Proszę Państwa, 18 lutego 2016 roku skończył się w Polsce postkomunizm.

Tytułowe słowa powinny paść najpóźniej w dniu wyjścia ostatnich żołnierzy rosyjskich z Polski. Niestety nie padły, dla twórców IIIRP ważniejsze było utrzymanie kraju w sojuszu komunistyczno-"rozumnym". Głównym zaś wrogiem została prawda. Prawda o Żołnierzach Wyklętych, prawda o mordercach ks. Popiełuszki, prawda o zbrodniach komunistycznych. Prawda o źródle karier różnych IIIRP "światowców".

Te wszystkie prawdy miały być złożone na ołtarzu porozumienia grupki ludzi związanych z "Solidarnością" z komunistami. Dla grupki ludzi związanych z Solidarnością dobre samopoczucie komunistów było ważniejsze niż prawda i sprawiedliwość jakiej oczekiwali ludzie którym zniewolenie komunistyczne przyniosło tragedie rodzinne i brak wiedzy gdzie leżą pomordowani przez komunistów członkowie ich rodzin. 

Twórcy IIIRP zapomnieli o jednym, pewnie z niewiedzy. "Prawda was wyzwoli" i teraz właśnie prawda nas wyzwala z IIIRP. Czekałem na to od 89 roku. Czekałem aż państwo Polskie przestanie kapitulować przed komunistycznymi aparatczykami i ich rodzinami. Dopiero dziś poczułem że żyję w normalnym, niepodległym państwie. Państwie które nie pozwala jakimś aparatczykom komunistycznym z krwią Polską na rękach na zachowanie sobie w domach polis na bezpieczeństwo. Chichotem historii jest to iż proces ten rozpoczęła wdowa po głównym architekcie IIIRP. I to ona zakończyła ten postkomunistyczny byt. Kiedyś Adam M. zakończył rządy SLD, dziś wdowa po Kiszczaku kończy ten proces. Zabawne że te właśnie persony to główni twórcy kształtu IIIRP. Jednocześnie oni rozpoczęli zdarzenia jakie doprowadziły do jej końca. "Afera Rywina" była końcem władzy SLD i końcem rządów Adama M. Gest wdowy po Kiszczaku zakończył jej trwanie w sposób symboliczny. 

Chichotem historii jest również to że państwo Polskie nie było w stanie zlustrować Wałęsy, a zrobiła to wdowa po komunistycznym zbrodniarzu. Jestem pewny że to dopiero początek. Prawda dopiero zaczęła nas wyzwalać. Dlaczego uważam że dopiero dziś skończył się postkomunizm?

Dlatego że pękła bariera psychologiczna. Od dziś to rodziny komunistów boją się wizyty prokuratorów i policji w swoim domu. Teraz w domach generałów Kufli, Sawczuków panika. Wczoraj w TVP autor biografii Jaruzelskiego i Kiszczaka przyznał że w Koszalinie w mieszkaniu wdowy po jakimś aparatczyku widział dokument poświadczający że Jaruzelski osobiście dowodził strzelaniem do robotników na Wybrzeżu. Liczę że już dziś rodzinę tą odwiedzi policja i odbierze ów dokument. A jeśli rodzina ta go zniszczyła winna odpowiedzieć karnie. Dość kapitulowania przed komunistycznymi aparatczykami i ich rodzinami.  Ten dokument kończy spory o Jaruzelskiego i potwierdza że był on zwykłem zbrodniarzem. 

Liczę na bezwzględność państwa w takich sprawach. Dość "polis" w domach aparatczyków. Dość postkomunizmu.