Ojciec Dyrektor kontra Tate Redaktor

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Z okazji 25 rocznicy geszeftu stulecia i proklamowania PRL-bis, czyli Polskiej Republiki Lewacko-Libertyńskiej, „Gazeta Wyborcza” wraz z TVN ogłosiły plebiscyt, którego celem jest utworzenie listy „Ludzi Wolności”, czyli takich osób, które miałyby się stać dla wszystkich Polaków tej wolności symbolami. Przyglądając się zgłaszanym kandydaturom widać wyraźnie, że tak naprawdę chodzi o coś zupełnie innego. Prawdziwym celem akcji jest wdrukowanie w głowy mieszkańców nadwiślańskiego kraju wielkiego historycznego fałszerstwa, według którego „Ludzie Wolności” to głównie „Ludzie Czerskiej” i „Ludzie Unii Wolności”, czyli duetu złożonego z konającego i nieboszczki.

Tak się nieprzypadkowo złożyło, że obaj organizatorzy plebiscytu, GW i TVN, przez te wszystkie lata najmocniej zasłużyli się w dziele atakowania oraz próbach zniszczenia człowieka, który bardziej niż cała ta czerwono-różowa hołota wzięta do kupy zasługuje na tytuł „Człowieka Wolności”.

Mam tu na myśli ojca Tadeusza Rydzyka, który na przekór wszystkiemu poczuł się człowiekiem wolnym i mimo zmasowanych wieloletnich ataków, kłód rzucanych mu pod nogi, medialnych oszczerstw i paszkwili idących w tysiące czy prowokacji w iście ubeckim i esbeckim stylu potrafił tym pragnieniem prawdziwej wolności zarazić Polaków.

Te dwadzieścia pięć ostatnich lat to według mnie wielka wojna ideologiczna wydana prawdziwej Polsce, a jej symbolami są Polak, kapłan i wielki patriota, Ojciec Tadeusz Rydzyk, mający po drugiej stronie barykady zapiekłego przeciwnika i symbol Polski nie dla Polaków, czyli Tate Adama Michnika.

Warto przyjrzeć się drogom, jakie przez te wszystkie lata przebyli obaj adwersarze i wydać werdykt, mówiący, kto ten czas lepiej wykorzystał i jak ta „Polska równych szans dla wszystkich” wyglądała w przepadku Ojca Rydzyka i Tate Michnika. Kto o tę wolność rzeczywiście każdego dnia walczył i wyrąbywał ją niczym górnik kilofem na kopalnianym przodku, a kto jej odmawiał tym, którzy nie uzyskali przy okrągłym stole koncesji i nie zostali namaszczeni przez czerwono-różowych zdrajców na tych, którym z rozdzielnika przynależy tytuł „wiodącego i opiniotwórczego medium”. 

 

Zimny chów Ojca Dyrektora

Od 1986 do 1991 roku redemptorysta ojciec Tadeusz Rydzyk przebywał krótko we Włoszech, a później w NRF, gdzie był kapelanem w klasztorze w Oberstaufen. W diecezji augsburskiej działała lokalna rozgłośnia o nazwie Radio Maria International w Balderschwang i to właśnie z nią polski zakonnik nawiązał współpracę i tam uczył się funkcjonowania mediów. To wówczas zakiełkowała myśl stworzenia w Polsce rozgłośni Radio Maryja.

Ojciec Tadeusz Rydzyk wrócił do Polski z 80 fenigami w kieszeni i zamieszkał w toruńskim klasztorze redemptorystów. Jednak głównym kapitałem założycielskim było całkowite zawierzenie Maryi oraz wielkie umiłowanie własnej Ojczyzny. Historia Radia Maryja zaczęła się w 1991 roku od małej rozgłośni w Bydgoszczy, a dzisiaj nadaje ono swój program ze 123 nadajników UKF na całą Polskę oraz przez satelity do całej Europy i Ameryki Północnej. Choć publicystyka w ramówce rozgłośni nie stanowi nawet 15% to właśnie ona zaczęła wywoływać największa furię „rycerzy wolności” z Czerskiej.

Powstał pierwszy wyraźny wyłom w medialnym murze, za który wcześniej wyrzucono ludzi niewygodnych dla Systemu III RP. To właśnie na antenie toruńskiej rozgłośni odzyskali oni głos, a ojciec Tadeusz Rydzyk stał się wrogiem numer jeden Salonu.  Warto, aby pamiętali o tym ci przedstawiciele prawicowych mediów, którzy samozwańczo przybierają dzisiaj tytuły „partyzantów wolnego słowa”.

Obecnie oprócz Radia Maryja istnieją takie dzieła toruńskiego redemptorysty, jak TV Trwam, ogólnopolska gazeta codzienna „Nasz Dziennik”, Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej- uczelnia wyższa kształcąca młodzież w duchu patriotycznym, wybudowana od fundamentów wraz z akademikami dzięki ofiarności rodaków, w tym Polonii z bardzo znaczącym wsparciem Pana Jana Kobylańskiego, wielkiego Polaka i Prezesa USOPAŁ mieszkającego w Urugwaju.

Jeżeli dodamy do tego jeszcze wielki sukces toruńskiej geotermii i w końcu wywalczone miejsce na cyfrowym multipleksie dla TV Trwam to mamy obraz wielkich spektakularnych osiągnięć, które w każdym normalnym demokratycznym państwie przysparzałyby władzy dumy z powodu wielkiego przebudzenia się społeczeństwa obywatelskiego, które od początku do dnia dzisiejszego finansowo i zupełnie dobrowolnie wspiera te wszystkie dzieła. Jest to ewenement nie tylko na skalę europejską, ale i światową.

Warto też przypomnieć, że do zaciekle atakujących toruńskie media „wolnościowców” z Czerskiej i Wiertniczej, polityków, księży- „patriotów” i wszelkiego rodzaju lewactwa dołączyły już oficjalnie w 2007 roku środowiska żydowskie. Oto komunikat, jaki pojawił się na internetowej stronie Ambasady USA w Warszawie po reaktywowaniu w Polsce po 70 latach żydowskiej loży B’nai B’rith, czyli Synów Przymierza:

„9 września przy okazji otwarcia nowej loży B’nai B’rith w Warszawie ambasador Victor Ashe spotkał się z działaczami tej organizacji – prezesem Moishem Smithem i wiceprezesem Danem Mariaschinem. Omówiono m.in. sprawę ustawodawstwa dotyczącego zwrotu mienia oraz kwestie związane z Radiem Maryja i Telewizją Trwam. Otwarcie warszawskiej loży B’nai B’rith oznacza odrodzenie się tej organizacji żydowskiej w Polsce po niemal 70 latach nieobecności.”

Oto żydowska loża, działająca na terenie RP, w ambasadzie obcego mocarstwa postanowiła „zająć się kwestiami” związanymi z legalnie działającymi katolickimi mediami w ponoć suwerennym i demokratycznym kraju. Mamy tutaj do czynienia z kuriozum i wyjątkowym tupetem oraz demaskacją kompletnej bezradności polskiego państwa. Cała ta organizacja tylko po tym komunikacie powinna być od razu zdelegalizowana, podobnie jak miało to miejsce w 1938 roku. Tajemnicą Poliszynela jest bowiem skrywana prawda, że Synowie Przymierza powołani zostali do realizowania na całym świecie woli i celów „żydowskiej arystokracji”.

Jak widzimy „zimny chów”, jakiemu poddany został Ojciec Dyrektor, ciągłe ataki i piętrzone trudności, uodporniły jedynie redemptorystę z Torunia do tego stopnia, że stał się on twardym graczem w walce o wolną niepodległą i katolicką Polskę, a cały czas w jego głowie kiełkują nowe pomysły i plany, takie jak powołanie do życia katolickiej wytwórni filmowej. Alleluja i do przodu, Ojcze Dyrektorze.

 

Cieplarnia Tate Redaktora

Nie wiadomo ile fenigów miał w kieszeni Adam Michnik w czasie, kiedy trwały obrady okrągłego stołu i prawdę mówiąc nie jest to istotne. Dostał on bowiem, na mocy porozumień zawartych tam z komunistami wszystko na tacy: począwszy od lokalu przez przydział papieru, drukarnię, telefony po kolportaż. Jeżeli wcześniej porównałem Ojca Dyrektora do górnika, który kilofem, w pocie czoła, wrąbuje ścianę na przodku kopalnianego chodnika, to Michnik nawet nie zasiadł w nowoczesnym kombajnie wydobywczym, ale podstawiono mu raczej gotowy pociąg towarowy, załadowany posegregowanym już urobkiem.

„Gazeta Wyborcza” była bowiem elementem pakietu w tym geszefcie zawartym w 1989 roku i na dodatek od razu zyskała pozycję absolutnego monopolisty, pozostając przez niemal rok jedynym dziennikiem ukazującym się na rynku i niekojarzonym z władzami PRL. Jeżeli do tego dodamy jeszcze panujący wówczas entuzjazm i przeświadczenie większości Polaków, że „Wyborcza” reprezentować będzie wszystkie nurty opozycji, to nie dziwi, że sprzedaż sięgać zaczęła wielu setek tysięcy egzemplarzy. Można śmiało powiedzieć, że czytało ją codziennie kilka milionów Polaków.

Ileż trzeba mieć w sobie arogancji, tupetu i bezczelności, aby startując w tak uprzywilejowanej i komfortowej sytuacji ośmielać się atakować prawdziwie wolne media, którym nie tylko niczego nie podano na tacy, ale korzystano z każdej okazji, by utrudniać im życie, a w konsekwencji próbować je zniszczyć.

Cieplarniany chów Michnika i spółki w III RP najwyraźniej nie wyszedł mu na dobre i jasno widać, że bez kroplówek ze spółek skarbu państwa „nasz rycerz wolności” długo już nie pociągnie. Sprzedaż gazety lawinowo spada i aż trudno uwierzyć, że jeszcze siedem lat temu, w 1997 roku średnia dzienna sprzedaż wynosiła 400 tysięcy egzemplarzy. Dziś za akcję Agory można sobie strzelić dwa piwka, a jeszcze nie tak dawno jej właściciela stać było na butelkę whisky.

Nie wiem czy Michnik zdaje sobie sprawę z tego, że nadymanie się jego środowiska i organizowanie plebiscytu, w którym swoi mają wyłonić swoich wygląda kuriozalnie i komicznie. Tego już dzisiaj nie kupi nikt prócz topniejącej garstki akolitów i ćwierćinteligentów.

Najlepiej plebiscyt organizowany przez GW i TVN podsumowała aktorka Joanna Szczepkowska mówiąc:

Jak się mogę czuć, kiedy czytam: „Rusza plebiscyt »Ludzie Wolności«, organizowany przez TVN i »Gazetę Wyborczą« z okazji 25-lecia odrodzenia wolnej Polski”. Jak się mogę czuć, kiedy już wiem, aż za dobrze, jakimi metodami te media sterują polem wolności? Jak mogę się czuć, jeśli czytam, że właśnie „Gazeta Wyborcza” i TVN będą proponowały „ludzi wolności”, a ich odbiorcy zdecydują, kto zasługuje na to miano, a kto nie. Jak mogę się czuć, skoro jest oczywiste, że w tym przypadku „krąg ludzi wolności” to osoby, którym te właśnie media pozwoliły zaistnieć, o których informowały i dynamizowały każdy krok ich działalności.

Można te ostatnie 25 lat podsumować takim dość obrazowym porównaniem.  

Ojciec Dyrektor to odważny wytrawny himalaista, który śmiało i konsekwentnie wspina się na szczyt, zaś Tate Michnik odpada od ściany, choć został tam wtaszczony przez opłacanych suto Szerpów i, co go zupełnie kompromituje, cały czas korzystał z maski tlenowej.  

„Należy trzymać się z dala od podejrzanych przedsięwzięć, nawet jeżeli noszą dumnie brzmiącą nazwę”

Albert Einstein

Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (12 głosów)

Komentarze

Wspominałem już kiedyś, gdy przyjdzie normalność to pierwszy pomnik jaki powinien stanąć, będzie pomnikiem poświęconym Rydzykowi i jego działalności. Pozdrawiam.

Vote up!
14
Vote down!
-1

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1423444

W 20-tym wieku Polska wydala dwoch wielkich ludzi , Jana Pawla II i oj. Tadeusza Rydzyka . Nie chce sobie nawet wyobrazac jak wygladalaby dzisiaj Polska gdyby nie oni , jeden i drugi juz przeszli do historii , zapisujac sie w niej zlotymi literami . Czy Panstwo wyobrazaja sobie jak wygladalaby dzisiaj Polska bez RM i tv TRWAM . Jaka ilosc wiedzy o tym co dzieje sie w szerokim Swiecie posiadaliby dzisiaj Polacy bez tych mediow , faszerowani "wiedza" przez wrogich Polsce dziennikarzy . Bez oj. Rydzyka i jego mediow , inne by chyba by juz nie istnialy i dlatego bardzo duzo do myslenia daje mi zachowanie naczelnego red. Gazety Polskiej od poczatku wrogo nastawionego do oj. Rydzyka i jego dziel . Przypuszczam , ze internet tez wygladalby inaczej , wszystkie informacje bylyby przepuszczane przez  "filtry" jak to ma miejsce w niektorych krajach , proby juz byly . Pozdrawiam .

P.S. Korzystam z okazji aby poprosic Pania "markowa" o powrot .

Vote up!
10
Vote down!
-1

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1423448

Zgadza się. Pomijając to, że Ojciec Rydzyk, nie potrzebuje pomników. Sam wybudował je dla nas, dla wiernych i sobie przy okazji za życia.

 

A co do samego tematu..........

Myślę, że żydokomunie nie chodzi o to, żeby  we wspomnianym przez autora plebiscycie,  pierwsze miejsce zajął jakiś Jaruzelski, Kiszczak, Mazowiecki czy Kuroń.  Lecz o to, by  zaraz za (tuż, tuż za),  prawdopodobnie bezkonkurencyjnym Janem Pawłam II,  znalazł się ich człowiek, właśnie tego pokroju szumowina.

W ten sposób w społecznej świadomości ma się utrwalić przekonanie o rzekomej niemal równości,  pomiędzy "dokonaniami" jakiejś szumowiny i charyzmatycznymi działaniami Papieża JPII

Vote up!
7
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#1423464

w tymże 2007r (roku otwarcia wspomnianej loży zdelegalizowanej w Polsce przez Prezydenta Moscickiego) Gazeta Polska wszczęla hucpę przeciw abp Wielgusowi.

pośrednio przeciw Ojcu Dyrektorowi Rydzykowi. Niemozliwe przeciez, żeby byla to skoordynowana akcja.

Chyba, że koledzy tate redaktora okupują też "prawą" strone mediów,  nie zostawiajac niczego przypadkowi.

 

 Pozdrawiam

 

 

Vote up!
13
Vote down!
-2

cui bono

#1423447

No dobrze, ale niepodważalnym faktem (niepodważonym także przez samego abp Wielgusa) jest jego świadoma współpraca z SB. Czy chciałbys mieć Synteticusie takiego pasterza? Pasterza, który stając przed ludźmi, którym powinien wskazać drogę do Boga, łamie bez najlżejszego drgnienia powieki ósme przykazanie? Bo analizując dokumenty potwierdzające współpracę abp Wielgusa z SB i interpretując je na jego korzyść, trzeba przyjąć założenie, że SB od samego początku fałszowało dokumenty, przewidując, iż po 30 latach znadzie się na szczycie hierarchii i wtedy go "uruchomią". Ale to chyba nie ta służba i nie ten kaliber sprawy, żeby tworzyć taką legendę.

 

A nie zapominajmy, że w tym konflikcie, po stronie abp Wielgusa stanęła m.in. Gazeta Wyborcza i ulubiona stacja ortodoksyjnych katolików - TVN24, o czym można sie przekonać przeprowadzając kwerendę z pomocą popularnej strony www.google.pl, więc... być może w szacownym gronie "Ludzi Wolności" pojawi się także nazwisko abb Wielgusa :-)

 

pozdr...

/benjamin

Vote up!
5
Vote down!
-6
#1423465

Benjaminie , klamiesz tak jak Tusek i Komorusek . Widze , ze dla ciebie niepodwazalnym  faktam jest to , w co ty chcesz wierzysz , byc moze nawet nie wierzysz , ale jestes prawdomowny inaczej i nalezysz do wrogow Polski . Arc. Wielgusowi NIGDY , podkreslam NIGDY nie udowodniono wspolpracy z SB , a on sam tez nigdy do wspopracy sie nie przyznal . Jedyna jego wina bylo to , ze SB-cja zalozyla jemu teczke jak kazdemu klerykowi i to , ze byl wzywany na przesluchania . Link , ktory tu zamiesciles jest wart funta twoich klakow . Nie klam , ze w tym konflikcie G Warta stanela po stronie arc. Wielgusa , piszac takie bzdury dyskredytujesz sam siebie . Ten szmatlawiec razem z Tomaszem Sakiewiczem atakowali tego duchownego przez dlugi czas jak dwa wsciekle psy i niestety osiagneli zamierzony cel . Nie wierze , ze nie zdajesz sobie sprawy z tego , ze to wlasnie G Warta , dzieki atakom na polskich patriotow , duchownych jak oj . Rydzyk , niszczeniu polskich bohaterow oraz zaklamywaniu historii , jest dzisiaj na POlszewickiej  "kroplowce" . Ten antypolski szmatlawiec mozna zobaczyc jeszcze w punktach sprzedazy tylko dzieki finansowemu wsparciu (rzadowe reklamy i ogloszenia) POlszewickiego rzadu .

 

Vote up!
9
Vote down!
-4

Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain

#1423469

Bardzo dziękuję za merytoryczny komentarz panie Romanie. Co prawda warto byłoby wcześniej przeczytać co napisałem, ale przecież to nieistotne. Do oplucia kogoś jakiekolwiek argumenty nie są potrzebne, wystarczy zaślepienie, zła wola i zapas śliny, right?

 

Jednak, zapewne w sposób niezamierzony, pan Roman zawarł w swojej notce elementy humorystyczne. Pisze m.in. "Link , ktory tu zamiesciles jest wart funta twoich klakow" (pisownia oryginalna). Hm... nie bardzo wiem czy się cieszyć czy martwić - przecież to adres do wydawałoby się znanej wszystkim korzystającym z internetu wyszukiwarki Google. Wybierałem się w najbliższych dniach do fryzjera, ale jak zerknąłem na wartość rynkową Googli, która aktualnie oscyluje gdzieś pomiędzy 250 a 300 mld dolarów amerykańskich... no zaczynam się poważnie zastanawiać, bo nawet jeśli nie uzbiera się po strzyżeniu funt kłaków (niecałe 0.5kg) to i tak okazuje się, że poważną fortunę na głowie noszę ;-)

 

Dalej niestety jest mniej zabawnie, pan Roman kontynuuje "polemikę" polegającą na eskalacji obelg i zaklinaniu rzeczywistości w imię swoich racji. A wystarczy użyć np. tego niewartego funta moich kłaków linku aby odnaleźć szereg artykułów GW przychylnych abp Wielgusowi, a żeby nie być gołosłownym:

  1. Gazeta Wyborcza nr 297, wydanie z dnia 21/12/2006 artykuł Zbigniewa Nosowskiego "Życiorys biskupa musi być przezroczysty"
  2. strony lokalne GW - Lublin nr 155, wydanie z 04-07-2009 artykuł Pawła Reszki "Skromna współpraca Wielgusa"
  3. Gazeta Wyborcza nr 302, wydanie z dnia 29/12/2006 artykuł (rozmowa) "Co z ingresem abp Wielgusa?"
  4. GW Lublin nr 12, wydanie z dnia 15/01/2007 artykuł podpisany "PR" o tytule "Jak lustrowano abp. Wielgusa"
  5. I jedyny cytat (nie chcę zaśmiecać NP "publicystyką" GW) pochodzący z Gazety Wyborczej nr 297, wydanie z dnia 21/12/2006 artykuł Rafała Zakrzewskiego "Wyrok śmierci na abp Wielgusa": [...] Odpowiedź na pytanie, kim był Judasz, przynosi zaskakująco aktualną odpowiedź. Bo był on biskupem". To komentarz dziennikarki "Gazety Polskiej" do rewelacji lustracyjnych opisanych w tym tygodniku. Bohaterem tego thrillera jest nowy metropolita warszawski abp Stanisław Wielgus, okrzyknięty bez żadnych dowodów Judaszem naszych czasów. Publikacja "Gazety Polskiej" nie ma nic wspólnego z dziennikarstwem nawet najniższej próby [...]
  6. ...bardzo prowizoryczna i kwerenda po archiwum GW wykazała 31 artykułów z tamtego okresu poświęconych abp Wielgusowi, nie warto tu wszystkich przytaczać. Jak ktoś się nie brzydzi - niech szuka.

Obrońcy abp Wielgusa opierali się zwykle na niekompletności materiałów, wyszukiwali w nich sprzeczności bądź luki logiczne. Taką analizę można znaleźć m.in. na tych stronach Radia Maryja, choć ostatni, podsumowujący tekst akapit brzmi dla mnie dość karkołomnie.

 

Ergo - czy to się panu Romanowi podoba czy nie, w początkowych miesiącach 2007 roku zawiązał się wyjątkowo egzotyczny sojusz Gazety Wyborczej z Radiem Maryja i chwała Bogu, że szybko się zakończył. Przypominam także panie Romanie, że ostateczną decyzję o wycofaniu poparcia dla abp Wielgusa podjął Ojciec Święty Benedykt XVI po interwencji Lecha Kaczyńskiego i zapoznaniu się z dostępnymi materiałami. Czy On także jest "...prawdomowny inaczej i nalezy do wrogow Polski"? Proszę jednocześnie pamiętać o fakcie złożenia przez abp Wielgusa wniosku o umorzenie sprawy lustracyjnej (17-10-2007 roku) na co miała nalegać zarówno Rada Stała Episkopatu Polski jak i... nuncjusz apostolski i Stolica Apostolska! So... czy tego typu działanie można podciągnąć pod przesłanie Jezusa - "Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli". (J 8, 31 – 32), czy raczej dla "dobra" Kościoła zdecydowano zrezygnować z bezkompromisowego jej dochodzenia?

 

Tyle uzasadnienia mojej wcześniejszej notki, nie do końca w temacie poruszonym przez wpis Kokosa, jednak z którego spostrzeżeniami dotyczącymi mediów Ojca Dyrektora i Tate Michnika zgadzam się w 100%

 

pozdr...

/benjamin

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1423501

Popieram całym sercem takie plebiscyty. Żydokomuna organizując je,  sama przypomni, ujawni,  wystawi (czyli "spali") i poda nam jak na tacy największych łajdaków obecnego systemu i winnych upadku Rzeczypospolitej. 

Nic tylko czekać i ręce zacierać i oczywiście co najważniejsze, nazwiska zapisać.

 

P.S. Loża B’nai B’rith  o ile się nie mylę, to stowarzyszenie. A każde stowarzyszenie podlega wpisowi do Krajowego Rejestru Sądowego lub złożenia wniosku o rejestrację  u Starosty właściwego dla siedziby danego stowarzyszenia.

Ciekawe kto zatem wydał zgodę na rejstrację tej masonerri i za czyich rządów ta podłość się dokonała ?

 

To nazwisko (lub nazwiska), też należy zapamiętać i zapisać.

 

 

Vote up!
11
Vote down!
-1

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#1423450