Punkt zwrotny - kierunek...na śmietnik...

Identycznie jak w czasie prezydenckiego wyścigu obie największe (jeszcze) partie zorganizowały w stolicy konwencje, rozpoczynające kampanię parlamentarną.I było jak poprzednio. To co pokazało PiS na Torwarze można zatytuować - "To idzie Zmiana". Znakomicie wyreżyserowana, energiczna i energetyczna konwencja, już samym przekazem telewizyjnym przyciągała widzów. Jeżeli ktoś jeszcze wątpił, że Jarosław Kaczyński przerasta o kilka głów resztę polirtycznej klasy, to chyba się przekonał. To nie staroświeckość czy tradycjonalizm podyktowały mu scenariusz działań, które prowadzą do sukcesów. To myślenie w kategorii słuzby państwu, obywatelom, przekonanie, że trzeba być odpowiedziialnym za słowa i czyny, mieć wokół siebie ludzi prawdomównych i uczciwych.Rewelacyjny, wyluzowany prezydent- elekt Andrzej Duda, jego wystąpienie pokazało przepaść jaka dzieli Bredzisława od poziomu prezentowanego przez nowego prezydenta.No i Beata Szydło. Świetny występ osoby, wobec której miałem wczoraj wątpliwości. Obawy zostały, bo czym innym są słowa a czym innym konkretne działania i dobór osób do współpracy. Pokazała jednak zupełnie inną klasę i poziom niż Kopcz-ka i "psiapsiółki".Mnie podobała się najbardziej deklaracją realizacji tych samych zobowiązań, jakie złozył wcześniej Andrzej Duda. Ten tandem może sporo namieszać "elytom"....

 PO-szuści ruszyli ze swą ospałą konwencją godzinę później. Wiadomo "elyta" musi się wyspać po trudnych i mocno zakrapianych nocach.Kopacz-ka jak na "intelektualistkę" przystało czytała z kartki to co miała powiedzieć. Kaczyński, Duda, Szydło mówili "z głowy". Przepaść...Nie wiem kto jej pisze te łzawe teksty ale jeśli Michał Kamiński, to PiS powinien wysłać mu podziękowania. Straszenie okropnym Kaczyńskim, Macierewiczem czy panią Pawłowicz już nie działa kilka tygodni. Skora ja wiem, to i większość Polaków także. Konwencję nazwała PO-mafia - "Punkt zwrotny" i tytuł pasował do wyglądu obecnych na sali. Nerwowe, wymuszone uśmieszki, sztuczny entuzjazm i aplauz, a spoza tego co jakiś czas kamera wyłapywała paniczne spojrzenia, zaciśnięte usta. Chaos...Na koniec Kopacz-ka zaszarżowała wzywając...Jarosława Kaczyńskiego do debaty (nawet razem z Beatą Szydło). Głupota zawsze kroczy przez upadkiem. A o czym, na Boga, miałby rozmawiać Jarosław Kaczyński z wiejską lekarką? O stanie panstwa? O sprawach międzynarowdowych? O pomysłach dla Polski i Polaków? Może Michał Kamiński podpowie Kopacz-ce by jutro wycofała te słowa. Buty Jarosława Kaczyńskiego zrobiłyby z niej marmoladę...Jeżeli do takiej rozmowy na ekranie ogłupiacza dojdzie, to PO-sitwa zejdzie jesienią poniżej 10% poparcia...Kto widział minę Grzecha S. po słowach pani premiery zrozumie to dobrze...Miro Drzewiecki, Biernat, Grabarczyk, Protasiewicz na listach do sejmu to rzeczywiście - punkt zwrotny. Ciekawe dlaczego żadna dociekliwa "Stokrotka" czy inny Kraśko nie zapytali dotąd pani premiery Kłamacz-ki - "Jak to się stało, że słynni już na cały świat "kelnerzy" podsłuchali i nagrali wyłącznie ludzi z sitwy PO. PSL czy SLD? Przypadek czy diabelski figiel Jarosława Kaczyńskiego...?

"Chłopi" z PSL okładali sie przez pół dnia cepami słownymi za "zamkniętymi drzwiami". Dlatego pewnie relacja z ich zebrania jest w miarę pełna...Frakcja Pawlaka chciała wywalić Piechocińskiego, ale poległa - na razie...Jeżeli zastanawiali się jak to się stało, że elektorat im "odpłynął " (z 24% do 1,6% - co jest rekordem świata) w ciągu kilku miesięcy, to tracili czas. Ale pewnie o tym nie mówili, przecież to oni sami organizowali i przeprowadzali wyborczy szwindel w wyborach samorządowych. Wydaje mi się, że po cichu ustalili kiedy opuszczą koalicję, by jako wzorowi "państwowcy" dac odpór przestępczej sitwie PO.Kopacz-ka zamiast marzyć o debacie z prezesem PiS powinna popatrzeć uważnie w uczy Piechocińskiego...

 Kopacz-ka bezczelnie i kłamliwie wypomniała opozycji na konwencji "aferę SKOK-ów" i potężne straty finansowe z tego wynikające. To pokazuje, że poza cynizmem i chamstwem niczego nie potrafi. Trzeba bowiem trafu, że główny oskarżony w "aferze SKOK Wołomin" to dobry znajomy pana Komorowskiego i platformianej "elyty", podsłuchanej u "Sowy".Mam dobrą wiadomość dla pani premiery. W piątek zaczął się jego (Piotra P.) proces i o ile "Seryjny" nie wpadnie do niego na widzenie, to dużo nowego może pani Kopacz-ka usłyszeć o swych partyjnych kolesiach. I ostatnia uwaga - wajchowi w me(n)diach lepiej czują wiatr niż Kopacz-ka, dlatego relacja z konwencji PiS-u była pełna, z z PO-spędu pokazano tylko nieduże fragmenty...ciekawe dlaczego...?