Kochani. Mam malutką prośbę.

Obrazek użytkownika Arturek
Kultura

Kochani.

Możecie mnie zganić. Ale mam króciutką prośbę. Bo mnie to razi. Ale może sie jednak mylę.

Nie używaqjcie, proszę wyrażeń:

  • hucpa - bo to wyraz pochodzenia bliskowschodniegi i kojarzy mi się z wypowiedziami Niesioła
  • koktajl Mołotowa - bo nie ma powodu byśmy uwieczniali w języku towarzysza Mołotowa jakby był wynalazcą butelki zapalajacej. Bo nie był Do tego zapisał się w naszej historii fatalnie. To coś jakbyśmy mieli ulicę jego imienie. Po co?

Nie chcę mnożyć takich mechanicznie używanych wyrażeń. Używanych bo -... są wszędzie obecne. Znajdźmy lepsze odpowiedniki na przedmioty i zjawiska. Napewno sa takie.

Dziękuję.

Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (6 głosów)

Komentarze

Ale zanim je ujawnię, odniosę się do Twojej prośby.

Prawdą jest, że określenie bezczelność czy arogancja opatrzone zostało w polskiej mowie zapożyczonym z języka hebrajskiego słowem hucpa. Oryginalna pisownia, to huspah.

Słowo hucpa/chucpa po raz pierwszy znalazło swoje miejsce w Słowniku języka polskiego pod red. W Doroszewskiego już w roku 1969 oraz w Wielkim słowniku wyrazów obcych PWN w roku 2003. W ślad za tymi słownikami znalazło się ono w Nowym słowniku poprawnej polszczyzny PWN pod red. A. Markowskiego, także w Nowym słowniku ortograficznym PWN pod red. E. Polańskiego.

Pani dr Krystyna Długosz-Kurczabowa z Uniwersytetu Warszawskiego dopuszcza pisownię tego słowa przez „ch”, ponieważ po hebrajsku słowo to pisze się przy pomocy spógłosek CHET-CADY-PE (samogłoski są pomijane w potocznej pisowni). Standardowa transkrypcja fonetyczna litery CHET to polskie „ch”

Osobiście jestem za tym, by jednak używać słowa hucpa, ponieważ trafniej określa ono zjawisko bezczelności i arogancji, których się dopuszczają parlamentarzyści z PO oraz platformerski rząd, gdzie nie mogą narzekać na brak mojżeszowych.

Natomiast odnośnie koktajlu Mołotowa, to Władysław Kopaliński w Słowniku eponimów PWN wydanym w roku 1996 podaje, że pierwsi koktajlów Mołotowa użyli jednak nie Rosjanie, lecz Finowie w czasie wojny z agresorem radzieckim w latach 1939-1940. Tak więc Twoje skojarzenie tego „granatu zapalającego” z Wiaczesławem Mołotowem – premierem i ministrem spraw zagranicznych ZSRR powinno pójść raczej w kierunku „adresata” owych koktajlów (oczywiście w stanie rozbitym i płonącym).

Jestem zdania, że eponim ten zbyt mocno wrósł w polskie słownictwo, by zaniechać jego używania.   

 

A teraz moje prośby:

1. Jeśli Twój bilans punktowy blogera nie wygląda imponująco (minus 136 pkt.), a chcesz go podreperować, to na przyszłość postaraj się napisać bardziej ambitny tekst. Ten, który powyżej zamieściłeś, jest typowym dla pozyskania punktów. Ten Twój wpis oceniłem na 3 = 6 pkt. Ale jak następny będzie na tak niskim poziomie, to ode mnie zarobisz jedynkę, czyli minus 24 pkt.

2. Skoro już zdecydowałeś się zamieścić powyższy tekst, to dlaczego "nafaszerowałeś" go sporą ilością błędów? Nie stać Ciebie, by tak krótki tekst napisać bezbłędnie?

- Od kiedy to tytuł kończymy kropką?
- Co oznaczają wyrazy: "sie", "używaqjcie", "bliskowschodniegi", "imienie", "Napewno", "sa"???
- Dlaczego nie stawiasz (tam gdzie trzeba) znaków interpunkcyjnych, takich jak: kropka i przecinek??? 

Zatem druga moja prośba: zanim opublikujesz tekst, przeczytaj go przynajmniej dwa razy i skoryguj błędy.

3. Ponieważ Ty jako autor tej notki (zbyt duże słowo - notka) masz możliwość ponownego edytowania swojego tekstu, skoryguj te błędy oraz zmień kolor czcionki, bowiem trudno ten tekst zaliczyć do... laurki, jaką malują małe dzieci swym mamusiom na Dzień Matki. 

 

Pozdrawiam,

________________________

http://sjp.pwn.pl/slowniki/hucpa.html
http://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/koktajl-Molotowa;928.html

Vote up!
4
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1492706