CUDA POLSKIEJ MEDYCYNY

Idą „Święta”, jak śpiewają w Trujce nasi celebryci. I właśnie na te Święta a nie jakieś zacofane Boże Narodzenie - każda postępowa kobieta może sobie zafundować odmłodzoną Kopacz wraz z magazynem Viva. Każda postępowa kobieta może się na przykładzie Kopacz przekonać, jaki postęp uczyniła medycyna naszego zadupia, kierowana przez doktora Arłukowicza.

Kilka aktualnych fotosów E. Kopacz potwierdza, że w dziedzinie odmładzania przywódców naszej partii i rządu osiągnęliśmy niedościgły postęp, którego nie udało się osiągnąć na przykład w takiej Ameryce. Każdy kto widział aktualne zdjęcia Hilary Clinton - gdy je porówna z aktualnymi fotosami Kopacz z Vivy, od razu stwierdzi, że Ameryka to kraj zacofany, którym rządzą starzejący się przywódcy….

A przecież już w 2011 roku, a więc na 3 lata przed okrągłą, 25-letnią rocznicą odzyskania naszej wolności było wiadomo, że światowy sukces w odmładzaniu przywódców partii i rządu jest na wyciągnięcie ręki. Widoczny na billboardach Platformy Obywatelskiej młodzian przy zdjęciu mostku oraz haśle: "Nie uprawiamy polityki - budujemy mosty" to był Donald Tusk ! Donald, którego udało się naszej medycynie odmłodzić o ca. 20 lat ! Nie był to jednak bynajmniej wyczyn jednorazowy. W świątecznej Vivie możemy się przekonać, jakich cudów dokonała ekipa pod kierunkiem doktora Arłukowicza ! Cuda polskiej medycyny na przykładzie Kopacz przyćmiewają wszystkie osiągnięcia polskich lekarzy i co oczywiste: przyćmiewają także kolejki do lekarzy, które doktór Arłukowicz zlikwidował.

W tym miejscu warto dodać, że nie jest żadną tajemnicą, że polscy medycy znaleźli sposób, by proces starzenia się przywódców cofnąć. Było to możliwe dzięki wsparciu finansowemu programu odmładzania przywódców naszej partii i rządu przez orkiestrę świątecznej pomocy. Dzięki pozyskanym funduszom ze zbiórek ulicznych, udało się skonstruować kapsułę czasu – znacznie nowocześniejszą od tej, jaką widzieliśmy na filmie „Powrót do przeszłości”. Wprawdzie wejść do niej może jednorazowo tylko jedna osoba, ale przecież chodzi o to, by odmłodzić aktualnego przywódcę, a nie całe, starzejące się społeczeństwo.

Wprawdzie proces odmładzania Kopacz trwał już kilka lat, jednak z chwilą, gdy Kopacz została namaszczona przez młodziana o nazwisku Tusk na premierę III RP, oraz z chwilą włączenia do eksploatacji kapsuły czasu – proces odmładzania Kopacz nabrał niespotykanego tempa. Obrazują to załączone wyżej fotosy, w tym dwa przedostatnie z Vivy…

Polskim naukowcom udało się jednak dokonać tego, co było opisywane tylko w filmach science-fiction. W celu ocieplenia wizerunku Kopacz, odmłodzono ją do sympatycznego oseska, którego każdy chciałby ponosić na rękach. To bardzo ważny sukces polskiej medycyny, gdyż notowania Kopacz zaczęły wyraźnie spadać. Wzrost notowań Kopacz po publikacji Vivy jest na 100 procent pewny, a po pokazaniu społeczeństwu sympatycznego bobaska - można oczekiwać gwałtownego wzrostu notowań.

Wiedzą o tym socjologowie, pracujący w Ministerstwie Prawdy nad wizerunkiem Kopacz. Oni wiedzą, że jak wykazują badania społeczeństw zadupia Europy:  nie jest ważne to, czego dokonał lub nie dokonał dany przywódca, lecz jak wygląda !  Dlatego taki Tusk mógł przez siedem lat nic nie robić, tylko obiecywać cudy – a i tak bardzo się społeczeństwu podobał. Te jego garnitury, te uśmieszki, ta wygładzona twarzyczka bliskiego nam chłopaczka z naszego podwórka….

Albo taki jowialny gajowy, a zarazem gawędziarz, sadzący dęby i puszczający balony !? Ten się podoba najbardziej - więc nadal gawędzi, puszcza i sadzi, ku zadowoleniu społeczeństwa.

Najwyższy był więc czas, by zająć się wizerunkiem Kopacz. Odmłodzona Kopacz na Święta odpowiada żywotnym interesom społeczeństwa, w tym zwłaszcza postępowym kobietom, szukającym ratunku w przecenianych na Święta, choć nadal drogich i zawodnych kremach.

Dlatego nie byłem zaskoczony tego gorącego lata zainteresowaniem, jakim cieszył się plażokrążca, chodzący z małą dziewczynką pomiędzy wiatrołapami nad naszym polskim morzem. Po każdym jego okrzyku: „Krem odmładzający ! Krem odmładzający ! Kremem się wysmarowała – rano siebie nie poznała !” – zza każdego wiatrołapu wyskakiwała jakaś kobieta z nadzieją, że wreszcie trafiła na produkt jej życia.

Podsłuchałem rozmowę z plażokrążcą, oferującym odmładzający specyfik:

- Proszę pana, ile ten krem kosztuje i jak działa ?

- W promocji tylko 100 złotych i działa już po trzech dniach…

- To jeden słoiczek może bym na próbę wzięła? … - zastanawia się plażowiczka.

Plażokrążca, zwracając się do towarzyszącej mu dziewczynki, mówi:

- Mamusiu, podaj pani jeden słoiczek…