A PiS nie gorszy – 10 tys islamistów „nie jest problemem dla polskiej tożsamości”.

„Państwa członkowskie UE mają w sumie około 500 milionów mieszkańców. Wchłonięcie i dystrybucja w Unii nawet około 150 tysięcy uchodźców nie stanowi zagrożenia dla tożsamości etnicznej, religijnej czy kulturowej. Mamy pewną grę wyobraźni w tej sprawie. Ona jest oczywiście ważna, ponieważ nastawienie opinii publicznej w tej sprawie może tworzyć fakty polityczne.
Jednak w sensie faktycznym przyjęcie przez Polskę 2 czy 3 tys. uchodźców, czy nawet 10 tysięcy dla stabilności Polski nie jest problemem dla polskiej tożsamości. Polska nie zostanie zalana wielką masą ludzi, jeśli przyjmie 10 tys. migrantów.” *

To nie jest cytat z jakiegoś niedoleczonego, użyjmy terminologii czapniczej, dekla czy dziennikarskiego czeladnika z GaPola.

To jest cytat z samego Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego, członka
Rady Programowej PiS, zajmującego się sprawami polityki zagranicznej i zaufanego człowieka najściślejszej pisowskiej wierchuszki.
Ministrem spraw zagranicznych pewnie nie zostanie (ten stołek zarezerwowany jest dla Waszczykowskiego), ale wiceministrem – niewykluczone, a zatem mówi to, co niewygodne byłoby do powiedzenia dla aspirującej do premierostwa Beaty Szydło.

W sumie, to nie ma co się PiSowi dziwić:

jedyne, co Duda przywiózł z Niemiec, to szantaż.

Żeby nie było niedomówień:
szantaż jest tak samo dobrym narzędziem uprawiania polityki zagranicznej, jak na przykład wojna (pod warunkiem oczywiście, że wygrana).

I oczywiście tylko wtedy, gdy jest się szantażystą, a nie szantażowanym.
Ale to Merkel postawiła Dudę pod ścianą (eh, te niemieckie upodobania…):
nie przyjmiesz islamskich imigrantów – nie będziesz miał baz NATO w Polsce!

A że PiS ma absolutnego, pardon – fioła na punkcie baz NATO, to się rzecz jasna przed niemieckim szantażem ugnie, chociaż bazy NATO w Polsce są dla nas taką samą gwarancją bezpieczeństwa, jak dla naszych dziadków i rodziców były słynne francuskie i brytyjskie „gwarancje” w 1939.

Tylko wariat albo agent (to z Kaczyńskiego) może wmawiać Polakom, że Amerykanie zechcą za Polaków ginąć – bo NIE zechcą.

Owszem, sprzedadzą nas agresorowi przy pierwszej lepszej okazji, jak to zawsze z frajerami robili i robią (nas sprzedali w Teheranie i Jałcie, a parę tygodni temu – Kurdów walczących bohatersko z Państwem Islamskim sprzedali Turkom**).

Idę o zakład, że PiS łyknie każdą ilość islamistów, a baz NATO w Polsce zwyczajnie…nie będzie.

OK, mogą się jankesi zabawić w teatrzyk objazdowy i pokazywać co parę miesięcy trochę nieuzbrojonego sprzętu lub, jak to ich nazwałem, półpluton okazowy marines, z którymi się podczas defilady 15 sierpnia, panienki i paniusie ochoczo w Alejach Ujazdowskich fotografowały.

* ]]>http://wpolityce.pl/polityka/264320-prof-zurawski-o-imigracji-glownie-niemcy-maja-problem-zapewne-dlatego-widac-tak-silna-presje-na-inne-kraje-szantaz-polski-niedopuszczalny-nasz-wywiad]]>
** ]]>http://wiadomosci.onet.pl/kurdowie-w-potrzasku-zdradzeni-przez-usa-w-walce-z-panstwem-islamskim/hydyf8]]>