Obejrzałem wczoraj sejmową debatę. Ściślej mówiąc tę jej część, w której na zapytania poselskie odpowiadali panowie Ministrowie. Podziwiałem ich jak jeden po drugim wchodzili na sejmowa mównice, silni, zwarci i gotowi, i jak ze spokojem, nie stroniąc od drobnych złośliwości i dyskretnych żartów, klarowali jak to było naprawdę. Z tym Amberem…
Naszły mnie wówczas, gdy moje państwo, w...