Powszechna ignorancja co do natury ludzkiej

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Nie do wiary co ludzie mają w głowach. To zapewne efekt wiary w “samodzielne myślenie”. To bardzo niebezpieczne złudzenie, jeśli się podejdzie do kwestii bezkrytycznie. Z myśleniem są kłopoty. Bo myśli nie wylęgają się ot tak sobie, jak robaki z jaj zniesionych przez muchy. Niektórym się wydaje, że myśli biorą się z jakiegoś objawienia niewiadomego pochodzenia.

Ludzie mają kłopoty ze zrozumieniem związku natury ludzkiej z organizacją społeczeństwa i rozwojem myślenia i idei. Otóż społeczeństwo organizuje się w system, który jest wypadkową wielu czynników zależnych od miejsca i czasu. W efekcie, powstają rozmaite systemy a najlepiej radzą sobie te systemy, które respektują prawa ludzkiej natury.

A natura ludzka jest dwoista – indywidualnie biologiczna i wspólnotowo duchowa, kulturowa. Człowiek jest genetycznie wyposażony i zmuszony do współpracy z innymi i do dbania o interesy innych, bo wchodzi z nimi w głęboko wiążące relacje, a nie tylko, jak się niektórym wydaje, do rywalizacji o pożywienie i samice jak w przypadku odległych małpich przodków. Jednostka to, metaforycznie, biologiczny hardware, a software'u dostarcza z zewnątrz wspólnota.

Zgodnie ze swoją naturą, ludzie wchodzą w interakcje z innymi członkami grupy, w których przejawiają się takie podstawowe relacje jak prawda, miłość i wolność. Tak więc przetrwają te systemy, które te zasady respektują, inne upadną. Bo przecież system to zbiór rozmaitych relacji uporządkowanych w pewien sposób, i gdy te relacje systemowe popadną w konflikt z pożądanym kształtem relacji międzyludzkich wynikających z natury ludzkiej, to system upada.

Ta dwoistość ludzkiej natury ma nie tylko zalety ale i wady, bo naraża ufnych ludzi na uleganie manipulacjom propagandowym. W ten sposób udało się wprowadzić system komunistyczny. Ten jednak usiłował, w celu stworzenia nowego człowieka sowieckiego, rozbić tradycyjną wspólnotę. A rozbijając wspólnotę zniszczył i indywidualną wolność jednostki, którą współnota chroniła. System wyprodukował własną zgubę.

Obecnie system konsumpcjonistyczny akcentuje indywidualizm i stara się jednostkę wyzwolić z więzów wspólnotowych - rodzinnych i narodowych, także w celu stworzenia nowego, globalnego człowieka, a tak naprawdę globalnego konsumenta,uzaleznionego od globalnych korporacji. I ten kierunek także skazany jest na zagładę.

Jedynym w miarę zrównoważonym systemem w historii był system kapitalistyczny, regulowany przez państwo, likwidujące nadmierne monopole, dbające o wspólnotę społeczną zapewniającą członkom wolność indywidualną w systemie demokratycznym.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (6 głosów)

Komentarze

w historii był system kapitalistyczny ..."

Czy rzeczywiście był dobry? Jeśli tak, to mam pytanie, gdzie udało się z powodzeniem - stabilnie ten system wdrożyć?

Patrząc na obecną sytuację na świecie należałoby odpowiedzieć, że nigdzie!

W wielu państwach, niestety także w Polsce występuje kapitalizm oligarchiczny, korzystny jedynie dla niewielkiej grupy najbogatszych, gdyby nie ludzkie wady i przywary. To "błądzący ludzie" - politycy, rządy, parlamenty, biznesmeni sami psują te teoretycznie dobre systemy i cóż na to można poradzić?

 

Oj wyszło jakoś pesymistycznie, a ja przecież jestem optymistką, zwłaszcza że udało mi sie wrócic do zdrowia!

Pozdrawiam, ale jednak nie wierzę w kapitalizm.

 

 

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Grasja

Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć - tracą życie.

#1516409

NIe uważasz, że samo społeczeństwo zezwala na taki system, W komunie żyło się dobrze tym, którzy donosili lub tym którzy dawali łapówki. W IV RP dobrze będzie się żyło tym, którzy donoszą. NIe widzę również różnicy w tym, czy ktoś za moje pieniądze żre ośmiorniczki, czy schabowy.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1516418

Napisałas Grasjo: - ale jednak nie wierzę w kapitalizm.

A ja wierzę w Boga: OJCZE NASZ KTÓRYŚ JEST...... 

Na przestrzeni stuleci, tysiącleci, człowiek wypróbował prawie wszystko. Był nawet jeden z cezarów rzymskich, który konia senatorem uczynił i wprowadził go do senatu (nie mylić proszę z rubikoniem). Te próby człowieka mają tylko jeden taki skutek, że cyt. świat zmierza od złego ku gorszemu (koniec cytatu). Modlitwa Pańska daje odpowiedź na wszystkie pytania i rozwiewa wszelkie wątpliwości..... No ale - nieznane są czasy i pory, i tu następny cytat. 

O DNIU TYM I O GODZINIE NIE WIE NIKT, ANI ANIOŁOWIE W NIEBIE ANI SYN.....Do OJCA tylko należą czasy i pory..... My możemy mieć jeno wiarę, no i możemy bezustannie próbować to, czy tamto, czy owo. Ale Tym, Który Powoduje, że się staje jest BÓG.............. Czyli starajmy się czynić dobrze, by, gdy przyjdzie czas Sądu Sprawiedliwego, zasłużyć sobie na życie wieczne, a nie na wieczne nieistnienie.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1516427

To z czym mamy do czynienia obecnie, to nie kapitalizm, lecz konsumpcjonizm.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1516447

Kapitalizm zawsze byl dobry dla niewielu i jest niczym innym jak kontynuacja feudalizmu i niewolnictwa. 

 

pozdrawiam,

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Vik

#1516455

Chyba jedynym systemem (właściwie idealnym) jest system oparty na prawie naturalnym (nie rób drugiemu co tobie niemiłe). Mamy tam niezmienne prawo (zmieniające się jedynie w sensie opisowym, nie merytorycznym), największą indywidualnie wolność osobistą, (co za tym idzie mocno ograniczoną strukturę państwową, ale i nie zostawiającą  całkowicie obywatela na pastwę losu). Zostawia on wszelkiego rodzaju socjalizmy, kapitalizmy czy feudalizmy, co nie oznacza że nie istnieją tam pewne elementy z tych ideologi. Monarchia wywodzi się z tego systemu bezpośrednio, chociaż jest to już zdegenerowana odmiana (z rodziną panującą i poddanymi).

Na podstawie prawa naturalnego żyli i organizowali się Słowianie, jak i nasza Rzeczypospolita w prostej lini się z niej wywodzi-jak wiemy z historii, nie tylko nasz kraj był dobrze "poukładany"-przez co i potężny, ale i jego obywatele (szlachta w tamtym okresie za takowych uchodziła, nie ze względów klasowych, ale świadomości, która chłopom była obca) wychowywani na wartościach fundamentalnych i prawdziwych, nie ulegali tak łatwo zepsuciu, jak ich sąsiedzi (wystarczy porównać tolerancje wobec obcych i religii, aby zauważyć prawdziwą przepaść kulturową). 

W prawie naturalnym wszyscy są sobie równi (jak i wzglądem prawa) każdy może robić co,chce, nie może tylko krzywdy wyrządzać drugiemu-bo i sam nie chce by jemu wyrządzano. I wszystko byłoby piękne i miłe, gdyby nie to że zdażają się ludzie "niedoskonali", co to drugiemu specjalnie, lub niechcący w szkodę wchodzili, więc trzeba było kogoś powołać, by na straży tego prawa stał, i tych co go łamią, wyłapywał, osądzał i karał i tak mamy osobę (nazwijmy ją królem), która ma OBOWIąZEK stać na straży prawa (w imieniu wszystkich). Oczywiście jedna osoba nie jest w stanie tego zrobić sama, więc dobiera sobie pomocników (służbę) którzy będą mu pomagać, jednak wszędzie działając jedynie "w jego imieniu" (tylko on ma obowiązek stania na straży prawa, a więc i przyzwolenie na działanie od innych obywateli) to że są tylko i wyłącznie jego pracownikami pozwala nie tylko na wykonywanie służby w jego imieniu, ale i jemu na wyciąganie konsekwencji, jeśli by któryś z nich nadużył jego imienia. Ponieważ służba musi się jakoś ureglować, by dobrze pełnić swą funkcje, tworzy ona swoją organizację, którą my znamy pod postacią Państwa. Jak widzimy państwa nie tworzą obywatele (każdy z nich jest odrębnym...państwem ;) ) Nie tworzy go jeden z obywateli, na którym ciąży obowiązek stania na straży prawa (nie jest mu do niczego potrzebne), państwo tworzą ci, którzy służą pomocą królowi w staniu na straży prawa (więc i na straży bezpieczeństwa obywateli), Służąc królowi, służą jednocześnie obywatelom, a że król to po prostu jeden z obywateli (obarczony obowiązkiem), to i każdego obywatela powinni traktować jak potencjalnego króla-chyba że ten prawo łamię, wtedy ukarać go tak, jakby złamał je względem króla. 

To zapomniana (po części specjalnie przemilczana) koncepcja nadzoru nad prawem (funkcja do dzisiaj podstawowa dla każdego państwa i quasi-państwa, określająca bezwzględnie jego faktyczny zakres), w której mamy państwo bezwzględnie podporządkowane obywatelom, najsprawiedliwsze prawo, jasny system decyzyjno-konsekwencyjny (łatwo wyciągać konsekwencje wobec zaistniałych przypadków nieprawidłowego działania urzędników) i chyba największy zakres wolności osobistej. Wiem jak to brzmi z tym "królem", ale to taki prezydent, tyle że nie wybierany(patrząc pod kątem wyborów, lepiej byłoby go wylosować, jak wybierać). Każdy monarchie kojarzy z poddanymi, a tutaj tego nie ma

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1516420

Piszę tu o realnie występujących w historii systemach, takich jak kapitalizm czy konsumpcjonizm.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1516448

Dopisałem swój komentarz, bo uznałem go za dopełnienie Twoich rozważań na temat tych systemów. Skoncentrowałeś się nad różnymi koncepcjami, które są generalnie fasadą ideologiczną państwa (usprawedlwiającą jego istnienie i wyjaśniającą jego główne zasady), a ja dopowiedziałem system wyjaśniający jego powstanie (jak i funkconowanie w formie "szkieletowej"), w którym zawiera się swobodnie wszystko to co znamy z dzisiejszych i uważamy za pozytywne (wolny rynek, przedsiębiorczość,konsekwencjalizm, neutralność, itp.). System ten istniał, w mniej lub bardziej zdegenerowanych formach, podobnie jak inne systemy, które w każdym kraju przyjmują nieco inne odmiany. Nie powinniśmy się zamykać w jakiś utartych zbiorach, w których nie znajdujemy tego, co by spełniało nasze, nie tyle wyidealizowane potrzeby, co dawało po prostu idealne minimum, i mogło być jednocześnie trwałą platformą do budowy świadomego i odpowiedzialnego człowieka (społeczeństwa). 

 

Vote up!
1
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1516458

"nie czyn drugiemu co tobie niemile" jest bardzo powaznym ograniczeniem wolnosci osobistej i nie jest prawem naturalnym. Prawem naturalnym jest dazenie do postepu co w naturze przeklada sie na systematycznym dazeniu do rozwoju w kierunku coraz wyzszej inteligencji. Zgodnie z tym prawem wszystko co zagraza naturalnemu postepowi jest w pelni exterminowane. Doskonale ukazuje dzialanie tego prawa paleontologia jak i historia bo ludzi prawo to tez dotyczy. "nie czyn drugiemu co tobie niemile" jest wymyslem czlowieka chcacego okielznac surowosc prawa naturalnego. 

A co do naszych przodkow to wcale rozowi nie byli i wszelkie lajdactwa i prywata nimi kierowaly. Inaczej Polska nie tylko nigdy by nie zginela ale nalezala do najsilniejszych panstw Swiata albo bylaby najsilniejsza. 

 

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
-1

Vik

#1516454

Mylisz chyba prawo naturalne z prawem dżungli, lub nie dostrzegasz, że wyłącznie ludzie są jego podmiotem (tak więc mogą  eksterminować, bądź eksploatować dowolnie, w miarę swoich potrzeb-nie mogą jedynie nawzajem czynić sobie szkody). Nie możesz uważać tego za "ograniczenie Twojej wolności", bo uważając, że możesz naruszać czyjąś wolność, dajesz jednocześnie moralne przyzwolenie na to, by ktoś ograniczał Twoją wolność.(nie powiesz że "tak nie wolno", bo ...sam tak robisz :) ).  To bardzo proste,niemal instynktowne prawo-związane z naszym wewnętrznym poczuciem sprawiedliwości. Poprzez racjonalne przedstawienie każdego zdarzenia, jesteśmy w stanie, za pomocą logiki, rozstrzygnąć każdy podejrzany przypadek i określić, z dużą dokładnością czy nastąpiło złamanie prawa, czy nie.

Co do naszych przodków, jak wszędzie, różnie bywało ale wspomniałem o nich , żeby przypomnieć że kiedyś czerpano dużo z tego prawa, i chociaż ostatecznie skończyło się jak skończyło, mamy przynajmniej naukę, czego unikać na przyszłość, by nie wpaść znów w tarapaty.

Pozdrawiam serdecznie

Vote up!
3
Vote down!
0

Prawdę można przysypać stosem kłamstw- nie da się jej jednak nigdy zmienić

#1516460