnie uczciwa i sprawiedliwa. Wywodzi się z prawa naturalnego, podobnie jak wiela innych rzeczy, i tak chętnie ją przytaczamy, bo tęsknimy za normalnością, za ładem i porządkiem opartym na tym prawie. Całe nasze poczucie sprawiedliwości, uczciwości, czy wstydu (wewnętrzna kara za złamanie prawa-wyrządzenie komuś krzywdy, nie mylić z obyczajowością) jest połączone z tym naturalnie przyrodzonym nam porządkiem.

To co nas otacza, to jakiś koszmar, w którym odwrócono i zmieniono pojęcia, abyśmy demokrację (fałsz i niewolę) kojarzyli z "wolnością" i "prawdą" (wola większości), To nie jest trudne, ale to boli, bo wymaga od nas wysiłku, a nie powtarzania gotowych (nieprzypadkowych!) schematów, wymaga posiadania własnych poglądów, a nie powtarzania cudzych. Nawet jeśli jest to zlepek z różnych ideologi, aby go uznać za autorski, trzeba móc uzasadnić prawdziwie każdy z nich, i muszą być one ze sobą spójne logicznie, w przeciwnym wypadku mamy do czynienia z jakąś abstrakcją, która jak na nią przystało, "nie istnieje". 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1517090