List otwarty do pani Ewy Kopacz minister zdrowia naszego….

Obrazek użytkownika pavo
Kraj

Pani minister Ewo dalej zwana Kopacz, od dnia 5 maja ubiegłego roku zachorowałem sobie i już. Choroba moja wiąże się z moim życiem zawodowym , rodzinnym i społecznym . Ponieważ , jak sądzi ministerstwo zdrowia którego pani jest szefem jest w porządku do płatników usług medycznych w tym do mnie oznajmiam wszem i wobec , jest pani oszustką manipulatorką i kobietą nie mającą skrupułów …śmiem twierdzić w prowadzeniu akcji „humanitarnej” eksterminacji Narodu Polskiego.
Opiszę może tylko mój przypadek , bo sądzę ,że podobnych jest setki tysięcy. Otóż od dnia 5 maja ub roku roku zachorowałem na tak zwaną cystę Bakera. Niewtajemniczonym podpowiem , że jest to torbiel podkolanowa , która skutecznie uniemożliwia jakiekolwiek funkcjonowanie. Mając na uwadze , ze nie siedzę za biurkiem , a wytwarzam dobro ogólne owa wspomniana cysta uniemożliwia mi dość skutecznie funkcjonowanie. Więc rozpocząłem leczenie przypadku chorobowego. Zgłosiłem się do lekarza rodzinnego , który nakazał mi wykonanie badania krwi. Okazało się jak orzekł , że zapadłem na podagrę na którą byłem leczony dwa miesiące.. Jest miesiąc lipiec . Zgłaszam się ponownie do pana doktora ponieważ leczenie podagry nie przyniosło pożądanego skutku, kolano boli nadal. Zostałem skierowany do reumatologa, który przepisał mi pół torby reklamowej niepotrzebnych tabletek i zastrzyki domięśniowe. Oprócz wymienionych zostałem skierowany na rehabilitację , która polegała na zabiegach pola magnetycznego oraz tak zwanego USG. Że kolejka była dosyć potężna , bo zabiegi rehabilitacyjne miały mnie objąć gdzieś na początku grudnia postanowiłem je wykupić w prywatnym gabinecie. Leczenie nie przyniosło pożądanego skutku , więc udałem się ponownie do lekarza reumatologa, który wypisał mi skierowanie na badanie USG bolącego coraz gorzej kolana. I w tym momencie okazało się ,że wyhodowałem sobie cystę Bakera o rozmiarach 3,2x2,1. Z wynikiem badania udaję się się do lekarza reumatologa, który o dziwo , mówi abym się zapisał do kolejki oczekujących na wizytę. Tutaj doznałem pierwszego szoku. Przypominam jest lipiec. Pani rejestratorka wyznacza mi wizytę na 14 listopada. W trakcie leczenia.!
Udaje się ponownie do lekarza rodzinnego z wynikiem USG. Wypisuje mi skierowanie do chirurga i ortopedy. Składam wizytę panu chirurgowi, który powiadamia mnie , że to nie jego „działka” więc proponuje mi wizytę prywatną w Bełchatowie u Ordynatora ortopedii w szpitalu Bełchatowskim. W poniższym opisie jeszcze do tego wrócę. Udaję się ze skierowaniem do ortopedy w swoim mieście. Okazuje się ,że mogę być zapisany na 3 luty bieżącego roku. Cały czas przypominam , że jest lipiec 2010. Za czekoladę pani rejestratorka zapisuje mnie na następny dzień.. Składam wizytę u pana ortopedy, który nakazuje mi wykonać RTG kolana, odpowiadam ,że mam wynik USG ze zdjęciem. Dostaję odpowiedź , że to jest nieistotne ponieważ istnieją procedury leczenia. Wykonuję RTG kolana i zgłaszam się za tydzień. Zapada decyzja iniekcji bezpośredniej w kolano dwa razy w odstępie tygodnia. Ma być lepiej do 5 tygodni informuje mnie ortopeda. Po pięciu dniach od iniekcji kolano zaczyna mi rechotać jak rozwalone łożysko. Nie mogę zginać nogi i po prostu nią powłóczę. Na następny dzień jestem na wizycie u ortopedy, który nakazuje mi wykonanie następnego foto RTG. Informuje go , że mam aktualne RTG wykonane niespełna miesiąc temu. Nieważne! Muszą być zachowane procedury leczenia. Wykonuję foto RTG. Wizyta u ortopedy. Skierowanie na badanie rezonansem magnetycznym na 16 listopada. Trzy dni przed badaniem telefon ze szpitala, że badanie zostaje przesunięte na 31 stycznia 2011 ze względu na brak płatności szpitalowi przez NFZ. Na następny dzień wykonuję telefon do miejscowego NFZ, zostaję poinformowany , że bez względu na to czy NFZ płaci czy nie badanie musi być przeprowadzone w wyznaczonym terminie. Następny dzień. Jadę do szpitala na wykonanie badania w wyznaczonym terminie;. Pani odmawia , tłumacząc przesunięciem badania na 31 stycznia. Nie zgadzam się z tą decyzją. Jestem odesłany do dyrektora szpitala…Dyrektor szpitala przy mnie dzwoni do NFZ informując ,że w moim przypadku nie ma zagrożenia życia i badanie może być wykonane w przesuniętym terminie , ponieważ wykonał normę badań rezonansowych w 120 %. Informuje mnie , że w moim przypadku procedura leczenia jest zachowana i będę miał wykonane badanie w dniu 31 stycznia. Z mojej strony pada informacja, że mam zarejestrowaną działalność w UK tzw. self employed i jednak może być zagrożone moje życie przez śmierć głodową, ponieważ nie otrzymuję żadnego uposażenia. Proponuje mi inną procedurę (sic!), ażebym położył się na oddział szpitalny wtedy badanie rezonansem zostanie wykonane wcześniej. Składam wizytę lekarzowi ortopedzie 1 grudnia , który kieruje mnie na oddział szpitalny na dzień 7 grudnia ub roku. Stawiam się w szpitalu, lecz pojawia się następna trudność:” w pierwszej kolejności tzw szybkie złamania. Dostaję adnotację na skierowaniu do szpitala , żeby zadzwonić w następnym dniu. 8 grudnia wykonuje telefon i jestem poinformowany przez jakiegoś lekarza, że w sprawie mojego przyjęcia muszę rozmawiać z ordynatorem , który obecnie jest dwa tygodnie na urlopie. Powrót ordynatora wypada w dniu 22 grudnia. Dzwonię więc 4 stycznia tego roku, dowiaduję się ,że muszę być wciągnięty na listę oczekujących na przyjęcie do szpitala. Wyznaczono mi datę na dzień 28 stycznia. Stawiam się na oddziale ortopedii w skazanym dniu. Okazuje się ,że trzy dni poczekam do przeprowadzenia badania rezonansem magnetycznym , więc mnie do szpitala nie przyjmą. 31 stycznia , jestem po badaniu , mam czekać dwa tygodnie na opis . W międzyczasie otrzymuję telefon o wykonaniu dodatkowego badania rezonansem z użyciem środka kontrastowego. Dodatkowe badanie odbywa się 16 lutego. Ostatniego lutego dostaję wyniki badania z opisem. Zgłaszam się do szpitala 14 marca ze wszystkimi badaniami skierowaniem etc. Dostaję informację ,żebym przyszedł na następny dzień, w środę miałbym zabieg wycięcia cysty Bakera , która tak umila mi życie. 15 marca zgłaszam się do szpitala i dowiaduję się , że muszę mieć wykonane dodatkowo badanie artroskopowe, które przeprowadza jedynie lekarz przyjeżdżający w piątek. Przychodzę w piątek do szpitala. Dowiaduję się , że lekarz wykonujący artroskopię nie przyjedzie ponieważ szpital rozwiązał z nim umowę o pracę. Od ordynatora dostaję propozycję przyjęcia mnie do szpitala najwcześniej po wakacjach…..
Teraz zadam pytanie pani Ewie dalej zwaną Kopacz, czy to jest qrwa normalne ? ! Pozdrawiam.
PS. Zainteresowanym prześlę całą historię choroby i wizyt u lekarza oraz adres zamieszkania i adres tej placówki służby zdrowia , która psychicznie niszczy ludzi. W zamian oczekuję przesłania adresów stowarzyszeń bądź organizacji zajmującymi się takimi przypadkami jak mój.

Brak głosów

Komentarze

bo to już jest eutanazja. Ten q....ski rząd nie chce zauważyć,że jak nie pracujesz, to i nie zarabiasz, a jak nie zarabiasz, to będą wała mieli nie podatkowe pieniądze, a jedynie wydatki na twoje leczenie. Bezmyślna hołota.

krisp

PS. Czy jako self-employed w UK nie mogłeś/mogłaś tam pójść do lekarza? Może byłoby szybciej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#144700

mógłbym na ubezpieczenie NIN, czekałbym z pewnością mniej czasu, ale to akurat nastąpiło po przyjeździe do domu , tak że nie widziałem za bardzo sensu jechania z powrotem do Anglii. To niestety wiąże się z kosztami.
Proszę przeczytaj to : http://niepoprawni.pl/blog/144/humanitarna-eksterminacja-polakow . Pozdrawiam i 3maj się :P)

Vote up!
0
Vote down!
0

halibuter

#144702

Ta zbójecka ekipa ma "patent" na eutanazję ukrytą; po prostu redukuje systematycznie wydatki na ochronę zdrowia.
Trzyma się.
Pozdrawiam Cię.
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#144709

W Pańskim przypadku proponuję zwrócić się do ministra opieki społecznej , by rząd Tuska wprowadził nowelę ustawową i zagwarantował Panu, w związku z drastczną obniżką zasiłku pogrzebowego, talon państwowy za zakup trumny z rabatem 50%.

(No chyba że masz Pan karabin, to po prostu rozstrzelać te kurwy)

Vote up!
0
Vote down!
0
#144713

Ludzie nie będący w potrzebie nie widzą efektów działania p. Kopacz, ale wystarczy, że coś zaczyna nam szwankować i zaczynamy widzieć tę całą mizerię bardzo dobrze.

Nie daj się cyście i lekarzom, a rokowania są dobre
http://www.doctormed.pl/wydzial/243/artykul/367/Torbiel%20podkolanowa,%20torbiel%20Bakera%20(%20cystis%20poplitea,%20cystis%20Bakeri%20)

Vote up!
0
Vote down!
0
#144714

kitciwucho; Pamietam , jak w tzw komunie lapano ludzi i na sile kladziono do szpitala , zeby ich leczyc , bo nie chcieli lezec w szpitalu , woleli sie leczyc w domu. Ja takze , gdy bylam mlodziutka dostalam skierowanie do szpitala, wiec poszlam do prywatnego gabinetu i poprosilam ;  :panie doktorze , a moze moglabym sie jakos wyleczyc bez szpitala" . Wtedy jakos dla wszystkich starczalo wszystkiego i lekarzy i szpitali i szkol i studiow , a teraz na wszystko brak. Gdzie te pieniadze?  Rzad pozatykal geby lekarzom dajac im pensje po 10000   do 14000 , innym grupom zawodowym takze wywindowal pensje, wyprodukowal ogrom bezrobotnych , mlodych powysylal na roboty za granice , zostal tylko rzad , poslowie , senatorowie  i izby skarbowe. Stad na wszystko brak. Ci , ktorzy jeszcze zostali w Polsce , niech zabezpiecza sobie za zycia trumny i czekaja.

Vote up!
0
Vote down!
0

kitciwucho

#144717

Nie jestem dokładnie pewien, czy to był wtorek, czy środa / ale mniejsza oto./ po godz 12  "podsłuchiwałem " I program PR , gdzie reporterka opisywała sytuację na Dolnym Śląsku / ale mnie się zdaje, że była to przykładowa audycja dotycząca całej Polski .  Początek jakoś mi uciekł/ w której opisywała sytuację zagubionych pacjentów , którzy po  ostatniej roszadzie punktów pogotowia ratunkowego nie byli zorientowani, gdzie takiej porady mogą szukać w porze nocnej. Usłyszałem, że kontrakty zostały rozrzucone po terenie województwa w ciekawy, ale niezrozumiały sposób dla pacjentów. Zapamiętałem, że takiej pomocy zostali pozbawienie mieszkańcy dość sporych miast / w granicach 10 do 30 tys./, gdyż kontrakty zostały ulokowane w w mniejszych i oddalonych o kilkadziesiąt km. miejscowościach.

W tym miejscu reporterka zwróciła się o opinię chyba do przedstawicielki NFZ, którą zdążyłem zapisać :

Oto ona

" Nie wierzę , aby pacjenci chcieli w nocy szukać lekarza.

W   n o c y   l u d z i e   w o l ą   s p a ć".

No i co ?  Narkoza i wszyscy zdrowi

Pozdrawiam

 

 

 

Vote up!
0
Vote down!
0

komar

#144764

wszyscy maja rację . Brońmy sie rękami i nogami od takich rządów. To naprwdę nie jest żart . Pozdrawiam ludzi myślących

Vote up!
0
Vote down!
0

halibuter

#144781

Śledząc poczynania rządowe w zakresie reform emerytalnych dochodzę do wniosku, że mają one bezpośredni związek z reformą służby zdrowia. Takie dwa w jednym. To pierwsze ma „zracjonalizować” i ograniczyć wydatki na ochronę zdrowia, to drugie ma ograniczyć wydatki emerytalne. Bonusem będzie to, że odpowiedzialność można zrzucić na lekarzy i rzecz najważniejsza wszystko załatwione będzie w białych rękawiczkach. Żadne tam strzelanie emerytom w tył głowy, jakieś komory czy inne tam wyrafinowane sposoby. Po prostu jedna dobra ustawa i problem załatwia się sam. Dla wzmocnienia efektu tylnymi drzwiami wprowadzi się cichą eutanazję, zliberalizuje przepisy jakościowe dla produktów żywnościowych zwłaszcza w zakresie zawartości dioksyn i jeszcze parę innych, co pozwoli na uzyskanie efektu kuli śnieżnej. Problem funduszy emerytalnych ? - rozwiązany w marne pięć lat. I tak po roku 2020 staniemy się najmłodszym społeczeństwem w europie, ba na świecie. Teraz dopiero zrozumiałem jak przewidujący był „nasz” rząd ograniczając wysokość zasiłku pogrzebowego. Przy braku tej ,wyprzedzającej decyzji, budżet w latach 2012-2018 mógłby się całkowicie załamać.
P.S. Niedobory ludnościowe uzupełni się masowym exodusem z zagrożonego przez arabów kraju.
Innymi słowy powrócą właściciele kamienic, a nam pozostaną ulice.

Vote up!
0
Vote down!
0

UPS

#144797

to juz niestety wszystko trwa. Zauważ że, najważniejsze grupy społecznościowe tego Państwa są tak znakomicie zastraszone, że się nikt nic nie odzywa.Ta metoda zastraszania jest lepiej skonstruowana , jak za Komuny. Nie ma takiej grupy społecznościowej , która by się podniosła i powiedziała głośno NIE! Chociaz przepraszam..ostatnio w tym temacie podniosły sie głosy poetów i pisarzy.Pozdrawiam ludzi myślących

Vote up!
0
Vote down!
0

halibuter

#144800