KOLĘDA POLSKA
KOLĘDA POLSKA
Wszystkim Czytelnikom, Redakcji Niepoprawnych i Blogerom Którzy stanęli w progu moich wierszy, życzę , by Tajemnica Bożego Narodzenia, ubogaciła Was łaską, napełniła pokojem i radością, i swoim blaskiem oświecała wszystkie dni Nowego Roku.
Lwow47
KOLĘDA BIAŁAKOLĘDA
Kolędo białych obrusów
Białych plam i milczenia
Białych przestrzeni i śniegu
Z białym opłatkiem wspomnienia
Białych twarzy od lęku
Koni białych od mrozu
Biała katorgo zesłania
Z szorstką legendą powrozów
Biała jak skrzydło ptaka
Co nam na stole leżała
Z białą chorągwią śmierci
Nad Wisłą naszego ciała
W biało-czerwonym zagonie
Białe brzozy Katynia
Białym wapnem zalane
Usta naszego cierpienia
Biała mgła nad Smoleńskiem
Biała brzoza złamana
Białą plamą nakryta
Polska hańba i rana
Biały aniele pamięci
Biały opłatku pogody
Ocal sumienie świata
Przed czarnym jutrem niezgody
BOŻE NARODZENIE
Już śnieg po polach obrusy kładzie
I mróz firanki zawiesza u okien
A Oni idą skuleni od zimna
Przez nasze życie grudniowym mrokiem
On ją ramieniem czułym prowadzi
Bo Okruch nieba Ona dźwiga drogi
Szukają serca które Ich przygarnie
W imię miłości w gościnne progi
Bo coraz mroczniej dziś w sercach ludzi
Nienawiść plącze czyny i słowa
I coraz trudniej odnaleźć miłość
Gdy grzech zamieszkał w sercach i głowach
I zamiast gwiazdy jasnej na niebie
Łuny się palą na nocnym niebie
Zamiast aniołów nad naszą głową
Żelazne skrzydła dziś straszą Ciebie
Więc przyjdźcie do nas w blasku nadziei
Serca kołyska na niego czeka
Gwiazda nad naszym domem już świeci
Z ogonem wielkim jak srebrna rzeka
Już śnieg po polach obrusy kładzie
I mróz firanki zawiesza białe
A Oni idą z Okruchem Nieba
By słowo znowu stało się ciałem!
KOLĘDA POLSKA
Kolędo Polska! wracasz co roku
By z nami zasiąść przy wspólnym stole
W kolejnym roku naszego trwania
Bądź naszą gwiazdą na chmurnym czole
Prowadź nas pewnie bezdrożem życia
Do tego miejsca gdzie płacze Bóg
Odszukaj światłem twojej mądrości
W ciemności życia najkrótszą z dróg
Gdzie Bóg się rodzi i moc truchleje
Bo świat jest nadal spętany złem
Tam nas zaprowadź sercem pogodnym
Gdzie się spotkamy nad twoim snem
Będziemy wracać wszyscy do wspomnień
Do tamtych śniegów i trudnych świąt
Gdy naszych Ojców tułaczy żywot
Rzucał w najdalszy na ziemi kąt
Gdy na Syberii odarci z bliskich
Z aniołem śmierci z lodowych piór
Niczym zwierzęta w tamtej stajence
Tworzyli smutny i głodny chór
Wrócą w pamięci odległe grudnie
Trudne Wigilie rozdartych rodzin
Gdy pod oknami naszego domu
Szczekały suki do późnych godzin
Gdyśmy palili na oknach świece
Prosili Boga by podniósł dłoń
Bo świat zapomniał w szczęku żelaza
Że Twoja miłość to nasza broń
Gdy nasze Matki blade od lęku
Przez krzyże okien patrzyły z bólem
Bo los roznosił w wojenne noce
Oślepłym trafem śmiertelne kule
I gorzki Smoleńsk i czarna wiosna
Kolejna lekcja krwią zapisana
Długi cień zdrady przez biel obrusa
Nie zabliźniona Narodu rana
Kolędo Polska! pełna dramatów
I gdzie Wigilia ma inny smak
Gdy Bóg się rodzi wśród nocnej ciszy
To dla nas zawsze nadziei znak
Że ocalimy przy wspólnym stole
W blasku kolędy Polskę! i Wiarę!
Lulaj Jezuniu! pod naszym dachem
Bo Tyś największym jest naszym darem
W TĘ NOC
NIECH JEZUS
NIE PŁACZE
Biały Opłatku Pokoju!
Ciepła iskierko czułości
Dzisiaj zostańcie z tymi
Którym zabrakło miłości
Obok samotnych dzieci
I zrozpaczonych matek
Przełamcie z nimi serca
Czuły świąteczny opłatek
Usiądźcie na zimnym peronie
Weźcie ich drżące dłonie
A łzy co płyną im z oczu
Zamieńcie w gorący płomień
Przywróćcie iskrę nadziei
Tym których zżera zwątpienie
Gdy Bóg się rodzi w ten wieczór
Wzruszają się nawet kamienie
Przyjmijcie tych co w tułaczej
Tragicznej są dzisiaj podróży
Rzuceni za burtę Europy
Czekają na koniec burzy
A zagrożonych chorobą
Splątanych okrutnym nałogiem
Zaproście by byli z nami
A nie w pogardzie przed progiem
By każdy był dobry jak chleb
Gdy głodni nas będą czekali
W stajence naszego serca
Niech płomień miłości się pali
Jak w życia Brata Alberta
Kiedy w zaułkach nędzarzy
Zobaczył Boga w człowieku
W jego cierpiącej twarzy
I odtąd służył mu wiernie
Modlitwą chleba i słowa
Idąc za swoim Bogiem
Przez wszystkie przytułki Krakowa
Byśmy nie biegli na zachód
Tropem łatwego dolara
By w gwieździe naszego trudu
Ojczysty dom nam ocalał
Gdzie każdy ma swoje miejsce
W którym przy ogniu Matka
Z cierpienia zmęczonej dłoni
Podaje nam hostię opłatka
A Chochoł nasze nadziei
Spętany ciągle niemocą
Niech wreszcie zakwitnie wolnością
Z Twoją nasz Boże pomocą
I wstrząśnie zbudzonym krajem
I zagra pod każdym progiem
Gdy w noc wigilijną ruszy
Z kolędy złoconym Rogiem
Byśmy umieli w przyszłości
W gwarze wieczornych pacierzy
W sens rozmowy z Jezusem
Tak jak i dzisiaj uwierzyć
I zawsze mogli być wierni
Idei polskiego przymierza
Co sercem jak dzwon Zygmunta
Rytm naszych czasów odmierza
Biały Opłatku Pogody!
Ciepły płomyku miłości
W tę noc niech Jezus nie płacze
Z braku naszej czułości
Bo kiedy pełni pokoju
Siądziemy do wspólnej wieczerzy
Zapłonie nad naszym domem
Gwiazda co wiodła pasterzy!
NADZIEJĘ NASZĄ KRUCHĄ
JAK BAŁY OPŁATEK
nadzieję naszą kruchą jak biały opłatek
łamiemy między sobą w imię Twoje Panie
ilu nas wytrwa mężnie w drodze do Ojczyzny ?
ilu przed Tobą za rok z czystym sercem stanie?
ilu z nas przyjdzie z trudem ze spuszczoną głową
z cierniem wyrzutu wbitym głęboko w sumienie?
ilu będzie się szarpać by wywalczyć wolność
bo codzienność i słabość będzie nam kamieniem?
a nam trzeba wolności... wewnętrznej przestrzeni
cierpliwości w nadziei czujności w czuwaniu
miłości do bliźniego zjednoczonej w Naród
by była naszą siłą we wspólnym władaniu...
by dom nasz nigdy nie był jak schronisko smutny
zależny od przychylnej ale pańskiej dłoni
gdzie nie ma miejsca w tłumie na dumne milczenie
gdzie jazgot tylko słychać kiedy miska dzwoni
obyśmy ocalili błękit ponad głową
tę przestrzeń wolną dla skrzydeł i męstwa
i wpisali lot orła w nasze polskie sprawy
wielkim znakiem co szumi skrzydłami zwycięstwa
nadzieję naszą kruchą jak biały opłatek
w imię Twojej miłości ocieraną łzami
łamiemy między sobą w Twoje święte imię
by przyjąć ją jak hostię w której jesteś z nami
BÓG CZYNI WIELKIE ZNAKI
to tutaj w tej stajence gdzie Bóg wciąż się rodzi
będziesz o swoim losie Polsko decydować
póki będziemy wracać do źródła miłości
nie będziemy na próżno o Twą pomoc wołać
niech wiara oraz miłość rośnie w nas jak Jezus
ta wielka tajemnica bożego stworzenia
drogę na wskazuje aż do progu nieba
co z radości narodzin aż po krzyż się zmienia
Herod będzie powracał ciągle z myślą krwawą
przestraszony zazdrosny o ziemskie władanie
dlatego tak nam trzeba troskliwie i czule
chronić ten Skarb Nadziei w betlejemskim sianie
dlatego przyklękamy przed cudem rodziny
niosąc naszego serca niepokój i drżenie
Panie! Który przyszedłeś maleńki i kruchy
bądź mocą co w nas dźwiga radość i sumienie
byśmy zawsze widzieli sens obrony życia
Boga Który jest Cząstką co wraca do ludzi
Matko! i Dobry Ojcze! niechaj cud narodzin
jak gwiazda betlejemska w każdą noc nas budzi
to tutaj w tej stajence gdzie Bóg wciąż się rodzi
będziesz Polsko wzrastała w wielkość i nadzieję
póki Bóg Twoją wierność będzie błogosławił
żaden Herod Twą wolnością nigdy nie zachwieje
idźmy więc nie za gwiazdą czerwoną czy złotą
zimne ognie pozorów niech nas nie prowadzą
Bóg czyni wielkie znaki na niebie i ziemi
Gdy sercem je czytamy one nas nie zdradzą!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1681 odsłon
Komentarze
Lwowie47, - dziękujemy za świąteczne życzenia
24 Grudnia, 2014 - 08:41
Gdy dźwięczne nuty kolędy i pastorałki
Przypominają o narodzinach naszego Pana
Łamiąc z bliskimi śnieżnobiały opłatek
Znikają zadry i w sercu goi się rana
Życzymy Ci Kazimierzu i Twojej Małżonce
zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
Janek z żoną Evą
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Janku!
24 Grudnia, 2014 - 09:09
z Najbliższymi! Bóg zaplać! za duchową łączność i wsparcie.Niech Bóg Was błogosławi w każdy z Waszych dni.Kazimierz
z żoną Mirosławą.
Dziękuję
24 Grudnia, 2014 - 15:17
za piękne wiersze i życzenia świąteczne. Zasyłam także Panu i Pana małżonce życzenia Wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz aby Nowy Rok był dla Państwa obfity w łaski Boże.
Roman z rodziną
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
Pozdrowienia
24 Grudnia, 2014 - 15:42
Panie Romanie ! Bóg zapłać! Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za obecność ba blogu.Kazimierz