O przyzwoitości inaczej

Obrazek użytkownika Honic
Kraj

"Bronisław Komorowski pytany w wywiadzie, czy wyobraża sobie zawetowanie ustawy, którą przedłoży mu rząd Donalda Tuska powiedział: - Tak, jeżeli uznam, że jakaś ustawa jest wadliwa i szkodliwa, to ją zawetuję bez względu na to, jakiej jest proweniencji, jaki rząd ją przygotował. Nie będę jednak wetował na złość, żeby utrącić jakieś ustawy lub żeby zrobić kłopot rządowi. Takie zachowania mamy już za sobą. Teraz jest czas powrotu do normalności. Prezydent przyznał, iż możliwe jest, że wycofa z Trybunału Konstytucyjnego kolejne wnioski złożone przez Lecha Kaczyńskiego kwestionujące konstytucyjność ustaw, które wpłynęły do podpisu poprzedniego prezydenta. - Oceniam, że część tych wniosków była nieuzasadniona i chyba motywowana walką polityczną - podkreślił." (...)"Komorowski ocenił też, że wyobraża sobie PiS bez Kaczyńskiego. - Nawet nie przychodzi mi to ze specjalną trudnością. Odnoszę wrażenie, że coraz większa grupa członków PiS także wyobraża sobie PiS bez Kaczyńskiego."   [http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Komorowski-mozliwe-ze-wycofam-wnioski-L-Kaczynskiego,wid,12828553,wiadomosc.html]

Co my tu mamy? "Prezydent Lech Kaczyński przekraczał wielokrotnie prawo prowadząc walkę polityczną z władzą ustawodawczą. W sposób złośliwy i nieuzasadniony kwestionował konstytucyjność ustaw jakie do niego wpływały żeby je utrącić lub żeby zrobić kłopot rządowi. To był stan nienormalny. Po śmierci Lecha Kaczyńskiego mamy takie zachowania za sobą i teraz jest czas powrotu do normalności. Bronisław Komorowski naprawi to co popsuł Lech Kaczyński. Co więcej, będzie obiektywny, bez względu na to z jakimi rzadami przyjdzie mu jeszcze współdziałać."
Gdybym był Jarosławem Kaczyńskim, też bym mu ręki nie podał.
Teraz szukam jeszcze w pamięci czy zdarzyło mi się poznać wypowiedź Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wyobrażającego sobie bez specjalnych trudności Platformę Obywatelską bez Donalda Tuska, bo odnosi wrażenie że coraz większa liczba jej członków właśnie to sobie wyobraża... „Niestety”, nie znalazłem.
Gdybym był życzliwy Bronisławowi K., sugerowałbym mu zmianę specjalisty od marketingu politycznego którego otrzymał w prezencie od Donalda T. po wygranych wyborach. Tego od ciemnej i jasnej strony Mocy. Chyba że się mylę i chodzi o jeszcze innego specjalistę.
A może któryś z moich wniosków nie wynika bezpośrednio z tego co powiedział Bronisław K.?

Brak głosów

Komentarze

Zawetuje bo w przeciwnym razie "niezależne" media mogą zadać jakieś głupie pytanie w stylu: "czy pan prezydent w żadnej sprawie nie ma swojego zdania?" Więc napiszą jakąś durną ustawę (bo przecież coś w tym sejmie muszą robić, miało być tyle ustaw na jesieni a naród patrzy...) Tu mam propozycję dla rządu- zbliża się zima więc przegłosujcie po tygodniowej burzliwej debacie zakaz posypywania dróg solą (wiadomo- oszczędności), prezydent w trosce o życie i zdrowie obywateli ją zawetuje i nikt się nie będzie czepiał. A może jeszcze dziennikarze podchwycą temat i do połowy stycznia we wszystkich stacjach tematem nr1 będzie szukanie odpowiedzi na pytanie: który z panów miał rację

Pozdrawam

Vote up!
0
Vote down!
0
#102902

Jan Bogatko

...przecież p. prezydent żartował. Chyba, że powołano w klubie PO grupę roboczą do spraw ustaw do odrzucenia przez pana prezydenta.

A, to co innego,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#102908

Komorowski jak zwykle plecie, gada co mu karzą i co jest dobrze odbierane, ale nie ma zamiaru robić tego o czym mówi. Jedyną mocną stroną platformy jest właśnie gadanie tego co chcą usłyszeć ludzie, ale z czynami jak jest wszyscy wiedzą. Nie wierzę w ani jedno słowo, a już na pewno nie w to że zawetuje jakąkolwiek ustawę. W końcu po co była ta walka o obsadzenie najwyższych urzędów? Po to żeby pchać wszystko co się chce i kręcić lody o jakich się nawet nie śniło SLD w najtłustszych latach.

Vote up!
0
Vote down!
0
#102980

Nie zgadzam się że Komorowski "jak zwykle plecie". Jego przekaz jest na taki wniosek zbyt spójny, konsekwentny i jednoznaczny. On po prostu wzorowo realizuje sugestie swoich doradców. Powiem wiecej: moim zdaniem jego "plecenie" jest częścią wypracowanego i zrealizowanego wizerunku. Każdy kolejny "mimowolny dowcip" na być komentowany (na dwa sposoby: albo "życzliwie" albo "mściwie"; wybór jest oczywisty) i przekładać się na nieustającą życzliwość społeczną. Ten wizerunek - może nieco ociężałego, ale prostolinijnego i dobrodusznego intelektualisty - pomógł mu wygrać wybory przeciwko człowiekowi któremu stworzono w mediach całkiem przeciwny wizerunek - człowieka agresywnego, złośliwego, mściwego...
Czy mamy inne wyjście jak wierzyć że uczciwość i prawość musi zwyciężyć?

Vote up!
0
Vote down!
0
#103297