Ponadczasowa durnota

Jednego dnia media obwołują Kopaczową żelazną damą, drugiego dnia "żelazna dama" gubi się na czerwonym dywanie. Dla odwrócenia uwagi od kłopotów Platformy rzucono na żer dla publiki historyjkę szpiegowską. Innego dnia Radek Sikorski dostaje kopa na stanowisko marszałka, a kolejnego dnia zdradza informacje o starych planach Putina dokonania rozbioru Ukrainy. Po paru dniach odwołuje to tłumacząc się zawodną pamięcią. Jutro albo pojutrze zdarzy się coś podobnego. Wystąpi inny bohater w jakiejś innej roli.

Tak drodzy Państwo działa system sfunkcjonalizowanych patologii i to tylko krótka lista jego efektów na ograniczonym polu platformianym. System, oparty nie na normach, lecz na antynormach, produkuje oczywiste patologie. Tylko lemingi, pozbawione wiedzy i rozumienia historii mogą to uznać za normalność. To są historie idiotów, stare jak świat. Proszę sobie przypomnieć opowieści z Biblii, które doskonale pokazują ten styl działania w epoce hellenistycznej po rozpadzie imperium Aleksandra Macedońskiego. Kolaboranci z elit żydowskich, zauroczeni kulrurą hellenistyczną, budują w Jerozolimie stadiony - gimnazjony, na których młodzież żydowska ma ćwiczyć ciało i poznawać greckie obyczaje. W obronie żydowskiej tożsamości występuje Juda Machabeusz wraz z braćmi. A kto wystąpi u nas ?

Niczego to Państwu nie przypomina ? Budowa stadionów na Euro2012, budowa orlików, akcja "cała Polska biega z nami",  wprowadzanie edukacji seksualnej i ideologii gender do szkół i przedszkoli. Głupota, drodzy salonowicze, nie zna granic, ani przestrzennych ani czasowych. Durnota jest ponadczasowa. Wczoraj, w zamieszczonej na portalu notce pytałem: "Po ch... to wam, salonowicze?" Pytanie pozostaje nadal aktualne. Mamy doskonałe narzędzia do rozpoznawania durniów, tylko trzeba z nich umieć korzystać. Trudno jednak oczekiwać od durniów, że rozpoznają innych durniów.