Wiersze chłopaka siostry, część 2 - "Artyści"

Artystom wolno zawsze trochę więcej
Mogą klaskać wtedy kiedy klaszcze władza
Mogą wziąć w zamian meble lub trochę pieniędzy
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno być zaniepokojonym
Wyrażać na okładkach pism, że strach i że obawa
Co z tego, że niepokój dotyczy jednej strony
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno stać frontem do ludzi
Zaś tyłem do władzy bo to nie przeszkadza
Wypinać się, skłaniać, otwierać czy służyć
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno się wpisywać w prądy
Wolno publicznie swą duszę obnażać
Prawdą obiektywną nazywać poglądy
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno przecież uczestniczyć
Publiczność namawiać, na rzecz czyjąś działać
Mogą szczekać, ujadać i skakać na smyczy
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno się dowartościować
Tu wywiad, tam jury, tu śpiewać, tam zagrać
Mogą w mediach cedzić obraźliwe słowa
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno nadrabiać swą miną
Nosić w życiu kostium myśląc, że estrada
Być ibupromem sumienia lub skopolaminą
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno wziąć granty słodyczy
By w zamian poważnym głosem do czegoś namawiać
Co i tak ich wcale a wcale nie dotyczy
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno robić z siebie głupka
Zabierać głos w nieznanych dla siebie sprawach
Publicznie się obnosić ze swym IQ słupka
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno sprzedać garść emocji
Samą kulturą jeszcze to nikt się nie najadł
Można łzą podbarwić wydanie wiadomości
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno... Wolno prawie wszystko
Mogą na pustyni wołać, że właśnie deszcz pada
Brodzić po pas w błocie wychwalając czystość
Artystom wolno... Ale czy wypada?

Artystom wolno wszystko prócz jednego
Nie wolno im broń Boże wypaść ze swej roli
Bo wtedy się przekonają mój drogi kolego
Że być nieartystą to tak bardzo boli

--------------
]]>https://twitter.com/MarcinBrixen]]>
]]>https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen]]>