Wyborczy sen o Warszawie

Obrazek użytkownika W kapeluszu Panama
Kraj

    Do chwili obecnej nie są znane oficjalne wyniki wyborów samorządowych z 16 listopada. Mimo to żelazny elektorat PiSu już świętuje odbytą debatę pomiędzy dwoma kandydatami o fotel Prezydenta Stolicy zwyciężoną przez kandydata PiSu. To jak to jest, Jarosław Kaczyński mówi, aby wybory powtórzyć, to w żadnym przypadku nie należy mówić o debacie kandydatów na objęcie rządzenia Stolicą, tylko o pseudo-kandydatach wyłonionych w wyborach samorządowych w wyniku których podczas ich wykonywania doszło do wielu skandalicznych nieprawidłowości, co doprowadziło do dymisji Przewodniczącego PKW i rzeszę innych w niej zasiadających.

    I co tak nagle mam biec za tydzień do lokalu wyborczego na druga turę? O nie Drodzy Czytelnicy, tego nie zrobię nawet, jak przekonam się, że proces wyborów i liczenia głosów był przeprowadzony prawidłowo. O ile jak mi się wydaje nie oddałem głosu nieważnego stawiając głosy na kolejnych kartkach listy wyborczej, to częściowe wyniki wyborów przestawione przez PKW wydają się tak nieprawdopodobne, że stał się jakiś cud przy urnach porównywalny z objawieniem w Fatimie. Po cyrku z publikacją wyników wyborów z ostatniej niedzieli po prostu straciłem zaufanie do Polski, jako Państwa zapewniającego według jego Konstytucji prawa do wolnych i rzetelnych wyborów jego władz.

    Od ostatniej wyborczej niedzieli nie traktuję władz Polski, jako swego przyjaciela, tylko jak jakiegoś oszusta, który chce stosując techniki manipulacji społecznej zyskać moje zaufanie, któremu jak wpłaciłem moje składki na moją godziwą emeryturę, to je ukradł jak zwykły złodziej i mnie mamił, że odda. Kolejny raz nie dam się oszukać i na żadną druga turę nie pójdę. Wcześniej zobaczycie Palikota służącego do mszy, aniżeli mnie w lokalu wyborczym w tym i następnym roku na wyborach parlamentarnych. Jak Prezydent mówi, że wszystko jest w porządku i nie widzi zmiany ordynacji wyborczej do wyborów parlamentarnych, to mam mu wierzyć? Głowie Państwa mam nie wierzyć? Oczywiście, że wierzę ponieważ ktoś powiedział, że władzy raz zdobytej nie odda nigdy... Taka niestety prawda ... nie odda nigdy raz zdobytej władzy...

   Co zatem z debatą kandydatów na Prezydenta Stolicy? O HGW wiemy już wiele, o kamienicy kupionej za grosze, o rujnujących Warszawiaków podatkach od nieruchomości... Czy Warszawa chce dalej dręczącego jej mieszkańców prezydenta? NIE !

    Jej rywal zamieszkały poza Stolicą w Ząbkach, który zapożyczył w swej kampanii wyborczej hasło od burmistrza Ząbek: Mieszkasz i płacisz podatki w Ząbkach, jeździsz bezpłatnie komunikacją miejską w Ząbkach. Czy Warszawa chce, aby jej Prezydentem był ktoś zamieszkały poza miastem, co dla Stolicy złamanego grosza podatku nie zapłacił? NIE !  

    I dlatego drugą turę wyborów w Stolicy mam tam gdzie, cytując klasyka  ... i kamieni kupa! Co zalecam Szanownym Czytelnikom mego skromnego bloga.

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (15 głosów)

Komentarze

No i co ci zrobil ten okropny PiS?

Vote up!
6
Vote down!
-5
#1452478

 jego tak po chamsku obraziłeś a gdy udowodnił, że racja jest po jego stronie, przedstawiając na to dowody ekspertów, inżynierów i świadków, nabrałeś wody w usta. Nie dziw się, że w Polsce jest jak jest, zbyt wielu Polaków nie potrafi uszanować zdania drugiego, gdy brak im argumentów, "przekonują" wyzwiskami, tak jak Ty to robisz.

jak to możliwe?
przyjeżdżali do USA na różnego rodzaju wizach, biznesowych, studenckich, zapisywali się na kursy pilotażu i nauczyli się.

Nawet, jak zeznawał jeden z szkoleniowców, dziwnie nie byli zainteresowani lądowaniem. To może już wiesz, jak to możliwe z tymi kozodojami, z których większość z nich to owszem, fanatycy, ale nie żadne kozodoje.

I dla gimnastyki otumanionego spiskowymi teoriami umysłu... Jak myślisz, co się dzieje z 90 piętrem, kiedy spada nań z góry 17 pięter? Zapada się. No, to na 89te spada 18. I tak dalej. Nie szukaj odpowiedzi w tajnych materiałach wybuchowych, postaraj się myśleć i nie poddawać propagandzie.

@Muni

Studenci ci, ktorych rzeczywiście, niepotrzebnie nazwałem kozodojami, mieli duże problemy z prowadzeniem awionetek, nie tylko lądowaniem, tak wypowiadali się o nich, ich instruktorzy. Mam znajomego, który jest pilotem w amerykańskich liniach lotniczych, mówił mi, że nie można nawet porównywać pilotowania awionetki do pilotowania dużego samolotu pasażerskiego. Symulatory nie zastąpią nigdy pilotowania samolotu. Larry Silverstein, który kupił WTC na kilka tygodni przed tą tragedią, natychmiast podwoił ubezpieczenie na te budynki. W dniu tragedii, część biur była zamknięta, czyli część właścicieli była uprzedzona o tym co się stanie, może nie w szczegółach ale o tym, że lepiej pozostać tego dnia w domu. Budynki te zawierały dużą ilość azbestu a co to znaczy to chyba domyślasz się. Ale po co ja się rozpisuję, jeżeli znasz angielski, oglądnij sobie film pokazany w amerykańskiej telewizji, na kanale, który przeważnie pokazuje programy naukowe, historyczne, przyrodnicze itd. (Public Brodcasting Corporation).  Posłuchaj co na temat zawalenia się tych budynków mówią eksperci i inżynierowie a wtedy przestaniesz wyśmiewać teorie "spiskowe". Czy nic Tobie nie mowi to, że wszystkie budynki nie przechyliły się i nie spadły na sąsiednie i to że zawaliły się w ciągu 11-u sekund, czyli tyle ile potrzebuje kamień puszczony z tej wysokości a gddzie jest opór każdego piętra ? Właściwie po tym co napisałeś nie powiniennem Tobie odpowiadać ale po zaaplikowaniu Tobie gimnastyki Twojemu umysłowi moim komentarzem, może Tobie to pomoże. Kultury dyskutowania z domu to Ty nie wyniosłeś, czyli, chamstwa na niepoprawnych jest pod dostatkiem.

 

Vote up!
5
Vote down!
-2

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1452481

I to po chamsku?

Kozodojem nazwalem, czy moze idiotą, albo chociaż nieukiem? Bo nie przytaczasz, a jak nie ma dowodu, to nie ma dyskusji.

Nie wiem, po co caly cytat tekstu... Pewne biura były zamknięte? Zawsze pewne biura sa zamknięte. Słynna plotka o Żydach, którzy zostali w domach? Nie zostali, jest lista ofiar. Budynek sie nie przechylił? A powinien? Czemu? Był symetryczny więc się nie przechylił, właśnie gdyby cos na dole wybuchło nierówno, to by się przechylił. I tak dalej i tak dalej. I czy na pewno kamień zrzucony z 300 metrów leci 11 sekund? Bullshit.

I tak dalej. Roman jednak jest otumaniony, a to, że widzi jakieś tajemne winy PiSu, to tylko potwierdza.

Vote up!
4
Vote down!
-4
#1452609

Widzę, że czytasz a nie rozumiesz, nawet tego co napisałeś. Przeczytaj jeszcze raz, bardzo powolutku, może następnym razem pójdzie tobie troszkę lepiej i zaskoczysz. Jeżeli nie znasz angielskiego, to poproś kogoś o tłumaczenie filmu, zapewniam, że warto. Na jedną rzecz naprowadzę ciebie, otóż policz sobie ilość pięter w tych budynkach, pomyśl troszkę, każde piętro stawia dosyć duży opór (jest hamulcem). Oba budynki zawaliły się w czasie poniżej 11-u sekund, tyle czasu ile potrzebuje kamień puszczony z tej wysokości, spadający ruchem jednostajnie przyspieszonym, mający do pokonania tylko opór powietrza, nie iluś tam pięter. Zrozumiano ? Jeżeli masz skończone choć kilka klas postawówki, to po tym naprowadzeniu twoja mózgownica powinienna zajażyć. Jeżeli nie, to musi tobie pomóc ktoś inny, ja poddaję się. Jeżeli zrozumiesz film, ty lub twój tłumacz, to łykniesz także trochę wiedzy na temat kontrolowanych wyburzeń budynków. Z twoich komentarzy wnioskuję, że twoja znajomość angielskiego ogranicza się do do wiedzy na temat byczego gówna. ("Bullshit")

Vote up!
4
Vote down!
-2

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1452614

własny błąd, ma być zajarzyć a nie zajażyć.

Vote up!
3
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1452615

Kamień upuszczony z dachu WTC potrzebowałby 9,2 sek., a nie 11.

Co do mojej znajomości angielskiego zaręczam, że jest bardzo dobra, mam nawet zdany egzamin GRE z wynikiem >70% :)

Czy piętro stawia "dość duży" opór? A jaki to jest? Samolot uderzył pomiędzy 77, a 85 piętrem, więc kiedy przepaliło się miejsce uderzenia w dół runęło 25 pięter. Jaki opór stanowi jedno piętro, kiedy leci na niego 25? a na czterdzieste leci 70? Dlatego WTC złożył się w 11, a kamień leci 2 sekundy krócej. Więc po polsku ci piszę, nie kombinuj z kamieniami i z moim angielskim, a zwłaszcza z angielskim. Mieszkałem w NYC 15 lat i sprawy związane z WTC są mi bliskie na tyle, że nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę te niezliczone ilości idiotyzmów związaych z tym tematem. 

Vote up!
4
Vote down!
-4
#1452658

Spójrzmy na zagadnienie w oparciu o zjawiska fizyczne.

 

Wektor iloczynu siły Q = m ·g, a więc masy m  i siły grawitacji g pochodzący od masy wyższych kondygnacji, jaki działał na niższe kondygnacje w procesie zawalania się budynku wykazywał tendencje progresywne, ponieważ zwiększała się masa materiałów naciskających na niższe kondygnacje w postępie arytmetycznym. Ale nie oznaczało to, że siła reakcji –Q  przeciwstawiająca się sile +Q również wzrastała. Siła minus Q była równa constans. Bez względu na tę zależność, siłę minus Q należy traktować jako wyraźną siłę hamującą szybkość opadania elementów kondygnacji na poziom zero.

Ponadto samoloty uderzające w budynki bardziej naruszyły ich strukturę nośną od stron, w które uderzyły. Tak więc nie możemy mówić o symetrycznym zadziałaniu sił, które doprowadziły do zawalenia się tych budynków pionowo w dół. W takich wypadkach budynki zawalają się w kierunkach, w których ich strony doświadczyły bardzo poważnego osłabienia konstrukcji nośnych. Zaś zawalenie się tych wieżowców w kierunku wektora siły pochodzącej od uderzających samolotów mogłoby być możliwe tylko wówczas, gdy masa samolotów byłaby co najmniej 100-krotnie większa.

Zatem konkludując: bez odpalenia ładunków wybuchowych wcześniej zainstalowanych w budynkach – nie byłoby możliwe ich symetryczne zawalenie się.

Wskazuje tu też ich czas zawalenia się w niespełna 11 sekund. Jeżeli czas swobodnego spadku elementów budynków zgodnie z powyższymi wyliczeniami wynosił niespełna 8 sekund bez brania pod uwagę sił hamujących ( a te przecież były, potrafiące opóźnić dokonanie zniszczenia nawet do 30%)), to ponad wszelką wątpliwość musiała istnieć siła dodatkowa, która wspomogła tak szybkie zawalenie się tych wież WTC.    

 

Pozdrawiam,

      

 

Vote up!
6
Vote down!
0

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1452661

Teraz wyszło ci 7,8 sek... czyli "po mojemu". Dla 415 metrów, bo tyle dokładnie miał wysokości WTC jest to ok. 9.2 sek.

Na pewno nie 11.

"Siły naporu upadającej konstrukcji zwiększają się" - no właśnie.

"Opory są stałe" - tak piszesz, by za chwilę napisać, że są jednak "wyraźne". To jakie w końcu? Te 2 sekundy, to właśnie ten opór.

Samoloty nie naruszyły bardziej konstrukcji od strony uderzenia, bo była ona ażurowa. Zniszczenie konstrukcji polegało na uszkodzeniu termicznym, a nie mechanicznym. Benzyna rozlała się po całej powierzchni budynku i paliła przez dłuższy czas, jezeli poszedł "trzon" to wszystko zjechało w dół, jak w windzie. Gdyby ładunki byly umieszczone na dole, to jechałby cały budynek w dół, a nie jak każdy widział. A z kolei nie da się poumieszczać tylu setek ładunków w budynku, żeby nikt tego nie zauważył. Gdybyś choć raz był w WTC, wewnątrz, to być zobaczył, że to co piszesz jest kompletnie "nieprzystające do rzeczywistości. Zeby zrobić coś takiego, na każdym piętrze - przy każdym filarze musiałby być ładunek i skoordynowany w odpaleniu co do ułamków sekundy. To by było około 20 ładunków na piętro, czyli 2200 ładunków + kilka pięter w podziemiu.

Zresztą żyje 16 osób, przez których biuro przeorało skrzydło i zdążyli uciec klatką schodową w dół zanim dosięgnął ich pożar. To czcza dyskusja.

Vote up!
4
Vote down!
-4
#1452678

To czcza dyskusja, masz rację ale jeszcze raz spróbuję naprowadzić ciebie na drogę logicznego myślenia. Stal topi się w temperaturze około 1600 stopni C (w zależności od składu), silniki samolotów odrzutowych nie są napędzane benzyną, (jak piszesz) a naftą. Temperatura palącej się nafty wynosi 890 stopni, dlaczego więc nawet w piwnicach WTC była stopiona stal? Wysokość budynków, jak sam podajesz wynosiła 417 metrów i nic tobie nie mówi to, że zawaliły się tak szybko ? Nigdy wcześniej w historii pożarów, budynek stalowej konstrukcji nie zawalił się z powodu pożaru. Czy nie wydaje się tobie dziwne zawalenie się budyku numer 7 , przyjrzyj się dobrze jak się wali i dlaczego nie ma o nim żadnej wzmianki w raporcie komisji. Co do obrażania, czy ty naprawdę nie rozumiesz, że jeżeli ktoś ma inne zdanie, to nie jest powód do tego aby nazywać tą osobę "otumanionym umysłem".

Vote up!
4
Vote down!
-2

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1452756

Stal się topi w wyższej temperaturze, ale traci swoje wlaściwości w dużo niższej. Pewnie słyszałeś o hartowaniu? To obróbka termiczna - podobnie, można wpłynąć na cechy stali przez jej rozhartowanie.

Poniżej, dostępne w necie informacje na temat granicznych temeperatur, które sprawiają że stal konstrukcyjna traci swoje parametry: 

Columns 1,000°F (538°C) Beams 1,100°F (593°C) Open Web Steel Joists 1,100°F (593°C) Reinforcing Steel 1,100°F (593°C) Prestressed Steel   800°F (426°C)

Jak widać, wystarcza z naddatkiem.

Zamiast szuakać tajemnic w stylu UFO i maskirowek, lepiej zająć się realnymi rzeczami.

Cały świat widział jak dwa samoloty wbijają się w WTC, a dzisiaj tysiące ludków wymyśla jakieś niestworzone historie... czy to ma nas testować na więcej cudów, jak nasze wybory, czy bzdury o szczepionkach? Wracamy do wieków średnich?

I tak jest z każdym "prawie faktem". 

Oczywiście, o zawaleniu WTC 7 wiedział każdy, bo nikt tego nie zatajał. Każdy nowojorczyk już nazajutrz wiedział dokładnie co się zawaliło, wszystko było w gazetach, a tysiące ludzi widziało to z balkonów i dachów miasta.

Vote up!
3
Vote down!
-3
#1452856

... albowiem - jak widzę - nie jesteś specjalistą w zakresie wytrzymałości materiałów. A ja tak, chociażby z racji swojej wcześniejszej profesji konstruktora.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie projektuje konstrukcji nośnej ze stali hartowanej! Tylko taka stal da się... rozhartować, - jak napisałeś. Stal hartowana po prostu nie nadaje się ze względów wytrzymałościowych do tego typu konstrukcji. Jest krucha i nie da się spawać ze względu na małą zawartość węgla. A to była konstrukcja spawana. Więc jak można rozhartować stal, która nie była nigdy zahartowana? Owszem, stal traci właściwości sprężyste w gradiencie temperatury, ale nie oznacza to, że traci wytrzymałość na ściskanie pod wpływem sił statycznych wzdłuż osi obojętnej w płaszczyźnie przekroju. Aby straciła
wytrzymałość na ściskanie, trzeba by było tę stal doprowadzić do stanu plastyczności, co dla stali konstrukcyjnej o podwyższonej jakości mogłoby nastąpić przy długotrwałym poddaniu jej podgrzaniu do temperatury co najmniej 723 st.C.

Ponadto Roman z USA zna zagadnienia związane z konstrukcjami stalowymi - z racji wcześniej wykonywanego zawodu, więc Twoje usiłowania dyskutowania z nami nie mają najmniejszego sensu. Napierw pozyskanie wiedzy, a potem dyskusja Muni.

 

       

Vote up!
7
Vote down!
-1

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1452876

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Muni nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Nie czepiaj się słomek spadając ze skały...

Ja podałem KONKRETNE PARAMETRY dotyczące stali użetej w konstrukcji WTC.

Wiec caly twój wywód jest o kant d... rozbić.

Z hartowanej stali nie robi się budynków, ale wpływ termiczny działa na każdy metal. Podałem słowo "hartowanie" jako hasło naprowadzające.

600 stopni i po stali. Koniec.

Roman jak widać zna zagadnienia, ale nie za bardzo. A ty, w ogóle. Siadaj, pała.

 

Vote up!
1
Vote down!
-5
#1452899

Nie czepiaj się słomek spadając ze skały...

Ja podałem KONKRETNE PARAMETRY dotyczące stali użetej w konstrukcji WTC.

Wiec caly twój wywód jest o kant d... rozbić.

Z hartowanej stali nie robi się budynków, ale wpływ termiczny działa na każdy metal. Podałem słowo "hartowanie" jako hasło naprowadzające.

600 stopni i po stali. Koniec.

Roman jak widać zna zagadnienia, ale nie za bardzo. A ty, w ogóle. Siadaj, pała.

 

Vote up!
3
Vote down!
-5
#1452900

Nie masz pojęcia o czym piszesz i manipulujesz. Czy ktoś z nas zaprzecza, że w te budynki uderzyły samoloty, nikt, więc dlaczego piszesz, tak jak gdyby ktokolwiek to robił ? Nikt też nie pisze tu  o UFO. O tym wydarzeniu przeczytałem wiele artykułow i widziałem wiele filmów (mam trzy), wysłuchałem wielu wywiadów z inżynierami i ludźmi którzy pracowali w tych budynkach i zdążyli z nich wyjść przed ich zawaleniem, słyszałem co mówili stażacy i policjanci a także gubernatorzy Minnesoty i Nowego Jorku. Czy ty widziałeś chociaż jeden film a może widziałeś tylko niczego nie rozumiałeś. Widzę, że jakakolwiek dyskusja z tobą nie ma sensu, to strata czasu.Satyr wyjaśnił tobie wiele na temat właściwości stali ale i tak wątpię, czy ciebie cokolwiek przekona. Konstrukcje buduje się ze stali miękkich, elastycznych, nie takich, które mogą być hartowane. Hartowanie polega na ogrzaniu stali do odpowiedniej temperatury a następnie gwałtownym ochłodzeniu, hartowana stal, jak napisał Satyr jest krucha a wysokie budynki, wieże i kominy, przy silnym wietrze muszą się lekko odchylać i wracać do poprzedniej pozycji.

Vote up!
5
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1452884

Sa różne filmy i rozni inżynierowie. Są różne głupie teorie, ktore usiluję wyjaśnić, ale jak ktoś nie chce słuchać, to nie słyszy.

Ja też słuchalem, widziałem, ale i byłem w WTC nie raz, nawet pomagałem ewakuowac ludzi po pierwszym ataku, który był w kilka lat wcześniej, a Satyr, niestety, ale gówno wie w temacie, a na pewno nic o stalowych konstrukcjach i wytrzymałościach. Ja podałem konkretne dane dotyczące stali użytej w konstrukcji WTC i nie ma na to argumentu, a gadanie przez inżyniera, że stal topi się w temperaturze wyzszej to kompromitacja, bo nie o stopienie chodzi, a stratę właściwości. Byle turysta, który wrzucil do ogniska puszkę po pasztecie opolskim wie, jak ona wygląda po pewnym czasie. I czy ma właściwości nowej puszki? Na ogół można ją rozrywać a palcach, a taki ognień nie ma 1600 stopni.

Nie masz żadnych naukowych argumentów, masz tylko legendy, prawie prawdy i gadkę szmatkę różncyh "inżynierów". Nawet na prędkościach spadania się zapętliłeś. Na konkrety też nie odpowiadasz, bo co powiesz na ilość ładunków potrzebną do uzyskania takiego efektu zawalenia, jaki widział cały świat? Jak to mieli zrobić? Kiedy? WTC było jak miasto, które nigdy nie śpi. Nie było tam możliwej sytuacji, że ktoś to zamyka na kluczyk, a jacyś kolesie przychodzą w nocy i zakładają ładunki. Bezsens.

 

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-5
#1452901

się mylisz, kilka tygodni przed atakiem, były przeprowadzane ćwiczenia ewakuacji. Wtedy budynki były ewkuowane na wiele godzin, takie ładunki mogą być zakładane też w nocy przez ekipy "remontowe". Czy słyszałeś o pięciu tańczących "studentach"  na dachu bagażówki, dających sobie "wysokie piątki" i filmujących z radością jak umiera prawie 3 tysiące osób, wszyscy byli z Izraela. Wyglądająca przez okno Amerykanka, widząc to, zadzwoniła na policję, która ich aresztowała. Zostali wypuszczeni po kilku tygodniach. Na tym kończę na dobre, nie mam zamiaru tracić więcej czasu. Jeżeli masz ochotę to przeczytaj jedną z książek znanego dziennikarza, Victora Thorn.
http://www.amazon.com/Made-Israel-Victor-Thorn/dp/1613642792/ref=sr_1_7?s=books&ie=UTF8&qid=1416970686&sr=1-7&keywords=victor+thorn

Vote up!
2
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1452909

Co to znaczy, że Satyr... g**no wie? Z kulturą proszę w dyskusji, bo za dużo sobie pozwalasz! Jak pragniesz, to "pojadę" po twoich komentarzach z pałką i będziesz śpiewał sopranem. Skąd ty możesz wiedzieć, jaki jest mój stan wiedzy na temat "wytrzymałki"??? Za cienki w uszach jesteś z tej dziedziny, a "mądrzysz się tak, jak Krysioków dzieciok. Ten jeno się urodził, a już mioł dwa ząbki mundrości". Zaprojektowałem więcej wielkogabarytowych konstrukcji stalowych, niż ty przeżyłeś lat na tym świecie.

Wymieniłeś temperatury utraty właściwości stali, które możesz rozbić o kant. To są dane, które nic nie wnoszą do dyskusji, albowiem wymieniłeś tylko, jaką rolę pełnią elementy konstrukcyjne (kolumny, belki, belki stropowe), nie zaś gatunki stali konstrukcyjnej. Każdy gatunek stali ma inne parametry wytrzymałościowe.  
Wytrzymałość elementów konstrukcyjnych liczy się ze względu na wyboczenie, zginanie, rozciąganie, ściskanie, skręcanie, a w niektórych przypadkach także na udarność. 

Jesli przyrównujesz stal węglową konstrukcyjną o podwyższonej jakości do zwykłej stali St0 z przeznaczeniem na puszki do konserw, to równie dobrze możesz przyrównać Mercedesa do małego fiacika. Przecież jeden i drugi jest pojazdem 2-śladowym, posiadają po 4 koła, kierownicę, a napędza je silnik spalinowy. A siła zgniotu przy zderzeniu czołowym w obu tych pojazdach kończy się na... silniku.
Ale nie będę tu robił tobie wykładu w czynie społecznym. Za wykład na uczelni biorę pieniądze, a od ciebie nie dostanę grosza.

Z mojej strony uważam dyskusję za zakończoną.

     

Vote up!
5
Vote down!
-1

___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz". 

© Satyr


 

#1452912

Skoro podaję konkretne dane dot. elementów konstrukcji WTC i to z rozbiciem na poszczególne elementy a ty mi wyskakujesz z jakimiś rewelacjami, że "nie 600, a 700!" to znaczy, że nie czytasz, albo nie rozumiesz. Według tego, co napisał inżynier Roman, beznyna płonie w 800, więc i tak to nie jest żadnym argumentem.

Problem w polskiej blogosferze i usenecie jest taki, że wszyscy radośnie się wymądrzają obrażając przy tym innych, ale jak się im zada podobnego lekarstwa to piszczą jak kaczki pod rzeźnią.

Wpis Romana w temacie tego "co ja rozumiem, wiem, czy mam podstawówkę i czy znam angielski", to właśnie czyste chamstwo, tym razem z Jackowa, więc koledzy - jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.

I tyle. Koniec pyskówki, a na drugi raz jak chcecie argumentować, to pamietajcie, nie każdy łyka byle co z byle źródła.

Możecie sobie nawzajem dodawać animuszu i plusików - dla faktów i prawdy to zjwiska obojętne,

Vote up!
3
Vote down!
-4
#1452945

WTC 7 to ewidentne wyburzenie. Raport NIST ukończony w 2008 można porównać troszkę do raportu Anodiny. Wystarczy tylko troszkę fizycznej wyobraźni aby zauważyć, że nie tak zawala się budynek o stalowej konstrukcji. Tak samo brzozy nie urywają skrzydeł tupolewom.

Vote up!
5
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1453075

Gawrionie ale jak widzisz, niektórym nawet dużą szuflą do głowy nie nałożysz, domyślam się nawet dlaczego, nie chcę jednak tego pisać.
Pozdrawiam.

Vote up!
2
Vote down!
0

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1453087

Ja uważam że jest to efekt działania propagandy. Niestety ona również działa na wielu, którzy uważają siebie za niezależnych. To jest po prostu kwestia jakości i ilości informacji z którymi się stykamy vs realny, samodzielny wkład w poznanie prawdy. Propaganda ze strony "zachodu" jest o tyle "trudna", że zachód należy, jak by nie było, do naszej cywilizacji i często chcemy w nią wierzyć aby spełniać się w uporządkowanym systemie "wartości". Umysł ludzki w sposób naturalny wystrzega się niekomfortowych dysonansów poznawczych, odrzuca je. Zjawisko to jest opisane bardzo fajnie na tym filmie:

Ja bardzo wiele godzin spędziłem na analizowaniu różnych informacji, materiałów związanych z 11 września. Ogromna masa wątpliwości przekonuje mnie raczej do wersji, że była to - niestety - operacja typu false flag. Z tym, że wymaga to godzin samodzielnej pracy aby "prawa półkula" przekonałą "lewą". 

Muni - przeanalizuj masę materiałów. Spróbuj np. odpowiedzieć sobie na pytanie skąd w gruzach wziął się np. nanotermit?

http://investigate911.org/

Pytań jest o wiele, wiele więcej..

 

Vote up!
4
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1453111

Pewnie był tam namiot Wigry i wiadomo... jak w Smoleńsku:)

A na poważnie - nie da się połączyć kontrolowanego wyburzenia tej skali z równoczesym rozbiciem wielkiego samolotu o tenże wyburzany obiekt.

Chociaż dlatego, że totalne zniszczenie 8-10 pięter zaburzyłoby cały ciąg postępu pojedyczych wybuchów.

Nigdy nie przeprowadzono wyburzania i to imitującego zawalenie na prawie półkilometrowym budynku! W dodatku z płonącymi 10 piętrami. Nie ma mowy.

A co znaleziono w gruzach? Wszystko można zaleźć w takiej kupie gruzów. To tak, jakby ktoś zbombardował średnie miasto. Tam są takie związki chemicze, o których się nikomu nie śniło, teren WTC to jest cała tablica Mendelejewa. Natomiast nie znaleziono wielkiego na 2 piętra i ważącego setki kilogramów arrasu, który wyparował bez śladu.

No i USA nie potrzebuje takich wygłupów żeby najechać jakieś gó*niane Iraki, czy Afganistany.

Wszystkim rzadzi SENS, CEL ZYSK i KOSZT. Cała reszta, to science fiction i strefa 51.

Vote up!
1
Vote down!
-3
#1453131

dla minusujących ruskich matrioszek:)

 

Vote up!
2
Vote down!
-2
#1453212

Nie rozumiem kompletnie dlaczego miałoby się nie dać połączyć samolotu z wyburzeniem? Przecież niepodważalnymi faktami jest to że samoloty wleciały, budynki stały, potem się identycznie zburzyły. Z tym zaburzeniem wyburzenia kompletnie nie rozumiem? Zakładasz że to nie wyburzenie, ale wiesz jak byłyby założone ladunki? Skąd to wiesz? Zakładasz że ładunków się nie da tak założyć? W XXI wieku? Ludzie budują komputery kwantowe a Ty mówisz że ładunków się nie da założyć w wieżowcu? Właśnie chodzi o to że te wyburzenia nie imitują zawaleń - one imitują wyburzenia. Jest tyle filmów wideo, że doskonale wiemy jak się zawaliły. To fakt notoryjny. Skoro dałoby się tak precyzyjnie wyburzać budynki punktowymi pożarami (w tak wysokich budynkach) i uszkodzeniami to po co profesjonalne firmy wyburzeniowe pokładają przez wiele tygodni tyle ładunków odpalanych w sposób zsynchronizowany? To byłaby kpina z inteligencji inteligentnych ludzi :) 

Czy uważasz że setki relacji świadków mówiących o seriach wybuchów to spisek przypadkowych osób, strazaków, policjantów? 

http://911review.com/coverup/oralhistories.html

Skoro wszystkim rządzi sens, cel, zysk, koszt - to jakie one są w przypadku opowiadań tych świadków? Jak to wytłumaczyć? Zbiorowa halucynacje spowodowane przez.. Bin Ladena? :)

A gdybyś nie wierzył w humanitarne, amerykańskie operacje false flag, to polecam poczytać o operacji Northwoods:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Operacja_Northwoods

Dokumenty dotyczące tej operacji (zakładającej zamachy na swój naród) zostały opublikowane w 2001 roku przez oficjalne archiwum bezpieczeństwa narodowego usa.

Vote up!
3
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#1453217

Firmy wyburzeniowe pracują czasami miesiącami żeby dobrze założyć ładunki i wysadzić jakiś budynek. Tabuny ludzi tam się kręcą ze specjaliztycznym sprzętem, kilometrami kabli, wiercą, kują, zeby upadł tak, jak trzeba. A ten nie tylko miał upaść jak trzeba, ale jeszcze coś imitować. WTC to kilkanaście tysięcy pracowników, nigdy nie zamykany, w nocy służby techniczne, porządkowe, część biur też pracująca na 3 zmiany. Jak ktoś sobie wyobraża założenie takich ładunków, żeby nikt nie zauważył, przecież to nonsens! Tak się nie da. WTC, to nie jakiś "wieżowiec", tylko trochę wyższy. To małe miasto. A konstrukcyjnie, nie było tam betonu, cegieł; to centralny "trzon" i stalowe kolumny wokół. Beamy, cross-beamy, stal i szkło, izolacje, azbest... 

Jeżeli ktoś chciałby osiagnąć taki efekt pirotechnicznie - kolejne piętra po kolei się "kładą" - musiałby na każdym piętrze, przy każdej kolumnie założyć ładunek! Co lepsze. kazdy musialby zostać odpalony co ułamek sekundy, bo to 110 pieter, tysiące ładunków. I co lepsze, nie wiadomo by było w które miejsce walnie samolot i ile zniszczy przy tym pięter. Taki wybuch rozłąćzył by w diabły całą tę pajęczynkę, a biorąc pod uwagę temperaturę i rozszerzanie się pożaru musiałyby zaczac eksplodować ładunki założone ponad pożarem, ale i bezpośrednio pod. Po prostu, to jest niewykonalne technicznie.

Problem jest taki, że większosć ludzi myśli, że to właśnie taki "wieżowiec", który pan Gienek zamyka na noc, a źli terroryści z CIA przychodza w nocy i zakładają ładunki. Bez sensu i "no can do".

Vote up!
0
Vote down!
-1
#1453349

odszkodowań Żydom, za zbrodnie niemieckie, przez Polskę.

Vote up!
6
Vote down!
0

Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak

#1452489

z powodu traktowania władz Polski jako swojego przyjaciela do ostatniej niedzieli.

 

Pozdrawiam

Vote up!
5
Vote down!
0

cui bono

#1452531