pora uderzyć w kalendarz

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Dowiaduję się właśnie, że Komisja Europejska nie przewiduje w nadchodzącym Roku Pańskim 2011 Świąt Bożego Narodzenia - taki bowiem kalendarz rozesłała (m. in. na mój koszt) do europejskiej dziatwy szkolnej.

Pomysł nie jest oryginalny, nawiązuje do tradycji Wielkiej Rewolucji Francuskiej i zaniechanego niestety eksperymentu bolszewickiej Rosji, ale forma jego "prezentacji" znacznie jest tym razem łagodniejsza, więc pewnie obejdzie się bez rozlewu krwi. Mordowaniem chrześcijan zajmują się dziś inne, wyspecjalizowane formacje kontynuatorów doktryny króla Heroda.

Polska stoi zatem przed trudnym wyborem - albo zreformować będzie trzeba tutejszy kościół lokalny wedle wskazań owych mędrców ze wschodu, którzy dziś przemawiają do Ludu Bożego poprzez Onet oraz inne media koncernu "Agora", albo jednak posłuchać porykiwań wołów i osłów, którym ciągle za mało siana w żłobach i dać im zeżreć także Sam Żłobek razem z Dzieciątkiem w nadziei, że się może udławią.

Sprawa wydaje się pilna, bo "za dwa lata - koniec świata".
Na szczęście ja też mam swoje lata więc do przyszłorocznej Wigilii pewnie nie dożyję - a prawdę mówiąc, nie mam na to specjalnej ochoty, bo obserwowanie tego globalnego postępu potwornie mnie już nudzi - ale do jutra może wytrzymam, chciałbym więc, póki mogę, przesłać najlepsze życzenia tym moim bliźnim, którzy żarliwie pobudzają mnie do religijnej refleksji i ćwiczeń w niektórych cnotach chrześcijańskich.
To oni sprawiają, że zdarza mi się jeszcze doznawać pokus,
o których pisać tu nie wypada (ale spać mogą spokojnie, bo nie mam siły żeby dać, komu trzeba, w mordę, pluć zaś nie będę, bo szkoda mi śliny).

W związku ze Świętami Bożego Narodzenia przebaczam więc nie bez wysiłku, tym wszystkim, którzy w minionym roku wyrządzali mi krzywdy, poniżali mnie i znieważali moje uczucia, kpili i szydzili z tego co szanuję i w co wierzę.
Zawiadamiając o tym, pozwalam sobie jednak zauważyć, że Dobra Nowina głosi "pokój na ziemi ludziom dobrej woli" -
i choć nie do mnie należy weryfikacja ich listy wolno mi tę czy ową pozycję- z prostej ciekawości - sprawdzać.
Pokój na ziemi - tej ziemi - z pewnością jest tego wart.

Pytam więc, czy w tej "Komisji Europejskiej" która zajmuje się reformą kalendarza, zasiada może jakiś eurodeputowany wybrany przez obywateli Rzeczypospolitej Polskiej ?

Czy amputacji święta, które obchodzili Polacy także pod zaborami, za czasów okupacji niemieckiej i w latach rządów ateistycznej monopartii, dokonano bez zapytania o zgodę tubylczego ludu, który lubi sobie poświętować po swojemu ?

Czy pani minister edukacji (itd.) zatwierdziła do użytku szkolnego ów zreformowany kalendarz ?

To oczywiście drobnostka wobec pogłosek, donoszących iż z krypt wawelskich dobiega niepokojący rumor po ogłoszeniu, że pan prezydent przybyć ma na Wzgórze (w celu przypięcia wysokiego odznaczenia tutejszej Noblistce), czy też wobec kłopotów ze znalezieniem prawnika, gotowego zalegalizować polskie tłumaczenie tekstu polskiego na rosyjski (radzę zwrócić się do kogoś z Czerskiej albo do ministra Grasia), nie mówiąc już o błyskotliwych proroctwach Leszka Millera i sztukmistrza z Biłgoraja (którzy najwyraźniej nie mają jeszcze zamiaru kończyć).

Łabędzie śpiewy słychać wszędzie;
- skąd przyleciały te łabędzie
dziś nikt już prawie nie pamięta,
a już szczególnie łabędzięta
co cudnie lśnią wśród brzydkich kacząt
(dziś szyja odpowiednio zgięta
i dziób stulony - wiele znaczą),
płyną spokojnie tam, gdzie raczą
dostrzec cel godny ich przybycia
(z Czajkowskim w tle, czy przy kolędzie),
ot, koneserzy sztuki życia.
Co dzień piękniejsze, jeszcze bielsze,
w piersi przyszłości czują zew,
już orłom równe, coraz śmielsze -
nim zabrzmi ich ostatni śpiew.

Grafomaństwo.
A tak i sens swój niekiedy posiadać ono może.

Brak głosów

Komentarze

Dyszka za łabędzięta! I proszę do wszystkiego na ludzie - znajdzie się parę "łabędziąt", które w Pańskim zastępstwie w tę mordę przyfasolą;).
Pańskie spostrzeżenia - cóż... trafne. Nie będę Pana tanio pocieszać.
Ale mimo wszystko, albo bez względu na to wszystko - życzę dobrych świąt i nie tylko tych, ale następnych, następnych i jeszcze następnych i tak dalej!:)
Ukłony.

Vote up!
0
Vote down!
0
#118489

Dziękuję pięknie i przesyłam wzajemne, najlepsze życzenia - przy okazji zaś wyjaśniam, że nie miałbym nic przeciwko łabędziętom, gdyby się tylko odczepiły od kaczek, które też w końcu mają prawo popływać i pokwakać - i także bywają piękne, zwłaszcza samce. A mnie i tak najbardziej podoba się Orzeł.
Wesołych Świąt !

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#118627