Prawda i goowno prawda, czyli Wipler i państwo

Obrazek użytkownika faxe
Kraj

 

Działania państwa - Instytucje państwa, których zadaniem jest służyć społeczeństwu i chronić jego bezpieczeństwa.
 
Policja ogłosiła wszem i wobec, iż arogancki i bezczelny poseł, w pijackim amoku, napadł na jej funkcjonariuszy, obraził i pobił. Prokurator, funkcjonariusz stojący na straży praworządności, uznał, że poseł słusznie dostał manto. Do takiej konkluzji doszedł dzielny śledczy oceniając dowody  z nagrań monitoringu (z kilku kamer), zeznań  policjantów, Wiplera, jak też innych świadków. Zarzucił Wiplerowi stosowanieprzemocy wobec funkcjonariuszy publicznych celem zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej, a jednocześnie naruszał ich nietykalność cielesną. Znieważał też policjantów słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe podczas i w związku z pełnieniem przez nich obowiązków służbowych. Za te przestępstwa Wipler może wylądować na 3 lata w pierdlu.
 
Picie, pijany.  1,4 promila alkoholu we krwi oznacza, że Wipler, duży chłop był na rauszu. Powtarzanie jak mantra, że był pijany, czy pijany w sztok jest ordynarnym nadużyciem i obraża każdego normalnego człowieka, który lubi sobie czasami wypić kilka drinków. W normalnych krajach z niewiele mniejszym poziomem zawartości alkoholu we krwi, legalnie można prowadzić samochód. Dodać trzeba, że Wipler pił za swoje,  a i sam stan wstawienia, rauszu czy nawet upojenia alkoholowego, nie jest czynem karalnym, ani nawet specjalnie nagannym społecznie i moralnie w naszej kulturze.  Do tego poseł pił w swoim wolnym czasie. W przeciwieństwie do np. panów Belki i Sienkiewicza, czy Rostowskiego i Sikorskiego, którzy i chlali  za nasze pieniądze i w czasie pracy, a do tego ci pierwsi wymienieni kombinowali łamiąc przepisy Konstytucji, jak tu zatkać dziurę budżetową, żeby ochronić przyrośniąte do doopsk stołki w wyborach. A przy okazji poniżanie i pogarda dla wybieraczy...o! to dla naszego dobra, żeby nam się w głowach nie przewracało od tej demokracji.
 
Cała prawda, prawda i goowno prawda.
 
Dzisiaj jesteśmy po obejrzeniu taśmy z monitoringu i wiemy kto kogo bijał. Po takim numerze,  w cywilizowanym państwie policjanci siedzieliby w pierdlu za pobicie obywatela. A podnosząc łapy na przedstawiciela władzy, dotkliwie go poturbowawszy (czy uznając arbitralnie i bezprawnie jego mandat poselski za nielegalny, nieważny?), a później zniesławiając go i pomawiając, twierdząc, że pijany w sztok napadł na nich, obraził ich i pobił - nie tylko bezpośredni uczestnicy akcji siedzieliby w pierdlu i pożegnali się z robotą, ale i ich przełożeni zapłaciliby stołkami cenę polityczną za taki blamaż.
 
Wstrząsem i dymisjami w prokuraturze i rządzie skończyłoby się ujawnienie, iż prokurator naruszył rażąco prawo, oskarżając Wiplera poprzez manipulowanie dowodami, oceniając je niezgodnie z faktami, logiką, wiedzą i doświadczeniem życiowym. Przypominam, że fakt uważa się za udowodniony, jeżeli średnio inteligentny, doświadczony człowiek zostanie przekonany ponad wszelkie rozsądne wątpliwości, że udowadniany fakt jest zgodny z rzeczywistością.
 
W tym dzikim kraju, Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ w związku z zarzucanymi przestępstwami skierowała do Prokuratora Generalnego wniosek o uchylenie przez Sejm immunitetu Wiplera. Po jego formalnym i merytorycznym skontrolowaniu (sic),wniosek ten PG przekazał w marcu  do marszałki Kopacz. Poseł Wipler jednak nie czekał na gintojrę kolegów posłów i sam zrezygnował z imunitetu. A w lipcu akt oskarżenia trafił do sądu. Jak dotąd sąd nie wyznaczył terminu rozprawy...  
 
Takie działania i modus operandi organów ścigania dziesiątki tysięcy pokrzywdzonych znają z autopsji. Wymiaru sprawiedliwości też, chociaż tutaj sądowi poza przeczekiwaniem, nie można nic zarzucić.
 
Przerażenie budzi postawa posłów Sejmu. Normalny obywatel nie leży pijany na chodniku, zasługuje na czerwoną kartkę, prowadzi wojnę a policją, napruty koleś dostał w limo – grzmieli posłowie. O domniemaniu niewinności i pozostawieniu oceny do czasu rozstrzygnięcia sprawy w śledztwie czy w sądzie, nikt nawet  nie pomyślał. A pan Niesiołowski (który w cywilizowanzm kraju miałby problemy z otrzymaniem pozycji sprzątającego w parlamencie) najpopularniejszy parlamentarzysta, już po obejrzeniu taśm monitoringu, stwierdził, że policjanci powinni dostać nagrodę! Ta hipokryzja, bezrefleksyjność, brak elementarnej przyzwoitości i poszanowania własnego statusu przez posłów jest porażająca.
 
Obrzydliwe ataki mediów na byłego członka PiS i dalej posła polskiego parlamentu,  osiągnęły apogeum w tekście niejakiego Pawła Lickiewica, zatytułowanym “Wipleriada. O smuteczkach na tle prawdziwych tragedii”. Autor postanowił podzielić się z czytelnikami swomi “refleksjami” - Otóż pan poseł, gdy promile opadły, wydał oświadczenie – przedstawił swoją wersję wydarzeń. Ma do tego prawo. Jest posłem na Sejm... Łamiącym się głosem opowiadał o niesprawiedliwości, która go spotkała – opowiadał o przemocy, o katowaniu... – a to wszystko na tle tablic z nazwiskami polskich parlamentarzystów, którzy nie przeżyli II wojny światowej. Ta lista jest bardzo długa. To poprzednicy posła Wiplera – zmarli z wycieńczenia, pobici na śmierć, rozstrzelani salwą w klatkę piersiową lub zastrzeleni strzałem w tył głowy...
 Po 24 lata istnienia „demokratycznego państwa prawa”, poseł Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej może ewentualnie oczekiwać odrobiny empatii i rzetelności dziennikarskiej pismaków pokroju Lickiewica, gdyby pobili go na śmierć, rozstrzelali salwą, albo chociaż strzelili mu w tył głowy. Takie mają standardy. 16 ciosów pałą, przywalenie pięścią w brzuch, ściągnięcie spodni, potraktowanie gazem i pieprzem posła Sejmu RP to wipleriada i smuteczki.

Poseł  Wipler jak i większość pań i panów z  Wiejskiej niekoniecznie z mojej bajki. Ale to nie tylko Wiplera policjanci potraktowali ordynarnie pałami i gazem. Podnieśli rękę na swoją władzę. Następnie prokuratura, organ tego państwa, legitymizował swoimi łamiącymi prawo działaniami  przestępstwa policjantów, wnosząc akt oskarżenia oparty na fałszywych dowodach. W polskim państwie na niby, to normalka. Szkoda, że nie rozumieją tego ani parlamentarzyści, ani władza wykonawcza, ani media, ani duża część obywateli. No cóż, poczekamy na werdykt III Władzy.

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (18 głosów)

Komentarze

a to Polska właśnie

Dziwota ?

 

ch.... dupa i kamieni kupa !

jaka waaadza takie i sądy.

Wiplera

pałowała też policyjna suka.

 

powtórkę dziś mamy z

jaruzelskiej wojny

 

  <iframe width=0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/BuZYFQC0WSs" frameborder="0" "42allowfullscreen></iframe>

Vote up!
8
Vote down!
0
#1449871

Zwykle w takich przypadkach stosuję metodę podstawienia. Metoda ta pozwala ustrzec się pewnego typowego błędu : Nie lubię gościa - dobrze że ktoś mu dowalił. W USA , pobicie czarnego polityka W. spowodowałoby rozruchy, podpalenia. Ujawnie nie taśmy... gdzie tam (!), próba zatajenia taśmy przed prawnikiem pobitego, doprowadziłaby do dymisji całej drabinki kombinatorów. A co my mamy ? Zabawę medialną. Jakiekolwiek konsekwencje prawne za pięć - siedem lat (znając sądy).  

Vote up!
10
Vote down!
-1

#1449874

Bardzo dobry ostatni akapit. Ja także nie mam zaufania do posła Wiplera (nie czas i miejsce tłumaczyć powodów) lecz pomimo tego cała sytuacja z pobiciem pokazuje, po raz kolejny zresztą, że służby mające stać na straży porządku i praworządności są po prostu prywatną armią obozu władzy. Nie różni się to wiele od republik bananowych, gdzie armia i policja służą głównie podtrzymaniu władzy satrapów.

Paradoksalnie, przed eskalacją tego zjawiska chroni nas być może przynależność do Unii Posteuropejskiej i konieczność zachowania jakiś pozorów. Jeszcze. Bo jak możemy się niemal codziennie przekonywać - na wschodzie te "ograniczenia" nie funkcjonują. Wojna na Ukrainie, zabójstwa Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki czy ostatnio Aleksieja Devotchenki (i wielku, wielu innych) mogą nam co jeszcze przed nami.

pozdr...

/benjamin

Vote up!
11
Vote down!
0
#1449875

Poseł Wipler choć nie z mojej opcji,to nie o to chodzi czy go lubię czy nie.
Ale o bandyckie POdejście POlicji,do człowieka,to mógł być każdy z nas.

ZOMOwskie gestaPO POlicyjne, POprawności POlitycznej,szczególnie uPOdobało sobie,pałowanie na różnych marszach patryiotycznych,choćby za to że niesiesz flagę Polski.

Widać maksyma wypowiedziana przez towarzysz Gomułkę,że raz zdobytej władzy się nie odda.
POtomkowie ubeków dalej ją stosują,i wysyłają POlicje,do tłumienia i zastraszania opozycji.

By nikt nie śmiał POdnieś ręki na nierząd POlszewi.

Do puki towarzysze sędziowie i prokuratorzy,będą ich chronili,to gestaPO POlicyjne będzie bezkarnie pałowało dalej ludzi.

Pozdrawiam

Vote up!
9
Vote down!
-1

Jestem jakim jestem

-------------------------

"Polska zawsze z Bogiem, nigdy przeciw Bogu".
-------------------------

Jestem przeciw ustawie JUST 447

#1449881

Nie mogę już edytować komentarza, a dopiero teraz zauważyłem błąd. Ostatnie zdanie powinno brzmieć:

"Wojna na Ukrainie, zabójstwa Anny Politkowskiej, Aleksandra Litwinienki czy ostatnio Aleksieja Devotchenki (i wielu, wielu innych) mogą nam powiedzieć co jeszcze przed nami."

pozdr...

/benjamin

Vote up!
5
Vote down!
0
#1449917

Pozorne państwo na tyle się już upozorowało, że  przestaje coraz częściej zachowywać nawet pozory! 

Vote up!
6
Vote down!
0

jan patmo

#1449877

Ja na tę sprawę patrzę trochę inaczej i to dopiero od wczoraj. Komentując u krzysztofjaw poszukiwałem filmiku z 2012 roku z MN i przypadkowo trafiłem na ten film.

http://www.youtube.com/watch?v=6TX8RG82f68

Cóż można po tym filmie powiedzieć, ano to iż starał się poseł dążyć do takiego rozwiązania, aby jak najmniej ucierpieli uczestnicy marszu. Poseł Przemysław Wipler proponował policji umożliwienie ludziom spokojnego rozwiązania Marszu Niepodległości i rozejście się do domów. To duży plus dla posła. W porównaniu z posłem Arturem Górskim był w tym stresującym momencie wprost oazą spokoju, czyli iz jest człowiekiem niezbyt łatwo ulegającym emocjom i umie nad nimi panować.

Jakiś czas później jest już pijakiem, rozrabiaką, którego okiełznać musi w sposób brutalny grupa policjantów. Interweniujące bidule ucierpiały w trakcie zatrzymania, więc musiały użyć najostrzejszych środków przymusu i zakuły posła w kajdanki.

Być może przyczyny pobicia zna poseł Niesiołowski, bo przecież obejrzał ten sam materiał z monitoringu i skoro nie widział tego, co inni oglądajac ten materiał, to udowadnia jedno, że to co stało sie tego wieczora z posłem Przemysławem Wiplerem jest z jakiegoś powodu miłe bonzom z PO, nawet mimo tego, że pobity posiadał wtedy aktualny immunited.
Powiem więcej, że jest to zupełnie obojętne bonzom z PiS.

Patrząc na to beznamiętnie mozna powiedzieć, że po tym zdarzeniu do wielu posłów dotarło, że immunitet jest dzisiaj sprawą umowną.
Puszczenie tych filmów przed jutrzejszym MN mówi nie tylko posłom, ale także zwykłym uczestnikom, że nie będzie zmiłuj.

Vote up!
8
Vote down!
-2
#1449880

i zgodny chór obrony jej poczynań przez media usłużne władzy świadczą tylko o jednym, że Polska nie jest państwem demokratycznym tylko państwem policyjnym, skoro policja istnieje tylko do pałowania niewygodnych obywateli. I tyle. Zanim policja będzie w Polsce służyła ochronie zwykłych obywateli, dużo wody jeszcze w Wiśle upłynie. Tylko dlaczego władza ciągle ględzi o demokracji u nas?

Pozdrawiam

 

Vote up!
4
Vote down!
0

Szpilka

#1449949

Polacy w brytyjskiej policji

 

Jak dostać się do policji w Wielkiej Brytanii?

Brytyjskie ulice patroluje ponad 200 tys. funkcjonariuszy, najwięcej w Londynie – 33 tys. Łącznie dla Police Service pracuje 274 tys. osób. Praca policjanta może być bardzo różnorodna. Od spokojnego siedzenia na posterunku, przez ochranianie meczów czy koncertów i konne patrole po parku, po narażanie życia w razie zamieszek czy ataku terrorystycznego. – Kocham moją pracę. Świadomość, że mam wpływ na polepszenie ludzkiego życia sprawia, że czuję się potrzebny – pisze Marife, Police community support officer Metropolitan Police w przewodniku dla kandydatów.

Bezpieczni i lubiani

Policjanci są chronieni Police (Health and Safety) Act 1997, na mocy którego w przypadku odniesienia obrażenia w pracy mają prawo do opieki medycznej na wysokim poziomie, zasiłku i chorobowego. Dotychczas policjanci przechodzili na emeryturę w wieku 50 lat, ale trwa przechodzenie na nowy system, po którym wiek emerytalny będzie wynosił 60 lat.

Osoby z doświadczeniem w polskiej policji mogą odetchnąć spokojnie – w Wielkiej Brytanii policjant nie musi gonić bandytów zdezelowanym polonezem, a sprzęt jest co kilka lat wymieniany, by zapewniał mundurowym bezpieczeństwo. Dużą różnicę widać też w relacji ludności do funkcjonariuszy. Podczas gdy w Polsce część społeczeństwa pała do „glin” nienawiścią, a z uwagi na niską skuteczność wymiaru sprawiedliwości unika jej, w UK policja służy obywatelowi, a ci chętnie zwracają się do niej z problemami.

Otwarta dla Polaków

W przeciwieństwie do brytyjskiej armii, aby zapisać się do policji nie trzeba być obywatelem UK. Trzeba być tylko rezydentem, który w kraju mieszka od co najmniej trzech lat. Jak tłumaczy londyńska policja na stronie Metpolicecareers, pozwala to na sprawniejszą pracę poprzez lepsze zrozumienie problemów miasta, głębsze poznanie lokalnych społeczności i zróżnicowania kulturowego.

http://goniec.com/wiadomosci/17232-polacy-w-brytyjskiej-policji

 

Vote up!
9
Vote down!
-1
#1449951

Dziękuję za wszystkie bardzo interesujące komentarze. Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników  i życzę Wam spokojnego świętowania Dnia Niepodległości.

Faxe

Vote up!
8
Vote down!
0

faxe

#1449973