Zeus i Europa (remake)

Obrazek użytkownika contessa
Kraj

Znużony i znudzony, przechadzał się kaszubski byk po okolonych rzeką zachodnich krańcach swych posiadłości... Zmogły go sukcesy – w żmudnej pracy rozpieprzenia polskiej gospodarki i finansów, rozpętaniu i podsycaniu wojny polsko-polskiej, w pojednaniu z Kremlem. Zmęczyło go dźwiganie ciężaru pełni władzy bo nie tak ją sobie wyobrażał. Zawsze myślał, że to czas radosnej kanikuły i oddawania się ulubionym zajęciom jak np. dryblowanie piłeczką i przechwalanie w tasiemcowych exposed i artykułach do prasy...
Wędrował tak i toczył wytrzeszczonymi oczyma wokoło, rozmyślając skąd by tu wytrzasnąć trochę kasy. Do biednych nie należał - miał wystarczająco dużo odłożone na boku ale ruszyć nie mógł bo by się gawiedź nadwiślańska zbyt szybko połapała skąd gigantyczne długi, które ona, jej wnuki i prawnuki będą spłacać z obciętych emeryturek i może być z tego chryja...
Traf chciał, że tą samą łąkę nad rzeką obrała sobie za cel przechadzki pewna dziewoja. Europa jej było na imię. Choć nie pierwszej młodości, widać jednak było, że ponętna jest, a i szata na niej świadczyła o zamożności.
I stało się – byk, choć zmęczony i też już nie młodzieniec (do tego nie wdowiec czy kawaler z odzysku) ale w formie regularnie trenowanej na „Orlikach”, zapałał nagłą i nieutuloną namiętnością do owej dziewoi.....

..........

Tyle mitu....

Za kilka miesięcy Polska ma objąć przewodnictwo UE. Tusk bardzo pilnie przygotowuje się do zadania i ma zamiar nie tylko naprawić zapyziałą Europę, ale również ją rozszerzać. Nie, że ta akurat jakiegoś szczególnego naprawiania i rozszerzania potrzebuje, a on jakimiś szczególnymi talentami i pomysłami błyszczy. Wystarczy, że uważa iż do naprawiania jest wręcz stworzony i nie przejmuje się całkiem, że cokolwiek tknie by naprawić, finał jest tylko jeden – destrukcja.

Wpadł sobie oto Tusk na pomysł (tzn. dostał zadanie), że on, nowator, modernista „ma misję” i dokona czegoś, czego żaden jego poprzednik nie dokonał, a mianowicie - rozszerzenia UE o... Rosję. Dzięki temu i on i jego dzieło zostaną na długo zostanie zapamiętani przez potomnych. Krótko mówiąc – trzy pieczenie przy jednym ogniu bo i próżność samcza zostanie zaspokojona...

Dlaczego żaden z Tuska poprzedników czegoś podobnego do tej pory czynić nie próbował ? Powody są co najmniej dwa. Pierwszy - podczas lat istnienia UE czytelne było, że Moskwa nie spełnia kryteriów by do UE należeć. Rosja jako partner UE – tak, członek – nie. Drugi powód - dopiero D. Tusk dał Moskwie odpowiednie dowody, że zasługuje na miano „godnego zaufania” i może być błagonadiożdnym instrumentem kremlowskich planów realizacji sowieckiego Drang nach Westen. Tzn. tylko on dał się Kremlowi skaptować i – zadufany i wierzący w swą „wielkość” – dziś wyobraża sobie i wierzy, że jest ambasadorem wielkiej causy, a w rzeczy samej jest tylko brudnym narzędziem...

I. Osłabić.
By spełnić pokładane w nim nadzieje, zabrał się Tusk za planowanie tej nieszczęsnej polskiej prezydencji UE. Jego misja jest niezwykle delikatna dlatego też planuje on niezwykle delikatne i dyplomatyczne kroki. Można powiedzieć, że nawet dyplomatycznie zakamuflowane... Pierwszym z nich ma być wprowadzanie Unii Europejskiej na tory rozwoju gospodarczo-politycznego.
Hmmm... Jeśli mają być to te same tory, po których motorniczy Tusk ze swym pomagierem Vincentem wiozą Polskę w przyszłość, to czarno rysują się perspektywy Europy.

II. Uzależnić.
Następnym i na pierwszy rzut oka dziwnym cokolwiek krokiem w wykonaniu faceta, niemającego zielonego pojęcia o ekonomice, a jeszcze bardziej o energetyce i racji stanu w odniesieniu do względnej niezależności od obcych nośników energetycznych, jest plan Tuska w dziedzinie poprawienia zewnętrznej polityki energetycznej UE. Jak skończyło się tusko-pawlakowe poprawianie jej w Polsce, nie trzeba chyba przypominać bo całkowite uzależnienie Polski od kremlowskich gazprom-otorów jest już faktem i „naprawa” ta będzie Polsce i Polakom wychodzić bokami przez następne prawie pół wieku.
Czyżby coś podobnego szykował Tusk Unitom?...

III. Tawariszcz Putin, zadanie wykonane – akcesja Rosji do UE zgłoszona.
Dobrze sobie kombinuje „strateg i dyplomata” Tusk. Po wykonaniu pkt.I i II kolej na czysto dyplomatyczny "priorytet" - udzielanie wsparcia dla dalszego rozszerzania Unii. Każdy wie, że Europy bardziej na zachód rozszerzyć się nie da bo woda ma to do siebie, że... Oj, pardon ! To inny klasyk ! A zatem – zachód odpada bo nie starczy piasku libijskiej socjalistycznej części Sahary na osuszenie Atlantyku. Prawda, jest jeszcze Islandia ale o nią, jak i o Chorwację i Turcję, wspomniane w planach Tuska tak samo go głowa boli jak o Polskę... Płaszczyk Partnerstwa Wschodniego i pelerynka rozwoju współpracy z państwami sąsiedzkimi to tylko przykrywki. Wiadomo, kto jest wschodnim sąsiadem Polski, prezydentki UE na zbliżające się pół roku, a nie jest członkiem UE. Białoruś nie wchodzi w rachubę, Ukraina też – zwłaszcza, że tam śp.Prezydent Kaczyński zbyt dobrze i chwalebnie dał się zapamiętać jako przeciwnik sowieckiej reekspansji. Gruzja i Azerbejdżan sąsiadami Polski nie są. O kogo więc chodzi? To pytanie raczej nie należy do zbyt trudnych. Na dodatek Bronek akurat w TEJ kwestii na pewno żadnego świństewka w postaci weta Donku nie nałoży...

* * *
Najgorsze jest to, że Europa cierpi na chyba najcięższą formę zaćmy i „prounijne priorytety” Tuska przyjmuje za dobrą monetę, a na dodatek jakiś unijny głupek wymyślił system przewodnictwa, nieliczący się z kadencjami rządów państw-członków UE.

Przebudź się, Europo !

http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110316&typ=po&id=po06.txt

Brak głosów

Komentarze

BO „Nowej elity”, nazwane przez Herberta „elitą intelektualną trupów” brylują dziś nie tylko pod RZyrandolami u moskiewskiego rezydenta w pałacu namiestnikowskim ale i w całej jewropie.

POczekajmy cierpliwie na nowe POszewickie przewodnictwo w jewropie z udziałem samego BURA Komorowskiego, który już nam wszystkim coś nabigosuje, że szczęki nam opadną jak łycha w koparce gigancie.

Obibok na własny koszt

======================================================

Nunquam sapiens irascitur.

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#145499

Jan Bogatko

... w porównaniu z tym to szczyt patriotyzmu,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#145501

w chwili przejmowania przez Tuska polskiej prezydencji UE.

Pozdrawiam.
contessa

Vote up!
0
Vote down!
0

contessa

___________

"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński

 

 

#145506

Nie próbuj tego, bo auto da fé nie udaje się pod naszą szerokością geograficzną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#145513