MOJE "face to face";) z PROF. GROSSEM

Obrazek użytkownika intuicja
Kraj

Stało się. Poszłam na spotkanie z T. Grossem, zniosłam męki przebywania w obcym mentalnie środowisku, więcej: zadałam autorom „Złotych żniw” pytanie, które wywołało konsternację i na które nie otrzymałam odpowiedzi. (a było takie oczywiste)

Ale po kolei.

Sala Krytyki Politycznej wypełniona była po brzegi. Podeszłam dość blisko, ponieważ przyszłam z zamiarem zdania profesorowi kilku pytań.

Mały rekonesans, poczyniony przeze mnie na samym początku, a sprowadzający się do obserwacji ile osób powitało Grossa brawami, wskazywał na fakt, że pośród publiczności zdecydowanych zwolenników twórczości profesora i jego małżonki nie było tak wielu.

Sama debata - bardzo miałka (piszę to bez złośliwości): nowomowa albo mowa-trawa (jak kto woli;) prowadzących (Sławomira Sierakowskiego i Kingi Dunin), z której dosłownie nic nie wynikało i zupełnie niezrozumiałe odpowiedzi państwa Grossów.

Potem zadawane przez publiczność pytania, a właściwie niemalże brak pytań (zapamiętałam jedno o „cenę, którą przyszło zapłacić autorom za ich dążenie do prawdy” (!) ). Wszyscy dziękowali za książkę, która „zmusiła ich do refleksji”, „przeraziła”, „sprawiła, że przeżyli szok”, „dokonała przewartościowania”, „kazała zastanowić się nad paradygmatem polskości”, „jest tak bardzo potrzebna”. ..

Mając wrodzoną niechęć do braku jasności sytuacji, ględzenia, przemycania sugestii, tworzenia klimatów pełnych niedomówień i co najwyżej pomówień, postanowiłam zrezygnować z pytań, które sobie przygotowałam, zadać pytanie proste i poprosić o udzielenie konkretnej odpowiedzi.

Trema zjadała mnie po kawałeczku, ale pomyślałam, że tylko „przełamanie się” i zadanie tego pytania zracjonalizuje moją obecność w Nowym Wspaniałym Świecie. Poza tym czułam wewnętrzną potrzebę rozbicia tej sielankowej atmosfery „achów” i „ochów” nad książką „Złote żniwa”. Bo tylko TAKIE głosy były słyszalne (wszystkie inne osoby, być może sto razy kompetentniejsze i inteligentniejsze ode mnie – milczały).

Poprosiłam więc o mikrofon, przywitałam gości, wspomniałam, że przyszłam tu z zupełnie innym zestawem pytań (pan Gross patrzył na mnie w ten swój charakterystyczny sposób: głowa odchylona do tyłu, broda wysunięta, spojrzenie spod wpółprzymkniętych powiek, i ….uśmiech, kogoś kto spodziewa się, że spotka go coś przyjemnego), ale ponieważ dyskusja, w moim odczuciu, była zupełnie „niekonkretna” postanowiłam zadać jedno pytanie i bardzo proszę o KONKRETNĄ odpowiedź.

Po czym wypaliłam: „Czy stawia Pan tezę, że Polacy są współodpowiedzialni za holokaust?” Dorzuciłam jeszcze, że „każda z obecnych tu osób ma świadomość istnienia szmalcowników, że to nie jest żadne odkrycie, więc prosiłabym, aby nie odpowiadał enigmatycznie, nie opowiadał o przypadkach mordownia, wydawania Żydów - o tym wszyscy wiemy. Każdy miał lekcje historii. Żeby odpowiedział wprost i tu (jak to męczący OB-CIACHowiec) powtórzyłam pytanie : Czy oskarża Pan Polaków o współudział w holokauście?”

I oddałam mikrofon:(

A profesor Gross odpowiedział mniej więcej w ten sposób: „ Jeśli byłaby Pani łaskawa przeczytać książkę, poznałaby Pani odpowiedź” (oczywiście szeroki uśmiech zniknął już dawno – „w ogóle”;))) całkiem przyjemnym doświadczeniem była obserwacja zmieniającego się w miarę „zadawania pytania” wyrazu jego twarzy;)))

Już bez mikrofonu krzyknęłam: ale ja prosiłam o konkretną odpowiedź (czym wywołałam lekkie zdenerwowanie w szeregach „łaknących prawdy” i chcących „zrewidować paradygmat polskości” zwolenników profesora. Szmer niezadowolenia i dezaprobaty dla takiego „chamstwa” przebiegł po sali…;)))

Pan Profesor był również mocno podirytowany, ponownie zaczął coś „na okrągło” tłumaczyć, ale nie zadowoliło mnie to zupełnie, więc (może już nie potrzebnie) krzyknęłam : „Panie Profesorze bardzo proszę o konkret” i tu pałeczkę przejął Sławomir Sierakowski, który powiedział: „Jeśli chce pani konkretu, to niech sobie pani sama konkretnie odpowie”.

;)))))))

Kochani: proste, neutralne pytanie. Czyżby żadna z osób publicznych do tej pory nie zadała go wprost?!

Ps1
Jeżeli ktoś, gdzieś, kiedyś zobaczy moją wypowiedź – proszę o wyrozumiałość, nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak wielka trema mi towarzyszyła (kamery telewizyjne, lampy skierowane wprost na mnie, mrugające flesze aparatów fotograficznych, świadomość, że nie jestem tu miłym gościem ect i oczywiście kompletny brak doświadczenia w wystąpieniach publicznych)

Ps2
Nie mogę już patrzeć na „napuszczanie na siebie” (przepraszam za kolokwialny zwrot, ale trudno znaleźć stosowniejszy) dwóch doświadczonych przez historię narodów: polskiego i żydowskiego.
Trudno jest mi również zrozumieć, dlaczego skądinąd inteligentni ludzie, dają się ponosić złym emocjom, generalizują, formułują krzywdzące dla obu stron opinie, słowem, pozwalają wmanewrowywać się w konflikt.
A przecież TO NIE JEST NASZ „konflikt”. My (i mam tu na myśli OBA NARODY) jesteśmy jedynie pionkami w grze, prowadzonej przez tzw. „elity”. TO ICH „złote żniwa”.
Nie dajmy się w to wciągać, nie generalizujmy, nie używajmy zwrotów: „bo Żydzi to….”. Są bez sensu. Zrozummy wreszcie, że zarówno „przeciętni” Żydzi jak i „przeciętni” Polacy jadą na tym samym wózku. Profity zbiera szeroko pojęty establishment.

Brak głosów

Komentarze

Vote up!
0
Vote down!
-1

intuicja

#144410

Warto zauważyć, że nawet w tym - kultowym przecież dla Żydów filmie - to nie POLSCY SĄSIEDZI gnębią i obijają Żydów ale ruskie sołdaty!
CZY TO JEDNAK W ODCZUCIU GROSSÓW, I IM PODOBNYCH, ZMNIEJSZA NASZ POZIOM ANTYSEMITYZMU?
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#144460

dzięki za to pytanie! pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
-1
#144416

kaja

Brawo intuicjo! To pytanie już dawno należało zadać!

Piosenka Tewje mleczarza też świetnie dobrana.

Serdecznie pozdrawiam

kaja

Vote up!
0
Vote down!
0

kaja

#144458

Gross - „ Jeśli byłaby Pani łaskawa przeczytać książkę, poznałaby Pani odpowiedź”
Sierakowski - „Jeśli chce pani konkretu, to niech sobie pani sama konkretnie odpowie”

... a mogli zabić...

Vote up!
1
Vote down!
-2

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#144461

Pewnie. Cóż to dla nich zabić taką wredną ANTYSEMITKĘ?
Za zadanie takiego pytania to kara śmierci jak znalazł.
Jeszcze tylko w gajowym nadzieja.
Nie takich zbrodniarzy ułaskawiał!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#144463

To jest arcybuleśnie proste i chyba nie ma już nadzieji, że się ten ciemnogród rozjaśni.

Vote up!
1
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#144480

nigdy dość przyzwoitości i honoru
To właśnie mówię cały czas ,pytać i jeszcze raz pytać.Żebym mieszkał w większym mieście też bym chodził często na takie spotkania ,chociaż mimo to zacznę jeździć i będę zadawał proste acz konkretne pytania,swoją drogą na S24 przestano umieszczać moje pytania do blogerów SG o wiadomym nastawieniu,później komentarzy nie banując mnie,po prostu pisałem na Berdyczów i później na niezależnej zaczęło się tak samo to nie czekałem i olałem na jakiś czas, tak więc to ich jedna z głównych obron przed niemocą zagłuszenia resztek sumienia.Niech pani zadaje dalej pytania ,dużo pytań,pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

nigdy dość przyzwoitości i honoru

#144487

I wklejam ciekawy pomysł, który pojawił się pod moim wpisem na NE:

"@intuicja
Brawo :)

Takie zadawanie pytań naprawdę wiele potrafi zmienić. W USA została jakiś czas temu założona organizacja WeAreChange przez Polaka Luke'a Rudkowskiego http://www.youtube.com/watch?v=f8Pq0V1nCaM
Członkowie organizacji łażą na wszelakie konferencje gdzie występują znani politycy i wpływowi ludzie... i zadają im pytania w sposób analogiczny jak to uczyniła Intuicja. Ich dokonania można oglądać na youtube szukająć po frazie "WeAreChange". Taka szeroko zakrojona akcja w Polsce na pewno sprawiłaby, że rządzący i inne osoby mając wpływ na to co się w kraju dzieje poczuła by nasz oddech na plecach. Stworzyć rejestr pytań do konkretnych osób, kto akurat będzie miał możliwość to zada i nagra odpowiedź. Szybko zaczęto by się liczyć ze słowami. :]]

Może Luka Rudkowskiego na Nowy Ekran ściągnąć :).

Kilka przykładów prostych pytań:
http://www.youtube.com/watch?v=ctr9rA4d88c
http://www.youtube.com/watch?v=RPu5P138xtI

Przykład mocnej konfrontacji:
http://www.youtube.com/watch?v=Sb_MkskGOnE

Pozdrawiam
nadużycie link skomentuj
Zeten 18.03.2011 15:15:34 "

Warto kontynuować w ramach TV OB-CIACH => napiszę o tym.
nadużycie link skomentuj
intuicja 18.03.2011 21:10:50 "

To naprawdę świetna akcja => idealna dla TV OB-CIACH.
Pomyślę tylko => jak?

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#144570

Co prawda nie wiem, czy ma to związek z wczorajszym pytaniem, ale wklejam:

"3. @intuicja
Maryla, pt., 18/03/2011 - 16:39

;) juz naprawiają ten błąd, że sobie może przyjść "szary człowiek z ulicy" i zadawać proste pytania.

"Jan Gross spotyka się z czytelnikami „Złotych żniw" w krakowskiej PWST. Na wieczorne spotkanie z autorem kontrowersyjnej książki dostać można się tylko ze specjalnymi wejściówkami, które rozdawał „Znak"."

Maryla"

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

intuicja

#144572