Sąd pod sąd

Obrazek użytkownika zetjot
Blog
Jest coś takiego jak Słownik Języka Polskiego, który obowiązuje każdego Polaka. Jest to instytucja publiczna, nie do zakwestionowania i jej waga jest większa niż waga samej konstytucji. Jeżeli ktoś kwestionuje zapisy Słownika, to go należy pogonić.
 
Jest w słowniku takie słowo jak "idiota", które w swoim greckim oryginale oznacza człowiekam zaniedbującego politykę. A to już oznacza więcej niż słownik języka polskiego, bo ma ono tradycję znacznie dłuższą, dwa i pół tysiąca lat jakby nie było. Chyba redakcja salonu24 o tym zapomniała, bo za taki błąd należałoby ją rozwiązać. Słowo "idiota" znakomicie nadaje się do tekstów komentujących politykę, więc winni powinni odszczekać swoje błędy. Za lekcewazenie słownika należy się kara.
 
Jest też w słowniku takie słowo jak "zabijać"., które oznacza czynność gwałtownego pozbawienia życia. Aborcja jest też czynnością pozbawienia życia istoty ludzkiej i wszelkie próby naruszenia słownika w tym zakresie powinny być karane. A  naruszenia tej zasady przez sądy polskie powinny być karane podwójnie, bo to oznacza trąd w gmachu sprawiedliwości. A skoro nie są karane, to oznacza to, iż obwiązek wymierzenia kary przechodzi z powrotem do suwerena, do demosu, który takiego sędziego winien wywieźć na taczce. A jeśli demos tego nie zrobi, też zostanie ukarany, bo natura próżni nie znosi. Skandaliczne operacje na języku czyli na podstawowym dobru narodowym, na elementarnym i kluczowym składniku kultury wykraczają poza zbrodnie polityczne, poza łamanie konstytucji.
 
Prawo jest jedynie elementem uzupełniającym system oceniania zachowań i wymierzania sprawiedliwości i to nie najważniejszym. Ważna jest przede wszystkim, jeśli chodzi o stronę formalną, konstytucja a poza nią - obyczaj. Takie jest moje zdanie, a od kiedy usłyszałem, i to z ust lewicowego karnisty prof.Mariana Filara, że prawo jest mniej ważne od obyczaju, uważam to za pewnik.
 
Jak widać z tych paru przykladów, rozmaite instytucje obsadzone są przez ludzi zdemoralizowanych, nie kierujących się żadnymi zasadami, a więc obca jest im też zasada merytoryczności. Na nich nie można w żaden sposób polegać i należy ich po prostu wywalać ze wszystkich instytucji.
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)

Komentarze

Sluchajac radia z Polski czasami wylanczam. Powodem jest slownictwo. Jest tragicznie.  Draznia mnie slowa angielskie czy tez z innego szczepu plemiennego. A tu o sadzie mowa. Prawda ? Obecne sadownictwo nalezy w polowie wyrzucic na zbity pysk.

 

Rozaniec, karabin, Bog, Honor i Ojczyzna.

Vote up!
2
Vote down!
-1

casey

#1497798

byś przed napisaniem jakiejkolwiek krytyki, sam sprawdził słowo w słownikach, zarówno ortograficznym jak i Języka Polskiego. 

Cyt: Sluchajac radia z Polski czasami wylanczam.

Nie pisze się "wylanczam" a "wyłączam"

 No i ten brak polskiej czcionki. Polską klawiaturę można zainstalować już teraz niemal na każdym urządzeniu. Ale to jeszcze można od biedy ścierpieć.

Vote up!
2
Vote down!
-1

Napierw będą cię ignorować ,później będą się z ciebie śmiać, jeszcze później będą atakować, na końcu dopiero wygrasz.
Mahatma Gandhi (1869-1948)
www.nexxblog.wordpress.com

#1497843

Podejrzewam, że to "wyłanczam" to ironia.

Vote up!
1
Vote down!
0
#1497971