Jestem bolszewikiem

Obrazek użytkownika Jinks
Idee
Jeżeli po wyborach do lokalnych samorządów w Polsce, które się jeszcze de facto nie skończyły, bo wyników wszak nikt do tej pory nie zna, ktoś jeszcze pozostaje przy złudzeniach, że Polska państwem teoretycznym nie jest, to taka osoba jest albo niespełna rozumu, albo kimś o mentalności uklei dajmy na to, nie czującej, że od ćwierćwiecza regularnie wylewa się na jej rybi łeb, kubeł zimnej wody każdego niemal poranka.
O ile od czasu kiedy na wszystkich płotach i przydrożnych drzewach w Polsce, w 1944 roku rozwieszono treść Manifestu Lipcowego i do roku 1989 z mniejszym lub większym powodzeniem komunizowano nasz kraj, o tyle po upadku tego komunizmu przystąpiono do bezwzględnego uteoretycznienia naszego państwa i sukcesy inżynierów biegłych w tym zabiegu są zgoła o wiele bardziej owocne niż komunistów, którym jednak Polski skomunizować się nie udało i mówię tu o komunizmie zdefiniowanym w encyklopediach i tezaurusach wszelkich.
Dzisiaj przeciętny Kowalski, który jest obywatelem Unii Europejskiej nie dopuszcza do siebie myśli, iż nadal żyje on w komunizmie, którego forma od tego poprzedniego różni sie jedynie tym, iż ma w kieszeni, czy portfelu kartę bankomatową, używając której, może on nabyć wszelkiego rodzaju towary ze sklepów z pełnymi półkami, uzależniając się w ten sposób od animatorów dzisiejszej, komunistycznej także, rzeczywistości.
Kowalski wie bowiem, że wcześniej na półkach polskich sklepów widniał tylko ocet i... I chyba nic poza nim.
Jeżeli nie pamięta on tego z własnych doświadczeń, to wiedzę o takim stanie rzeczy zapewne posiadł do rodziców, czy dziadków, którzy dużą część swojego żywota strawili na oczekiwaniu, aż “rzucą” (słowo kultowe w owych czasach) do sklepu np. papier toaletowy, który niegdyś był w Polsce luksusem na miarę dzisiejszego Panasonica o przekątnej 50 cali i na ile przesadzam, będzie wiedział tylko ten, kto musiał sobie w tamtych czasach podcierać dupsko Trybuną Ludu, która nawet w najgorszym okresie była zawsze dostępna i o dziwo przetrwała ona po dziś dzień, a że zmieniono nazwę na Gazeta Wyborcza, czy Gazeta Polska, to tylko szczegół techniczny.
Ciekawym zjawiskiem, którego nikt nie dostrzega, bo dostrzec nie chce, jest fakt, że ten komunizm zmienił źródło swojej emisji i jeżeli wcześniej zalewał on świat od wschodu, to dzisiaj nastąpiło jego przekierunkowanie, gdyż to od strony zachodu możemy doświadczyć orzeźwiającego powiewu tego, co już było.
Co ze wschodem w takim razie?
Aleksander Dugin, główny ideolog Kremla mieni się “narodowym bolszewikiem” i jeżeli ktoś pamięta definicję bolszewizmu, to łatwo dostrzeże, że dzisiejsza Rosja jest państwem bolszewickim, a to z uwagi na fakt, iż 80% społeczeństwa popiera obecną władzę i politykę przez ta władzę uprawianą. Tak więc jak nic, Rosja dzisiaj jest państwem bolszewickim.
Teraz zadam pytanie, czy Polska jest krajem bolszewickim?
Jak najbardziej, mili Państwo, niemniej nasz rodzimy bolszewizm (rodzimy - unijny) nieco różni się od tego, z jakim mamy do czynienia w dzisiejszej Rosji.
Wspomniane, osiemdziesięcioprocentowe poparcie dla Putina jest w istocie poparciem rzeczywistym, a w Polsce rzekoma większość wybiera tych, którzy rządzą narodem, ale ci rządzący są wybierani w sposób rodem z ZSRR, na co dowodem niech będą wybory, które właśnie trwają jeszcze i chyba przejdą one do historii, jako najdłuższe wybory w dziejach już nie tylko Polski, ale i świata.
Dzisiejszy bolszewizm w Rosji, objawia się między innymi tym, że przywrócono Kościół Prawosławny do pozycji mu należnej, ugruntowanej historycznie.
Oznaką tego bolszewizmu jest również zakaz wydany przez mera Moskwy, który będzie obowiązywał przez najbliższe sto lat, na urządzanie sodomistycznych parad pod flagą w kolorach tęczy. 
Specjalną ustawą zakazano w Rosji używania symboliki banderyzmu.
W latach dziewięćdziesiątych zwrócono Polakom katedrę pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Moskwie, po czym Polacy przywrócili budynek kościoła do dawnej świetności.
Zapewne się narażę wielu rodzimym, cepeliowskim patriotom, jeżeli powiem, że w dzisiejszej, bolszewickiej Rosji pojęcia takie jak Bóg, Honor i Ojczyzna, są nie tylko sloganami bez większego przełożenia na praktyczne działania, tak jak się ma z tą kwestią w Polsce, ale znajdują one zastosowanie w codziennym życiu Rosjanina.
Ja zawczasu poproszę o to, ażeby nie identyfikować mnie jako zwolennika Putina, komunizmu, czy w końcu KGB, bowiem niniejszym pragnę jedynie wyrazić swoją tęsknotę za sytuacją, gdzie w Polsce 80%, albo choć 50% społeczeństwa poprze polityka, który będzie potrafił wdrożyć w nasze standardy wartości, które uchodzą za bolszewickie.
Powiem, że osobiście już nie posiadam żadnych złudzeń i zdaję sobie sprawę, że Polska sobie nie poradzi z odzyskaniem suwerenności, a przyczyną tego będzie jej zdegenerowany suweren, czytelnik współczesnej Trybuny Ludu, o której wspomniałem wcześniej.
Wydarzenia związane z wyborami do samorządów utwierdziły mnie w przekonaniu, że nie tylko Polska jest państwem teoretycznym, ale również teoretycznym jest suweren.
Pozostaje nam jedynie czekać na przebudzenie się Polaków, co nastąpi niebawem, bowiem zjawisko usranej śmierci, nie jest zjawiskiem odległym
 
PS Choć całe życie starałem się czynnie walczyć z komunizmem, to w końcu przyszło mi uznać, że jestem bolszewikiem, ale nie komunistą chwała Bogu!
 
 
 
 
 
 
4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (18 głosów)

Komentarze

Nie pozostaje zatem nic innego, jak tylko wyrazić moc podziękowań za tak szczerą deklarację! 

Vote up!
1
Vote down!
-3

jan patmo

#1452279

Proszę bardzo, lecz zaznaczyć muszę, że swoje teksty kieruję do osób inteligentnych, a tych niestety tutaj jak na lekarstwo, o czym świadczyć może poziom uprawianej tu przez "poetów" "poezji". Polecam lżejszą lekturę. Wysiłek intelektualny też może zaszkodzić.

Vote up!
8
Vote down!
-3
#1452285

Suweren jest bardzo be, więc nie można z takiego tworu nic godnego wyłonić.

Ostatnie zdarzenia w knajpie warszawskiej po MN pokazały, że tuziemiec jąkajły, ale z inną wadą wymowy, może sobie dowolnie ustawiać jednego z organizatorów MN, a ten jak jakaś pipa przyjmie to z pokorą, bo une mogą, bo une maja aparat, więc lepiej uszka po sobie (ukleje chyba uszek nie mają) i byle do następnego MN.

Chłopcy z RN ośmieszają ten ruch.

Vote up!
5
Vote down!
-2
#1452280

Suwerenem winni być nie tylko chłopcy z RN, a cały naród, który dymany jest przez rządzących, których ten naród wybiera, a jeśli nie on wybiera, to powinien zdobyć się na to, ażeby wybierał. Nie po drodze mi ze Stankiewicz, ani z Wiplerem, ani z Korwinem, ale chylę czołą przed każdym z nich z osobna, bowiem pokazali w sposób jasny i zdecydowany, że nie godzą się oni na to, co wyprawia się w temacie wyborów. Nikt nie ma prawa ich oceniać, bowiem ci co oceniają, siedzieli z dupami w domu, podczas gdy tamci narażali się na aresztowania, co wskazuje na to, że Polacy nadają się jedynie do dymania, co chyba nawet lubią, a już z pewnością tolerują.

Czekajmy na wodza do usranej śmierci, o czym wspomniałem w notce!

 

Pozdrawiam!

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1452286

Tu bym polemizował w sprawie dymania, ale ws. Ewuni Stankiewicz zajmę stanowisko, choc podobnież nie mam prawa.

Obserwuję jej promowanie od czasu namiotu na Krakowskim Przedmieściu. Tam zmroziła mnie jej postawa i ówczesnego senatora Romaszewskiego względem pana Łapińskiego. Arogancja niesamowita. I jeszcze E. Stankiewicz o społeczeństwie, czyli o nas 3:05.

Więc jej obecność przed PKW to kolejny kawałek do układanki pod nazwą E. Stankiewicz - działaczka.

http://www.youtube.com/watch?v=fynMGqVCbgU

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1452302

Mnie nie chodzi, Tadmanie, o postać Stankiewicz jako działaczki, czy dziennikarki, bowiem w proteście zauważyłem ją jako Polkę. Gdzie byli wszyscy ci, którzy dzisiaj określają tę nieliczną grupę "harcerzami", bredząc coś o masowym proteście.? Dlaczego nie potrafią sami zorganizować protestu choćby na swojej posesji, czy na klatce schodowej w bloku, no dlaczego? Dlatego, gdyż im jest dobrze.

Sytuację ze Stankiewicz i Romaszewskim doskonale pamiętam i zdanie na ten temat mam tożsame z Twoim, ale w tym jednym przypadku, czyli w związku z protestem pod gmachem komisji wyborczej, to nie ma nic do rzeczy. Raz jeszcze powtórzę, że nie widziałem tam Stankiewicz, a widziałem jedynie Polkę, która nie godzi się na fałszowanie wyborów w swoim kraju.

Vote up!
7
Vote down!
-1
#1452374

Ogólnie zgadzam się z Twoim komentarzem, zważ jednak czym muszą na codzień zajmować się Polki.

To harówa przez cały dzień w celu sklecenia końca z końcem. System nie pozostawia miejsca na politykę, system świadomie

i brutalnie od polityki odsuwa. A rachunki płacić muszą, bo inaczej zabiorą dzieci. Nie ma kasy to jest ubóstwo a ubóstwo to

brak środków na utrzymanie rodziny-tak to działa.

Pozdrawiam.

 

Vote up!
3
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1452401

Masz prawo tak rozumować. Ja widzę, że to promowanie opozycji, tu brakuje mi jeszcze przymiotnika, ale zapewne za jakiś czas on się pojawi. Mnie to przypomina Adasia i jego kolegów, którzy po bolszewicku "wyszli" do robotników. To była inwestycja na lata późniejsze i przyniosła benefity.
W Ewę Stankiewicz za nią stojący (lub ona sama), jak dotąd inwestują i promują, i efekty są, bo jest już rozpoznawalna i prawidłowo kojarzona.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1452404

W rzeczy samej, w wielkich entelektualnych zawiłościach powyższego tekstu trudno się połapać mniej lotnym umysłom! 

Vote up!
1
Vote down!
-2

jan patmo

#1452288

.

Vote up!
4
Vote down!
-3
#1452289

Staję się fanem lekkości Twego pióra.
Co do samego Putina i Rosji, to przypomnę, iż cechą odróżniającą Władcę od uzurpatora jest stosunek do samego siebie. Putin utracił swą wielkość choćby wtedy, gdy kazał aresztować pewien obraz, na którym czesze ( ubrany w haleczkę) swego Miedwiediewa ( czy Miedwiediew jego).
Ten brak dystansu do samego siebie czyni go..."Szczurkiem", gdyż takim pseudonimem obdarzyli go koledzy z KGB.

Vote up!
5
Vote down!
-1

              

#1452367

Wiesz, wielu z nas się wydaje, że nasza negatywna ocena innego człowieka jest uzasadniona, gdyż sami mamy się za lepszych od postaci poddanych ocenie, czy krytyce. Ja w swoich opiniach nigdy nie wyrażam się o Putinie jako o człowieku, bowiem tego faceta po prostu nie znam, a materiały, które można odnaleźć w sieci, jedynie po części mogą przybliżyć nam sylwetkę Putina i to Putina jako polityka i jako głowę państwa olbrzymiego kraju, a nie osoby prywatnej. Putin wzbudza mój podziw jako polityk, gdyż zrobił on i robi nadal wszystko, aby Rosja była wielkim państwem. Wielkim pod każdym względem. O Putinie można powiedzieć wiele, ale nikt nie powie, że Putin nie jest patriotą. Za ten właśnie patriotyzm, taki prawdziwy, szanuję Putina jako polityka.

Co do obrazu, który aresztował, to działanie standardowe w przypadku głowy państwa. Komorowski wszak także nasłał siepaczy na twórcę portalu Antykomor.pl. Polska to nie Rosja powiesz? No to scenę z Szatanem podczas kuszenia Chrystusa wycięto z wersji kinowej serialu "Biblia". Pamiętasz dlaczego? Bowiem tak wyglądał Szatan wg twórców filmu:

 

Pozdrawiam serdecznie!

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1452382

Właśnie z oceną Putina jako patrioty się nie zgadzam, chyba że, za patriotyzm uznamy twierdzenie, że państwo to Ja.
Zagazowanie własnych obywateli w teatrze na Dubrowce, to najlepszy dowód na prawdziwe intencje Szczurka. Przecież dla uzyskania poparcia wśród własnego społeczeństwa dla kolejnej wojny czeczeńskiej ( KGB) FSB wysadzało własnych obywateli w powietrze. Boże chroń mnie od takich patriotów.
Putin walczy z tzw "westernizacją" Rosji, gdyż ta zagraża jego władzy. Dlatego Putin kocha Cerkiew, dlatego Putin walczy z homosiami. Zwykła gra na bardzo niskich instynktach i emocjach społecznych.
"PUTIN- NURKUJ ZA KURSKIEM"- to jest najlepsze podsumowanie kacyka z Kremla.

Vote up!
3
Vote down!
-1

              

#1452391

W tej chwili Rosja to Putin i na odwrót. Już niegdyś mi pisałeś, że nie postrzegasz Putina jako patrioty, a ja nie mam najmniejszego zamiaru przekonywać Cię do swojej opinii.

Wiem, że za budynkami w Wołgodońsku i Moskwie stoją służby rosyjskie, ale nie wiem, czy stoi za tym Putin. Chęcią spuszczenia wpierdolu Czeczenom wyrażały się mocno środowiska wojskowe w Rosji. Może to miało sprowokować Putina? Gdybać można wiele. Amerykanom wystarczył nius w CNN, że Irakijczycy mają podziemne fabryki broni chemicznej (II Wojna w Zatoce), aby posłać do Allaha ponad milion muslimów. No ale Amerykanie zawsze działaja w imię wolności, demokracji znaczy się.

Dubrowka to wypadek przy pracy. Zawinili dowodzący bezpośrednio akcją, ale przyznać trzeba, że każdemu z terrorystów kulki w łeb posłali celnie. Do ludności już nie strzelali. 

Rozpatrując takie kwestie, należy poddać analizie każdy szczegół, a z racji tego, że stroną są służby, to jedyne co można wiedzieć na pewno, to fakt, że raz na milion wyrasta z ziemi pancerna brzoza.

 

Pozdrawiam!

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1452398

Na Dubrowce kilkanaście osób zginęło od kul FSB. Pisała o tym Politkowska, pisał Litwinienko.
Bez zgody Putina, by niczego nie wysadzono, a już w żadnym wypadku budynków z cywilami.
Równie dobrze można rozpatrywać czy Jaruzelski wiedział o planowanym morderstwie na Popiełuszce czy nie.
Putin sam w sobie jest zwykłym kacykiem. Jego siłą jest bezsilność innych. I tyle.

Vote up!
3
Vote down!
-1

              

#1452405

Czytałem wiele na temat Dubrowki. Strzelanie do cywilów przez ruskich komandosów, niczym nie byłoby uzasadnione, a jakoś trudno mi uwierzyć, aby specjalnie strzelali do swoich. Terrorystów dobijali strzałem w głowę, nie wiem z jakiej broni, ale istnieje prawdopodobieństwo, że przy czterdziestu egzekucjach, pociski nie musiały zakończyć lotu w głowach terrorystów. Być może, iż pomknęły dalej, osiągając niezamierzone cele i takie sytuacje nazywamy właśnie "wypadkiem przy pracy".

Co do Wołgodońska i Moskwy, to Putin mógł rozpocząć drugą wojnę w Czeczeni i bez tego, chyba, że myślisz, iż liczył się on z opinią świata. Argumentów posiadał aż nadto. Zresztą rozpoczął, a Basajew już w tamtym czasie był uznany za jednego z najgroźniejszych terrorystów świata przez cały świat, nie wykluczając USA.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1452422

Taki kraj jak Rosja stać na to, aby przeprowadzić taką akcję bez konieczności wykonywania egzekucji na miejscu, bez ryzyka mordowania Bogu ducha winnych ludzi. Jednak według Politkowskiej, określona liczba ofiar, to nie były postrzały przypadkowe, wynikające z przypadku, lecz zwykłe prucie serią w tłumie, wynikające z rozkazu i poleceń, iż nie należy się liczyć ze stratami.
Szkoła w Biesłanie podług tego, co wiemy dziś, nie miałaby miejsca bez udziału władzy.
Rosja to straszny kraj. Dlatego wyemigrowaliśmy na zgniły zachód- nie na wschód.

Vote up!
2
Vote down!
-1

              

#1452430

Czterdziestu rozbójników obwiązanych dynamitem i gotowych na śmierć w każdej chwili w teatrze pełnym widzów, to nie jest łatwy problem do rozwiązania i wybacz, ale śp. Politkowska w tej akurat kwestii, nie jest dla mnie autorytetem. Negocjacje w takich przypadkach są wykluczone. Kazdy z bandytów wiedział, że zginie. Nie wiedział tylko, czy sam naciśnie detonator, czy odstrzeli go komandos, ale śmierć miał wkalkulowaną już w momencie kiedy obwiązywał się dynamitem. Czy Politkowska pisała o egzekucji na scenie teatru dokonanej przez szaleńców?

Byłeś kiedyś w Rosji?

My owszem, wyemigrowaliśmy na Zachód, ale tak Gerard Depardieu obrał inny azymut :)

Rosja nie jest straszniejsza od Polski i przypomnę tu choćby o Casie pod Mirosławcem, o Tupolewie pod Smoleńskiem, o Grzegorzu Michniewiczu, a także o wielu ludziach, którzy zginęli w związku z "katastrofami". Sądzisz, że ich wszystkich wybił Putin?

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1452441

Jinksie, mówimy o ranach postrzałowych czaszki, o zagazowanych ofiarach zupełnie bezładnego szturmu. Nikt nawet nie pokwapił się, aby zabezpieczyć akcję w karetki, przygotować ulice do transportu, poinformować szpitale...tego nie da się obronić. Putin to krwawy kacyk, nic więcej.
Jest taka anegdota o Stalinie i Tito. Gdy Stalin wysłał swych "niezawodnych" siepaczy, by zlikwidowali Tito, ten siepaczy pochwycił i zgładził, a Stalin otrzymał depeszę, że jeśli wyśle kolejnych "nieznanych sprawców", to wtedy Tito wyśle swoich, a ci się nie pomylą.
Podobnie jest z kacykami pokroju Putina. Oby tylko nie podkręcano stawki zbyt długo, przed hasłem " Sprawdzam"!

Vote up!
2
Vote down!
-1

              

#1452445

Mówimy także o czterdziestu szaleńcach obwiązanych dynamitem, gotowych na śmierć, którzy sterroryzowali widownię w teatrze i zdążyli już pozabijać zakładników. Śp. Petelicki ocenił akcję pozytywnie, a jego chyba można uznać za eksperta w kwestii. Ja nie bronię Putina, a chcę wskazać jedynie, że najpierw powinniśmy zrobić porządek u siebie z krwawymi kacykami, a potem dopiero weźmy się za naprawianie świata. Poza tym każda ocena działań Putina z naszej perspektywy będzie nierzetelna i subiektywna, bowiem taka ocena dotyczy wroga. Nikt w Polsce nie ocenia na chłodno Putina, biorąc pod uwagę interes swojego kraju, którym Putin się kieruje. Raz jeszcze wskażę, że pomijając wszystko, to za przebieg akcji na Dubrowce odpowiedzialni sa dowodzący tą akcją, a robienie przy tej okazji z Putina rzeźnika, to dziecinada.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1452461