O to walczyliśmy, teraz chcą nam to zabrać.

Obrazek użytkownika Bibrus
KawiarNIA

Na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy niespotykany wcześniej atak i walkę z rodziną-podstawową komórką społeczną.

Genderyzm, nadmierne i wręcz nachalne propagowanie każdego związku będącego alternatywą dla rodzin, oraz ekonomiczna zapaść tych ostatnich-zwłaszcza

wielodzietnych nie napawa optymizmem jest wręcz katastrofą fundamentów zdrowego państwa.

Wypychanie społeczeństwa z wielowiekowych tradycji budowania związków i rodzin, prowadzi nie tylko do zapaści demograficznej ale skutkuje głębokim kryzysem

moralnym całego narodu, przekładając się na liczne patologie. Dziś, wielu młodych ludzi nie potrafi odróżnić dobra od zła, nie zna historii, hołduje życiu lekkiemu bez

odpowiedzialności i pracy, okraszonemu jedzeniem fast-foodów w mętnych sokach dopalaczy. Miliony młodych zostało zmuszonych do emigracji w

poszukiwaniu godnego życia. Kolejne pozostają bez pracy, perspektyw i przyszłości.

Widząc te wszystkie wypaczenia nie reaguje się by je zatrzymać czy zmienić, próbuje się je jeszcze pogłębiać.

Bo jak inaczej rozumieć projekt wprowadzenia sześciodniowego dnia pracy? Jest to w istocie kolejne uderzenie w rodziny, próba ich rozbijania i poróżniania.

Jesteśmy najbardziej zapracowanym narodem Europy a może nawet i świata. Po jaką ch....ę wciska się nam kolejny garb na krzywe już plecy?

Rodzice tracą kontrole nad swoimi pociechami goniąc za każdą złotówką, by związać koniec z końcem a rachunki coraz wyższe.

W latach stanu wojennego wielu Polaków oddało życie za możliwość odpoczynku w soboty z rodziną. Kto dziś pluje na ich trud i pamięć o ich ofierze?

Świat zmierza w kierunku skracania czasu pracy a u nas jak zwykle odwrotnie.

Nie ma takiej ekonomii, która potarfiłaby zastąpić normalne więzi rodzinne.

Nie będzie społecznego przyzwolenia na sabotowanie osiągnięć "Pierwszych Prawdziwych Wolnych Związków Zawodowych", które walczyły o rodziny podpisując

porozumienia, gdzie jednymi z najważniejszych punktów, były te, traktujące o wolnych sobotach.

Fotografia przedstawia "Dekalog Pierwszych Wolnych Związków Zawodowych", gdzie w punkcie 21 mówi się o wszystkich sobotach wolnych od pracy-za to ginęli

ludzie.

 

 

 

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.4 (22 głosy)

Komentarze

... to jest nawet nie tylko zaniechanie służby Narodowi i jego dobrom wspólnym - cel polityki, ale i kierunek na demoralizację społeczeństwa, a więc i niszczenie ładu społecznego.

Jest to nawet kierunek na odczłowieczenie - jednych, bezrobotnych, przerabiając na pasożyty zdane na łaskę Państwa, albo biedotę całą energię wkładającą w zdobycie środków na przeżycie, drugich zaś odczłowieczając ruinującą pracą ponad siły i bez czasu na ich godziwą regenerację.

Obie zaś grupy bez należytego czasu na życie na dojrzewanie w człowieczeństwie, na przekazywanie kodu kulturowego, zwłaszcza hierarchii wartości potomstwu.

Po tym stwierdzeniu, że jest to antypolityka rząd i koalicja rządząca tracą moralną rację bytu.

Dziś opozycja powinna złożyć wniosek o nowe wybory.

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
10
Vote down!
-2
#1447091

poruszyłem tylko jeden z postulatów a gdzie wykonanie reszty?

Takie rządzenie to jak piszesz antypolityka, zgadzam się-to jest plucie na naszych przodków i braci, którzy nie szczędzili krwi

i życia dla tego kraju dla nas.

Oddaliśmy wszystko co mamy "obcym" w posiadanie, a oni nie zamierzają odejść.

Na horyzoncie polityki nie widać odpowiednich ludzi albo ich nie ma.

Wciąż czekam na polskiego Orbana.

Pozdrawiam.

 

 

Vote up!
11
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1447093

Tu się Bibrusie nie zgodzę. Uważam, że żadne państwo nie ma prawa za mnie decydować ile dni w tygodniu mam spędzać w pracy. Zgadzam się na pewne maksymalne obligatoryjne zakazy np. max 12h dziennie czy 48h tygodniowo, lecz pamiętajmy, że chcącemu nie dzieje się krzywda.
To z pracy bierze się bogactwo jednostek i narodów. Brak pracy w Polsce tworzy z rynku pracy kreaturę, a z ludzi niewolników. Wyeliminowanie bezrobocia wyeliminuje patologie.

Vote up!
4
Vote down!
-2

              

#1447096

Chcącemu też może dziać się krzywda.

Po pierwsze to swoje chęci może wyrażać, czy decyzje podejmować w oparciu o kłamstwo i manipulacje, o błędne rozeznanie wartości, którym służy, czy potrzeb, które ma, a także możliwości, których nie zna, a które ktoś przed nim ukrywa, czy odwraca od nich uwagę promując, czy reklamując inne, albo fałszywie strasząc przed sięganiem, upominaniam się o dobre rozwiązania.

Po drugie, to kiedy wybierze coś, co da mu korzyść, ale krótkotrwałą, na "tu i teraz", a zaraz potem zaczną się skutki negatywne i długofalowe.

Po trzecie - przez wzgląd na innych. Może chcieć czegoś, co mu się wydaje dobre, a co szkodzi innym. Ponieważ żyjemy we współuzależnieniu, często wręcz w układzie naczyń połączonych, to  ta krzywda zaraz i na nim się wkrótce odbije.

A co do bezrobocia to też błądzisz, bo odwracasz kolejność.

To nie "Wyeliminowanie bezrobocia wyeliminuje patologie", ale wyeliminowanie patologii wyeliminuje bezrobocie.

Pierwszą taka patologia wynika z faktu, że pieniądz ma odzwierciedlać wartość wykonanej pracy. Inaczej zaczyna się superpatologia - matka wszystkich patologii w gospodarce dzisiejszego świata - lichwa.

Dokąd będzie nazywane pracą działanie dla zysku - bez względu na stronę moralną, a lichwa - w ogóle odsetki od pożyczanych pieniędzy i pieniądz traktowany jako towar, nie będzie surowo karanym przestępstwem, patologia bezrobocia i związane z nią niewolnictwo będzie narastać.

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1447100

Pracowałem w USA w Południowej Karolinie gdzie stawki minimalnej nie ma, a przez 8 m-cy w roku brakuje rąk do pracy. Zarabiałem więcej niż znajomi w Karolinie Północnej, choć pracowaliśmy dla tej samej firmy na identycznych stanowiskach. Do tego miałem 150% stawki za nadgodziny i extra ubezpieczenie. Oni nie.
W UK, gdy wzrosło bezrobocie, zaczęło się oszczędzanie kosztem ludzi. Teraz bezrobocie spada, zaczyna się walka o pracownika.
Tak to wygląda.

Vote up!
3
Vote down!
-2

              

#1447111

... że trzeba najpierw likwidować patologie, ale później, w oddzielnym wpisie.

miarka

Vote up!
6
Vote down!
-2
#1447127

przymusem tej pracy.

Nie bierzemy w tej dyskusji pod uwage sluzb i zawodow ktore nie maja ``normalnego`` sytemu pracy

jak np energetycy lekarze policja ,komunikacja itd.z wiadomych wzgledow.

Ci ludzie pracujacy inaczej musza miec dostep do mozliwosci zrobienia zakupow wtedy kiedy maja wolne tak wiec czesto to jest sobota czy niedziela i to uwazam im sie nalezy,powinny byc tez otwarte co najmniej w sobote bank przynajmniej czesc.

 

W PRLu zagrozeniem dla wladzy bylo pozostawienie wolenego czasu obywatelem - z wiadomych wzgledow.

Tearz jest to samo,Polskajest likwidowana na naszych oczach ,ludize poddawani eutanazji,a praca w weekendy ie jest

czesto wynikiem wyboru,a egzystencjalnego problemu - biedy.

Niszczenie Polski to jej okradanie zmuszanie ludzi do dlugiej pracy ponda sily za bardzo male wynagrodzenie.

A zeby jeszce lepiej trzymac Poalkow za gardlo rozdaje im sie kredyty na lewo i prawo.

Czlowiek z dlugiem jest pokorny w pracy i nie ma wymagan, bo ma chomonto bangsterow chronionych przez rzad.

 

 

 

Vote up!
8
Vote down!
-1
#1447246

Dobrze to ująłeś.

Pozdrawiam.

Vote up!
6
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1447332

nikomu nie żałuję chęci do pracy, każdy może pracować na tyle na ile wystarczy mu sił.

Chodzi o to, że PO-PSL chciałoby narzucić nam przymus 6 dni pracy w tygodniu-chodzi o przymus.

Ludzie pozostaliby bez wyboru, obecnie za pracującą sobotę mogą dostać wolne lub kasę to jest wybór.

Pozdrawiam.

 

Vote up!
7
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1447331

"Na horyzoncie polityki nie widać odpowiednich ludzi albo ich nie ma".

Zapleczem ducha Narodu, jego sercem zawsze były Kresy. Tam się hartował w zdrowej rywalizacji w dobru z innymi cywilizacjami. W dużym stopniu również emigracja, zwłaszcza ta przedkomunistyczna i nie dająca się duchowi świata, celebrująca dumę i godność Polaka. Współczesna znaczenie już zdemoralizowana, ale też są perły.

Nie bez przyczyny MSZ za PO podcinało korzenie łączące emigrację z Macierzą.

Jestem pewny, że te rezerwuary sił witalnych Narodu jest wciąż dalekie do wyczerpania. Są jeszcze okruchy elit w kraju, część jeszcze w hibernacji. Do tego młodzi w kraju - świeża i czysta krew. Jest nadzieja.

Pozdrawiam

miarka

Vote up!
7
Vote down!
-2
#1447097

Zawsze starano się ośmieszać, skłócać emigrację, aby osłabić jej oddziaływanie zarówno za granicą, jak i w Macierzy. Był jeszcze pomysł aby obrać ją z pieniędzy, przez namówienie do inwestowania w Polsce. Jedną z tych technik - skłócanie - obserwujemy tu na NP od około 10 miesięcy.

Vote up!
5
Vote down!
-3
#1447197

Zaden czlowiek o zdrowych zmyslach nie bedzie (nie zostanie) przewodnikiem idiotow i durni, ktorzy bezmyslnie powtarzaja zydowskie "szczekaczki" z "osrodkow masowego razenia"...
Przypomne tylko, ze niebezpieczny Narod dla zlodzieji i oszustow jest taki, ktory jest swiadomy tego faktu...
=======================
jasiek z toronto
http:/polskawalczaca.com
http://wolna-polska.pl/biblioteka-narodowa

Vote up!
7
Vote down!
0

jasiek z toronto

#1447166

Postrzeganie Polaków zza wielkiego oceanu jest jednak trochę niesprawiedliwe.

Ciężko dziwić się ludziom, że gonią za każdym groszem, by przeżyć miesiąc.

System jest tak ustawiony, żeby ludzie nie mieli czasu na politykę.

Trzeba zmienić system-wiem.

Społeczeństwo nie zostawi jednak rodzin dla zmian, które kiedyś były już obiecywane.

A wyszło jak wyszło. Ludzie ruszą dopiero kiedy braknie "papu".

Pozdrawiam.

Vote up!
8
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1447203

Jak celne są Twoje "twórcze strzały" - świadczy to, że ciągle jesteś w piwnicznym schronie, oraz punktacja, jaką Ci dają.

Przed moją zapłatą miałeś z 5-ciu ocen średnią 4,2, co oznacza, że jesteś w panteonie portalowych twórców - (nie używam słowa "bloger") - wolnych Ludzi -  z CHARAKTEREM.

Wczoraj, całkiem przypadkowo oglądałam w łże - mediach ciekawą rozmowę.

Nie pamiętam, jaki był tytuł audycji, ale tematem był "Biznes a nauka".

W programie występował prof. Kleiber - szef PAN, i Malinowski - szef Lewiatana.

Ten drugi powiedział coś, co nie może mi wyjść z pamięci; otóż, polscy biznesmeni dostają dotację TYLKO za ZAKUP PATENTU za granicą. Dlatego polskie patenty są dla nich  nieopłacalne.

Robią więc, jak widać wszystko, żeby polska inteligencja czuła się nieprzydatna.

Pomimo, że nasi naukowcy i ludzie o wybitnych talentach traktowani są jak intruzi - popatrz, jakie mają osiągnięcia, tak, jakby na przekór zdrajcom i zaprzańcom Narodu.

 

Pozdrawiam.

 

 

Vote up!
10
Vote down!
-2

bursztyn

Nic bardziej groźnego, niż głupi przyjaciel.
Lepszy byłby mądry wróg.
/Jean de Lafontaine/

#1447102

...i ten zryw, te postulaty i walkę o nie, nie mogę się nadziwić temu, co właściwie teraz wyczynia ten obecny rząd debili i na czyim właściwie jest pasku? Bo to, ze nie kierują nimi żadne ideały jest oczywiste. Ale manipulacje z pracą w sobotę??? Co potem - obowiązkowe "czyny społeczne"?? Do czego oni właściwie dążą?

Pod tym artykułem mogę się podpisać.

Vote up!
5
Vote down!
0
#1447343

Jedynym drogowskazem jest dla nich kariera a la Tusk.

Polska to dla nich nienormalność, zło konieczne.

Wkrótce przedstawię pewną inicjatywę, która zrealizowana, mogłaby przywrócić prawdziwe patriotyczne i narodowe elity.

Wpis niebawem.

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1447379